A we wspólnotach a konkretnie w Reichu Wielka Nadzieja Białych, znaczy Konserwatystów czyli być może nowy kanclerz Karl-Theodor zu Guttenberg. Fajne nazwisko.
Czy chadecy obalą Angelę Merkel
Jeśli CDU straci władzę w kolejnym landzie, to chadecy obalą kanclerz Angelę Merkel, a jej następcą zostałby minister obrony Karl-Theodor zu Guttenberg - piszą niemieckie gazety
- Guttenberg jest młody, sprawny i konserwatywny. A Merkel sobie nie radzi i ciągnie partię w dół - takie głosy coraz głośniej słychać wśród chadeków, szczególnie tych, którym nie podoba się liberalny kurs kanclerz.
Ostatnio pisał o tym konserwatywny "Frankfurter Allgemeine Zeitung". A tabloid "Bild", który starannie czytają politycy, nazwał 39-letniego bawarskiego arystokratę zbawcą chadecji. Według obydwu dzienników Guttenberg - polityk CSU, bawarskiej siostry CDU - mógłby stanąć na czele rządu już za kilka miesięcy, jeśli wyborcy dadzą Merkel kolejną żółtą kartkę.
- Sytuacja pani kanclerz jest nie do pozazdroszczenia - mówi nam polityk CDU. Według najnowszych sondaży na chadecję chciałoby głosować 29 proc. Niemców, a koalicyjnych liberałów z FDP - jedynie 4 proc. To oznacza, że rok po wyborach koalicja straciła 15 proc. głosów! Coraz powszechniejsza staje się opinia, że ministrowie zamiast rządzić, prowadzą ze sobą podjazdowe wojny i są tak skłóceni, że nie potrafią współpracować.
Merkel obiecywała, że po wakacjach weźmie ministrów w karby i przejdzie do ofensywy, ale na razie nic z tego nie wyszło. A w zeszłym tygodniu telewizja ARD ogłosiła sondaż o tym, kogo Niemcy wybraliby na kanclerza, gdyby wybierano go bezpośrednio. Merkel po raz pierwszy od czasu objęcia urzędu przegrała z rywalem z SPD, byłym ministrem finansów Peerem Steinbrückiem.
Bitwa o wszystko czeka ją pod koniec marca 2010 r., gdy landtag będą wybierać mieszkańcy Badenii-Wirtembergii. "Jeśli Merkel przegra, wyciągniemy daleko idące konsekwencje" - cytuje działaczy CDU "Frankfurter Allgemeine Zeitung" i przewiduje, że partia zmusi Merkel do ustąpienia na rzecz ministra obrony.
- Badenia to nasz bastion. Rządzimy tam od ponad 30 lat. Przegrana oznaczałaby, że nie panujemy nad własnym podwórkiem. Niestety, wszystko na nią wskazuje - mówi polityk CDU.
Do prawdopodobnej klapy chadecji w Badenii-Wirtembergii najbardziej może się przyłożyć awantura o budowę nowego dworca kolejowego w stolicy landu Stuttgarcie. Na miejscu stuletniego budynku władze Badenii budują podziemny dworzec, który ma być najnowocześniejszą budowlą tego typu w Europie. Ale większość stuttgartczyków wspierana przez Zielonych jest przeciwna. Ich zdaniem inwestycja jest za droga i spowoduje nieodwracalne szkody ekologiczne.
Wokół rozbieranych dworcowych hali prawie codziennie organizowane są demonstracje, ekolodzy próbują blokować wycinkę drzew i często dochodzi do starć z policją. Choć temperatura sporu z tygodnia na tydzień rośnie, chadeckie władze Badenii wspierane przez kanclerz nie chcą ustąpić. A popularność CDU w landzie topnieje.
Guttenberg ma to, co niegdyś miała Merkel, czyli wielką popularność. W rankingach ulubionych polityków zajmuje od dłuższego czasu pierwsze miejsce. Poza tym jest zdecydowanie konserwatywny, co mogłoby podobać się wyborcom zniechęconych liberalnym kursem Merkel. Jest też skuteczny - jako minister obrony przeforsował, głównie wbrew własnym kolegom, zniesienie powszechnej służby w wojskowej i radykalne zmniejszenie Bundeswehry.
- Byłoby lepiej, gdyby kariera Guttenberga nie przyspieszała, żeby najpierw został premierem Bawarii, a dopiero potem myślał o kanclerskim fotelu. Ale gdy przegramy Badenię, wszystkie opcje będą otwarte - mówi polityk CDU.
Źródło: Gazeta Wyborcza