ja swojego zmarłego 10 lat temu (to JUŻ 10...) Dziadka pamiętam tak jakoś nierzeczywiście, mgliście, jak wrażenie, a nie jak człowieka z krwi i kości. wydaję mi się, że jednak zapominamy, że nawet ta pielęgnowana pamięć odchodzi, rozpływa się z biegiem czasu...