Niektórzy łączyli, tylko że nie po katolicku. Była cała masa herezji, no i w końcu z tego wolnomyślicielstwa powstał protestantyzm przecież.W epoce odrodzenia klasztory straciły główną rolę w upowszechnianiu kultury. Takimi ośrodkami stały sie wory możnych. Dlatego tez kultura i nauka w pewnym sensie doświadczyła zeświedczenia. Jedni jak Machiavelli całkowicie wyzbyli się moralności chrześcijańskiej, inni jak Erazm z Roterdamu w sposób całkiem udany łączyli antyk z chrześcijaństwem.
Łączyli, bo no cóż... Dante umieścił pogańskich myślicieli przecież jednak w Piekle, choć nie na dnie.