Tak jest. Dodatkowo USA konkuruje z Unią, a Putinu znowuż w to grać, bo on potrzebuje zasłony dymnej i podwaliny pod wybory w 2024 bodaj.Powiem to jeszcze raz, Europa zachodnia i USA Rosji się tak naprawdę boją, dlatego "nie podskoczą" Rosji bezpośrednio i nie zbliżą się do Rosji.
Ale wykorzystują do tego Ukrainę, która z Rosją graniczy i widzą, że to jest kraj zniszczony, biedny i słaby i poprzez ten kraj zadzierają z Rosją, a wykorzystują do tego Kijów i Ukraińców.
Mi tak to wygląda.
Musi się pokazać Rosjanom jako silny bezkompromisowy wódz-,, niedźwiedź, który choć srogi tajgi nikomu nie odda''.
Na tym wypłynął, gdy używając żargonu kryminalnego, zapewniał Rosjan, że zniszczy terroryzm Kaukaski- ,,utopi go w kiblu'', tudzież 'paraszy'. Daruję sobie objaśnianie słowa 'parasza', bo mogłoby się to wydać komuś niesmaczne.
Wojna zawsze świetnie odwraca uwagę od innych problemów, jednoczy naród przy wodzu(jaki by nie był) przeciw wrogowi.
Nie pozwólmy, by u nas doszło do tego samego. A PiS zdaje się zmierzać w tym kierunku. Kaczyński nie jest daleko światopoglądowo od Putina. Nie ma jego mocy i to go musi strasznie wkurzać.
Pomagajmy niewinnym ofiarom wojny humanitarnie, zatrzymajmy pakowanie się w nią militarnie poprzez zmianę władzy na mniej radykalną. Odzyskajmy instynkt samozachowawczy.
To bezsensowna wojna na wykończenie, która pompowana bronią, będzie się wlec. W niej nie chodzi o żadne terytorium. Tak naprawdę o nic, samą walkę i biznesy poboczne- niepolskie.