Czysto teoretycznie to pewnie chciała by Polska wygrała i się obroniła, sama miała by spokój. Natomiast nie pomogła Polsce, postępowała według swojego interesu a nim było opóźnienie ataku niemiec na zachód
Zacznijmy od tego że powoływanie się na kampanię wrześniową w wojnie mającej miejsce 100 lat później jest już z reguły bzdurą ale "ruska onuca" jeszcze o tym nie wie.
Co do Anglii to co mogła zrobić? Wysłać eskadrę pancerników na Bałtyk? I Niemcy by wtedy nie zdobyli Warszawy?
Niemcy chciały być super mocarstwem i pokazali UK i USA teraz my chcemy rządzić światem.
Niemcy były w podobnym punkcie jak teraz jest Rosja. Pokonują Francję a potem się zobaczy.
Rosja ma za zadanie rozjechać Ukrainę i jeśli to zrobi będzie się zastanawiać czy iść na Polskę czy wybrać chyba łatwiejszy cel czyli państwa bałtyckie. Tutaj można szukać podobieństw więc celem jako słabsze powinny być kraje bałtyckie.
Niemcy miały zamiar napaść Francję i są takie głosy że Polska nie powinna się była jasno deklarować że wesprze Francję.
No dobra Francja upada ale co dalej?
Gdyby Rosja to nie były tłumoki to być może by im się udało odbudować część imperium na drodze pokojowej ale że mają intelekt małpy być może nigdy nie zajmą całej Ukrainy.
Może jakieś pojedyncze jednostki, ale Polska wtedy była krajem autorytarnym , nie było wtedy pluralizmu
Nie szukaj bo ich nie było.
Z tego co słyszałem,to polskie elity uważały że Polska to mocarstwo
Polskie elity wiedziały że wojna będzie przegrana. Nie rozumiem jednak skąd przekonanie że Francja przeprowadzi ofensywę.
Ostatnio jednak na innym forum znalazłem forumowicza z historia.org który wyjaśnił mi że czy to Rydz-Śmigły czy też Kasprzycki w maju 1939r.
zapewniali Francuzów że Polska będzie się bronić 3-6 miesięcy.
Informacja ta ma pochodzić od historyka Wojciecha Mazura znanego jako moderator Woj na forum historycy.org
Być może więc by miała miejsce w październiku.
Skoro więc Francuzi dowiedzieli się że po tygodniu Niemcy "goszczą" już pod Warszawą pewnie doszli do wniosku że upadek Polski nastąpi szybciej niż ich ofensywa,
W Polsce zaś się twierdzi że alianci zdradzili.
Wracając do tematu oto poziom "ruskich onuc":
Mandr4ke pisząc kilka miesięcy temu że Dwornikow obejmuje dowodzenie i jak to już wszystko się zmienia mało orgazmu od tego nie dostawał
Mija jakiś czas i mówi się że Dwornikowa odsunięto za "sukcesy" na Ukrainie.
Mandr4ke coś o tym wspomniał?
Słowem się zająknął?
NIE.
Skoro więc on zamiast o wojnie na Ukrainie pisze o kampanii wrześniowej czy też o "dziwnych" czyli jak ja to rozumiem głupich Polakach
to zadaje sobie pytanie skąd pewność że "ruska onuca" sam nie jest "dziwny" a tym samym "dziwne" są jego wpisy?
Co to forum straci jeśli jego "dziwności" na nim kiedyś zabraknie?
PS Jeszcze oftop
Rok temu ukazała się książka prof. K. Raka
Polska niespełniony sojusznik Hitlera.
Autor ponoć w niej dowodzi że Hitler istotnie chciał się z Polską dogadać a nie walczyć.
.