Znawca kobiet:)

S

Spamerski

Guest
Jeśli gra się w grę, w której pionkami są emocje, to potem nie można płakać, że się przegrało. Gra to gra - ktoś wygrywa, a ktoś przegrywa. Jednak sporo ludzi, kiedy przegrywa to niczym dzieci przewraca pionki oponenta i idzie płakać w kąt, przy okazji zarzucając, że druga strona na pewno oszukiwała, albo że gra jest "głupia". Czy są znawcy kobiet? Pewnie, że są. Ktoś w końcu produkuje chociażby kosmetyki, torebki czy erotyczną bieliznę. I czasami bywa tak, że taki "znawca" podejmuje grę z panią laik. Jeśli ktoś chce w grze wyładować swoje frustracje, dowartościować się, to albo będzie szukał gorszych od siebie graczy, albo będzie oszukiwał. Dlatego wojna płci trwa i trwać będzie, bo przecież istotą gry nie jest współpraca przeciwników, ale dążenie do wygrania. Tak jest, a jak powinno być? Widocznie tak jak jest, patrząc na zaciętość po obu "stronach".

Najtrudniej być znawcą samego siebie. Ludzie gdzieś tam sobie chowają swoje potrzeby nie tylko przed drugą stroną w związku, ale przed sobą samym, a potem mają pretensje, że ten związek się rozpada. Czy Casanovę można nazwać znawcą kobiet, nawet jeśli żadna by mu się nie oparła? Tak, ale nie powiedziałbym, że znał siebie, bo wtedy musiałby przyznać sam przed sobą, że jest nieodpowiedzialnym tchórzem, o ile nie był psychopatą. Dlaczego? Bo bał się być z jedną kobietą, albo przynajmniej z trzydziestoma (co by poligamistów nie dyskryminować) :p Ponadto zapewne nie brał odpowiedzialności w przypadku "wpadki". Przynajmniej ja tak odbieram tę postać.
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
Może wkleję początek:
"Kiedy Melissa zobaczyła Roberta, serce zaczęło jej bić jak szalone. Nie mogła oderwać od niego wzroku. Był idealny. Przystojny, dobrze ubrany i... nie miał obrączki na palcu. W głowie kobiety zapaliła się czerwona lampka: Uwaga! Potencjalny partner! Minęło kilka miesięcy i Melissa poślubiła Roberta. Gdyby ktoś powiedział, że jej zakochanie było w rzeczywistości dokładnie skalkulowaną grą mającą na celu upolowanie męża, byłaby święcie oburzona. Przecież to miłość od pierwszego wejrzenia! Melissa zapewne nigdy nie dowie się, że jej „duchowe” doświadczenie było efektem procesów chemicznych zachodzących w jej mózgu. Fakt, że wybrała właśnie tego mężczyznę, zakochała się w nim i uprawiała z nim seks, nie miał nic wspólnego z jej wolną wolą. Takie postępowanie narzuciły jej własne geny i hormony. Ona sama miała tu niewiele do powiedzenia."

Wniosek ? Wszystkie działacie tak samo - bo jesteście zaprogramowane. A właściwie to jesteśmy zaprogramowani. To, że lubisz jabłko, zamiast gruszki, nie czyni Ciebie unikalną istotą, zwłaszcza jeśli przyjrzymy się w jakim dziale siedzimy - "miłość, przyjaźń, znajomości" - czyli związki, relacje damsko-męskie itd.
No a jeśli chodzi o to , to wszystkie was kręci to samo. Przepraszam, że zburzyłem cały Twój światopogląd budujący Twoją wartość Dlaczego romanse sprzedają się w milionach egzemplarzy ? Bo wszystkie jesteście takie same i tak naprawde podświadomie marzycie o takim samym facecie, mającym 10-20 dokładnie takich samych cech ... Wszystkie marzycie o wielkim, postawnym facecie, który jak was weźmie w ramiona to poczujecie się w nich bezpiecznie, a gdy ze zwierzęcym pożądaniem prześwietli was wzrokiem to się aż mokre zrobicie na samą myśl. Oczywiście taki facet nie może być nieśmiały, musi wiedzieć czego chce (was), musi umieć brać to co chce. Wszystkie lecicie na to samo - sorry... W zasadzie to jesteście tutaj bardziej monotematyczne od facetów. Oni chociaż mają różne fazy - jeden na punkcie piersi, drugi nóg, trzeci twarzy. A was jara jeden i ten sam typ faceta Aaa zapomniałem, jeszcze facet musi mieć kasę i być wodzem plemienia. Wszystkie na to lecicie - nawet same siebie nie znacie ... Wręcz podświadomie się tego wstydzicie. gdy facet wam powie wprost, że jest bogaty to już jest zdyskwalifikowany, ale jeśli np. jego kolega, albo twoja koleżanka zauważy, że ma pieniądze, pozycję społeczną to tylko Cie to nakręci...

Taki Brad Pitt, gdy jeszcze nie był znany i pracował w przebraniu kurczaka, prawie od każdej dziewczyny dostawał kosza. Dopiero jak zaczął zarabiać, stał się kimś znanym, i to go zrobiło pewnym siebie mężczyzną, to nie mogła mu się oprzeć żadna kobieta (no dobra, jakaś pewnie się trafiła, miała zły dzień, "kobiece dni" itd. ). Przypadek ? Niet Dlatego wszelakiej maści zaliczacze, gwiazdy rocka jak najbardziej mają patent na kobiety - po% prostu wszystkie chcecie tego samego od faceta i nijak nie jesteście od siebie inne. Sorry





nie wiem jaką książkę tutaj wkleiłeś , czytając ten denny fragment od razu widać ta kobieta była zauroczona chodziło tylko o seks i żeby podniecić wasze marne "narzędzie" którym się kierujecie w życiu.
nas wszystkie kręci to samo??? ty chyba na głowę upadłeś! z tego żałosnego tekstu który napisałes ze mną zgadzają się możę 2 cechy.
a was nie kręci jeden i ten sam typ kobiety? skąpo ubranej na jeden raz? po cholere wiązać się na dłużej skoro można sobie użyć w klubach?
takie jest podejście 90% waszej durnowatej płci.
przecież to jasne że kobieta nie wybierze jakiegoś obdartusa. facet powinien wyglądać jak facet i nim być.
osobiście wolę nieśmiałego faceta , mającego jakieś hobby najlepiej sport:D i swój styl. inteligentnego.
nie nie jestem z gimnazjum ;] ale chyba ty tak.
twoje płytkie "przemyślenia" odnoszące się do kobiet śmierdzą desperacją na kilometr.
Może nie masz tak :cenzura:go spojrzenia o którym pisałeś ?
także się nie dziw . gdy już spełnisz wszystkie kryteria o których napisałeś odnośnie kobiet to wyjdź z domu może cię któraś zauważy .
bo wszystkie jesteśmy takie same ;)
 

H.Joanna56:)

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2012
Posty
478
Punkty reakcji
19
Zacytuj może jakąś kobietę. Nie da rady ? No cóż - zadaj więc może sobie pytanie, do którego roku życia w takim razie rozwijają się kobiety (skoro ciężko jakiś mądry cytat znaleźć płynący od nich), bo czasem to mi się wydaje, że ich rozwój kończy się na poziomie noworodka - są dokładnie tak samo infantylne i naiwne - przez całe życie trzeba je nianczyć, tulić w ramiona i wciskać czasem kit, tak jak dziecku się wciska o śniętym mikołaju
Gregg,
zacytowałam mężczyznę tylko z jednego powodu - uznałam, że Twoja płeć lepiej to przyjmie.
Pytasz o cytaty z wypowiedzi kobiet, a jednocześnie obrażasz je i wątpisz.
No cóż - "Ludzie współcześni stworzeni są do narzekania, z całego Achillesa widzą tylko piętę".(4)
Jednak - "Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć".(1)
Zapewne dlatego, że "Nie ma kobiet niezrozumiałych, są tylko mężczyźni niedomyślni"(6) przekonujesz wszystkich, że kobieta jest dla Ciebie niczym otwarta księga.
Może nieco przeceniasz się?
Twoje marne zdanie o kobietach dziwi mnie i niepokoi - przecież "Kobiet nie lubią jedynie Ci, którzy je kiedyś za bardzo kochali".(5)
Jeśli tak, nie martw się - "Człowiek, który nie poczuł smaku swoich łez - nie jest prawdziwym człowiekiem".(2)
Jednak trzeba uważać, bo "Gdy widzimy już tylko to, co chcemy widzieć, osiągnęliśmy duchową ślepotę".(4)
Warto więc otworzyć oczy bowiem; "Prawdziwa mądrość życia dostrzega wspaniałość dnia codziennego"(3), chociaż
"Narażamy się na wiele rozczarowań, jeśli wszystkie nasze życiowe zainteresowania uzależniamy od uczuć burzliwych, jak miłość...".(1)
Tym bardziej, że "Każda miłość trwa tak długo, na ile zasługuje".(7)
Sporo złego mówisz o kobietach, uważaj "Mężczyźni zakochują się patrząc na kobiety, kobiety, kiedy słuchają mężczyzn".(8)
Możesz stracić szansę na coś fajnego, a tego chyba nie chcesz?

Może już wystarczy, bo "Tego, czego się nie powie, nie trzeba później odwoływać".(3)
Z pewnością powiem i nie odwołam tego, że są wśród nas wspaniałe kobiety i równie wspaniali mężczyźni.
A także tego, że fajnie jest spotkać taką osobę na swojej drodze - zauważyć ją i docenić.

(1) Maria Skłodowska-Curie - noblistka
(2) Wisława Szymborska - noblistka
(3) Pearl Buck - noblistka
(4) Marie von Ebner-Eschenbach - niemiecka pisarka
(5) Lilian Seymour Tułasiewicz
(6) Magdalena Samozwaniec
(7) Brigitte Bardot
(8) Zsa-Zsa Gabor

Ps. Św. Mikołaj istnieje, ale przychodzi tylko do grzecznych osób.
Postaraj się bardziej, to i do Ciebie przyjdzie.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Joanna,

Wrzucasz do jednego worka ludzi, ktorzy niekoniecznie chcieliby w nim byc w takim wlasnie towarzystwie. Nagrody literackie niestety sa rowniez motywowane polityka i nie zawsze maja wiele wspolnego z rzeczywista wartoscia. Niestety coraz czesciej dotyczy to tez Nobla i nagroda dla Szymborskiej jest doskonalym przykladem tego. Stalinowska i partyjna dzialczka z wieloma grzechami na sumieniu i wcale nie wybitna poetka, szczegolnie na miare swiatowa. Poczytaj sobie jak wygladaly polskie rozgrywki zakulisowe, kto i dlaczgo wlasnie wytypowal Wislawe do nagrody.

Co do Marysi to komisja Nobla jej nie dala. Przyznala Pierre'owi i Henri. Stalo sie tak dlatego, ze przewielebna komisja nie miala zamiaru przyznawac nagrody kolaborantce bo musialaby i laborantkom zaczac przyznawac. Pierre zakochany w Marysi i zaalarmowany przez znanego szedzkiego promotora kobiet w nauce Mittaga-Leffiera (znany matematyk ale na chemi sie nie znal) zagrozil komisji miedzynarodowym skandalem gdyby Marysi nagrody nie dali twierdzac, ze jego zdaniem jej wklad zaslugiwal na takie wyroznienie. Komisja oczywiscie znala wklad Marysi ale uznala, ze byl niewystarczajacy aby jej tez nagrode przyznac. Pod wplywem postawy Pierra komisja ustapila wiec Pierre skandalu nie wywolal. Marysia go wywolala swym romansem z innym ale niestety zonatym geniuszem nauki francuskiej, Paulem Langevinem no i musiala uchodzic do USA przed francuska opinia publiczna. Nagroda Nobla ktora dostala sama w 1911 to juz bylo najwieksze oszustwo w nobliwej historii bo dostala ja za cos co Pierre, Henri i ona juz dostali w 1903.

Co prawda po smierci Pierra Marysia juz niczego nowego nie odkryla ale trzeba przyznac, ze byla polska patriotka co odzwierciedlone jest nie tylko w nazwaniu odkrytego wspolnie z Perre'm i Henri pierwiastka Polonem ale i w fakcie wynajecia polskiej guwernantki aby uczyla jej z Pierrem dzieci po polsku.

pozdrawiam,
PS a co takiego BB wniosla do rozwoju ludzkosci? Absolutnie nie przecze - nie oparlbym sie jej wdziekom ale umyslowo niestety mi nie zimponowala (jej fatalny wklad w "propagowanie" melanomy) choc jej walka o zycie zwierzat futerkowych calkowicie zgodna byla z moimi pogladami. Cytat BB tez zbytnio do mnie nie przemawia i wogole wyrywanie cytatow z kontekstu moze byc bardzo mylace bo wielu moze pomyslec, ze udany cytat obrazuje tworce. Niestety niekoniecznie. Z dziel Stalina, Mao i Hitlera tez mozna wyrwac wspaniale cytaty.
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Ten temat to jak zabawa przedszkolaków - kto zbierze więcej kamyków. Szkoda tylko, że się nimi wzajemnie obrzucacie....
Każdy się ciska i umniejsza przeciwnej płci,ale nikt nie przyzna ze bez tej głupiej baby czy tego beznadziejnego faceta było by lepiej i przyjemniej. Bo zapewne by nie było.

Co z tego, że wybitnych wynalazców płci żeńskiej jest mniej? To niczemu nie dowodzi, szczególnie, że przez wieki kobiety miały stać przy garach rodzić i wychowywać dzieci i dbać o dom.

Nie wiem o co wojujecie między sobą, ale dla mnie to taki typowy kompleks zarówno kobiet jak i mężczyzn.
Takie ostentacyjne traktowanie płci przeciwnej jako rasy niższej. Przekonywanie o swojej nieomylności i geniuszu. A na dodatek branie udziału w wojnie płci.

Myślicie tylko o tym, żeby umniejszyć przeciwnej płci, czym utwierdzacie tę przeciwną płeć w przekonaniu, że są więcej warte niż to jest w rzeczywistości....

WYjdźcie Panowie z narcystycznego twierdzenia, że jesteście nieomylni, niezastąpieni i ponad przeciętni to może będziecie mieć przyjemniejsze życie.

Szkoda mi tych waszych kobiet, bo kim one muszą być, skoro wszystkie kobiety są takie same, naiwne głupie i niczym się niewyróżniające....
Bo pisząc w tym temacie o kobietach pamiętajcie, że piszecie też o swoich połówkach.... ^^ I to je też dotyka....
Ale może wy właśnie gustujecie w tych bezbarwnych niczym się niewyróżniających. Bo z takimi łatwiej jest współżyć (i nie chodzi mi o seksualne przyjemności).

Niesamowicie się cieszę, że nie znam nikogo tak pogardliwego i niesprawiedliwego w osądach jak wy czasem tutaj...
 

H.Joanna56:)

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2012
Posty
478
Punkty reakcji
19
vik123
Całkowicie nie zgadzam się z Tobą w kwestii W. Szymborskiej i M. Skłodowskiej - Curie.
Poezja Szymborskiej, może łatwą nie jest, ale jest wielka.
Nie patrzę na tę twórczość przez pryzmat, mniejszych lub większych, życiowych pomyłek autorki.
Ty, jak sądzę, odwrotnie.
Dlaczego, czyżbyś odmawiał kobietom prawa do popełniania błędów?
Równie kategorycznie potępiałbyś, gdyby takie błędy (nawet zdrady) popełniali mężczyźni?
A może dla nich znalazłbyś wytłumaczenie?

Wywołany temat, posłużył wielu chłopcom i mężczyznom do wylania, w niewybredny sposób, wszystkich żalów i pretensji.
Dziewczyny i kobiety, pozwoliły sobie nie zgodzić się z tym, więc usłyszały, że są: naiwne, łatwe, głupie, przewidywalne,wyrachowane itp.
Wielu potrafiło nawet udowadniać, że właściwie kobiety nadają się jedynie do kuchni i łóżka.
Ta dyskusja od początku skazana była na niepowodzenie, ale pokazała bardzo wiele.
Teraz wystarczy tylko zastanowić się i zdecydować na coś.
Dzięki Bogu, każdy z nas ma wybór.
Może wziąć ten "wybrakowany towar", albo trzymać się od niego z daleka.
Jest jeszcze jedna możliwość - trafić na "towar z najwyższej półki".
I tego wszystkim życzę.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
A nie myslisz monique, ze moze byc tak: kto sie lubi ten sie czubi? przynajmniej do pewnego stopnia. 50 lat temu taki temat do dyskusji na polski forum (zakladajac zye by bylo) nie pojawilby sie. W kapitalistycznym swiecie zachodnim dyktatura coraz mniejszej mniejszosci doprowadzila do wysokiego stopnia znienaturzenia spolecznego. W Polsce dzieje sie to od nie tak dawna aleza to w przyspieszonym tempie i na dodatek jest bieda. Jak tak dalej pojdzie to w drugiej polowie stulecia Europa beda rzadzic muzulmanie i znow taki temat nie bedzie mial sensu.

pozdrawiam,

vik123
Całkowicie nie zgadzam się z Tobą w kwestii W. Szymborskiej i M. Skłodowskiej - Curie.
Poezja Szymborskiej, może łatwą nie jest, ale jest wielka.
Nie patrzę na tę twórczość przez pryzmat, mniejszych lub większych, życiowych pomyłek autorki.
Ty, jak sądzę, odwrotnie.
Dlaczego, czyżbyś odmawiał kobietom prawa do popełniania błędów?
Równie kategorycznie potępiałbyś, gdyby takie błędy (nawet zdrady) popełniali mężczyźni?
A może dla nich znalazłbyś wytłumaczenie?

Wywołany temat, posłużył wielu chłopcom i mężczyznom do wylania, w niewybredny sposób, wszystkich żalów i pretensji.
Dziewczyny i kobiety, pozwoliły sobie nie zgodzić się z tym, więc usłyszały, że są: naiwne, łatwe, głupie, przewidywalne,wyrachowane itp.
Wielu potrafiło nawet udowadniać, że właściwie kobiety nadają się jedynie do kuchni i łóżka.
Ta dyskusja od początku skazana była na niepowodzenie, ale pokazała bardzo wiele.
Teraz wystarczy tylko zastanowić się i zdecydować na coś.
Dzięki Bogu, każdy z nas ma wybór.
Może wziąć ten "wybrakowany towar", albo trzymać się od niego z daleka.
Jest jeszcze jedna możliwość - trafić na "towar z najwyższej półki".
I tego wszystkim życzę.

Co do Szymborskiej to sprawa subiektywna i moze Ci sie ona podobac,Ja w niej takiej wielkosci nie widze. Poeta to wrazliwosc na ludzka krzywde a ona zapisala sie do zrzeszenia katow a wiec... I nie zrobila tego przez pomylke tylko zgodnie z wlasna natura. To samo zrobilo wielu mezczyzn i wcale ich nie wybielam. Wprost przeciwnie. Nie widze tez nic naprawde wielkiego np w poezji Milosza ale za to niektore jego eseje sa naprawde z wysokiej polki. Za nie dalbym mu Nobla ale kto je zna? W PRL'u byly zakazane a dzis nie mniej niewygodne.

Sklodowska to niestety fakty i nie wypada nie zgadzac sie z faktami. Marysia bez Pierre'a moglaby co najwyzej wykladowczynia chemii zostac o ktorej nikt by nigdy nieczego nie uslyszal. Naprawde zalosne sa polskie biografie Sklodowskiej tak te drukowana jaki i na necie. Propaguja geniusz Marysienki, o Pierre ledwo wspominaja a o Henri potrafia nawet zapomniec a wartosc wkladu byla dokladnie odwrotna. Niestety, nie ma sie co czarowac. Wklad Polakow w rozwoj nauki na poziomie najwyzszym jak dotychczas byl prawie zaden. Jedynie przedstawiciele Poloni polskiego albo polpolskiego pochodzenia Nobla dostali i wiele patentow tez. Ale oni juz pod innymi flagami te nagrody dostali.

Co do towaru z najwyzszej polki jak najbardziej jest ale dla ogromnej wiekszosci obojga plci to tak wysoko, ze nawet nie widza.

pozdrawiam,

PS dla Ciebie i innych kobiet tutaj, ktore chca byc kobietami i potrafia poezje przezyc, nawt ta biala:

Niebo

Tecza znow na niebie plonie
slonca promieniami zapalona
i na dodatek podwojna

Padly promienie na ludzi szkielety
co to glowa pojac pragneli tego
czego sie glowa pojac nie da
a deszcz z oblokow bialych
ciala nowe im dal
i do zycia wrocili
aby szanse kochania
raz jeszcze dostac

Bilety do nieba diably sprzedawaly wszyskim
co je kupic chcieli
po cenie takiej jaka byli w stanie zaplacic
ani grosza mniej
i ani grosza wiecej

A potem ich zawiezli z oczami zawiazanymi,
aby strach ducha w nich nie ozywil
az do bramy samej
nad ktora szyld rozpostary wysoko wolal
“Witamy w Niebie”

Klucznik twarz kapturem zaslaniajac
wrota otworzyl
i wrota otwarte zostawil az wszyscy weszli
a potem je za nimi starannie zamknal
aby juz wyjsc nie mogli

Za brama choc nie bylo czego oczekiwali
bylo to na co zasluzyli
bo w gonitwie rzadz zapomnieli, ze

Niebo prawdziwe bram zadnych nie ma
i napisow zadnych nie potrzebuje
tylko tecza nad nim rozpieta dla tych co widziec ja potrafia

wejsc moze kazdy kto tylko zapragnie
i wyjsc kiedy zechce
i dostanie wszystko to czego pragnie
jesli kocha albo kochac chce.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Etam-Joanno-nie denerwuj się .Myślisz,że ci nasi "forumowi znawcy kobiet"-faktycznie nimi są w realnym życiu?Lubią sobie teoretyzować,piszą ,że jesteśmy takie czy owakie.Pytanie skąd czerpią swą wiedzę?Co ci znawcy robią w sobotnie wieczory?-spędzają czas na randkach?-nie -piszą posty na forumowisku :122: Ile razy zostało tu napisane -wiem to o kobietach bo moja dziewczyna,żona ,czy partnerka taka jest?-nie przypominam sobie.Pamiętam jednak słowa typu:moja znajoma,żona kolegi,koleżanka z pracy.Wiedza teoretyczna winikająca z obserwacji ,nie z włsnych doświadczeń.To tak jak człowiek uznający się za znawcę słoni,bo przez rok siedział w Afryce i je obserwował,jednak jakimś dziwnym trafem,żadnego z nich nawet nie dotknął.Wybaczyć im trzeba i życzyć powodzenia,aby w końcu zaczęli zdobywać wiedzę praktyczną-nie w zaliczaniu panienek- a w dobrych,trwałych związkach z kobietami :123:
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Ach ta moja podlizucha i nietypowa piękność. Pwinna słuchać, kiedy mówię, a ona nie słucha, chociaż na początku rzeczywiście bardziej słuchała. Pewno się powtarzam... Nie słucha, ale powtarza, żem mądry. Cwana bestyjka.
Z drugiej strony ona powtarza ciągle, że jestem ładny i przystojny...
No i nie wiem czy wierzyć jej, czy wpisom o kobietach na Forumowisku.
Jest wyjątkiem, który lubi mówić, a nie słuchać?
 
S

Spamerski

Guest
Wiedza teoretyczna winikająca z obserwacji ,nie z włsnych doświadczeń.

Co prawda za znawcę siebie nie uważam, ale teoria moim zdaniem jest bardzo ważna. Jeśli chodzi o praktykę, to w moim przypadku prostym przykładem są lata dzieciństwa. Byłem akurat w takim wieku, kiedy dziewczyny zaczęły szaleć na punkcie chłopaków, a my mieliśmy inne zainteresowania. Zresztą to był czas, kiedy powszechne było powiedzenie "zakochana para: Jacek i Barbara" itp. Akurat tak się złożyło, że miałem ogromne powodzenie u dziewczyn, ale miałem je, delikatnie mówiąc w nosie. Co więcej, nawet wkurzało mnie to, jak się "kleiły" do mnie, bo zaraz była jakaś gadka o księciu i księżniczce itp., więc czasami w bardzo brutalny sposób sprowadzałem je na Ziemię z Wenus. Chciałem mieć po prostu spokój, tym bardziej że jak na lidera grupy przystało nie wypadało "zadawać się z dziewczynami" :p Dopiero kiedy zdobyłem wiedzę teoretyczną, to uświadomiłem sobie, że trzeba było im kupić czekoladę czy coś i jakoś starać się wyjaśnić, żeby sobie dały ze mną spokój. Ale wtedy myślałem praktycznie: odczepcie się, czego wy chcecie ode mnie :p

Sam siebie jednak uważam za praktyka. Dlaczego? Bo wiedza teoretyczna głównie służyć mi ma do celów praktycznych :) Ale teorii będę bronił, bo to świetna rzecz, która wiele, naprawdę wiele razy uratowała mi tyłek :p Jednak teoria wymaga cierpliwości, a ludzie co do zasady są niecierpliwi i wybierają najłatwiej dostępne rozwiązania...
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Gregg,
zacytowałam mężczyznę tylko z jednego powodu - uznałam, że Twoja płeć lepiej to przyjmie.
Pytasz o cytaty z wypowiedzi kobiet, a jednocześnie obrażasz je i wątpisz.
Wydaje mi się, że zbyt mocno bierzesz to wszystko do siebie. Ja na forum lubię w pewien sposób prowokować ponieważ ciekawią mnie reakcje kobiet. W świecie realnym na takie poglądy, wypowiedziane do tego wprost, bardzo często nie można sobie pozwolić bo sporo kobiet ma to do siebie, że brak im dystansu. Bardzo mało kobiet potrafi się z siebie śmiać.

Co np. powiesz o tym, ze w kuluarach chyba tak naprawde większość mężczyzn wyznaje zasadę, że po solidnym, porządnym seksie jego kobieta ... łagodnieje ? :) Przecież to jasne, że od tego jest forum, aby sobie porozmawiać, pokrytykować, powbijać szpileczki, pośmiać się :)

Za cytaty dziękuję - doceniam wysiłek.

"Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć"
Nie zgadzam się. Strach jak najbardziej jest w życiu potrzebny. Jednych ludzi strach motywuje, innych demotywuje. Nalezy najwyczajniej w świecie umieć z nim sobie radzić i właśnie przekuwać go na pozytywną motywację. np. boję się chodzić w ciemności (jako kobieta) więc zapisuję się na samoobronę.

Samo rozumienie swoich obaw nie sprawi, że przestaniemy się bać bo strach wynika bardzo często z logicznych przesłanek. Stajesz na arenie gladiatorów do walki na śmierć i życie. Boisz się ? Jasne, ze się boisz. Nie ma tutaj zbyt wiele do zrozumienia - wiesz, że jak zrobisz błąd to Twój żywot skończy się, nie zobaczysz żony, dzieci itd. itp. Jedyne co możesz zrobić to wywolać nieskończone pokłady motywacji, które sprawią, że dasz z siebie 200, 500, 1000 % i tym samym przeżyjesz. Zrozumienie obaw w niczym tu nie pomoże. Jedynie pomoże mobilizacja i to, że weźmiemy się w garść.

"Ludzie współcześni stworzeni są do narzekania, z całego Achillesa widzą tylko piętę"
Zgadzam się. Chyba najbardziej nienawidzę właśnie narzekaczy...

Punkt dla pani Marie von Ebner-Eschenbach choć nie jest to jakoś szczególnie odkrywcze :)

"Nie ma kobiet niezrozumiałych, są tylko mężczyźni niedomyślni"
Bujda na resorach :) Pani Samozwaniec (nazwisko chyba nie bez przyczyny ;) ) zaprezentowała typowo kobiecą umiejętność tj. odwracanie kota ogonem.

Przykro mi bardzo, ale jeśli kobieta ma problem, aby sama zrozumieć swoje myśli, aby rozpoznać swoje pragnienia to jest to tylko i wyłącznie jej wina. To nie facet powinien się domyśleć - to ona powinna rozplątać sama "kable w głowie", aby zrozumiała czego naprawdę chce od życia. Nie jest przecież małą dziewczynką - jest dorosłą kobietą. Jeśli chce by traktować ją jak małą dziewczynkę, niańczyć to niech wraca do mamusi i tatusia. Takie mamincórcie są żałosne. To co uchodzi płazem gdy ma 15, 18-lat, gdy ma 25-lat jest okreslane jednym mianem - infantylna. Codziennie taką jedną widzę, ba muszę z nią przebywać :) - ręce opadają... Nie ma ani jednego aspektu życia, w którym ona wiedziałaby czego chce... Z kolegami się śmiejemy, że to czego potrzebuje faceta, który ją potrząśnie i ... solidnego orgazmu ...

Ogólnie, to fajna jest tutaj postawa roszczeniowa autorki tego cytatu - to nie w niej tkwi problem, to w drugiej stronie. Zawsze widzi błędy u innych, w sobie nigdy. Oczekiwania zawsze w stosunku do innych, do siebie samej nigdy. Po prostu brawo. Na miejscu tej kobiety wstydziłbym się takie "złote myśli" promować.

"Kobiet nie lubią jedynie Ci, którzy je kiedyś za bardzo kochali".(5)
fajny cytat, ale znów stawiajacy kobiety na piedestale i wskazujący, że kobiety są takie świetne, że tak naprawdę żaden normalny facet nie mógłby ich nie lubić :) Ot, chodzące doskonałości. Proszę Cie Joanno - stać Cię na więcej :) Dlaczego ? Bo to typowa retoryka kobieca. Facet wypowiada się krytycznie o kobiecie. Reakcja ? Brak argumentów sformułowany krótkim: "żal mi Ciebie. Na pewno jakaś Ciebie zraniła". A może po iluś tam związkach przejrzał jak jest naprawdę, przeczytał kilka książek o psychologii, i poprawnie ułożył sobie cały obrazek ? Czy tak naprawdę każdy musi lubić kobiety ? Za co powinien je lubić ? Możesz napisać ? :) Ja wiem za co lubię kobiety, ale to jest szczerze mówiąc krótka lista...

"Człowiek, który nie poczuł smaku swoich łez - nie jest prawdziwym człowiekiem".(2)
Ok, spoko cytat.

Jednak trzeba uważać, bo "Gdy widzimy już tylko to, co chcemy widzieć, osiągnęliśmy duchową ślepotę".(4)
W takim razie kobiety zakochujące się w brutalach, osiedlowych zakapiorach, jak najbardziej cierpią na duchową ślepotę :)

"Prawdziwa mądrość życia dostrzega wspaniałość dnia codziennego"(3)
Człowiekiem jestem więc nic co ludzkie nie jest mi obce - także wkurzenie :) Wtedy pozwalam sobie na oczywistą oczywistość tj. nie podnieca mnie to że żyję, nie ekscytuje mnie źdźbło trawy, biegający piesek. Cóż, najwyraźniej ta pani osiągnęła duchową ślepotę, o której wspomniano cytat wyżej ;) - widzi tylko to co chce tj. wspaniałość dnia codziennego. Nawet jeśli wokoło bieda, wyzysk itd. Dziś czytałem, że w Polsce żyje tylko 750 tys osób, które zarabiaja powyżej 5 tys zł netto. No cóż, tak czy siak każdy dzień jest piekny, nawet gdy nie masz co do gara wrzucić, a dzieci chodzą głodne i w obdartych spodniach.

Uwielbiam "mądrości", wedle których człowiek powinien mieć wiecznego banana na twarzy tylko dlatego, że na Ziemi znajduje się O2 , którym może oddychać :) Dla mnie to jedna z większych herezji - od zycia oczekuję czegoś więcej niż tylko tego, że jak nabiorę powietrza w płuca to się nie uduszę :)

"Narażamy się na wiele rozczarowań, jeśli wszystkie nasze życiowe zainteresowania uzależniamy od uczuć burzliwych, jak miłość...".(1)
Jak najbardziej. Ja na szczęście od dość dawna znam swoje zyciowe zainteresowania (nie jestem rozchwianą kobietą ;) ) plus dość wolno się zakochuję więc te rozczarowania w znakomitej większości mnie nie dotyczą :)

"Każda miłość trwa tak długo, na ile zasługuje".(7)
Czy ja wiem ? Typowo głupio-mądre filozofowanie :)

"Mężczyźni zakochują się patrząc na kobiety, kobiety, kiedy słuchają mężczyzn".(8)
Czytając temat o atawizmach kobiet, można się przekonać, że jednak nie o słuchanie mężczyzn tutaj chodzi :) Kobiety się zakochują, gdy im to powiedzą hormony, a hormony funkcjonują na bazie genów, które z kolei pamiętają naszych jaskiniowych przodków. Wniosek ? Nie o słuchanie tutaj chodzi, a o pozycję społeczną faceta, o możliwośc zapewnienia bezpieczeństwa kobiecie i dzieciom, co w dzisiejszych czasach sprowadza się do pieniędzy i mimo wszystko wywodzacemu się z jaskiń przekonaniu, że mężczyzna musi być wielki i silny (tak jak kobieta musi "mieć biodra").

Ten cytat jest taki "romantyczny". Niestety nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Faceci pożądają kobiety, gdy są ładne, a zakochują się w nich dopiero wtedy gdy się okaże, że nie są tępe i głupie. No a o kobietach wspomnialem wyżej...

"Tego, czego się nie powie, nie trzeba później odwoływać".(3)
Myślę, że ten cytat dobrze pasuje do tematu. forum to nie życie rzeczywiste, więc każdy może sobie tutaj pisać co mu się rzewnie podoba :) Można do bólu prowokować i cieszyć się z tego jakie to w kobietach wywołuje emocje, jak się "pienią" gdy jakiś facet krytykuje :)

Ps. Św. Mikołaj istnieje, ale przychodzi tylko do grzecznych osób.
Postaraj się bardziej, to i do Ciebie przyjdzie.
:)

nie wiem jaką książkę tutaj wkleiłeś , czytając ten denny fragment od razu widać ta kobieta była zauroczona chodziło tylko o seks i żeby podniecić wasze marne "narzędzie" którym się kierujecie w życiu.
nas wszystkie kręci to samo??? ty chyba na głowę upadłeś! z tego żałosnego tekstu który napisałes ze mną zgadzają się możę 2 cechy.
Wystarczyło kliknąć w odnośnik to mogłabyś przeczytać cały artykuł (którego nie ja jestem autorem), no ale najwyraźniej byłaś zbyt leniwa, aby to zrobić (typowe). Tym samym średnio mamy o czym rozmawiać bo już na dzień dobry się zagotowałaś :)

---------------
Sewanna - porządni faceci nie lubią paplać o swoich byłych na lewo i prawo i punktować ich wad publicznie bo ... co to da ? Byłem z taką kobietą, a taką, nie wyszło bo była taka , a taka, ale sam ją wybieralem więc ... nie mam żadnych pretensji. Życie :)
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
do greeg pierwszy fragment to część jakiegoś taniego romansidła wymyślonego na przystanku autobusowym. Więc błagam cię nie mów że na podstawie tego tekstu podsumowałeś równo wszystkie kobiety na tym świecie bo to naprawdę smutne. :) Wiesz liczy się praktyka a nie teoria.
nie zagotowałam się tylko wyraziłam swoje zdanie a o to chyba tu chodzi.
 
S

Spamerski

Guest
Zwrócę uwagę na pewną kwestię i uciekam z tego tematu :) Fajnie, że kobiety mają dobre zdanie o innych kobietach. Problem w tym, że kiedy z poziomu oceny ogółu kobiet przejdzie się na sąsiadkę, żonę byłego, Dodę czy inną konkretną kobietę, to zdanie jest zupełnie inne od tego, jakie ma się na temat kobiet w ogóle. Odnoszę zatem wrażenie, że to raczej nie jest obrona kobiet w ogóle, ale bardziej swojej indywidualności, stąd też takie, a nie inne zaangażowanie emocjonalne. Gdyby na forum ktoś założył analogiczny temat, który dotyczyłby znawczyni mężczyzn, to ja bym sadził tak krytyczne posty na temat mężczyzn, że nie jedna feministka byłaby pod wrażeniem :p
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
No widzisz-Greeg-w życiu nie masz żadnych pretensji -a tu co nam robisz?Wredny jesteś :021:
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
iScar w pobliskim poście trafił, według mnie w dziesiątkę.
Natomiast w tym o torebkach, bieliźnie i in nazwał znawcami kobiet mężczyzn inteligentnych, którzy zaobserwowali potrzeby i pożadania
dużej (statystycznie) liczby kobiet.
Sadzę, że umiejetność utworzenia jakichś grup kobiet nieco od siebie odmiennych (stworzenie klasyfikacji) nie pomaga takiemu "znawcy" w uwiedzeniu tej kobiety, której akurat zapragnął. Może trafić na skrytą a inteligentniejszą od siebie. Może się jej nie spodobać (delikatnie mówiąc) i zostać odprawiony z kwitkiem.
Nie ma siły, by być znawcą ludzi (poza statystyką). Wyjątkowo można kogoś łatwo rozszyfrować, ale to będzie poznanie się na szczególe, a nie na ogóle (poza statystyką)

Ale się powymądrzałem ...

Jeśli kogoś nie ma w soboty na Forumowisku, to nie tylko dlatego, o czym pisała Sewanna.
Może ktoś ma szabas i mu w soboty nie wszystko wolno
Może ktoś pracuje na Forumowisku jako agent Boniego w inne dni, a soboty ma wolne
Może ktoś ma inne zajęcia i nie może być z nami

Moja Pani akurat odwiedza mamusię i ja mogę być na Forumowisku. Jest to przykład konieczności zajmowania się damą, kiedy ona nie pracuje, czyli w soboty i niedziele.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Teraz wyjdzie na to,że w soboty nikt tu nie zajrzy :tongue: Ja tam nie dzielę tygodnia w ten sposób,pracując na zmiany sobotę mogę mieć w poniedziałek.Co do mojego partnera to zazwyczaj pracuje właśnie w piątki i soboty-czyli czas dla siebie mamy gdzieś w środku tygodnia.Więc powiem tak-śmiało piszcie sobie posty w te soboty-nie wyciągnę pochponych wniosków. :nie:
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Ludzie mają tendencje do oceniania innych przez pryzmat swojego życia. Jeśli np. od pon do piątku mają cały dzień zawalony swoją "prozą życia" (czyli tak naprawdę egzystują tylko, nie robią nic kreatywnego) i potem np. jedyne ich wolne dni, w których mogą zrobić coś kreatywnego to sobota, albo niedziela no to muszą ten stan rzeczy jakoś sobie racjonalizować.

Wydaje im się, że wszyscy "w tygodniu" też na nic nie mają czasu (bardzo możliwe, że tylko takich ludzi znają - dzisiaj to takie trendy nie mieć na nic czasu ;) ), że dopiero w weekend można mieć czas na wyjście do kina czy spacer z ukochaną / ukochanym. Tym samym jak ktoś akurat tego w weekend nie robi (a np. siedzi sobie na forumowisku) to wydaje im się, że ... nie ma prawdziwego życia. Niezła ironia losu, zwłaszcza że sami przez cały tydzien wegetowali, prawda ? :)

Jest cała masa wolnych zawodów, są ludzie, którzy do pubu , klubu idą np. w poniedziałek. Jeśli ktoś myśli, że żywot w Polsce składa się tylko z pracy od rana do wieczora w pon-pią, i potem w weekend następuje desperacka próba "zażywania życia" ;) no to naprawdę ten ktoś ... potrzebuje odmiany.
Poza tym, jest technologia, ja dość często w sklepie , na poczcie wyciągam smartfona i sobie czytam forumowisko - bardzo często wtedy wypisuję kąśliwe uwagi bo nie lubię pisać na klawiaturze smartfona (czytanie jest ok, ale pisanie to mordęga) :D
 
0

03092010

Guest
Poza tym, jest technologia, ja dość często w sklepie , na poczcie wyciągam smartfona i sobie czytam forumowisko - bardzo często wtedy wypisuję kąśliwe uwagi bo nie lubię pisać na klawiaturze smartfona (czytanie jest ok, ale pisanie to mordęga) :D
myslalam, ze masz fajniejsze zycie niz czytanie forumowiska na poczcie czy w sklepie.. ze moze umawiasz sie na kolejne spotkanie z piekna kobieta :)
 

H.Joanna56:)

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2012
Posty
478
Punkty reakcji
19
Wydaje mi się, że zbyt mocno bierzesz to wszystko do siebie. Ja na forum lubię w pewien sposób prowokować ponieważ ciekawią mnie reakcje kobiet. W świecie realnym na takie poglądy, wypowiedziane do tego wprost, bardzo często nie można sobie pozwolić bo sporo kobiet ma to do siebie, że brak im dystansu. Bardzo mało kobiet potrafi się z siebie śmiać.
"W weekend realizuję swoje seksualne fantazje - tj.wysypiam się we wszystkich możliwych pozycjach".
Nie wiem czy jest to zdanie mężczyzny, czy kobiety, ale przyznasz, że tażde z nich mogło to powiedzieć. W tym się nie różnimy.
Muszę Cię jednak rozczarować - z zasady nie biorę do siebie tego, co czytam na forum. Zwyczajnie - polemizuję.
Piszesz, że ciekawi Cię reakcja kobiet, dorzucę więc swoje 5gr.
Właśnie dowiedziałam się, że wg. badań Polki są najbardziej agresywne na świecie - strach się bać!
Jeśli jeszcze dodam, że nie chodzi o agresję fizyczną tylko psychiczną, a więc tę najbardziej wyrafinowaną, to już włos się jeży na głowie.
To także wyjaśnia ten męski atak na nas, niestety jak widać, czasami (albo często) uzasadniony.
I to już nie jest śmieszne.
Jest reakcja musiała być akcja.
Przyczyny mają tkwić w systemie patriarchalnym.
Przez wieki kobiety uczone były wspierania mężczyzn - nie kobiet.
Podświadomie kobiety szukały oparcia właśnie w nich, bo to oni jawili się jako ci obrońcy.
No i narobiło się - nie umiemy być solidarne w stosunku do siebie.

Nadszedł czas na zmiany - Kobieto, jeśli umiesz liczyć - licz na siebie!!!
Faceci Ci nie pomogą, mają gdzieś czy jest Ci dobrze, czy źle!
Jak widzisz , ja tez prowokuję.
Co np. powiesz o tym, ze w kuluarach chyba tak naprawde większość mężczyzn wyznaje zasadę, że po solidnym, porządnym seksie jego kobieta ... łagodnieje ?
Myślę podobnie, pod warunkiem, że ten seks jest "solidny i porządny". Tylko, czy taki jest naprawdę? Pytanie raczej retoryczne.
Bujda na resorach :) Pani Samozwaniec (nazwisko chyba nie bez przyczyny ;) ) zaprezentowała typowo kobiecą umiejętność tj. odwracanie kota ogonem.
Była osoba bardzo wyzwoloną i kontrowersyjną.
Spadkobierca jej i Kossaka wyjaśnił (i to chyba jej myśl), dlaczego kobiety całują się na powitanie - żeby się nie pogryźć.
fajny cytat, ale znów stawiajacy kobiety na piedestale i wskazujący, że kobiety są takie świetne, że tak naprawdę żaden normalny facet nie mógłby ich nie lubić :) Ot, chodzące doskonałości. Proszę Cie Joanno - stać Cię na więcej :) Dlaczego ? Bo to typowa retoryka kobieca.
Dlaczego branię kobiet ? - bo czas skończyć z niechęcią kabiety do kobiety.
Mogę? A może i Ty się przyłączysz, w końcu przecież myślący z Ciebie gość.
Czy tak naprawdę każdy musi lubić kobiety ? Za co powinien je lubić ? Możesz napisać ?
Czy wszystko musi być za coś?
Jeżeli już musi być za coś, dobrze - za to, że Was kochamy i troszczymy się o Wasze EGO. Wystarczy?
W takim razie kobiety zakochujące się w brutalach, osiedlowych zakapiorach, jak najbardziej cierpią na duchową ślepotę
Oczywiście!
Biedne samarytanki, naiwnie wierzące, że dokonają zmiany!
Nic, bardziej mylnego.
Uwielbiam "mądrości", wedle których człowiek powinien mieć wiecznego banana na twarzy tylko dlatego, że na Ziemi znajduje się O2 , którym może oddychać :) Dla mnie to jedna z większych herezji - od zycia oczekuję czegoś więcej niż tylko tego, że jak nabiorę powietrza w płuca to się nie uduszę
Wszyscy oczekujemy czegoś więcej, niektórzy jednak stale chcą więcej i więcej. U nich nigdy nie jest dość.
Zawał, lub wylew przed 30-stką dopiero uświadamiają i weryfikują ten "dziki pęd do posiadania", otwierają oczy na wspaniałość dnia codziennego.
Trzeba być mądrym, by to wiedzieć i tu zgadzam się z autorką.
Można do bólu prowokować i cieszyć się z tego jakie to w kobietach wywołuje emocje, jak się "pienią" gdy jakiś facet krytykuje
Ponieważ tylko "prawdziwa cnota krytyki się nie lęka", wszyscy, jak tu siedzimy, czasami się pienimy. No i zrymowało mi się.

Drogie kobiety, mamy my się z tymi facetami, oj mamy!
I niestety - nie poznasz naprawdę mężczyzny, dopóki się z nim nie rozwiedziesz.
Jest więc dylemat, zarazem pytanie - warto tak dokładnie Ich poznawać?
 
Do góry