Witam,
Mam taki problem, ze poznałem bardzo fajną dziewczynę, tylko, że składa się tak niestety, że jest ona koleżanką z klasy mojego dobrego kumpla(nazwijmy go Marcin), zresztą przez niego ją poznałem. Po drugie nieszczęśliwie się składa, ze Marcin również jest nią zainteresowany i sam mi wyznał, ze zamierza ubiegać się o jej względy. ; ) Ja spotkałem się z nią dwa razy jak do tej pory zawsze oczywiście w grupie razem z Marcinem. Wydaje mi się, że złapałem z nią dobry kontakt, zresztą ona sama mnie cały czas zagaduje, żartuje, bierze mnie pod ramię, czy nawet przytula(wszystko w formie oczywiście takich żartów, ale zawsze). Nie wiem czy to są tylko i wyłącznie żarty z jej strony, czy coś poważniejszego. Wobec Marcina nie robi takich gestów, ale można to jest jakaś forma gry z nim. Nie wiem nie znam się na tych sprawach.
Problem ogólnie polega na tym, zę chętnie kontynuowałbym tą znajomość, ale czuje, że nie powinienem tego zrobić Marcinowi, któremu również na niej zależy. Gdy ona mnie zagadywała, łapała za ramię itd ja starałem się w to nigdy za bardzo nie zagłębiać, bo obok stał Marcin i na to patrzył. Co robić? NIe chciałbym, żeby ona odebrała moje zachowanie jako brak zainteresowania z mojej strony, a równocześnie chce być lojalny wobec kolegi.
Mam taki problem, ze poznałem bardzo fajną dziewczynę, tylko, że składa się tak niestety, że jest ona koleżanką z klasy mojego dobrego kumpla(nazwijmy go Marcin), zresztą przez niego ją poznałem. Po drugie nieszczęśliwie się składa, ze Marcin również jest nią zainteresowany i sam mi wyznał, ze zamierza ubiegać się o jej względy. ; ) Ja spotkałem się z nią dwa razy jak do tej pory zawsze oczywiście w grupie razem z Marcinem. Wydaje mi się, że złapałem z nią dobry kontakt, zresztą ona sama mnie cały czas zagaduje, żartuje, bierze mnie pod ramię, czy nawet przytula(wszystko w formie oczywiście takich żartów, ale zawsze). Nie wiem czy to są tylko i wyłącznie żarty z jej strony, czy coś poważniejszego. Wobec Marcina nie robi takich gestów, ale można to jest jakaś forma gry z nim. Nie wiem nie znam się na tych sprawach.
Problem ogólnie polega na tym, zę chętnie kontynuowałbym tą znajomość, ale czuje, że nie powinienem tego zrobić Marcinowi, któremu również na niej zależy. Gdy ona mnie zagadywała, łapała za ramię itd ja starałem się w to nigdy za bardzo nie zagłębiać, bo obok stał Marcin i na to patrzył. Co robić? NIe chciałbym, żeby ona odebrała moje zachowanie jako brak zainteresowania z mojej strony, a równocześnie chce być lojalny wobec kolegi.