Eksperymenty w związku

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Na szczęście nie wszyscy uważają ,że pożądanie to degeneracja.Powiem. więcej większość osób uprawiających seks nie miesza tego z miłością.Potrzeba jak każda inna,nie wymagaj ,aby ktoś czekał na miłość zanim ją zaspokoi.
 

Marozja

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2008
Posty
2 469
Punkty reakcji
24
Wiek
39
Miasto
Dark side of the Moon
Jeżeli ktoś ma "takie" podejście, to wtedy tak - pożądanie wystarczy. Jak dla każdego degenerata. Na szczęście nie wszyscy są tacy.
Na szczęście takich degeneratów jak my też nie brakuje. :D

Gdzieś słyszałam tekst "Jakby seks był takim czystym, mistycznym przeżyciem, to by puszczali porno w kościołach". :p
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Też bardzo lubię sex,nawet niektórzy tu na forum mają mi to za złe,ale tym opisem pobiłaś mnie o głowę -nawet trzy-wcale nie był potrzebny,jak twierdzisz.Skoro jesteś tak wyzwolona w tych sprawach to zapytaj go a nie nas-w czym problem?Weż też pod uwagę to co napisał mój poprzednik.
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
Na szczęście nie wszyscy uważają ,że pożądanie to degeneracja.Powiem. więcej większość osób uprawiających seks nie miesza tego z miłością.Potrzeba jak każda inna,nie wymagaj ,aby ktoś czekał na miłość zanim ją zaspokoi.


No cóż ... Od abstynencji jeszcze nikt nie umarł. Poza tym, nie napisałam, że "pożądanie" to degeneracja, tylko - ludzie, którzy idą z kimś do łóżka bez uczuć, to degeneraci emocjonalni . A jest tak dlatego, że seks bez miłości uczy postrzegania istoty ludzkiej jako przedmiotu zaspokojenia potrzeb,a więc jest to niedojrzały sposób myślenia i postępowania. Ja jednak niczego, od nikogo nie wymagam. Każdy może żyć tak, jak chce.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Sex bez uczuć- degeneracja emocjonalna-w życiu nie słyszałam takiej bzdury.
 

Marozja

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2008
Posty
2 469
Punkty reakcji
24
Wiek
39
Miasto
Dark side of the Moon
Poza tym, nie napisałam, że "pożądanie" to degeneracja, tylko - ludzie, którzy idą z kimś do łóżka bez uczuć, to degeneraci emocjonalni . A jest tak dlatego, że seks bez miłości uczy postrzegania istoty ludzkiej jako przedmiotu zaspokojenia potrzeb
Madzia, czy Ty stawiasz znak równości między pożądaniem a miłością? Jeśli tak, to może dlatego się nie rozumiemy, bo dla mnie to kompletnie różne pojęcia. Ja mogę kogoś kochać i nie pożądać, albo pożądać i nie kochać. Albo jeszcze nie. Do tego, żeby iść z kimś do łóżka potrzeba mi pożądania, jak również pewnej dozy zaufania, sympatii, porozumienia. To też są uczucia. Ale miłość nie jest mi niezbędna do seksu. Z Twoich wcześniejszych postów wynika, że jestem w takim razie degeneratką, bo uprawiam seks bez miłości. Cóż, nie popłaczę się z tego powodu, ale i się z tym wewnętrznie nie zgadzam. Dla mnie to całkiem normalne podejście. Z kolei mówienie o wielkiej miłości po miesiącu czy dwóch jest dla mnie zwykle mocno przesadzone i niedojrzałe, a tak zwykle mają osoby, które twierdzą, że uprawiają seks tylko z miłości (nie twierdzę, że akurat Ty).

No cóż ... Od abstynencji jeszcze nikt nie umarł.
Ale i mało kto był z powodu tej abstynencji szczęśliwy. Pewnie, można EGZYSTOWAĆ bez seksu i pożądania, ale ŻYĆ pełnią życia już trudniej, chyba, że się ma aspiracje na świętego eremitę.

Nota bene seks w ogóle bez uczuć, równiez bez pożądania, uprawiają albo prostytutki, dla których to jest zawód, albo osoby chore na różne zaburzenia psychiczne. Raczej z wyboru nikt nie będzie uprawiać seksu z kimś, kto go nie pociąga.
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Ale i mało kto był z powodu tej abstynencji szczęśliwy. Pewnie, można EGZYSTOWAĆ bez seksu i pożądania, ale ŻYĆ pełnią życia już trudniej, chyba, że się ma aspiracje na świętego eremitę.

Skąd wiesz, że ludzie nieuprawiający seksu są mniej szczęśliwi? Biorąc pod uwagę Twoje wypowiedzi łatwo można wywnioskować, że abstynentką nie jesteś.
Innymi słowy - twierdzenie wymyśliłaś na siłę, bądź po prostu nie zastanowiłaś się nad jego sensem.


Sex bez uczuć- degeneracja emocjonalna-w życiu nie słyszałam takiej bzdury.

Mi się zdarzyło słyszeć coś podobnego, dlatego przez cały ten czas macham na to ręką.

Madzia mówi, że to niedojrzałe, bo traktuje się człowieka jak przedmiot. Czyli traktowanie człowieka jako przedmiot jest myśleniem niedojrzałym.
Wrzucanie ludzi do dwóch różnych worków - dojrzałości i niedojrzałości - na podstawie własnych, subiektywnych przemyśleń to nie jest głos rozsądku.
 

Marozja

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2008
Posty
2 469
Punkty reakcji
24
Wiek
39
Miasto
Dark side of the Moon
Skąd wiesz, że ludzie nieuprawiający seksu są mniej szczęśliwi?
Ponieważ kiedy jedna z istotnych potrzeb w życiu jest niezaspokojona (a seks jest istotną potrzebą w życiu, także przez to, że łączy się z poczuciem intymności, akceptacji, bliskości, ble ble ble, tak abstrahując od samego libido), ludzie są mniej szczęśliwi.

PS.
I tak, wiem, że są osoby aseksualne, które seksu nijak nie potrzebują, ale pisząc wcześniejsze słowa miałam na myśli przeciętnego Kowalskiego z przeciętnymi potrzebami.
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Ponieważ kiedy jedna z istotnych potrzeb w życiu jest niezaspokojona (a seks jest istotną potrzebą w życiu, także przez to, że łączy się z poczuciem intymności, akceptacji, bliskości, ble ble ble, tak abstrahując od samego libido), ludzie są mniej szczęśliwi.

Może dziwne, ale trudno mi dostrzec różnicę.
 

Griffith

Nowicjusz
Dołączył
21 Październik 2012
Posty
50
Punkty reakcji
0
Miłość i seks jest jak brylant. Sam seks jest tylko cyrkonią. Na pewno fajne, ale nie takie samo.
 

Marozja

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2008
Posty
2 469
Punkty reakcji
24
Wiek
39
Miasto
Dark side of the Moon
Może dziwne, ale trudno mi dostrzec różnicę.
Może masz po prostu niskie libido, nie w życiu każdego potrzeby są w tej samej kolejności.
Ja jestem nieszczęśliwa, kiedy nie mogę smacznie zjeść i nie mogę słuchać muzyki dłuższy czas, a są ludzie, którym wszystko jedno, co jedzą, byleby nie być głodnym, a na muzykę w ogóle nie zwracają uwagi.

Miłość i seks jest jak brylant. Sam seks jest tylko cyrkonią.
I jak faceta nie stać na brylanty, to cyrkoniami może udobruchać dziewczynę? :lol:
Aleś strzelił porównanie... :D
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Może masz po prostu niskie libido, nie w życiu każdego potrzeby są w tej samej kolejności.

Niezupełnie o to mi chodziło.

Ja jestem nieszczęśliwa, kiedy nie mogę smacznie zjeść i nie mogę słuchać muzyki dłuższy czas, a są ludzie, którym wszystko jedno, co jedzą, byleby nie być głodnym, a na muzykę w ogóle nie zwracają uwagi.

No i o to chodzi. Tak samo jest z seksem. Dla jednych zdaje się być istotniejszy niż dla drugich, więc tak jak ktoś się może obejść bez muzyki, tak samo ktoś inny bez seksu.
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
I co z tego?

Nie jest ono czymś najistotniejszym. Czymś, co będzie nas definiowało jakkolwiek w tym kontekście.
 

Marozja

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2008
Posty
2 469
Punkty reakcji
24
Wiek
39
Miasto
Dark side of the Moon
Ojejku, no to z tego, że mało dla kogo seks jest czymś NAJISTOTNIEJSZYM, ważniejszym np. niż dach nad głową, ale dla jednych ludzi jest ważniejszy, dla innych mniej. Zwykle Ci, dla których jest wazniejszy mają wyższe libido. No i tyle. ^^'
Tu nawet nie ma o czym dyskutować, bo się z tym chyba zgadzamy, więc sobie idę... :p
 
0

03092010

Guest
kiedy bylam dziewica, moje podejscie do seksu bylo mniej wiecej takie jak Pana pt Thyme. teraz sprawa wyglada inaczej.

co do pytania. nie bylam w lozku z kims kogo nie znalam, ale bylam w lozku z mezczyzna do ktorego nie czulam nic poza pozadaniem. nie mowie, ze to kiepskie przezycie, ale zdecydowanie bardziej usatysfakcjonowana jestem kiedy seks wyplywa rowniez z.. powiedzmy, ze z milosci. co tez nie znaczy, ze zrezygnuje z seksu na zimno :]
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Ojejku, no to z tego, że mało dla kogo seks jest czymś NAJISTOTNIEJSZYM, ważniejszym np. niż dach nad głową, ale dla jednych ludzi jest ważniejszy, dla innych mniej. Zwykle Ci, dla których jest wazniejszy mają wyższe libido. No i tyle. ^^'
Tu nawet nie ma o czym dyskutować, bo się z tym chyba zgadzamy, więc sobie idę... :p

W tym tak, zgadzamy się. Jednak nie zgadzam się z czymś skrajnie przeciwnym, co powiedziałaś wcześniej.
 
Do góry