Nie nic nie mówił ,bo i po co mówić o czymś co zostało wymyślone .Mówił coś o Bogu?
Ja np. źle nikomu nigdy nie życzyłem ,a od drugiej strony parę razy to słyszałem .Ciekawe jak Wy wierzący ,tłumaczycie wszystkie plagi które was dosięgająfundamentalista ma to do siebie, że działa emocjami, nie rozumem, stąd mamy takie wpisy jak przytoczyłeś "SARA" i równie wzniosłe i inteligentne z drugiego obozu (ateistycznego)...
Poza tym dlaczego mam mieć od urodzenia nad sobą jakiegoś wszechmogącego Pana.
Jeżeli grzeszą świadomie licząc na to, że spowiedź ich oczyści z grzechu to są w błędzie - aby spowiedź "była ważna" musi istnieć żal za grzechy i mocne postanowienie poprawy - nie można się wyspowiadać np. "nie będę kradł" z zamiarem popełnienia grzechu kradzieży (inaczej ma się to do osób uzależnionych, ale nie chcę wchodzić w ten temat bo byłby to OT).Tylko wkurza mnie to, że gdy pytam wielu ludzi, to mówią, tak wierzę, a za chwilę świadomie grzeszą a w razie czegos zawsze mogą się wyspowiadać. No to jeżeli deklarują się np jako katolicy,tzn przyjmują zasady wiary, przestrzeganie 10 przykazań etc., za chwilę tego w ogóle nie przestrzgają. Bo są tylko ludżmi ???
Bóg nikogo nie karze, choć tak często mówią ateiści to raz, a co do grzechu pierworodnego - nikt nie ma winy za ten grzech, wszyscy odczuwamy jego konsekwencje - nasi prapradziadkowie wytłukli tury i teraz my nie możemy podziwiać tych zwierząt - my nie jesteśmy winni, ale ponosimy konsekwencje działań naszych prapradziadków. Jakie są to konsekwencje - główną jest skłonność do grzechu, ludzie którzy sami z siebie w raju "jabłka" by nie zerwali (przekonał ich do tego wąż - symbol upadłego anioła), teraz mogą grzeszyć na prawo i lewo - najtrudniejszy zawsze jest ten pierwszy raz a potem leci z górki, my dzięki naszym przodkom mamy swój "pierwszy raz z grzechem" za sobą.W ogóle nie podobają mi się w katolicyzmie pewne rzeczy, np.oparty jest na strachu przed jakąś potworną karą za grzechy.Po drugie nie leży mi to, że rodzi się człowiek i już ma w sobie straszną winę za grzech pierworodny, który musi całe życie odkupywać.
Przestań ,to coś istnieje tylko w waszych główkach .To i karać i nagradzać nie może nie może .Bóg nikogo nie karze, choć tak często mówią ateiści to raz
Przestań ,to coś istnieje tylko w waszych główkach .To i karać i nagradzać nie może nie może .
Wyrośnij z tych jabłek w raju ,to są takie same bujdy jak o krasnoludkach .
udzie którzy sami z siebie w raju "jabłka" by nie zerwali (przekonał ich do tego wąż - symbol upadłego anioła),
Rozumiem ,że wiara w dziewice po śmierci i wielkie bogactwo to fakt a nie urojenie .czyli wyrażać o religii i mówić, że to urojenia które istnieją tylko w naszych główkach
Mogę się z nimi nie zgadzać, co nie oznacza, że mam z nich kpić - Ty Szpaku tego nie potrafisz zrozumieć.Rozumiem ,że wiara w dziewice po śmierci i wielkie bogactwo to fakt a nie urojenie
W swoich postach stawałem przeciwko poniżaniu homoseksualistów. Jak zawsze odwracasz kota ogonem - nie chodzi mi o homoseksualistów, (niech sobie żyją w grzechu, szkoda mi ich, ale to nie moja sprawa co robią) pokazałem tylko dziwny mechanizm - każdy obszczymurek* może drwić z Wiary i to jest traktowane jako wolność słowa, jak katolik wyrazi swoją opinie jest traktowany jak degenerat który co najmniej zabił setkę osób.Czemu Wy ich tak nie lubicie(homoseksualistów
Wszędzie widzisz homoseksualistów, czyżby jakaś dziwna fascynacja? Chciałbyś się do czegoś nam przyznać? ;]przecież większość waszych pasterzy nimi są .
Statystyki kościoła .Nie jestem gejem .Wszędzie widzisz homoseksualistów, czyżby jakaś dziwna fascynacja? Chciałbyś się do czegoś nam przyznać? ;]
Może masz wątpliwości ,że to oni mają rację .Mogę się z nimi nie zgadzać, co nie oznacza, że mam z nich kpić
No tak gadające węże to fakt ,przepraszam juz nie bedę drwił z bajekkażdy obszczymurek* może drwić z Wiary
Pokaż mi te statystyki, ja mogę powiedzieć że 90% ateistów to geje... mam statystykiStatystyki kościoła .Nie jestem gejem .
Wątpliwości nie mam, ale moja pewność nie daje mi prawa do naśmiewania się z muzułmanów. Niestety Twoja świadomość jest tak ograniczona, że nie potrafisz dostrzec granicy między kulturalnym wyrażaniem swoich poglądów a kpiną.Może masz wątpliwości ,że to oni mają rację
Nie chce mi się komentować tych słów...Co do gej ,byli prześladowanie przez wieki ,może teraz sobie to odbijają .
Nie będę postępował jak homoseksualiści - nie będę zmuszał Cię do afirmacji i zgadzania się ze mną. Mam tylko prośbę o elementarny szacunek - ja nie drwię z Ciebie, Ty nie kpij ze mnie. Podałem Ci przykład tarutaned'a - On jest ateistą, prezentuje swoje poglądy i udaje mu się nie obrażać (poprzez chamstwo, ironie i kpinę) osób wierzących.No tak gadające węże to fakt ,przepraszam juz nie bedę drwił z bajek
W swoich postach stawałem przeciwko poniżaniu homoseksualistów. Jak zawsze odwracasz kota ogonem - nie chodzi mi o homoseksualistów, (niech sobie żyją w grzechu, szkoda mi ich, ale to nie moja sprawa co robią) pokazałem tylko dziwny mechanizm - każdy obszczymurek* może drwić z Wiary i to jest traktowane jako wolność słowa, jak katolik wyrazi swoją opinie jest traktowany jak degenerat który co najmniej zabił setkę osób.
Bo ateiści są różni .On może szanuje wasze wierzenia .On jest ateistą, prezentuje swoje poglądy i udaje mu się nie obrażać (poprzez chamstwo, ironie i kpinę) osób wierzących.
Tym się różnimy ,że ja nie mam poglądów ortodoksyjnych i trudno Ci będzie zakpić zemnie .ja nie drwię z Ciebie, Ty nie kpij ze mnie
Jedyne co mogę odpowiedzieć na takie słowa to cytat z słownika języka polskiego:Tym się różnimy ,że ja nie mam poglądów ortodoksyjnych i trudno Ci będzie zakpić zemnie
Cham - obelżywie lub pogardliwie o człowieku zachowującym się ordynarnie, niekulturalnie
Napisałem, że "gadający wąż" jest symbolem upadłego anioła. Co do krzewów to, tak same mogą płonąć, jeśli będziesz się z tym spierać to dam Ci setkę linków opisujących płonące, ale nie spalające się rośliny. Co do moRZa to też wybrałaś chybiony przykład - Morze Czerwone rozstąpiło się i to nie raz (innym "sławnym" któremu udało się przejść przez to morze jest Napoleon. Jesli nie wierzysz/nie chce Ci się szukać to napisz a ja podeślę Ci linki z bardzo dokładnym tłumaczeniem jak to jest możliwe.A tak ogólnie mówiąc: Bajki to bajki. W PŚ wszystko przedstawione jest aluzyjnie, symbolicznie i przypowieściowo - tak jak bajki, rozwijają wyobraźnię i pozwalają usystematyzować wszystkie pozytywne oraz negatywne symbole. Pewnie nawet Katolicy zgodzą się ze mną, że węże nie gadają, krzewy same nie płoną, a może samo rozstąpić się nie może (Inaczej w przypadku cofnięcia brzegu w wyniku tsunami).
Tylko jest jeden mały problem - nie można udowodnić, że Boga nie ma. Jak dacie mi namacalny dowód na nieistnienie Boga to przestanę wierzyć... Tutaj tkwi cała siła i słabość Wiary - my wierzymy. My nie wiemy, tylko wierzymy - czaisz różnicę?Ateiści nie chcą walczyć z wiarą, lecz pokazać, iż życie w bajkach nie istnieje i należy raczej myśleć samodzielnie niżeli w sposób narzucony przez KK
Szanuję ich wiarę, ale na pewno nie popieram takich zachowań - znów lecisz w skrajności, jakie to typowe dla osoby małej intelektualnie, jak nie można udowodnić swoich tez to sprowadzamy sprawę do absurdu i ośmieszamy interlokutora... cały Szpak.Czyli szanujesz samobójcze ataki twoich braci w wierze ,którzy robią to dla dziewic na tamtym świecie .
Sam bym lepiej tego nie ujął.Szpak123 - Jednak naprawdę potrafisz drwić, a pamiętaj, że prędzej czy później się to na Tobie odbije. Głównie przez takich jak Ty, Ateiści mają złą opinię wśród 'ludu'.