Portos201
Bywalec
- Dołączył
- 27 Kwiecień 2009
- Posty
- 2 117
- Punkty reakcji
- 54
Czy jesteście odważni?
Ale tak naprawdę odważni? co mam na myśli? chodzi mi o odwagę przed ludźmi, o odwagę by bronić swojej racji, zapytać o coś w sklepie przy tym się nie zaczerwienić.
Rodzice nam zawsze mówią "słuchaj starszych bo mają rację" czy jest tak zawsze? jak się ma 8 lat to normalne że tak jest. Ale w wieku 20 i więcej lat nie koniecznie. Moim zdaniem wpływa to w pewnien sposób na życie dorosłe, gdy ktoś starszy coś mówi i upiera się, chociaż racji nie ma, przeważnie go słuchamy i przytakujemy grzecznie, bo "tak nas nauczyli rodzice", wiem że w dobrej wierze. Ale zwykle dla dorosłych słowa przez dzieci odbierane są inaczej.
To takie moje spostrzeżenie.
Czy wy potraficie bronic swojego zdania? potraficie coś załatwić mimo iż inni się boją? mimo iż inni sie wycofują chociaż wiedzą że warto o coś walczyć? Trzymać sie twardo gdy przez stereotypy starsi mają was za dzieciaki i nie liczą się z waszym zdaniem?
Głupi przykład, załatwić coś w szkole, załatwicie? czy raczej wybierzecie kogoś innego?
Nie chodzi mi o "odwagę" typu: drzeć ryja chwdp jak nie ma nikogo, a jak już Policja się pokaże to grzecznie oddalić się z głową w dół, czy "odwagę" zrobić coś głupiego. Bo to żadna odwaga, raczej głupie chwilowe zaćmienie resztek umysłu, podsycane przez znajomych.
Jak sobie to wypracowaliście? a może "już tak macie"?
Co poradzilibyście osobą które są zamknięte w 4 ścianach ponieważ właśnie z odwagą mają problem? marzą o wielu rzeczach ale nie potrafią nic osiągnąć ponieważ.... właśnie brak im odwagi.
Pozdrawiam ciekawi mnie jak jest z wami w tej kwestii.
Ale tak naprawdę odważni? co mam na myśli? chodzi mi o odwagę przed ludźmi, o odwagę by bronić swojej racji, zapytać o coś w sklepie przy tym się nie zaczerwienić.
Rodzice nam zawsze mówią "słuchaj starszych bo mają rację" czy jest tak zawsze? jak się ma 8 lat to normalne że tak jest. Ale w wieku 20 i więcej lat nie koniecznie. Moim zdaniem wpływa to w pewnien sposób na życie dorosłe, gdy ktoś starszy coś mówi i upiera się, chociaż racji nie ma, przeważnie go słuchamy i przytakujemy grzecznie, bo "tak nas nauczyli rodzice", wiem że w dobrej wierze. Ale zwykle dla dorosłych słowa przez dzieci odbierane są inaczej.
To takie moje spostrzeżenie.
Czy wy potraficie bronic swojego zdania? potraficie coś załatwić mimo iż inni się boją? mimo iż inni sie wycofują chociaż wiedzą że warto o coś walczyć? Trzymać sie twardo gdy przez stereotypy starsi mają was za dzieciaki i nie liczą się z waszym zdaniem?
Głupi przykład, załatwić coś w szkole, załatwicie? czy raczej wybierzecie kogoś innego?
Nie chodzi mi o "odwagę" typu: drzeć ryja chwdp jak nie ma nikogo, a jak już Policja się pokaże to grzecznie oddalić się z głową w dół, czy "odwagę" zrobić coś głupiego. Bo to żadna odwaga, raczej głupie chwilowe zaćmienie resztek umysłu, podsycane przez znajomych.
Jak sobie to wypracowaliście? a może "już tak macie"?
Co poradzilibyście osobą które są zamknięte w 4 ścianach ponieważ właśnie z odwagą mają problem? marzą o wielu rzeczach ale nie potrafią nic osiągnąć ponieważ.... właśnie brak im odwagi.
Pozdrawiam ciekawi mnie jak jest z wami w tej kwestii.