Mam problem Mieszkam w Jelczu-Laskowicach ( kolo Wroclawia ) a moja dziewczyna kolo Radomia i mam ten problem . Chcialbym do niej pojechac Tylko jest ten wlasnie problem: starzy :/ Gdy sie pytam czy bede mogl pojechac to mowia:
1) Kto by mnie tam przyjal????
2) nie mialbym gdzie spac.
3) Ona nie jest moja dziewczyna
4) nie pusci mnie pociagiem bo "huliganstwo" i mnie napadna.
Odpowiedzi sa proste Sama dziewczyna mi tak mowila!!!!!! Mowi ze ona by mnie tam przyjela, ze jest gdzie spac u niej, ze jak nie jest jak jest moja dziewczyna. A ostatnia odpowiedz jest moja: nie jestem bezbronny i dam sobie rade i bede trzymal bagaz blisko siebie i gdy to mowie ze nie jestem bezbronny to moja mama mowi " nie marudz" Co moglbym powiedziec rodzicom zebym ich naklonil do tego wyjazdu?????? Prosze pomozcie bo nie mam pomyslow
1) Kto by mnie tam przyjal????
2) nie mialbym gdzie spac.
3) Ona nie jest moja dziewczyna
4) nie pusci mnie pociagiem bo "huliganstwo" i mnie napadna.
Odpowiedzi sa proste Sama dziewczyna mi tak mowila!!!!!! Mowi ze ona by mnie tam przyjela, ze jest gdzie spac u niej, ze jak nie jest jak jest moja dziewczyna. A ostatnia odpowiedz jest moja: nie jestem bezbronny i dam sobie rade i bede trzymal bagaz blisko siebie i gdy to mowie ze nie jestem bezbronny to moja mama mowi " nie marudz" Co moglbym powiedziec rodzicom zebym ich naklonil do tego wyjazdu?????? Prosze pomozcie bo nie mam pomyslow