Znam sie z pewna dziewczyne juz dobre pare lat, chodzilismy razem do gimnazjum do klasy ale nigdy nie utrzymywalismy kontaktow. ostatnimi czasy zagadalem do niej na gg gadalismy troche i zaprosilem ja na studniowke bo to juz 30.01 oczywiscie sie zgodzila, bylismy razem na kawie. czesto do niej pisze czasami dzwonie i teraz znajomosc juz mi nie wystaarcza chcialbym byc z nia. i tu jest pytanie co zrobic zeby ona nie traktowala mnie jak kolege ze szkoly, jak dzialac zeby byc skutecznym bo mam wrazenie ze tak mnie wlasnie traktuje nigdy do mnie nie napisze nie zadzwoni ani nic zawsze ja nakrecam rozmowe...
Co poradzicie?
Nie dzwoni i nie pisze bo niektóre panny mają właśnie takie żelazne zasady, że to chłopak pierwszy ma się odezwać. Oczywiście niektóre pękają, ale są i takie które trzymają się tego rękami i nogami.
Ta studniówka to dobra okazja na zaprezentowanie siebie. Znaliście się wcześniej, ale stosunkowo dawno, więc mogło się coś tam u ciebie pozmieniać. Pisałeś, dzwoniłeś - ok. Myślę że to nie było codzienne pisanie o byle czym, że nie były to 4 godzinne wymuszane sesje na gg. Zapewne jej w czymś tak pomagałeś, doradzałeś - ale trzymajmy się wersji że większych zwierzeń na temat jej uczuć do jakiegoś chłopca nie było. Luźna znajomość, koleżeństwo.
Czas na zmiany. Idziecie na studniówkę. Tam wasze stosunki powinny się 'ocieplić'. Wiadomo, jakieś wspólne imprezy temu sprzyjają. Ta jest bardzo oficjalna, więc tam jakichś specjalnie planowanych działań nie podejmuj. Taniec, rozmowa bez jakichś zwierzeń, twoich i jej problemów. Tych tematów unikaj, żeby czasem się nie dowiedzieć tego, czego byś nie chciał. Ty nie chcesz już być przyjacielem, więc tego ma nie być. Nie masz być jakiś wyjątkowy oschły i obojętny, ale też wyjątkowo miły. Nie popadasz w skrajności. Pamiętaj o uśmiechu. W tańcu będziecie ze sobą blisko, toteż jest okazja żeby wymienić kilka głębokich spojrzeń w oczy, jak wiadomo jest dotyk non-stop więc z tym problemu nie ma. Ogólnie - baw się dobrze. Nie sprawiaj jednak wrażenia, jakby impreza kręciła się tylko wokół niej - szukaj też innych partnerek do tańca, nie ciągnij się za nią jak smród po gaciach. All.
Po studniówce.
Ja polecam test na cierpliwość, bardzo skuteczny. Po prostu czekasz na jej ruch. O ile wcześniej ty musiałeś napisać pierwszy, tak teraz okaże się jakie zrobiłeś wrażenie. Musisz być cierpliwy. Jeśli wszystko poszło po twojej myśli, ona zacznie się zastanawiać, czemu się nie odzywasz, będzie ją to gryźć, wreszcie nie wytrzyma. W końcu stwierdziła, że fajny z ciebie facet i szkoda by było kończyć tą znajomość, postanowi przypomnieć o swoim istnieniu. Nie polecam sposobu never_mind, gdyż panny skrajności raczej nie lubią, może po prostu cię olać i nie mieć chęci na jakikolwiek odzew, może pomyśleć że robiłeś sobie jaja, nie odezwie się. A ty już jesteś spalony, bo jak już wyłożyłeś wszystko na stół to sporo tracisz na atrakcyjności. Zależy, podobasz - tego się nie mówi a okazuje zachowaniem. Panny tak wolą. Jeśli się odezwie - sporo pracy masz za sobą. Nie odgrywaj twardziela, jakiegoś macho - nie ma sensu. Bądź sobą, jednak nie okazuj jak bardzo ci na tym zależy, choćby naprawdę tak było. Nie skupiaj się tylko i wyłącznie na niej, miej swoje zajęcia - choćby nawet pozorowane. Nie bój się odmówić. Podstawowy błąd to traktowanie dziewczyny jak bogini, nadczłowieka - nie o to chodzi. Wiele jest takich pi.pek na tym forum, którzy piszą, że: oddałbym jej wszystko, nieba bym jej uchylił - a ona mnie zostawiła. I tu błąd. Dziewczyna to taka sama istota jak ty, trzeba ją tylko umieć rozgryźć. Powodzenia.
ussj.