Życie składa się z wielu sytuacji, dobrych i złych, radosnych i smutnych, przyjemnych i bolesnych. Każda z nich jest integralną częścią naszej egzystencji i nie uciekniemy od takiego a nie innego biegu zdarzeń. Uważam jednak, że należy być otwartym na wszelkie dobro i szczęście. Ono jest obok nas, jak pisała justay, jednak mój pogląd na tą sprawę troszkę się różni. Otóż uważam, iż szczęścia nie należy za wszelką cenę szukać. Tego typu działania prowadzą w moim mniemaniu do zaniżania swojej własnej wartości, do godzenia się na "szczęście zastępcze". Ktoś może mnie źle zrozumieć i dziwić się, jak mogę mówić, że nie należy szukać szczęścia? Należy do niego dążyć, ale nie za wszelką cenę. Gdy robi się to tak zwyczajnie, spokojnie, nie wypaczając swojego charakteru i będąc cierpliwym, a przede wszystkim otwartym na otoczenie, osiągniemy je szybciej niż myślimy. Zresztą pamiętać trzeba, że szczęście można odnaleźć we wszystkim, co nas otacza - każdy najdrobniejszy element życia może napełniać nas radością - trzeba jednak chciec, by tak się stało.
Dlatego Natrino spróbuj po prostu być sobą, nie szukać niczego, ale także nie zamykać się w sobie. Postaraj się być chłonną na wszystko, co Cię otacza, oczywiście z odpowiednią dozą rozsądku, odrzucając to, co złe i niebezpieczne. Każdy z nas, ludzi może być szczęśliwy, nawet ten, który pozornie nic nie ma. Musi tylko chcieć się na szczęście to otworzyć.
Na koniec nawiążę do tematu posta - życie to ciąg wzlotów i upadków. To, że raz jest dobrze, a raz źle, nie świadczy, że nie można być cały czas szczęśliwym. Trzeba tylko mieć świadomość cyklicznego układania się życiowych ścieżek oraz wewnętrzne przekonanie, iż zawsze wyjdzie się na prostą, a cała reszta szybko układa sie w całość.