Znajomość przez internet

sucre666

Nowicjusz
Dołączył
10 Sierpień 2008
Posty
28
Punkty reakcji
0
Cześć,

Kilka dni temu na jednej ze stron randkowych na facebooku zamieściłem ogłoszenie, na które pewna dziewczyna mi odpisała. Wymieniliśmy już ze sobą kilkanaście e-maili, zdjęciami też i jak na razie widać dalsze jej zainteresowanie. To jest chyba dobry czas, by wymienić się nr telefonu. Dziewczyna nie jest typem imprezowiczki, dużo wolnego czasu poświęca na studia/pracę. Za tydzień są Walentynki i tu mam pytanie do Was. Czy powinienem zaprosić ją w ten dzień na jakąś kawę? Kupić jej jakiegoś kwiatka? Czy to jest jeszcze za wcześnie? Nie chcę jej urazić, jeśli ma jakieś oczekiwania ode mnie.

Edit:
Ja mam 22, ona 21 lat.
 

MeMarika

Nowicjusz
Dołączył
3 Luty 2014
Posty
43
Punkty reakcji
1
Wiek
25
Miasto
Poznań
Według mnie możesz spróbować zaprosić ją na jakąś kawę. Przynajmniej spotkacie się i bardziej poznacie :D Oczywiście jeśli jesteś na to gotowy!
 

sucre666

Nowicjusz
Dołączył
10 Sierpień 2008
Posty
28
Punkty reakcji
0
MeMarika napisał:
Według mnie możesz spróbować zaprosić ją na jakąś kawę. Przynajmniej spotkacie się i bardziej poznacie :D Oczywiście jeśli jesteś na to gotowy!
Wolałbym trochę póżniej jednak, tymbardziej, że są Walentynki w piątek i może wyjść dziwnie. To święto zakochanych... wokół będą same pary, a nie chcę żeby przez to było sztywno. Z drugiej strony trzeba jednak jakoś ten dzień zaakcentować :)
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Tak, to święto zakochanych. W innych okolicznościach byłoby to mało rozsądne, ale przecież poznaliście się na "stronie randkowej". Tam się ludzie nie pojawiają, by porozmawiać o kulistości Ziemi, wpływie faz Księżyca na nastrój czy o koczowniczych plemionach Sahary.
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
sucre666 napisał:
Wolałbym trochę póżniej jednak, tymbardziej, że są Walentynki w piątek i może wyjść dziwnie. To święto zakochanych... wokół będą same pary, a nie chcę żeby przez to było sztywno. Z drugiej strony trzeba jednak jakoś ten dzień zaakcentować
Moim zdaniem akcentowanie dwutygodniowej, wirtualnej znajomości - walentynkowym spotkaniem, to lekka przesada. Przeciez Ty nawet nie wiesz czy ta dziewczyna będzie Ci odpowiadała. Moze sie okazać, że ma tak piskliwy głos, że będzie Cię to irytowało. Proponowanie walentynkowego spotkania, to dla niej delikatny sygnał, ze znajomość nabiera głębszego znaczenia.
Kolejnym argumentem na nie, sa ogromne tłumy oblegające w tym dniu wszystkie możliwe miejsca, a wiec nawet nie będziesz miał możliwości, aby spokojnie ją poznać. Ja wolałabym inny spokojny dzień i mniej zobowiązujące spotkanie, po którym każde z Was może się wycofać z tej znajomości. Ale to Twój wybór. Napisz co zadecydowałeś :)
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
Jasne, oświadcz się, na pewno nie odmówi,przecież znacie się na wylot.

Do walentynek jeszcze tydzień, ciekawe ile jeszcze takich "poważnych" tematów będzie.
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
RainQueen napisał:
Do walentynek jeszcze tydzień, ciekawe ile jeszcze takich "poważnych" tematów będzie.
Lepiej, że pytają, niż by mieli popełniąć mniejsze lub większe błędy. :)
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
Primawera napisał:
Do walentynek jeszcze tydzień, ciekawe ile jeszcze takich "poważnych" tematów będzie.
Lepiej, że pytają, niż by mieli popełniąć mniejsze lub większe błędy. :)
Taki desperat i tak popełni błędy. Ani małe, ani duże, po prostu głupie. Tak się biedak zaangażował, że przybiegł na forum i płacze, myśląc, że kogoś jego kretyńskie rozterki obchodzą <_< Ergo, RainQueen ma rację, głupota goni głupotę, do tego jest napędzana desperacją i durnymi walentynkami. <_<
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
Hauser napisał:
napędzana desperacją i durnymi walentynkami.
Masz rację, że to sztucznie rozdmuchane święto, a krążący nastolatkowie z misiami mogą wywoływać uśmiech swoją miłością na pokaz.. :)
 

Gressil

®
Administrator
Dołączył
17 Kwiecień 2009
Posty
6 075
Punkty reakcji
561
Jak ją na kawę zaprosisz to chyba nie potraktuje tego jak oświadczyn. Ja problemu nie widzę.
 

sucre666

Nowicjusz
Dołączył
10 Sierpień 2008
Posty
28
Punkty reakcji
0
Hauser napisał:
Do walentynek jeszcze tydzień, ciekawe ile jeszcze takich "poważnych" tematów będzie.
Lepiej, że pytają, niż by mieli popełniąć mniejsze lub większe błędy. :)
Taki desperat i tak popełni błędy. Ani małe, ani duże, po prostu głupie. Tak się biedak zaangażował, że przybiegł na forum i płacze, myśląc, że kogoś jego kretyńskie rozterki obchodzą <_< Ergo, RainQueen ma rację, głupota goni głupotę, do tego jest napędzana desperacją i durnymi walentynkami. <_<



OK, działam impulsywnie i od razu jakiś krytyk wyłapie to. Dziękuję Ci.
W zasadzie to muszę tez rozważyć, że może pisać równolegle z kilkoma osobami. Wtedy nie jest jej śpieszno spotykać się, tylko czeka kto jej bardziej zaimponuje. Jeśli będę działał za szybko i zaproszę ją teraz na kawę, to mogę stracić w jej oczach, gdy wydam się łatwo dostępny :/ hmm
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
sucre666 napisał:
Jeśli będę działał za szybko i zaproszę ją teraz na kawę, to mogę stracić w jej oczach, gdy wydam się łatwo dostępny :/ hmm
A co to znaczy łatwo dostępny ? :)
Jeśli podczas rozmowy wyczuwasz, że dziewczyna chociaż w małej części jest Twoim ideałem, to oczywiście możesz zaproponowac spotkanie, tylko termin walentynkowy nie był najlepszy. Przedłuzanie wirtualnej znajomości w nieskończonosc również nie ma sensu, bo albo przestanie Ci ufać albo znajdzie kogoś innego.
 

sucre666

Nowicjusz
Dołączył
10 Sierpień 2008
Posty
28
Punkty reakcji
0
Jeśli poczuje, że dałem się zbyt łatwo złapać w jej sidła to wydam się dla niej za słaby...
Przystopuję trochę pisanie z nią, a po walentynkach nad jakimś spotkaniem pomyślę :)
 
Y

Yellow Jester

Guest
Ok, koniec zabawy, stawiam fundamentalne pytanie - piszesz to wszystko serio, czy trollujesz? Wierzyć mi się nie chce, że przedstawiciele naszego gatunku mają takie rozterki. :/
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
Gressil napisał:
Jak ją na kawę zaprosisz to chyba nie potraktuje tego jak oświadczyn. Ja problemu nie widzę.
Gressil, ona nie, ale zobacz na Autora. On pyta NAS, czy może JĄ zaprosić na kawę. Skoro do spotkania potrzebuje porady, to ja współczuję. On żyje marzeniami, a to nigdy dobrze nie świadczy. Każdy dzień jest dobry, żeby gdzieś kogoś zaprosić, czy to walentynki, czy święta, czy cokolwiek innego. Większości ludziom takie pierdoły odbierają zdrowy rozsądek i taki mamy tego efekt - "jak zaprosić dziewczynę na kawę". Nie chodzi mi o kobietę, ale o Autora, z taką nieporadnością życiową daleko nie zajedzie, chyba, że ma zamiar pytać obcych mu ludzi, którzy go kompletnie nie znają jak ma postępować. Walentynki to niezły test swoją drogą. Jak jakaś panna zacznie się zachowywać jakby zaproszenie w tym dniu traktowała jako "zaloty" = nic nie warta szmata, której "uroda" w łbie poprzewracała.


sucre666 napisał:
OK, działam impulsywnie i od razu jakiś krytyk wyłapie to. Dziękuję Ci.




W zasadzie to muszę tez rozważyć, że może pisać równolegle z kilkoma osobami. Wtedy nie jest jej śpieszno spotykać się, tylko czeka kto jej bardziej zaimponuje. Jeśli będę działał za szybko i zaproszę ją teraz na kawę, to mogę stracić w jej oczach, gdy wydam się łatwo dostępny hmm
Tylko co ma do rzeczy, że może pisać z różnymi osobami? Robisz z niej jakąś lafiryndę, która gotowa jest w te j**ane walentynki zrobić jakiś casting na chłopaka. Już daleko idące plany, oczywiście intrygi jak tu się jak najlepiej pokazać. Mam pytanie, a po jaką cholerę? Skoro masz tyle "wątpliwości" oznacza to jedno - nie znasz jej. Zatem zamiast się obawiać o stratę przyszłej ukochanej, po prostu się spotkaj, pogadajcie, poznajcie.


sucre666 napisał:
Jeśli poczuje, że dałem się zbyt łatwo złapać w jej sidła to wydam się dla niej za słaby...
Przystopuję trochę pisanie z nią, a po walentynkach nad jakimś spotkaniem pomyślę
Jak wyżej. Pozwól, że ONA oceni co o Tobie myśli. Bo z takim schematem działania:
"Podejdę i pogadam-> e tam na pewno mnie wyśmieje -> w ogóle o czym ja mam z nią gadać -> jakby myślała że jestem fajny to by sama się odezwała -> już mnie to nie obchodzi"
Daleko nie zajedziesz. Zawiedziesz się tylko tak naprawdę na własne życzenie ulegając niecierpliwości i zauroczeniu. Poza tym nie rozumiem jednego. Dziewczyna Ci się podoba. Gdybyś poznał ją pół roku temu też byś :cenzura: czekał do walentynek?

Tak zupełnie na marginesie 666 w nicku w Twoim przypadku nie budzi respektu, ale wydaje się śmieszne. Tru Połer Blak Metal \m/...

PS: Gressil, dałoby radę coś zrobić z limitem emotikon (cytowane), ja rozumiem, że to ma zapobiec wstawianiu komiksów, zamiast wypowiedzi, ale mam inną sugestię - zamiast się chronić przed pajacami, lepiej ich banować.
 

sucre666

Nowicjusz
Dołączył
10 Sierpień 2008
Posty
28
Punkty reakcji
0
Dzięki za feedback, będę miał to wszytko na uwadze. Wszystko sprowadza się do tego, by nie planować na zaś tylko żyć tym co jest i uczyć sie po prostu na własnych błędach.
W ten schemat, który podałeś wpada wiele osób, winowajcą są tu emocje. Gdybym ją poznał pół roku temu, nie było by tu tego tematu. Wiem co robić, ale tutaj są wyjątkowe okoliczności, bo dziewczyna poznana na "stronie randkowej na fb", nie znam jej dobrze, ona mnie też. W realu da się wyczuć po znajomości, czy takie zaproszenie może być dobrze odebrane i nie będzie nie taktem. Przez Internet poznając kogoś, nie ma tylu informacji i trzeba nadrabiać domysłami.
Takiego nicku używam już dosyć długo, został mi jeszcze chyba z czasów gimnazjalnych... Nie będę zmieniał konta na forum tylko dlatego, że w nicku jest 666. Nie, nie słucham black metalu i nigdy nie słuchałem.
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
sucre666 napisał:
Wiem co robić, ale tutaj są wyjątkowe okoliczności, bo dziewczyna poznana na "stronie randkowej na fb", nie znam jej dobrze, ona mnie też. W realu da się wyczuć po znajomości, czy takie zaproszenie może być dobrze odebrane i nie będzie nie taktem.
I bardzo dobrze myślisz, to zbyt krótka znajomość, aby akcentować ją dniem zakochanych. Dziewczyna może odebrać to różnie, ale najprawdopodobniej potraktuje Ciebie jak desperata.
 
Y

Yellow Jester

Guest
Primawera napisał:
to zbyt krótka znajomość
Ja bym tego jednak nie nazywał znajomością, skoro oni tylko w internecie się widują, a może nawet i "cześć" sobie tam nie mówią. :szuka:
 
Do góry