Davidas
Ten Nieznośny
- Dołączył
- 4 Styczeń 2013
- Posty
- 342
- Punkty reakcji
- 50
- Wiek
- 38
Nie rozumiesz. Radykalny islam jest jak hydra, odetniesz jedną głowę, wyrosną dwie gdzie indziej. Tego nie da się wytępić. To światopogląd + polityka. Siedliskiem zła dla islamu jest kultura zachodnia, tak jest od VII wieku. Niektóre państwa muzułmańskie zdobyły trochę kasy na ropie i się do pewnego stopnia ucywilizowały, ale i tak panuje u nich restrykcyjne prawo szariatu jak np. w Arabii Saudyjskiej. A biedniejsze kraje muzułmańskie utkwiły mentalnie w średniowieczu arabskim. Pożywką i paliwem dla radykalizmu jest Koran i dowolność w interpretacji a nie brakuje tam zapalnych wersetów nawołujących wprost do wyżynania wrogów bez litości. Koran to nie Nowy Testament, Mahomet to nie Jezus. Tam się mieczem załatwia problemy i dla ogromnej części muzułmanów na świecie tym problemem jest Zachód. A państwami symbolicznymi są: USA i Francja. To nie przypadek, że ostatni zamach miał miejsce w Dzień Bastylii. Ale w innych krajach też mają problemy w życiu codziennym z muzułmanami, czy to w UK, czy Szwecji, Danii, Belgii. Gwałty w Szwecji czy islamskie dzielnice szariatu i islamskie patrole w Londynie i innych miastach brytyjskich są wpisane w codzienne życie tamtejszych ludzi. W Niemczech Turcy nie wysadzają się w powietrze bo to inna mentalność, niearabska. Jedyni, którzy tam rozrabiają to imigranci z krajów arabskich i czarnej muzułmańskiej części Afryki.