Zakon

Status
Zamknięty.

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
Fiodor wysłuchiwał całej historii z ręką na twarzy. Był zażenowany...
- Nie mogłeś napocząć od razu o temacie dzwonów...? Co za gość... - Rzekł soldat patrząc na obłożnie chorego Enchay'a.
Zastanawiał się chwilę nad tym wszystkim.
- A ty, Fiodorze? Co o tym wszystkim sądzisz? - Usłyszał głos Calle.
- Ja wyruszam do tego całego Oliviera. Nie pozwolę aby coś stało się kopiom oraz przeczytam je. - Powiedział zamyślony. - A ty Enchay'u, nasz wielki i wszechpotężny śniący, zdrowiej szybko. I za babkę się pomódl. - Nie darował sobie lekkiego żartu.
Wtem znów zwrócił się do Calle.
- Znalazłby się szybki transport do stolicy? -

- KP -
fiodor.jpg

Fiodor - Inkwizytor, Kompanie Soldackie
[Zdrowie 6/7] [Moc 7/7] [Splugawienie 0/7]

Bijatyka – 0 Blef – 0 Czujność – 0 Dominowanie ducha - 4 Legendoznastwo - 0 Negocjacje – 3
Pasja - 10 Przeprawa – 5 Rzemiosło – 0 Strzelectwo – 0 Walka bronią - 6 Zaklinanie materii - 0​
[acronym='Zakleta Srebrna katana, +1 obr. (+1 obr. przeciw splugawionym) | Modul Teleporter (wymagajacy test ZM lub 4 Mocy)']
srebrnakatana.jpg
[/acronym][acronym='Szpada Bractwa Krwi, +2 obr.']
szpada.jpg
[/acronym]
Obrażenia broni: 3 (+1 przeciwko splugawionym)

[acronym='Stalowy helm, +0,6 ochr.']
metalowyhelm.jpg
[/acronym]
[acronym='Wzmacniany kirys, +0,8 ochr.']
wzmacnianykirys.jpg
[/acronym][acronym='Rekawice Obrony, +0,7 ochr.']
rekawiceobroncy.jpg
[/acronym]
[acronym='Stalowe nagolenniki, +0,7 ochr.']
stalowenagolenniki.jpg
[/acronym][acronym='Stalowe buty, +0,5 ochr.']
stalowebuty.jpg
[/acronym]
Ochrona pancerza: 3,3

[acronym='Esencja lecznicza, +2 utraconego Zdrowia']
esencjalecznicza.jpg
[/acronym][acronym='Esencja lecznicza, +2 utraconego Zdrowia']
esencjalecznicza.jpg
[/acronym][acronym='Esencja mocy, +2 utraconej Mocy']
esencjamocy.jpg
[/acronym][acronym='Esencja mocy, +2 utraconej Mocy']
esencjamocy.jpg
[/acronym][acronym='Kiel Fenrisa, wedlug legend przedmiot potrafi ozywic praojca wilkolakow']
kielfenrisa.jpg
[/acronym][acronym='Tytan, +1 do testow walki (silnie toksyczne)']
tytan.jpg
[/acronym] [acronym='614,6 den']
denary.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png


[acronym='Adept - dodatkowa kość do testu podczas walki']
adept.jpg
[/acronym][acronym='Odpowiedz Zmii, zawsze 3 obrazenia']
odpowiedzzmii.jpg
[/acronym][acronym='Dziki ryk, przeszywajace wycie paralizuje przeciwnika na 1 runde']
dzikiryk.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png

Manewry bojowe
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Phellan podążył samotnie po zapomnianej ścieżce, na której nieliczne chwasty walczyły o przetrwanie na nieprzyjaznej nawet dla nich glebie. Po drodze nie czekało go zbyt wiele rewelacji. Błąkał się po pustkowiach czasem jedynie urozmaiconymi wiekowymi wiatrakami. Rzecz jasna, czasem trafił się plugawiec lub dwa. Wystarczy rzec, iż wojownik szybko kończył żywot istot.
Od razu robiło się lżej na sercu, gdy przyszło mu ujrzeć zabudowania rytualistów. Trudno przeoczyć lokalizację Niebieskiej Wstęgi nawet z daleka. Ogromny pomnik wyrastający z świątyni był widoczny na całe mile.
Na miejscu został ciepło jak na stonowanych rytualistów powitany. Wielu mieszkańców pamiętało go i pozdrawiało. Szybko okazało się, że jest oczekiwany przez Calle, kapłankę która jakiś czas temu zleciła eliminację Smakosza. Gdy Phellan dotarł do świątyni i samej kobiety, okazało się że jest z nią Enchay oraz Fiodor. Calle pokrótce wytłumaczyła ostatnie rewelacje. Phellan dowiedział się zatem, iż przeklętych jest więcej i razem założyli Zakon, który ma za zadanie wykupić ich od duchowego piętna. Śniący zaś przyniósł wieści dotyczące kolejnej z wież. Księgi o niej traktujące miał posiadać niejaki Olivier Jospers w samym Omamie. Właśnie szykowano się do podróży.
- Znalazłby się szybki transport do stolicy? – zapytał Fiodor.
- Nie będzie problemu. Inaczej ma się sprawa z dostaniem do miasta. Widzicie, znajduje się ono w interiorze. Znaczy to tyle, że jest kontrolowaną częścią Pomroku. W materialnym świecie otoczono ten obszar magicznymi barierami, które sprawiają że niewprawni wędrowcy mogą błądzić po tym terenie całymi tygodniami bez żadnego skutku. Najlepiej wybrać się do jednego z czterech klanów, które strzegą wrót-portali do Omamu. Każdy jest rządzony przez inną rodzinę. Omam jest naszą dumą, ale nie byłby tak potężny, gdyby nie podjęto daleko idących środków ostrożności. Każda osoba przed wejściem do bram, zmuszona jest przedstawić swoje referencje, a także dokumenty od ważnych namiestników. Dam wam glejty spisane w moim imieniu, ale nie wiem nawet czy to wystarczy. Karawanę zaś można przygotować nawet za godzinę.

* * *
- Bogowie Hanzy? A ja to pamiętam, żem stary soldat. Czekaj… coś mi świta. Był taki jeden. Cezar Sforza, za życia znany strateg. Symbolizuje bodajże politykę, co dla tych tutaj gogusiów jest podstawą. A znaki, mm wymyśl cokolwiek z monetą na pewno zadziała – tutaj Occahoe skrzywił się sarkastycznie.
Williar zawołał jednego ze strażników. Poprosił o swój tom. Mężczyzna wyraźnie walczył z myślami. Aresztant był poważaną personą. O umiejętnościach Williara mówiło się w niejednym klanie. Niemądrze było narażać się potężnemu okultyście.
- Masz tu klecho swoje tomiszcze. A o winie zadecyduje inkwizycja – odrzekł mu zdawkowo, podając książkę.

* * *
Przyodziany w nowe nabytki Magnus skierował się do aresztu. Sekretarz, który spisywał osoby odwiedzające więźniów zatrzymał go dyskretnie. Rzecz jasna ktoś taki jak Teenehide nie musiał się wpisywać do ksiąg, zatem chodziło o coś innego.
- Panie, jest tu taki jeden. Strasznie dziwny typ. Przyszedł przed chwilą i kazał dopuścić się do tej dwójki, cośmy ich dopiero wpakowali. Nie ma papierów, przedstawić się też nie chce. Miałem wzywać straż, ale widzę żeś Pan przybył. Według kodeksu, osoba wydająca rozkaz aresztowania, jest współodpowiedzialna za pojmanych do czasu przesłuchania przez Oficjum. Tedy pomyślałem, że powiem Panu. Tamten siedzi w poczekalni i ruszyć się nie chce – wskazał na sąsiednie pomieszczenie.
Zza uchylonych drzwi Magnus ujrzał enigmatycznego osobnika, rozpostartego na obitej aksamitem sofie.

vivie.jpg
Z brzydkiej twarzy mężczyzny nie znikał obłąkańczy uśmiech. Paradoksalnie jednak, siedział spokojnie, leniwie rozglądając się wokół. Nosił bogaty strój, który musiał kosztować krocie. Niepokoiła jego podgniła skóra oraz dzika facjata. Co do gości odwiedzających klan, Hanzyci z reguły tolerowali każdego, z kim można było ubić interes. Choć głośno się o tym nie mówiło*, czas robiono interesy nawet z dzikimi klanami spoza Unii. Dopóki nie szerzyli podejrzanych fermentów czy nie namawiali do spisków z Ciemnością, mogli zazwyczaj odwiedzić hanzycki obóz. Z drugiej strony, mógł to być Unita, choć bardzo niecodzienny.
[sup]

* Szczególnie, gdy inkwizycja nadstawiała uszu.[/sup]
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Williar jak powiedział, tak przestał zawracać głowę strażnikom. Znalazł sobie kąt w celi i otworzył książkę. Zasłonił się nią, by dźwięk jego szeptów był niesłyszalny dla strażników, po czym zaczął wydawać komendy książce:
-Nie odzywaj się, póki nie powiem. A teraz zapamiętuj, co powiem. Gdy usłyszysz określone komendy zaczniesz odczytywać odpowiednią treść. Po słowie Start zapisuj treść. Słowo Stop kończy treść i jego nie odczytuj.
Gdy usłyszysz „Objaw się” powiesz <start>„Jam jest Cezar Sforza, ten, któremu winniście posłuszeństwo! Słuchajcie! Uwięziliście wbrew boskiej woli dwoje moich sług, egzorcysta ten, to moje narzędzie, drugi natomiast jego kompanem ważnym w mych planach jest!”. <stop>.
Gdy puknę palcem raz w okładkę powiesz <start> „Choć mnie nie wyznaje ważny jest dla mnie, jak i dla wszystkich egzarchów, nie wam wiedzieć jak obieramy sługi swoje!”<stop>
–Nightroad wolał przygotować się na różne ewentualności.
- Gdy puknę palcem w okładkę szybko dwa razy powiesz <start> „ Nie narażajcie się na gniew mój! Spełnienie mojej woli nagradzam, kwestionowanie jej karzę!” <stop>, gdy puknę szybko trzy razy po kolei powiesz <start>: A teraz oddajcie to, co zabrano więźniom! Wszystko! Potrzebne im w drodze będą także krzesiwa, lub cokolwiek innego, co wytwarza iskry. Płyn ognisty, wódka, spirytus, cokolwiek o ogromnej ilości alkoholu, oraz lekarstwa!” <stop> - Lekarstwa postanowił użyć od razu jakby tylko dostał, co do reszty przedmiotów miał swoje plany. Z krzesiwa najważniejszy był krzemień, zależało mu na dwóch, łatwiej by wtedy o iskrę mu było. Poza tym postanowił dodać jeszcze kilka kwestii, uzależnionych od puknięć.
-Cztery puknięcia szybkie w okładkę oznaczać będą <start>: ”Hańba tym, którzy widzą, a nie potrafią wierzyć! Inni nie widzieli, a uwierzyli!” <stop>

Gdy wszystko było gotowe William postanowił użyć magii. Prawą rękę unosił nad lewym przedramieniem i dłonią modyfikując kształt zbroi, by była płaska z tej strony, i odpowiednio odbijała dźwięk, gdy upadnie na kolana. Nie chciał, by dźwięk kierował się od księgi. Gdy skończył akustyczną modyfikację miał nadzieję, że zaklęcie choć częściowo się udało, i odbije gdzieś dźwięk. Wrócił na miejsce i zastanowił się nad odgrywaną sceną. Teraz padł na kolana po cichu, by nie zauważyli strażnicy i szepnął do księgi:
-Objaw się. I gdy mówiła zaatakował mentalnie strażników, raz jednego, raz drugiego, posyłając im urywane obrazy cienia mężczyzny o władczej postaci, a w jego brzuchu świetlistej wirującej monety.

- KP -
williar.jpg
Williar Nightroad – Egzorcysta, Zakon Rytualistów
[Zdrowie 3/7] [Moc 7/7] [Splugawienie 1/7]

Bijatyka – 0 Blef – 0 Czujność – 6 Dominowanie ducha - 11 Legendoznastwo - 1 Negocjacje – 0
Pasja - 3 Przeprawa – 1 Rzemiosło – 0 Strzelectwo – 0 Walka bronią - 5 Zaklinanie materii – 9

blankc.png
blankc.png

Obrażenia broni: 0

headqb.png

[acronym='Stalowa zbroja, +1 ochr.']
stalowazbroja.jpg
[/acronym][acronym='Zaklete rekawice, +0,8 ochr.']
zakleterekawice.jpg
[/acronym]
legsi.png
[acronym='Wzmocnione Buty szybkosci, +0,7 ochr. +1 do Przeprawy']
butyszybkosci.jpg
[/acronym]
Ochrona pancerza: 2,5

[acronym='Zaklete ,,Legendy Rubiezy", zbior przypowiesci i mitow | Modul Algorytm swiadomosci']
ksikalegendyrubieyzakle.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png
blankc.png
blankc.png
blankc.png
[acronym='180,7 den']
denary.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png


[acronym='Zew, zamienia upiora w istote materialna']
fetyszzew.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png
blankc.png
blankc.png

Fetysze

[acronym='Umysl-twierdza, negacja wszystkich obrazen na Mocy podczas walki']
umysltwierdza.jpg
[/acronym]
Zagrywka

 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Phellan z niekrytą radością oglądał znajomy klan. Wprawdzie to przez to miejsce wplątał się w tę aferę, ale z drugiej strony nie mógł samej Błękitnej Wstędze nic zarzucić. Kiedy spotkał się ze swymi towarzyszami i Calle wysłuchał co mieli do powiedzenia.
-Dobra rozumiem, że mówiąc krótko Enchay zrobił tak, że wszyscy wylądowaliśmy gdzieś w okolicach waszego klanu. Skoro tak to znaczy, że Nightroad też może gdzieś tu być? Czy jak to wygląda z nim i z tym demonem? Enchay rzuć trochę światła na to gdzie go szukać - następnie wyciągnął rękę do Fiodora oczekując zwrotu Kła Fenrisa - Calle, czy Kieł Fenrisa to wystarczający powód aby wpuścili nas to stolicy? Wiele ryzykowaliśmy zdobywając go.
Schował kieł do swej sakiewki i upewnił się, że jest tam bezpieczny. Teraz ten artefakt ma też inną wartość bo jest ich kartą przetargową.
-Mój plan był taki żeby zanieść kieł do stolicy bo uważałem, że tam będzie chociaż w miarę bezpieczny. Teraz dodatkowo może nam pomóc się tam dostać. Sprawa jest prosta. Musimy pogadać z ludźmi u szczytów władzy. To nie jest już kwestia paru osób dotkniętych klątwą, ale problem całej Unii przeciwko, której spiskują ebonici - Phellan wziął głębszy oddech - Napiszę do mego klanu. Później ja Enchay, Fiodor i jeszcze ktoś z tego Zakonu pójdziemy zobaczyć co z Birkartem. Może uda się złapać jednego z ebonitów. Mam prośbę. Przygotujcie karawanę na jutro rano. Wtedy wyruszymy. Fiodorze udaj się do zakonu i poproś ich o pomoc. Niech skołują jakiegoś dobrego egzorcystę i dwóch przepytywaczy. Tobie Calle też chciałem podziękować. Dużo nam pomogłaś. Teraz wybaczcie. Muszę iść napisać do mojego przyjaciela.
Szybko poszedł do kurierów aby wysłać wiadomość do Vilser'a.

"Drogi Przyjacielu,
Jestem w klanie Błękitnej Wstęgi. Długo by opowiadać, ale wyprawa na północ się powiodła. Zdołaliśmy odnaleźć wieżę i odczynić część klątwy. Okazało się też, że jest więcej takich jak my i stworzyli oni organizację o nazwie "Zakon". W każdym razie mam do Ciebie dwie prośby.
Po pierwsze poproś władze naszego klanu o wydanie na moje nazwisko papierów uwierzytelniających. Muszę się udać do Omamu. Tam prowadzi kolejny trop związany z tą ebonicką intrygą. Poza tym udało się nam zdobyć Kieł Fenrisa. Nie, nie oszalałem. To prawda. To wszystko sprawy całej Unii a nie tylko moje prywatne więc myślę, że zgodzą się coś takiego wystawić. Poza tym to dla brata soldata więc chyba mogą mi zrobić taką przysługę. Już mamy taki jeden dokument, ale tam podobno trudno się dostać więc drugi nie zaszkodzi. Postaraj się to załatwić i przyjedź tutaj czym prędzej. Musisz zdążyć przed świtem po później ruszamy dalej.
Druga sprawa. Skrzyknij paru chłopaków przepytywaczy i poproś ich żeby rozejrzeli się po okolicy w poszukiwaniu dwóch osób - egzorcysty Williar'a i siepacza Birkart'a. Obaj to rytualiści. Znasz ich bo to ci co byli z nami ubić Smakosza.
Stary liczę na ciebie więc streszczaj się. To sprawa wielkiej wagi.

Phellan Chandranath."​

Po wysłaniu wiadomości sprzedał miecz i kupił sobie jedzenie w karczmie. Wypił piwo i poczekał na wiadomości, które Fiodor przyniesie od "zakonników".
-Nie mogli wymyślić jakiejś bardziej kozackiej nazwy? Np. Łowcy Ciemności, czy Mściciele? - myślał biorąc kolejny wielki łyk zimnego piwa.

- KP -
hrwifa.gif

Phellan Chandranath – Żerca, Kompanie Soldackie
[Zdrowie 6/7] [Moc 7/7] [Splugawienie 0/7]

Bijatyka – 2 Blef – 0 Czujność – 5 Dominowanie ducha – 3 Legendoznastwo - 0 Negocjacje – 0
Pasja – 0 Przeprawa – 7 Rzemiosło – 0 Strzelectwo – 3 Walka bronią – 10 Zaklinanie materii – 0

[acronym='Pazury Ojcobojcy, +3 obr.']
pazuryojcobojcy.jpg
[/acronym][acronym='Tarcza Honoru, +0,9 ochr.']
tarczahonoru.jpg
[/acronym]
Obrażenia broni: 3

[acronym='Zaklety helm, +0,8 ochr.']
zakletyhelm.jpg
[/acronym]
[acronym='Pancerz Hrabiego, +0,8 ochr.']
pancerzhrabiego.jpg
[/acronym][acronym='Bransolety Skalanej Krwi, +0,7 ochr.']
bransoletaskalanejkrwi.jpg
[/acronym]
[acronym='Pancerne nagolenniki, +0,6 ochr.']
pancernenagolenniki.jpg
[/acronym][acronym='Kamasze, +0,4 ochr.']
kamasze.jpg
[/acronym]
Ochrona pancerza: 4,2

[acronym='Opatrunek, +1 utraconego zdrowia']
opatrunek.jpg
[/acronym][acronym='Amulet Cieni, osnuwa wlasciciela maskujaca mgla']
talizmancieni.jpg
[/acronym][acronym='Srebrny Topor Dwureczny, +2 obr. (+1 obr. przeciw splugawionym)']
srebrnytopordwureczny.jpg
[/acronym][acronym='Krysztal Zdrowia, +2 do utraconego Zdrowia']
krysztalzdrowia.jpg
[/acronym][acronym='Krysztal Zdrowia, +2 do utraconego Zdrowia']
krysztalzdrowia.jpg
[/acronym][acronym='Kiel Fenrisa, wedlug legend przedmiot potrafi ozywic praojca wilkolakow']
kielfenrisa.jpg
[/acronym] [acronym='146,7 den']
denary.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png
[acronym='Konsekracja ciala, utrata punktow mocy zamiast zdrowia']
konsekracja.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png
blankc.png
blankc.png

Manewry bojowe

[acronym='Nadludzki wysilek, chwilowo zwielokrotnia potencja; fizyczny']
nadludzkiwysilek.jpg
[/acronym]
Zagrywka


 

Areq

Nowicjusz
Dołączył
3 Lipiec 2006
Posty
613
Punkty reakcji
10
Wiek
31
Miasto
z KOSMOSU
- Szlag by to trafił! Trzeba było zostawić ich w spokoju. Wzywaj straż, niemożliwe jest aby ten stwór dowiedział się o nich w takim odstępie czasu. Teraz idę do moich dwóch gości, podeślij mi jeszcze dwóch strażników, a po pojmaniu tego czegoś powiedz mu, że spotka się z nimi za krótki czas. Myślałem, że będę mógł przesłuchanie załatwić jutro, ale obecność tego osobnika zaniepokoiła mnie na tyle, aby zmienić zdanie... - Powiedział na odchodnym i ruszył majestatycznym krokiem ku celi dwóch przetrzymywanych. Gdyby zgniłek próbował go zatrzymać w jakiś agresywny sposób, gotów był wyciągnąć jeden ze swoich sztyletów i wymierzyć w niego ostrzegawczo klingą. Gdy dotarł na miejsce, wchodząc rzekł.
- Mam nadzieję, że zdążyłem na spektakl... Myślę, że powinniśmy porozmawiać... - Magnus nie wyobrażał sobie jak mógł nie ostrzec tą bandę prymitywów o zdolnościach rytualisty. To, że Williar zastosuje swoje sztuczki na strażnikach było bardziej niż oczywiste, zwłaszcza biorąc pod uwagę jak bardzo negatywne wrażenie Rzecznik wywarł na przybyszach na samym początku. Ciekaw był jedynie jak mogliby sobie wyobrażać ucieczkę z tak silnie strzeżonego budynku. Lecz w tym wypadku, za wszelkie tego typu kłopoty to on ponosiłby częściową odpowiedzialność, Leonardo na pewno nie byłby zachwycony z takiego obrotu spraw, dlatego Magnus chciał ostatecznie rozwiązać tą sprawę tu i teraz...

- KP -
magnusl.jpg

Magnus von Teenehide – Rzecznik rodu, Hanza
[Zdrowie 7/7] [Moc 7/7] [Splugawienie 0/7]

Bijatyka – 0 Blef – 6 Czujność – 3 Dominowanie ducha - 0 Legendoznastwo - 0 Negocjacje – 7
Pasja - 0 Przeprawa – 0 Rzemiosło – 0 Strzelectwo – 7 Walka bronią - 0 Zaklinanie materii - 0​
[acronym='Kusza zwykla, +2 obr.']
kusza.jpg
[/acronym][acronym='10 beltow']
beltje.jpg
[/acronym]
Obrażenia broni: 2

[acronym='Ozdobny kapelusz (Zadna ci sie nie oprze!)']
ozdobnykapelusz.jpg
[/acronym]
backco.png
[acronym='Skorzane rekawice, +0,1 ochr.']
skorzanekarwasze.jpg
[/acronym]
[acronym='Eleganckie wzmocnione spodnie, +0,5 ochr.']
eleganckiewzmacnianespo.jpg
[/acronym][acronym='Skorzane buty, +0,1 ochr.']
skorzanebutyu.jpg
[/acronym]
Ochrona pancerza: 0,7

[acronym='10 rzucanych sztyletow, +1 obr.']
sztyletyrzucane.jpg
[/acronym][acronym='10 beltow']
beltje.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png
blankc.png
blankc.png
[acronym='13 den']
denary.jpg
[/acronym]

[acronym='Oskarzenie, rzucenie przekonywujacego oskarzenia o wspolprace z Ciemnoscia']
oskarzenie.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png

Socjotechniki
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Jako, że Enchay odzyskał nieco sił, był w stanie dopomóc w sprawie Williara. Usiadł w kącie i zainicjował spojrzenie do Pomroku. Była to najbardziej bezpieczna z możliwych podróży po tym wymiarze. Śniący jedynie obserwował astral, bez przenoszenia się tamże.
- Wyczuwam jego aurę. Nie znajduje się daleko, ale trudno powiedzieć dokładnie gdzie – zrelacjonował mrużąc oczy w transie.
Później dokończono dysputę z Calle.
- Kieł z pewnością wiele dopomoże. Dawno nie byłam w stolicy, toteż nie wiem jak obecnie wyglądają wszystkie formalności. Zawsze regułą była ścisła segregacja osób odwiedzających Omam i to na pewno się nie zmieniło.
Fiodor zaś, za radą Phellana wrócił do siedziby Zakonu. Okazało się, że organizacja jest żywo zainteresowana kolejnym z przeklętych. Poprzez inkwizytora poproszono o spotkanie w karczmie za pół godziny. To było żercy na rękę, gdyż soldackie gardło już dawno domagało się codziennego przydziału piwa. I tak, po wysłaniu listu Phellan doczekał się wizyty dwóch przedstawicieli organizacji w lokalnej karczmie. Byli nimi urodziwa wiedźmiarka Nexume oraz Quahron, który reprezentował Zakon w budynku świątyni. Tego drugiego Phellan zdążył poznać podczas wyprawy do miejsca, gdzie czaił się Smakosz. Pełnił rolę przewodnika, a tym samym również został przeklęty. Nic zatem dziwnego, że przystąpił do organizacji. Po przywitaniu się, mężczyzna zaczął pierwszy:
- Co raz dowiadujemy się o nowo powstających jednostkach Zakonu. Lokalne klany przynoszą wieści o nowych osobach, które chcą zmyć z siebie klątwę. Z jednej strony to wzmacnia morale, z drugiej martwi fakt, że tak wielu padło ofiarą Vash-Anem. W Omamie stacjonują również oddziały Zakonu. Organizacja nie posiada przywódców, więc wystarczy że znajdziecie kogokolwiek z nich. Imion nie znamy, w listach posługujemy się pseudonimami. Piskorz, Ruda, Brylant – pytajcie o takich ludzi. Ale ostrożnie, w Omamie działają agenci Ebionitów. Wystarczy, że dowie się jeden, a z konspiracji nici.
Naxume w zamyśleniu stworzyła między palcami zielony płomyk. Strzeliła knykciami kończąc jego żywot. Ciemne oczy skierowała ku żercy.
- Możemy dostarczyć wam na podróż prowiant, broń i parę różnych zabawek. Wysłaliśmy już rekomendacyjne listy do znajomych z klanów, gdzie znajdują się bramy do Omamu. Nie powinno być problemów. Co do ludzi, nie mamy w swoich szeregach egzorcysty. Wstęga również, nadal panuje deficyt na okultystów po czystkach Smakosza. Jest za to przepytywaczka, wybierze się z wami jeśli chcesz.

* * *
Strażnicy nie zwracali przesadnej uwagi na więźniów, bowiem dalej byli zajęci grą. Williar nie miał zatem problemów z ,,zaprogramowaniem” księgi. Gdy skończył, pozostała kwestia rzucenia odpowiedniego czaru.

Wymagający (3) Test Zaklinania Materii

Test udany.
Akustyczny trik udał się. Artefakt jeszcze nie przemówił, ale Nightorad potrafił sam wyczuć kiedy inkantacja kończy się sukcesem. Teraz nadszedł czas na atak duchowy. Przymknął oczy i wysłał dwie wiązki w kierunku mężczyzn.

2 x Przeciwstawny test Dominowania Ducha Williara i Hanzyckiego strażnika

Williar przeważa 2 przebiciami.
Williar przeważa 2 przebiciami.
W obydwu przypadkach udało mu się w równym stopniu omotać strażników. Ujrzał jak ci nagle odrywają się od kart i obserwują pomieszczenie zaskoczonym wzrokiem.
Z niewiadomego dla nich punktu rozniósł się głos:
- Jam jest Cezar Sforza, ten, któremu winniście posłuszeństwo! Słuchajcie! Uwięziliście wbrew boskiej woli dwoje moich sług, egzorcysta ten, to moje narzędzie, drugi natomiast jego kompanem ważnym w mych planach jest!
Dwójka była wyraźnie skonfundowana. Podeszli do krat.
- Em, Richie słyszysz to co ja? Czyżby to sztuczka tego klechy?
- A bo ja wiem. Musi być wybitnym brzuchomówcą. A jeśli to naprawdę Sforza? Słuchaj, ty tam. Jak stroisz sobie żarty…
- Zaraz. Pomyślmy logicznie. Po co nasz egzarcha miałby się nim interesować. To bez…
- Choć mnie nie wyznaje ważny jest dla mnie, jak i dla wszystkich egzarchów, nie wam wiedzieć jak obieramy sługi swoje!
To jeszcze bardziej zbiło z tropu hanzytów.
- Cholera, nigdy przesadnie religijny nie byłem, przyznam. Ale to brzmi naprawdę poważnie, Richie.
- Nie narażajcie się na gniew mój! Spełnienie mojej woli nagradzam, kwestionowanie jej karzę!
To ostatecznie ich przekonało. Obaj padli na ziemię.
- O wielki Cesarzu! Wybacz nam nasze przewiny. Jesteśmy ludźmi rozumu, chcieliśmy mieć pewność. Nie karz nas!
Głos przerwał błagania:
- A teraz oddajcie to, co zabrano więźniom! Wszystko! Potrzebne im w drodze będą także krzesiwa, lub cokolwiek innego, co wytwarza iskry. Płyn ognisty, wódka, spirytus, cokolwiek o ogromnej ilości alkoholu, oraz lekarstwa! Hańba tym, którzy widzą, a nie potrafią wierzyć! Inni nie widzieli, a uwierzyli!
Nie zwlekali ani chwili. Za moment egzorcysta i Occahoe byli wolni, a Williar odzyskał swoje rzeczy. Udało się także na szybko zorganizować żądane przedmioty.

esencjalecznicza.jpg
Esencja lecznicza +2 do utraconego Zdrowia
esencjalecznicza.jpg
Esencja lecznicza +2 do utraconego Zdrowia
oliwa.jpg
Oliwa
krzesaczzapalniczka.jpg
Krzesacz (zapalniczka)

Gdy już byli gotowi, skierowali się w kierunku kamiennych schodów, prowadzących na parter więzienia. Wtedy to zjawił się właśnie Magnus. Przed chwilą posłał skrybę po strażników, a sam postanowił zająć się niebyłymi już więźniami. Towarzyszyli mu dodatkowi gwardziści oraz Lucy. Rzecznik liczył, że zdąży złożyć dwójce wizytę, zanim Williar wyłga się kolejną sztuczką. Nie udało mu się. Nim zdążył cokolwiek powiedzieć, zorientował się, że w pomieszczeniu jest ktoś jeszcze. Osobę tą, zdradzał obłoczek dymu snujący się z osnutego cieniem kąta.
- Ah, Magnusie. Miałem nadzieję porozmawiać jak z człowiekiem interesu. A ty nie dałeś mi nawet szansy – odrzekł zgniły mężczyzna, wychodząc z ukrycia.
Jak się tu dostał? Nie mógł przecież zbiec tutaj przed nim...
- Każdy jednak może popełnić błąd. Nie doceniłeś mnie, zdarza się – wzruszył szarmancko ramionami.
Williar nie widział wcześniej nieproszonego gościa. Czuł jednak od niego dziwną aurę. Trudną do rozszyfrowania nawet dla niego.
- Jeśli chcesz zaoszczędzić życie swoich strażników, nie kłopocz się. Chcę tylko postawić ci pewną ofertę, Magnusie. Wydaj mi tą dwójkę. Oferuję trzysta sztuk złota. Odejdę stąd, a i dopilnuję, aby sprawa nie wyszła poza te mury. Jeśli nie, cóż nie jest moim zwyczajem nalegać. Naprawdę, nie rób tylko głupstw. Żadnych alarmów i tego typu nonsensów – cały czas szczerzył się jak wariat, ale nie zmieniał poważnego głosu. Ton jakim przemawiał był spokojny, ale na końcu każdego wyrazu drgała złowróżbna nuta. Wyraźnie rozsiewał aparycję typu: ,,przyjacielu, ubijmy razem interes, albo poderżnę ci gardło”.
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Williar jak tylko dostał mikstury wyleczył swoje rany, by być gotowym na wszelkie ewentualności. Kostur zaczepił o plecak i mając wolne ręce złapał za oliwę i krzesacz. Gdy uciekał nagle sytuacja się odwróciła. Przyszedł Magnus i pojawił się nowy przeciwnik. Który był na tyle bezczelny, by ignorować egzorcystę i targować się o niego jak o konia. Jednak prowadzenie walki w tym ciasnym miejscu, przy tylu ludziach byłoby kłopotliwe. Zastanawiał się, czy obecną tu istotę będzie w stanie zaatakować mentalnie. Skupił duchową siłę i posłał ją w to coś. Nie był to zwykły atak, za traktowanie chciał się odegrać czyniąc istotę bezużyteczną jeśli miała być ona jakimś demonim posłańcem do tego typu interesów. Mentalny atak miał uderzyć w twarz przeciwnika, zlepiając w jego duchu usta w jedną masę, by cielesne stały się bezużyteczne. Dla podkreślenia ataku krzyknął:
-Milcz! Nie waż się mnie ignorować! Jeszcze ja tu mam coś do powiedzenia! A teraz panowie wybaczą. Do widzenia.

Pożegnał się Nightroad i nabrał oliwy w usta, rozproszoną wypluł z ust a krzesaczem wspomaganym zaklinaniem podpalił rozpyloną oliwę tworząc małą chmurę ognia. Magią chronił siebie przed ogniem, jak i pokierował cząsteczki oliwy, by powstała chmura. Ciągle więziennego kompana pociągnął za sobą i wybiegł na korytarz w poszukiwaniu drogi ucieczki.

- KP -
williar.jpg
Williar Nightroad – Egzorcysta, Zakon Rytualistów
[Zdrowie 7/7] [Moc 7/7] [Splugawienie 1/7]

Bijatyka – 0 Blef – 0 Czujność – 6 Dominowanie ducha - 11 Legendoznastwo - 1 Negocjacje – 0
Pasja - 3 Przeprawa – 1 Rzemiosło – 0 Strzelectwo – 0 Walka bronią - 5 Zaklinanie materii – 9

[acronym='Kostur Medrcow, +2 obr. +1 Dominowania Ducha +1 Walki Bronia']
kosturmedrcow.jpg
[/acronym]
kosturmedrcow2.jpg

Obrażenia broni: 2

headqb.png

[acronym='Stalowa zbroja, +1 ochr.']
stalowazbroja.jpg
[/acronym][acronym='Zaklete rekawice, +0,8 ochr.']
zakleterekawice.jpg
[/acronym]
legsi.png
[acronym='Wzmocnione Buty szybkosci, +0,7 ochr. +1 do Przeprawy']
butyszybkosci.jpg
[/acronym]
Ochrona pancerza: 2,5

[acronym='Zaklete ,,Legendy Rubiezy", zbior przypowiesci i mitow | Modul Algorytm swiadomosci']
ksikalegendyrubieyzakle.jpg
[/acronym][acronym='Kula energii, +1 do Czujnosci']
kulaenergii.jpg
[/acronym][acronym='Eteryczny czujnik, pokazuje polozenie duchow w okolicy']
eterycznyczujnik.jpg
[/acronym][acronym='Chwytacz, pozwala uczynic pokonanego upiora swoim sluga']
chwytacz.jpg
[/acronym][acronym='Talizman Cieni, osnuwa wlasciciela maskujaca mgla']
talizmancieni.jpg
[/acronym][acronym='Esencja mocy, +2 utraconej mocy']
esencjamocy.jpg
[/acronym] [acronym='180,7 den']
denary.jpg
[/acronym]
[acronym='Krzesacz (zapalniczka)']
krzesaczzapalniczka.jpg
[/acronym]
blankc.png


[acronym='Zew, zamienia upiora w istote materialna']
fetyszzew.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png
blankc.png
blankc.png

Fetysze

[acronym='Umysl-twierdza, negacja wszystkich obrazen na Mocy podczas walki']
umysltwierdza.jpg
[/acronym]
Zagrywka

 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
-Dobre i to. Spotkamy się z nią przy bramie klanu i ruszamy tam gdzie Enchay "wylądował". Enachy ty też musisz iść z nami. Wiem że tego nie lubisz, ale tylko ty wiesz gdzie to wszystko się działo, poza tym twoje umiejętności mogą się przydać. Natomiast was poproszę o kilka rzeczy. Przygotujcie mi plecak, jakieś manewry bojowe, te listy, o których mówiliście, coś na rany oraz jakąś ciekawą broń jeśli macie. I jeszcze jedno. Niedługo może tu przybyć mój przyjaciel. Nazywa się Vilser. Przyjmijcie go i powiedźcie żeby poczekał na mnie. Jeśli to wszystko to możemy ruszać już teraz - Phellan wziął ostatni łyk piwa i po pożegnaniu poszedł do sklepu po kryształy zdrowia. Założył też na nogę opatrunek bo jeszcze od Wilczej Nekropolii męczyła go drobna rana na łydce.

- KP -
hrwifa.gif

Phellan Chandranath – Żerca, Kompanie Soldackie
[Zdrowie 7/7] [Moc 7/7] [Splugawienie 0/7]

Bijatyka – 2 Blef – 0 Czujność – 5 Dominowanie ducha – 3 Legendoznastwo - 0 Negocjacje – 0
Pasja – 0 Przeprawa – 7 Rzemiosło – 0 Strzelectwo – 3 Walka bronią – 10 Zaklinanie materii – 0

[acronym='Pazury Ojcobojcy, +3 obr.']
pazuryojcobojcy.jpg
[/acronym][acronym='Tarcza Honoru, +0,9 ochr.']
tarczahonoru.jpg
[/acronym]
Obrażenia broni: 3

[acronym='Zaklety helm, +0,8 ochr.']
zakletyhelm.jpg
[/acronym]
[acronym='Pancerz Hrabiego, +0,8 ochr.']
pancerzhrabiego.jpg
[/acronym][acronym='Bransolety Skalanej Krwi, +0,7 ochr.']
bransoletaskalanejkrwi.jpg
[/acronym]
[acronym='Pancerne nagolenniki, +0,6 ochr.']
pancernenagolenniki.jpg
[/acronym][acronym='Kamasze, +0,4 ochr.']
kamasze.jpg
[/acronym]
Ochrona pancerza: 4,2

[acronym='Amulet Cieni, osnuwa wlasciciela maskujaca mgla']
talizmancieni.jpg
[/acronym][acronym='Srebrny Topor Dwureczny, +2 obr. (+1 obr. przeciw splugawionym)']
srebrnytopordwureczny.jpg
[/acronym][acronym='Krysztal Zdrowia, +2 do utraconego Zdrowia']
krysztalzdrowia.jpg
[/acronym][acronym='Krysztal Zdrowia, +2 do utraconego Zdrowia']
krysztalzdrowia.jpg
[/acronym][acronym='Krysztal Zdrowia, +2 do utraconego Zdrowia']
krysztalzdrowia.jpg
[/acronym][acronym='Krysztal Zdrowia, +2 do utraconego Zdrowia']
krysztalzdrowia.jpg
[/acronym] [acronym='134,7 den']
denary.jpg
[/acronym]
[acronym='Kiel Fenrisa, wedlug legend przedmiot potrafi ozywic praojca wilkolakow']
kielfenrisa.jpg
[/acronym]
blankc.png
[acronym='Konsekracja ciala, utrata punktow mocy zamiast zdrowia']
konsekracja.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png
blankc.png
blankc.png

Manewry bojowe

[acronym='Nadludzki wysilek, chwilowo zwielokrotnia potencja; fizyczny']
nadludzkiwysilek.jpg
[/acronym]
Zagrywka


 

Areq

Nowicjusz
Dołączył
3 Lipiec 2006
Posty
613
Punkty reakcji
10
Wiek
31
Miasto
z KOSMOSU
Magnus nie dał po sobie poznać ogromnego zdziwienia. Opuścił lekko głowę uśmiechając się.
- Ależ ja oczywiście chciałem z Tobą porozmawiać tylko jak widzisz - wskazał na swoich więźniów - chciały spryciule mi mignąć z klatki, co jest całkiem niedorzeczne... Z drugiej strony - podniósł głowę tym razem okazując gniewny grymas - nie cierpię szantażystów pałających się magicznymi sztuczkami, *blef* mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z nieoficjalnego magicznego zaplecza, które prowadzimy już od roku. Śledzimy każdy przejaw używania magii, każdy nienaturalnie powstały skrawek energii. Myślisz, że nie wiem o interiorze do przetrzymywania laleczek, który utworzył sobie pewien demon? Myślisz, że nie wiem iż te laleczki chcesz dla niego odzyskać?! *blef* - Wyśmienicie odegrał rolę człowieka poinformowanego w sprawach, które omawiał. Ton jego głosu miarowo stawał się coraz głośniejszy, aż nastąpiło przełamanie, Magnus ściszył głos i ponownie zmienił wyraz twarzy, tym razem na łagodny.
- Trzysta sztuk złota to dobra cena. Tylko chciałbym sobie najpierw z nimi porozmawiać jeżeli nie masz nic przeciwko temu. Jeżeli tak, to pieniądze twym i ich biletem. - Usłyszawszy zapowiedź ataku Williara, Magnus w mgnieniu oka wyciągnął zza pazuchy sztylet i wypuścił go z dłoni celując w zbroję egzorcysty zanim ten jeszcze skończył mówić. Atak nie miał go skrzywdzić, a jedynie wytrącić z koncentracji.
- Nie pozwalam! Zatrzymajcie ich, ale nie róbcie krzywdy! - Ryknął do strażników.

- KP -
magnusl.jpg

Magnus von Teenehide – Rzecznik rodu, Hanza
[Zdrowie 7/7] [Moc 7/7] [Splugawienie 0/7]

Bijatyka – 0 Blef – 6 Czujność – 3 Dominowanie ducha - 0 Legendoznastwo - 0 Negocjacje – 7
Pasja - 0 Przeprawa – 0 Rzemiosło – 0 Strzelectwo – 7 Walka bronią - 0 Zaklinanie materii - 0​
[acronym='Kusza zwykla, +2 obr.']
kusza.jpg
[/acronym][acronym='10 beltow']
beltje.jpg
[/acronym]
Obrażenia broni: 2

[acronym='Ozdobny kapelusz (Zadna ci sie nie oprze!)']
ozdobnykapelusz.jpg
[/acronym]
backco.png
[acronym='Skorzane rekawice, +0,1 ochr.']
skorzanekarwasze.jpg
[/acronym]
[acronym='Eleganckie wzmocnione spodnie, +0,5 ochr.']
eleganckiewzmacnianespo.jpg
[/acronym][acronym='Skorzane buty, +0,1 ochr.']
skorzanebutyu.jpg
[/acronym]
Ochrona pancerza: 0,7

[acronym='9 rzucanych sztyletow, +1 obr.']
sztyletyrzucane.jpg
[/acronym][acronym='10 beltow']
beltje.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png
blankc.png
blankc.png
[acronym='13 den']
denary.jpg
[/acronym]

[acronym='Oskarzenie, rzucenie przekonywujacego oskarzenia o wspolprace z Ciemnoscia']
oskarzenie.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png

Socjotechniki
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Do kwatery w świątyni, gdzie tymczasowo przydzielono Phellana, zapukał goniec z gotowym ekwipunkiem. Miał ze sobą wszystko o co soldat prosił, prócz oręża. Zakon nie posiadał tak dobrej broni jak pazury należące do żercy, toteż nie fatygowano się, aby wynajdywać coś na siłę.

esencjalecznicza.jpg
Esencja lecznicza +2 do utraconego zdrowia
dokumentycalle.jpg
Glejt od Calle
dokumentyzakon.jpg
Listy rekomendacyjne Zakonu
plecakf.jpg
Plecak dodatkowe miejsce w ekwipunku (6)
manewradept.jpg
Manewr bojowy ,,Adept” +1 kość do testu walki
manewrblyskawicznyblok.jpg
Manewr bojowy ,,Błyskawiczny blok” negacja 3 punktów obrażeń

Karawana była gotowa do wyjazdu. Sprawiono sporych rozmiarów wóz, ciągnięty przez gadopodobne wierzchowce. W jej skład wchodził Enchay, czterech strażników w długich togach oraz przypatrywaczka Klara z Zakonu. Ciemnoskóra kobieta nosiła dredy i coraz popalała skręty z aromatycznym tytoniem. Fiodor postanowił zostać w klanie i tutaj na nich czekać.
Jazda trwała pół dnia. Grupa zatrzymała się na polu, gdzie ostały się pozostałości pobojowiska. Z ziemi sterczały spalone kikuty rytualnych tyk, gdzieniegdzie poniewierały się czaszki oznaczone magicznymi runami. Zatarte ślady na ziemi odczytać można było jak rytualne znaki. Klara pierwsza zeskoczyła z wozu i przywarła ręką do ziemi. Głosem fachowca oznajmiła za chwilę.
- Walka trwała długo. Poznaję odcisk buta należący do Unity. Te ślady po obkutych żelazem obcasach to Ebionici.
Enchay zwrócił uwagę na podłużną plamę krwi, jakby ciągnięto tędy jakieś ciało. Wiedział, co należy czynić. Usiadł, skrzyżował nogi i począł nucić mantrę. Znów miał zamiar zajrzeć do Pomroku.
- Połóżcie ręce na moich ramionach – polecił Phellanowi i Klarze.
Za chwilę wszyscy w trójkę mogli oglądać retrospekcję niedawnych zdarzeń. Pomrok był odbiciem materialnego świata egzystującym na wielu poziomach. Pozwalał czasem ujrzeć przeszłość danych miejsc, a czasem nawet przewidzieć nadchodzące wydarzenia. Teraz jednak trójka oglądała mglistą retrospekcję niedawnych zdarzeń. Postaci wokół były rozmazane, prześwitujące jak duchy. Wyraźnie dało się jednak odróżnić szybką jak błyskawica sylwetkę Birkarta na tle zawieruchy. Siepacz zranił kilku Ebonitów, tnąc kataną jak szalony. W końcu jednak ci otoczyli go kręgiem i atakowali naraz. Mógł zablokować parę ciosów, ale gdy uderzyła ich istna kaskada, nawet wprawne zmysły wojownika na niewiele się zdały. Zgiął się w pół, potem przewrócił na ziemię, zasłaniając twarz. Ebionici uderzali bez litości, podziurawili go jak sito, a nieruchome truchło zawlekli ze sobą. Nagle jedna z bladych twarzy zwróciła się w kierunku obserwujących. Wwiercała się w nich wodnistymi oczyma na wylot. Teoretycznie Ebionita nie mógł widzieć trójki, wszakże obserwowali przeszłość. Mimo tego trupi mężczyzna wskazał palcem w ich kierunku i uśmiechnął się lubieżnie. Enchay przerwał wizję.

* * *
- Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z nieoficjalnego magicznego zaplecza, które prowadzimy już od roku. Śledzimy każdy przejaw używania magii, każdy nienaturalnie powstały skrawek energii. Myślisz, że nie wiem o interiorze do przetrzymywania laleczek, który utworzył sobie pewien demon? Myślisz, że nie wiem iż te laleczki chcesz dla niego odzyskać?! – zagadnął Magnus, udając biegłego w tejże materii.
Nieznajomy spojrzał nań z ukosa.

Test Blefu Magnusa i Pasji Nieznajomego

Remis.
Mężczyzna nie zmienił irytującej miny. Odrzekł gardłowym głosem:
- Może tak jest, może i nie. Prawdę mówiąc, tego typu wieści czynią mi kontent. Zabawne, prawda? Myślałeś, że będę się czegokolwiek wypierać? Powiem ci jedynie, że niemądrze jest mnie prowokować.
Skinieniem głowy, przystał na to, aby pierw przesłuchać dwójkę. Do tego czasu Williar zdążył przygotować się do mentalnego ataku. Zachowując kamienną minę, wysłał cząstkę energii w kierunku nieproszonego gościa.

Test Dominowania Ducha Williara i Nieznajomego

Nieznajomy przeważa 2 przebiciami.
Nawet nie zareagował. Może nie poczuł, albo tylko udawał obojętność. W każdym razie posiadał silne blokady. I nic dziwnego. Atak, choć nieudany, pozwolił na identyfikację przeciwnika, przynajmniej do pewnego stopnia. To był upiór. Williar nadal nie rozpoznawał do końca jego aury, ale nieprzyjemnie kojarzyła mu się… ze Smakoszem. Jednym z Vash-Anem, upiorów miotających klątwami. Z resztą, stwór wcale się specjalnie nie maskował. Magnusowi już od jakiegoś czasu także wydawało, się że mężczyzna lekko prześwituje. Teraz jednak zajęty był próbą powstrzymania dwójki. Szybko wyrzucił sztylet w stronę egzorcysty. Ostrze świsnęło w powietrzu.

Test Strzelectwa Magnusa i Czujności Williara

Williar przeważa 1 przebiciem.
Egzorcysta schylił się szybko, podczas gdy broń minęła go o cal. Strażnicy, którzy uprzednio go pilnowali cofnęli się.
- Wybacz Magnusie, ale ten tutaj jest wybrańcem samego Cesarza Sforza. Nie nam się mieszać w takie sprawy.
Za to dwójką, z którą Teenehide przybył do cel, ruszyła na uciekających. Jednak i tutaj Williar wykazał się sprytną inicjatywą. Wystrzelił z ust zapaloną oliwą. Gwardziści przez następnych kilka chwil zmuszeni byli gasić na sobie rosnący kur ognia. Do tego czasu, pośród duszącego dymu, dwójka zdążyła się ulotnić. Na górze nikt ich nie zatrzymywał. Posiłki jeszcze nie nadciągnęły, więc obaj wypadli przed budynek. Szczęściem w nieszczęściu był fakt, iż Magnus nie powiadamiał szerszego kręgu osób o aresztowaniu. Tutaj nikt ich nie ścigał. Po chwili wtopili się w tłum. Occahoe w samej przepasce nieco zwracał na siebie uwagę, ale ostatecznie soldaci znani byli z ekstrawagancji. Przyciągał co najwyżej zdziwione spojrzenia.
Krztusząc się, Magnus i strażnicy wyszli na parter. Więźniowie zbiegli, zgniły dziwak również gdzieś zaginął.
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
-Occahoe, chodź, musimy lekko zmienić nasz wizerunek. - Williar szukał jakiegoś targowiska w biegu, gdzie by złapał pierwsze lepsze ubrania dla kompana, nie żal mu na to było denarów. Byle coś zdobyć. Jeśli nie udało się postarał się znaleźć w jakiejś zabudowie, gdzie mógłby ukraść jakieś schnące pranie. Egzorcysta był lekko przejęty. Od jakiegoś czasu ciągle trafiał na niesamowicie silnych przeciwników. On sam natomiast czuł, ze osiągnął szczyty swoich możliwości. A czekała go walka z niesamowicie potężną istotą. Wiedział, że nie łatwo tego będzie uniknąć. A Egzarchowie ostatnio jakby w innym kierunku patrzyli. Może zajęli się jego kompanami. Teraz jednak miał przyziemne zmartwienia, czyli jak uniknąć złapania. Gdy tylko znalazł się za rogiem rozpoczął wielokrotne próby magii. Zmieniał kolor swojego ubrania, zdobienia, kształty. Wybrał błękitne barwy. Postanowił też zmienić maskę.
"Kiedyś wrócę do jej dawnego wyglądu..." - pomyślał kształtując nowomodną maskę, brzydką, w jego mniemaniu.
maskabiaa.jpg


Gdy zakończył, i on, jak i Occahoe byli przebrani postanowił zabrać do fryzjera i golibrody przyjaciela, tak, by ten był nie do poznania. Gdy już ich wizerunek był bezpieczniejszy postanowił poszukać sobie jakiegoś kapelusza, po czym poszukać informacji o położeniu miasta, jak i o konwojach. Nie miał ochoty sam podróżować, a chciał wrócić do punktu wyjścia. Calle na pewno wiedziałaby, co robić dalej.

- KP -
williar.jpg
Williar Nightroad – Egzorcysta, Zakon Rytualistów
[Zdrowie 7/7]
[Moc 7/7] [Splugawienie 1/7] [Denary: 180,7]

Bijatyka – 0 Blef – 0 Czujność – 6 Dominowanie ducha - 11 Legendoznastwo - 1 Negocjacje – 0
Pasja - 3 Przeprawa – 1 Rzemiosło – 0 Strzelectwo – 0 Walka bronią - 5 Zaklinanie materii – 9

[acronym='Kostur Medrcow, +2 obr. +1 Dominowania Ducha +1 Walki Bronia']
kosturmedrcow.jpg
[/acronym]
kosturmedrcow2.jpg

Obrażenia broni: 2

headqb.png

[acronym='Stalowa zbroja, +1 ochr.']
stalowazbroja.jpg
[/acronym][acronym='Zaklete rekawice, +0,8 ochr.']
zakleterekawice.jpg
[/acronym]
legsi.png
[acronym='Wzmocnione Buty szybkosci, +0,7 ochr. +1 do Przeprawy']
butyszybkosci.jpg
[/acronym]
Ochrona pancerza: 2,5

[acronym='Zaklete ,,Legendy Rubiezy", zbior przypowiesci i mitow | Modul Algorytm swiadomosci']
ksikalegendyrubieyzakle.jpg
[/acronym][acronym='Kula energii, +1 do Czujnosci']
kulaenergii.jpg
[/acronym][acronym='Eteryczny czujnik, pokazuje polozenie duchow w okolicy']
eterycznyczujnik.jpg
[/acronym][acronym='Chwytacz, pozwala uczynic pokonanego upiora swoim sluga']
chwytacz.jpg
[/acronym][acronym='Talizman Cieni, osnuwa wlasciciela maskujaca mgla']
talizmancieni.jpg
[/acronym][acronym='Esencja mocy, +2 utraconej mocy']
esencjamocy.jpg
[/acronym]
[acronym='Krzesacz (zapalniczka)']
krzesaczzapalniczka.jpg
[/acronym]
blankc.png


[acronym='Zew, zamienia upiora w istote materialna']
fetyszzew.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png
blankc.png
blankc.png

Fetysze

[acronym='Umysl-twierdza, negacja wszystkich obrazen na Mocy podczas walki']
umysltwierdza.jpg
[/acronym]
Zagrywka

 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Phellan wziął to co przyniósł mu posłaniec.
-Dzięki. Broni nie macie? Nie? A kij...

Gdy dojechali na miejsce i Enchay ukazał im wizję z pomroku na gest ebonity odpowiedział środkowym palcem prawej ręki.
-Matka nie uczyła, że palcem się nie pokazuje? Wsadzę ci tego palucha tam gdzie słońce nie dochodzi zasrańcu - mruczał pod nosem, gdy wizja się skończyła zagadał Enchay'a - Dobra to co widziałem to widziałem, ale potrzebuję paru wyjaśnień. Generalnie Birkart żyje tak? Jesteśmy ich w stanie ścignąć, czy spieprzyli gdzieś do pomroku? I przede wszystkim. Da się ich porąbać na kawałki, czy to ci z typu "zacznę ci grzebać w głowie"?

Jeśli Enchay nie był pewny tego co czy da się ich zabić "konwencjonalnie" lub gdy powiedział, że uciekli w pomrok to Phellan postanowił nie tracić czasu. Przykro mu było zostawiać towarzysza, ale konfrontacja z ebonitami pewnie skończyła by się klęską bez wsparcia jakiegoś egzorcysty. Natomiast jeśli Enchay byłby w stanie z nimi walczyć albo nie było konieczności używania "voodoo" sztuczek (jak to Chandranath określał) to kazał ruszyć śladami ebonitów. Najpierw szedł on i przepytywaczka natomiast trochę z nimi Enchay w eskorcie strażników.

- KP -
hrwifa.gif

Phellan Chandranath – Żerca, Kompanie Soldackie
[Zdrowie 7/7] [Moc 7/7] [Splugawienie 0/7] [Denary: 134,7]

Bijatyka – 2 Blef – 0 Czujność – 5 Dominowanie ducha – 3 Legendoznastwo - 0 Negocjacje – 0
Pasja – 0 Przeprawa – 7 Rzemiosło – 0 Strzelectwo – 3 Walka bronią – 10 Zaklinanie materii – 0

[acronym='Pazury Ojcobojcy, +3 obr.']
pazuryojcobojcy.jpg
[/acronym][acronym='Tarcza Honoru, +0,9 ochr.']
tarczahonoru.jpg
[/acronym]
Obrażenia broni: 3

[acronym='Zaklety helm, +0,8 ochr.']
zakletyhelm.jpg
[/acronym]
[acronym='Pancerz Hrabiego, +0,8 ochr.']
pancerzhrabiego.jpg
[/acronym][acronym='Bransolety Skalanej Krwi, +0,7 ochr.']
bransoletaskalanejkrwi.jpg
[/acronym]
[acronym='Pancerne nagolenniki, +0,6 ochr.']
pancernenagolenniki.jpg
[/acronym][acronym='Kamasze, +0,4 ochr.']
kamasze.jpg
[/acronym]
Ochrona pancerza: 4,2

[acronym='Amulet Cieni, osnuwa wlasciciela maskujaca mgla']
talizmancieni.jpg
[/acronym][acronym='Srebrny Topor Dwureczny, +2 obr. (+1 obr. przeciw splugawionym)']
srebrnytopordwureczny.jpg
[/acronym][acronym='Krysztal Zdrowia, +2 do utraconego Zdrowia']
krysztalzdrowia.jpg
[/acronym][acronym='Krysztal Zdrowia, +2 do utraconego Zdrowia']
krysztalzdrowia.jpg
[/acronym][acronym='Krysztal Zdrowia, +2 do utraconego Zdrowia']
krysztalzdrowia.jpg
[/acronym][acronym='Krysztal Zdrowia, +2 do utraconego Zdrowia']
krysztalzdrowia.jpg
[/acronym]
[acronym='Kiel Fenrisa, wedlug legend przedmiot potrafi ozywic praojca wilkolakow']
kielfenrisa.jpg
[/acronym][acronym='Esencja lecznicza, +2 do utraconego Zdrowia']
esencjalecznicza.jpg
[/acronym][acronym='Glejt od Calle']
dokumentycalle.jpg
[/acronym][acronym='List rekomendacyjny Zakonu']
dokumentyzakon.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png
[acronym='Konsekracja ciala, utrata punktow mocy zamiast zdrowia']
konsekracja.jpg
[/acronym][acronym='Adept - dodatkowa kość do testu podczas walki']
adept.jpg
[/acronym][acronym='Blyskawiczny blok, negacja 3 pkt. obrazen']
blyskawicznyblok.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png

Manewry bojowe

[acronym='Nadludzki wysilek, chwilowo zwielokrotnia potencja; fizyczny']
nadludzkiwysilek.jpg
[/acronym]
Zagrywka


 

Areq

Nowicjusz
Dołączył
3 Lipiec 2006
Posty
613
Punkty reakcji
10
Wiek
31
Miasto
z KOSMOSU
- Głupcy! - Krzyknął na strażników! - To była :cenzura:a iluzja, żaden bóg nie pofatygował by się do was nawet, jeżeli schwytalibyśmy jego prawdziwego sługę! Będziecie mieli szczęście jeżeli Hanza W PEŁNI nie pociągnie was za to do odpowiedzialności. - Odrzekł poważnie. Wiedział jednak, że to on by miał największe problemy gdyby cała sytuacja trafiła do wyższych kręgów. Być może nasz drogi przyjaciel Pan Śniący będzie w stanie ich wyśledzić, jeżeli tylko nie ukryją swojej magicznej obecności. "Mam nadzieję, że sam pierwszy ich dostaniesz. Nie będę interweniował, jeżeli uiścisz obiecaną zapłatę." - Usilnie starał się przesłać myśli swojemu upiornemu (teraz już) "przyjacielowi" . Wierzył, że będzie on mógł je w jakiś magiczny sposób odebrać. Trzysta sztuk złota to nie byle płaca. Miał ogromną nadzieję, że faktycznie ją dostanie.
- Co tak stoicie?! Ruszajcie w tłum ich szukać! Nie mogli uciec zbyt daleko, spędziliście z nimi najwięcej czasu, więc łatwo ich poznacie. To jedyna wasza szansa by się zrehabilitować. Nie obchodzi mnie jak się podzielicie, bo jeszcze zostaje standardowy obowiązek pilnowania tego burdelu. - Podbudowując swój autorytet, wyjaśnił dobitnie dwóm strażnikom, którzy wypuścili więźniów. - Tymczasem - rzekł do Lucy - ruszajmy do Śniącego. Może on coś poradzi. Jakby nie było tylko on nam może teraz pomóc... - Magnus wybrał się do Śniącego, starając wyjaśnić mu na czym polega problem ze wszystkimi jego szczegółami, wpierw oczywiście zobowiązując go do zachowania tajemnicy. Najbardziej zależało Rzecznikowi na tym, aby Śniący okazał się na tyle wykształconym, aby móc wykryć obecność uciekinierów.

- KP -
magnusl.jpg

Magnus von Teenehide – Rzecznik rodu, Hanza
[Zdrowie 7/7] [Moc 7/7] [Splugawienie 0/7] [Denary: 13]

Bijatyka – 0 Blef – 6 Czujność – 3 Dominowanie ducha - 0 Legendoznastwo - 0 Negocjacje – 7
Pasja - 0 Przeprawa – 0 Rzemiosło – 0 Strzelectwo – 7 Walka bronią - 0 Zaklinanie materii - 0​
[acronym='Kusza zwykla, +2 obr.']
kusza.jpg
[/acronym][acronym='10 beltow']
beltje.jpg
[/acronym]
Obrażenia broni: 2

[acronym='Ozdobny kapelusz (Zadna ci sie nie oprze!)']
ozdobnykapelusz.jpg
[/acronym]
backco.png
[acronym='Skorzane rekawice, +0,1 ochr.']
skorzanekarwasze.jpg
[/acronym]
[acronym='Eleganckie wzmocnione spodnie, +0,5 ochr.']
eleganckiewzmacnianespo.jpg
[/acronym][acronym='Skorzane buty, +0,1 ochr.']
skorzanebutyu.jpg
[/acronym]
Ochrona pancerza: 0,7

[acronym='9 rzucanych sztyletow, +1 obr.']
sztyletyrzucane.jpg
[/acronym][acronym='10 beltow']
beltje.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png
blankc.png
blankc.png


[acronym='Oskarzenie, rzucenie przekonywujacego oskarzenia o wspolprace z Ciemnoscia']
oskarzenie.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png

Socjotechniki
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Enchay ze smutkiem pokiwał głową.
- Przykro mi to mówić, ale nie wyczuwam jego energii. Birkart nie żyje.
Zapadła cisza, typowa dla momentów, gdy obwieszcza się tragiczne nowiny. Odszedł ich kompan, a w dodatku mieli tą nieprzyjemność oglądać jego zgon. Śniący zebrał się w sobie i kontynuował:
- Co do Ebionitów, to nie ma szans wyjść z frontalnym atakiem, Phellanie. Posiadają doskonałych żołnierzy, okultystów, agentów… Z tego co mi wiadomo na ich Dominat składają się ogromne tereny, osaczone wielkimi miastami. Oni nie bawią się w partyzantkę czy podchody. To kolos, od którego lepiej trzymać się z dala.
Przepatrywaczka nie znała Birkarta, toteż taktownie zachowywała milczenie. W końcu jednak podeszła do żercy i zapytała:
- Co teraz? Lepiej tutaj nie kręcić się za długo.

* * *
Williar szybko odnalazł sklep z odzieniem. Kupił dla towarzysza nowy strój, co wyglądało dość zabawnie. Stary soldat w ubiorze eleganckiego hanzyty, czegoś takiego jeszcze nie dane było mu zobaczyć. Ze zmianą wyglądu za pomocą magii nie było problemów. W miarę spokojnych warunkach egzorcysta lawirował między różnymi stylami, aby przejść diametralną metamorfozę. Maska również została zmieniona, co dopełniło oczekiwanego skutku. Nikt dobrze zaznajomiony z magią nie mógł rozpoznać kamuflażu. A że w klanie hanzytów przeważali kupcy i różnoracy ludzie interesu, mógł się czuć się pewnie wśród tłumu. Następnym celem był burkliwy, łysy fryzjer. Na początku kręcił nosem, że ma kolejkę, że to i tamto. Jednak gdy ujrzał garść denarów, szybko zmienił zdanie. Na sam koniec Williar zaopatrzył się w nowe odzienie głowy.

kapeluszs.jpg
Kapelusz +0,1 ochrony

Przy stajniach zapytali o możliwość wyjechania z klanu. Eleganckie bryczki w idealnym stanie stały rzędami przy budynku. Nie miały jednak służyć jedynie zmysłom estetyki. Każda została wzmocniona metalowymi sztabami, a na dachu umiejscowiono siedzisko dla strzelca. Jeden z woźniców, smagły brunet o aparycji szlachcica poinformował dwójkę o aktualnych liniach:
- Jeździmy starą szosą do braci z obozu Allessich oraz rytualistów z klanu Synów Marnotrawnych. Druga trasa prowadzi obok starej kopalni i biegnie dalej na zachód. Obejmuje Gianluigi, to również hanza i Błękitną Wstęgę. Biorę pięćdziesiąt denarów za kurs.

* * *
Tymczasem Magnus rwał sobie włosy z głowy i przeklinał niekompetencję straży. Gdy do obydwu dotarło, iż nie mieli do czynienia z boską interwencją, rzecznik szybko odzyskał posłuch. Mężczyźni cierpliwie zachowywali milczenie, słuchając strofowania. Ostatecznie oni i paru innych zbrojnych ruszyło do obozu, szukać uciekinierów. Teenehide wrócił zaś do śniącego. Mężczyzna siedział w swojej ,,pracowni” wśród oparów kadzideł. Miał zamknięte oczy i mruczał coś pod nosem.
- Mm… ta Matylda jest niczego sobie. A te nogi…
Wyraźnie był w transie. Lekko szturchnięty obudził się z przestrachem.
- Co? Nikogo nie podglądałem! Właściwie przeprowadzałem ważne badania rangi całej Rubieży! – tłumaczył się chaotycznie.
Gdy poinformowano go jak wygląda sytuacja, nerwowo potarł podbródek.
- Co do tych ptaszków za wolności, wyczuwam ich obecność. Jednak ten egzorcysta to spryciarz jakich mało. Dawno nie zaobserwowałem tak potężnego okultysty. Co rusz wymyka mi się i zeruje swoją energię. Teraz ja mam do Pana jedną rzecz, jeśli można. Dopiero co odwiedził mnie podejrzany typ. Brzydka cera, acz ubiór nienaganny. Bardzo dziwny, zjawił się dosłownie znikąd. Podejrzewam nawet, iż nie był człowiekiem. Pierwsze com pomyślał, że splugawiony. Ale to zazwyczaj bezrozumne istoty. Mam nawet co do niego pewną teorię, ale wolałbym nie wysuwać pochopnych wniosków. Tak czy inaczej. Stwierdził, że nie może zostać dłużej w klanie. Em, zostawił jakby wiadomość.
Tutaj skierował palec na ścianę pomieszczenia. Skrzącym pismem zapisano kilka linijek. Litery nie zostały naniesione atramentem, a posłużono się tutaj magią.
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Phellan przez chwilę zastanawiał się (całkiem na serio) jak mogła by wyglądać ewentualnie akcja na terenach ebonitów:
-Szybki skok w Pomroku, wpadamy na tych kapłanów, obcinamy parę głów, bierzemy jednego może dwóch, zabieramy ciało Birkart'a i spadamy. Straty? Hmm... Strażnicy pewnie nie wytrwają długo... Trzeba by chronić Enchay'a... Hmm... - jego plan nie należał do szczególnie "wydumanych", ale wydawał się mieć kilka zalet. Partyzantka, działanie z zaskoczenia no i to co Phellan lubił najbardziej - eksterminacja.
Z tego zadumania wyrwała go przepatrywaczka. Trochę otrzeźwiał i po kilku sekundach spojrzał na swój "oddział" mówiąc:
-Rozumiem. Zmywamy się stąd. Ty pojedziesz trochę za nami i będziesz zacierała ślady... Tak dla pewności.
Po tych słowach skierował topór w stronę horyzontu, za którym rozpościerały się ebonickie dominia:
-Jeszcze kiedyś ci ten palec urwę matko:cenzura:co. Jeszcze kiedyś...
Do niedawna ebonici byli dla Chandranath'a jak jakieś mityczne zagrożenie, którego nawet nie traktował do końca realnie. To inkwizycja zajmowała się ich intrygami. On eliminował bardziej "wymierne" zagrożenia. Teraz jednak przybrali oni właśnie taki "wymierny" kształt w życiu Phellana a to się mu nie podobało. Nim odeszli rozejrzał się jeszcze szybko czy czasem, któryś z "poparańców" nie zostawił jakiś dowodów i ruszył do Błękitnej Wstęgi.

Gdy dotarli na miejsce wypytał się o Vilser'a. Po czym udał się do karczmy by wypić zdrowie siepacza...

- KP -
hrwifa.gif

Phellan Chandranath – Żerca, Kompanie Soldackie
[Zdrowie 7/7] [Moc 7/7] [Splugawienie 0/7] [Denary: 134,4]

Bijatyka – 2 Blef – 0 Czujność – 5 Dominowanie ducha – 3 Legendoznastwo - 0 Negocjacje – 0
Pasja – 0 Przeprawa – 7 Rzemiosło – 0 Strzelectwo – 3 Walka bronią – 10 Zaklinanie materii – 0

[acronym='Pazury Ojcobojcy, +3 obr.']
pazuryojcobojcy.jpg
[/acronym][acronym='Tarcza Honoru, +0,9 ochr.']
tarczahonoru.jpg
[/acronym]
Obrażenia broni: 3

[acronym='Zaklety helm, +0,8 ochr.']
zakletyhelm.jpg
[/acronym]
[acronym='Pancerz Hrabiego, +0,8 ochr.']
pancerzhrabiego.jpg
[/acronym][acronym='Bransolety Skalanej Krwi, +0,7 ochr.']
bransoletaskalanejkrwi.jpg
[/acronym]
[acronym='Pancerne nagolenniki, +0,6 ochr.']
pancernenagolenniki.jpg
[/acronym][acronym='Kamasze, +0,4 ochr.']
kamasze.jpg
[/acronym]
Ochrona pancerza: 4,2

[acronym='Amulet Cieni, osnuwa wlasciciela maskujaca mgla']
talizmancieni.jpg
[/acronym][acronym='Srebrny Topor Dwureczny, +2 obr. (+1 obr. przeciw splugawionym)']
srebrnytopordwureczny.jpg
[/acronym][acronym='Krysztal Zdrowia, +2 do utraconego Zdrowia']
krysztalzdrowia.jpg
[/acronym][acronym='Krysztal Zdrowia, +2 do utraconego Zdrowia']
krysztalzdrowia.jpg
[/acronym][acronym='Krysztal Zdrowia, +2 do utraconego Zdrowia']
krysztalzdrowia.jpg
[/acronym][acronym='Krysztal Zdrowia, +2 do utraconego Zdrowia']
krysztalzdrowia.jpg
[/acronym]
[acronym='Kiel Fenrisa, wedlug legend przedmiot potrafi ozywic praojca wilkolakow']
kielfenrisa.jpg
[/acronym][acronym='Esencja lecznicza, +2 do utraconego Zdrowia']
esencjalecznicza.jpg
[/acronym][acronym='Glejt od Calle']
dokumentycalle.jpg
[/acronym][acronym='List rekomendacyjny Zakonu']
dokumentyzakon.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png
[acronym='Konsekracja ciala, utrata punktow mocy zamiast zdrowia']
konsekracja.jpg
[/acronym][acronym='Adept - dodatkowa kość do testu podczas walki']
adept.jpg
[/acronym][acronym='Blyskawiczny blok, negacja 3 pkt. obrazen']
blyskawicznyblok.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png

Manewry bojowe

[acronym='Nadludzki wysilek, chwilowo zwielokrotnia potencja; fizyczny']
nadludzkiwysilek.jpg
[/acronym]
Zagrywka


 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
-Ja i mój przyjaciel wybierzemy się do Błękitnej Wstęgi, jeśli można. - powiedział Williar. Dopytał się jak z zapłatą, czy całość z góry płatna, i takie drobnostki. Po dokonaniu formalności, poszukał sobie miejsca, by odpocząć i czekać na wyjazd. Ubranie nasunął tak, by razem z maską zasłaniało jak najwięcej ciała. Poza tym wyciszył się całkiem i po czujnik, by przyjrzeć się okolicy. Zastanawiało go, czy jego kłopoty są wykrywalne przez czujnik, i czy są blisko. Chwilę głowił się nad tym, jak go istota znalazła. Gdy tylko znaleźli się w powozie zamknął oczy i oddał się medytacji, mającej na celu wyciszyć jego moc, ale także i jego kompana. Być może demon był na tyle silny, by móc wykrywać nawet takie słabe energie. Położył mu dłoń na ramieniu, i postarał się stłamsić jego ducha na tyle, by nie rzucał się mentalnie w oczy.

- KP -
williar.jpg
Williar Nightroad – Egzorcysta, Zakon Rytualistów
[Zdrowie 7/7]
[Moc 7/7] [Splugawienie 1/7] [Denary: 110,7]

Bijatyka – 0 Blef – 0 Czujność – 6 Dominowanie ducha - 11 Legendoznastwo - 1 Negocjacje – 0
Pasja - 3 Przeprawa – 1 Rzemiosło – 0 Strzelectwo – 0 Walka bronią - 5 Zaklinanie materii – 9

[acronym='Kostur Medrcow, +2 obr. +1 Dominowania Ducha +1 Walki Bronia']
kosturmedrcow.jpg
[/acronym]
kosturmedrcow2.jpg

Obrażenia broni: 2
[acronym='Kapelusz, +0,1 ochr.']
kapeluszs.jpg
[/acronym]
[acronym='Stalowa zbroja, +1 ochr.']
stalowazbroja.jpg
[/acronym][acronym='Zaklete rekawice, +0,8 ochr.']
zakleterekawice.jpg
[/acronym]
legsi.png
[acronym='Wzmocnione Buty szybkosci, +0,7 ochr. +1 do Przeprawy']
butyszybkosci.jpg
[/acronym]
Ochrona pancerza: 2,6

[acronym='Zaklete ,,Legendy Rubiezy", zbior przypowiesci i mitow | Modul Algorytm swiadomosci']
ksikalegendyrubieyzakle.jpg
[/acronym][acronym='Kula energii, +1 do Czujnosci']
kulaenergii.jpg
[/acronym][acronym='Eteryczny czujnik, pokazuje polozenie duchow w okolicy']
eterycznyczujnik.jpg
[/acronym][acronym='Chwytacz, pozwala uczynic pokonanego upiora swoim sluga']
chwytacz.jpg
[/acronym][acronym='Talizman Cieni, osnuwa wlasciciela maskujaca mgla']
talizmancieni.jpg
[/acronym][acronym='Esencja mocy, +2 utraconej mocy']
esencjamocy.jpg
[/acronym]
[acronym='Krzesacz (zapalniczka)']
krzesaczzapalniczka.jpg
[/acronym]
blankc.png


[acronym='Zew, zamienia upiora w istote materialna']
fetyszzew.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png
blankc.png
blankc.png

Fetysze

[acronym='Umysl-twierdza, negacja wszystkich obrazen na Mocy podczas walki']
umysltwierdza.jpg
[/acronym]
Zagrywka

 

Areq

Nowicjusz
Dołączył
3 Lipiec 2006
Posty
613
Punkty reakcji
10
Wiek
31
Miasto
z KOSMOSU
- Spojrzał z ukosa na Śniącego. - Wiedziałem, że ta cała magia na d*pie się zaczyna i na d*pie kończy. - Po czym przeczytał dokładnie napis.
- Bardzo kuszące, uciekinierzy są już sprawą praktycznie hanzycką i to dzięki tym durnym strażnikom. Natomiast ten typek już prywatną. To, że chce mnie tam zwabić w pułapkę jest całkiem pewne. Tylko dlaczego? Pewnie przez to co powiedziałem w więzieniu klanowym. - Cała sprawa stała się jeszcze bardziej zawiła dla Magnusa. Mimo to postanowił wybrać się w przedstawione miejsce, ale odwiedzając przedtem jeszcze raz kowala w celu zakupu kolejnych zapasowych dwudziestu bełtów za cenę czterech denarów. Nigdy nie wiadomo jak może się to przecież skończyć.

- Rodriguezie, według mnie ten przybysz jest najpewniej sługusem właściciela interiora z którego dostały się tu nasze ptaszki. Do tego bardzo potężnym sługusem. Najlepiej byłoby po prostu wytropić uciekinierów, ale jest to jednak jak się dowiaduję niemożliwe. Zatem zamierzam zastosować się do instrukcji podanych na ścianie. Niemniej jednak idąc tam bez nikogo z umiejętnościami magicznymi narażam się horrendalnie. Dlatego proponuję Ci towarzyszenie mi, jeżeli upiór nie kłamał i zapłaci to dostaniesz pięćdziesiąt sztuk złota. Chociaż ty wiesz tyle co ja, zatem także jesteś zagrożony. Jako, że jest to sprawa prywatna - zwrócił się tym razem do Lucy - masz wolny wybór, jeżeli się zgodzisz to również otrzymasz ową gratyfikację w przypadku powyższej ewentualności. A teraz przedstaw mi swoją teorię, Rodriguez. Wysłucham jej z najwyższą ciekawością.

- KP -
magnusl.jpg

Magnus von Teenehide – Rzecznik rodu, Hanza
[Zdrowie 7/7] [Moc 7/7] [Splugawienie 0/7] [Denary: 9]

Bijatyka – 0 Blef – 6 Czujność – 3 Dominowanie ducha - 0 Legendoznastwo - 0 Negocjacje – 7
Pasja - 0 Przeprawa – 0 Rzemiosło – 0 Strzelectwo – 7 Walka bronią - 0 Zaklinanie materii - 0​
[acronym='Kusza zwykla, +2 obr.']
kusza.jpg
[/acronym][acronym='10 beltow']
beltje.jpg
[/acronym]
Obrażenia broni: 2

[acronym='Ozdobny kapelusz (Zadna ci sie nie oprze!)']
ozdobnykapelusz.jpg
[/acronym]
backco.png
[acronym='Skorzane rekawice, +0,1 ochr.']
skorzanekarwasze.jpg
[/acronym]
[acronym='Eleganckie wzmocnione spodnie, +0,5 ochr.']
eleganckiewzmacnianespo.jpg
[/acronym][acronym='Skorzane buty, +0,1 ochr.']
skorzanebutyu.jpg
[/acronym]
Ochrona pancerza: 0,7

[acronym='9 rzucanych sztyletow, +1 obr.']
sztyletyrzucane.jpg
[/acronym][acronym='10 beltow']
beltje.jpg
[/acronym][acronym='10 beltow']
beltje.jpg
[/acronym][acronym='10 beltow']
beltje.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png


[acronym='Oskarzenie, rzucenie przekonywujacego oskarzenia o wspolprace z Ciemnoscia']
oskarzenie.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png

Socjotechniki
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Zgodnie z planem, Klara została nieco z tyłu zajmując się maskowaniem śladów. Phellan nie znalazł już na terenie pobojowiska nic, co mogło się przydać. Pozostało już tylko wrócić do klanu. Na odchodne żerca pogroził w kierunku, gdzie wiele mil dalej rozpościerały się ogromne molochy nieprzyjaciela.
W karczmie znów spotkał się z Quahronem i Naxume. Vilser nadal był w podróży, jednak jak się dowiedział od dwójki, przysłał do Wstęgi list, do którego załączono dodatkowe papiery. Phellan odkleił pieczęć i rozpostarł szorstki papirus:

Phellanie, mam nadzieję, że zastaję cię w zdrowiu, stary byku. Obecnie jestem w rozjazdach i nie mogę odwiedzić Cię osobiście. Widzisz, ja również dołączyłem do Zakonu i pracuję jako łącznik między poszczególnymi jednostkami organizacji. Co do twoich próśb, skontaktowałem się już z naszym klanem i nie powinno być żadnych ale jeśli idzie o dokumenty. Właściwie, powinieneś je dostać wraz z moim listem, znając szlaki gońców. Natomiast kurka wodna nie powiem, zagiąłeś mnie z tym kłem. Czasem mówili na ciebie ,,szalony”, ale i tak cię nie doceniałem. Williara i Birkarta rzecz jasna pamiętam, jednak mimo usilnych prób nie potrafiłem ich odnaleźć. Gdybyś jeszcze czegoś potrzebował, pisz śmiało. Większość gońców orientuje się, gdzie i kiedy się znajduję. Jako obieżyświat, że się tak określę, sporo się dowiaduję w naszej sprawie. Nie mogę jednak pisać o pewnych tematach, sam rozumiesz – kwestia bezpieczeństwa. Mam nadzieję, że spotkamy się wreszcie w lepszych czasach, i będziemy jeszcze zaśmiewali się z całej farsy przy chłodnym piwku.

Twój kompan, Vilser​
Załącznikiem faktycznie okazały się być uwierzytelniające listy. Były to protokoły z różnorakich misji, jakie przeprowadził niegdyś Phellan w imieniu klanu.

protokoly.jpg
Soldackie raporty

* * *
Woźnica chętnie przyjął zapłatę i zaraz zawołał po lokalnego żercę, który wgramolił się na dach pojazdu. Zatarł ręce, chwycił bat i strzelił nim nad głową rumaków. Rzecz jasna hanzyci nie mogli sobie pozwolić na byle wychudzone szkapy. Były to prawdziwie urodziwe zwierzęta o błyszczącej, ciemnej sierści. Williar oraz Occahoe usadowili się do tego czasu na czerwonym pluszu w środku karety. Wnętrze było obite karminowym materiałem, co dodawało mu szyku. Na oknach wywieszono delikatne zasłony z falbankami.
Szosą wyjechali poprzez pola, gdzie od czasu do czasu wyrastały ze spalonej ziemi samotne ruiny. Później droga skręcała na wyboisty teren i owijała się wokół zakątka, gdzie tkwiły pozostałości po dawnej kopalni Hanzytów.

78826871.jpg
Mijając rozległe hangary, gdzie znajdowały się zejścia pod ziemię, Williar spojrzał na radar. Wyraźnie tkwiła na nim smuga, zdradzająca położenie upiora. Przejechali dalej, a punkt na sonarze nie poruszył się. Widocznie udało się zakumulować swoją obecność za pomocą medytacji.
Po dwóch milach droga wspinała się ponownie, by skierować się na drewniany most. Przynajmniej tak było do niedawna. Teraz bele leżały zniszczone po całej okolicy. Korytem płynęła zaś spieniona rzeka o szerokości dwudziestu metrów. Woźnica przeklinał na czym świt stoi.
- Do diaska. Droga na około to kwestia dodatkowych dziesięciu mil – westchnął ciężko.

* * *
Śniący wyraźnie pobladł na słowa radcy. Dobrze wiedział o statusie Magnusa w klanie, a mimo tego odmówił:
- Wybacz. Moja moc nie równa się z tamtym stworzeniem. I to właśnie dotyczy moich domysłów na jego temat. To upiór. Był na tyle sprytny, aby przechytrzyć lokalne straże i przedrzeć się do klanu. Jest bardzo silny, acz mieliśmy tyle szczęścia, że u nas zaatakować nie mógł*.
Lucy natomiast przystała na propozycję Magnusa. Z resztą nawet gdyby nie chciała, to była jej praca i za to przecież płacono ochroniarce.
Razem ruszyli z klanu, niepewni co do dalszych zdarzeń. Lucy milczała, nigdy nie lubiła mówić za dużo, ale działać. Była świetnie wyszkolona, jeśli idzie o walkę. Dodawało to otuchy, jednakże jeśli rzeczywiście zagadkowy mężczyzna miał okazać się upiorem, na niewiele miały zdać się jej fizyczne umiejętności.
Niebawem ujrzeli stare zabudowania kopalni. Wokół nikogo nie było, towarzyszył tu jedynie świszczący wicher. Bez problemu dwójka sforsowała starą furtkę i ruszyła do jednego z baraków. Zagracony korytarz, pełny zapomnianych rupieci prowadził do ciemnego szybu. Pierwszy poziom kopalni stanowił jedynie połączenie tuneli i odnóg. Magnus nie widział dlaczego, ale podświadomie czuł którędy ma iść. Zupełnie jakby ktoś go wzywał. Wraz z Lucy zeszli niżej po zardzewiałej drabince i zanurzyli się w kolejne przejście. Dziewczyna wysunęła ostrze ze swojego wachlarza, a w prawej ręce umieściła sztylet z rękojeścią w kształcie splecionych węży. Oręż był zaklęty, emanował lekkim światłem, rzucając blask na grotę.

49826373.jpg
Gdzie okiem sięgnąć, jedynie gruz, stare bele, a czasem porzucone kilofy. Miejsce od dawna zapomniane, a zatem idealne dla wszelkiego rodzaju plugastw. Nadal jednak nie ozwał się żaden dźwięk. Magnus i Lucy ostrożnie przedarli się do następnego szybu. Mrok natężał się, jakby był rozumną istotą. Światło rzucane przez sztylet przegrywało z nim walkę, przez co musieli błądzić prawie, że na oślep. Minęli zakręt upstrzony stalagmitami i zeszli do szerokiej niszy. Wtedy dopiero Magnus wyczuł czyjąś obecność. Ktoś stał tuż obok nich, a coś mu jeszcze mówiło, iż uśmiecha się drapieżnie.
- Przyszedłeś Magnusie – poznał znajomy głos - Krocz za mną.
Nie było to łatwe, gdyż mogli posługiwać się teraz jedynie zmysłem słuchu. Parę razy wydawało się, że zgubili już trop, gdy znów odczuwali obecność przewodnika tuż obok. W pewnym momencie zimne powietrze zastąpiła dziwna woń. Pachniało ziołami o gryzącm zapachu. Coś rozbłysło. Odsłanięto kamienną pokrywę, prowadzącą do oświetlonego pomieszczenia. Gdy oczy przybyszy, przyzwyczajone do mroku, przestały się mrużyć, dwójka ujrzała szeroką salę wykutą w jednej z jam. W jakiś sposób wniesiono tutaj kamienne filary, nad którymi unosiły się płonące, ludzkie czaszki. Z prawej strony widniała sporych rozmiarów biblioteczka, zawierające dziwne tomiszcza, których okładki spływały krwią. Z przeciwnej strony sali znajdował się napotkany w klanie upiór. Nie pozostawały wątpliwości, co do jego natury. Teraz nie nosił eleganckiego stroju, a jego ciało pokrywały długie, czerwone sznyty ułożone w skośne symbole. Eteryczne ciało było rozerwane od pasa w dół. Wnętrzności skapywały strużkami krwi, a mimo tego żadna nie upadała na ziemię, gdzieś niknąc. Najwięcej miejsca zajmował zaś tron. Na wielkim siedzisku z granitu usadowiona była kobieta o bladej twarzy. Nosiła na sobie ciemny strój, który splatał się z kamieniem tworząc przedziwną mozaikę osobliwości. Na czole wymalowano tatuaż z symbolem oka Cesarza. Bezimienny Cesarz Ebionitów uchodził za istotę, która potrafi dojrzeć wszystko i wszędzie. Obok siedzącej leżał sporych rozmiarów wór z pieniędzmi.

klar.jpg
Kobieta leniwie otworzyła oczy. Zdawało się, że nie widzi przybyszy. Wpatrując się nieobecnym głosem przemówiła:
- Nazywam się Yirpenth. Oczekiwałam cię Magnusie. Twoja sława cię wyprzedza. Nie przerywaj mi i słuchaj. Nasz lud od dawna obserwuje poczynania najwybitniejszych osobników Unii. Nie ukrywam, że jesteś jednym z nich. Postanowiliśmy, że wykorzystamy sytuację z egzorcystą, aby poddać cię próbie. Co prawda, uciekł nam, ale wprawnemu obserwatorowi nie umknie żaden szczegół. Jesteś świetnym mówcą i masz silny charakter. A takich ludzi potrzebujemy. Chcę, abyś do nas dołączył. Unia jest tonącym statkiem. Nie udawaj, że tego nie wiesz. Jednak Dominatowi nie zależy tylko na pokonaniu wroga. Nasza walka jest koniecznością, a my nie chcemy marnować jestestw tak interesujących. Dołącz do nas, a przy swoich umiejętnościach zostaniesz kimś więcej niż rzecznikiem w prowincjonalnym obozie.
Nastała krótka chwila ciszy, po czym upiór skonkretyzował obecną sytuację.
- Chcemy jednakże ostatecznego dowodu twej lojalności. Zniszczyliśmy most, przez który miał przeprawić się Williar, a właściwie Ulvhedin Volden, bo tak naprawdę się nazywa. Miejsce jest oddalone o kilkanaście minut drogi. Pozbędziemy się razem egzorcysty. Nie będziesz potrzebować już swej laluni, więc przejmę jej ciało i wspomogę cię w walce.
Yirpenth po raz pierwszy spojrzała na Magnusa. Jej oczy mroziły niewypowiedzianą mocą.
- Jeśli się zgodzisz, obiecane trzysta denarów zwiększy się o dwieście. Oczekuję decyzji tu i teraz.

[sup]
* Wokół klanu Hanzytów rozciąga się wielki okrąg z magicznych runów, wygrawerowanych na kamiennych płytach. Kilka lat temu obóz wydał krocie, aby sprowadzić kilkunastu rytualistów, którzy postawili tą barierę o wielkiej wartości defensywnej przeciw duchowym atakom.[/sup]
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
-Hmm... Nie podoba mi się to. Jaka jest typowa droga okrężna? I jaka jest inna możliwa droga? Dopłacę, tylko nie jedźmy najbliższym możliwym objazdem. Na dłużmy więcej drogi, a czuję, że unikniemy kłopotów. - Egzorcysta był zaniepokojony. Nagła przeszkoda na drodze to zbyt wielki zbieg okoliczności po tamtych wydarzeniach. Złoto nie stanowiło aż tak wielkiej wartości, jeśli na drugiej szali było jego życie. Chętnie straci trochę denarów i czasu, byle ominąć pułapki.

- KP -
williar.jpg
Williar Nightroad – Egzorcysta, Zakon Rytualistów
[Zdrowie 7/7]
[Moc 7/7] [Splugawienie 1/7] [Denary: 110,7]

Bijatyka – 0 Blef – 0 Czujność – 6 Dominowanie ducha - 11 Legendoznastwo - 1 Negocjacje – 0
Pasja - 3 Przeprawa – 1 Rzemiosło – 0 Strzelectwo – 0 Walka bronią - 5 Zaklinanie materii – 9

[acronym='Kostur Medrcow, +2 obr. +1 Dominowania Ducha +1 Walki Bronia']
kosturmedrcow.jpg
[/acronym]
kosturmedrcow2.jpg

Obrażenia broni: 2
[acronym='Kapelusz, +0,1 ochr.']
kapeluszs.jpg
[/acronym]
[acronym='Stalowa zbroja, +1 ochr.']
stalowazbroja.jpg
[/acronym][acronym='Zaklete rekawice, +0,8 ochr.']
zakleterekawice.jpg
[/acronym]
legsi.png
[acronym='Wzmocnione Buty szybkosci, +0,7 ochr. +1 do Przeprawy']
butyszybkosci.jpg
[/acronym]
Ochrona pancerza: 2,6

[acronym='Zaklete ,,Legendy Rubiezy", zbior przypowiesci i mitow | Modul Algorytm swiadomosci']
ksikalegendyrubieyzakle.jpg
[/acronym][acronym='Kula energii, +1 do Czujnosci']
kulaenergii.jpg
[/acronym][acronym='Eteryczny czujnik, pokazuje polozenie duchow w okolicy']
eterycznyczujnik.jpg
[/acronym][acronym='Chwytacz, pozwala uczynic pokonanego upiora swoim sluga']
chwytacz.jpg
[/acronym][acronym='Talizman Cieni, osnuwa wlasciciela maskujaca mgla']
talizmancieni.jpg
[/acronym][acronym='Esencja mocy, +2 utraconej mocy']
esencjamocy.jpg
[/acronym]
[acronym='Krzesacz (zapalniczka)']
krzesaczzapalniczka.jpg
[/acronym]
blankc.png


[acronym='Zew, zamienia upiora w istote materialna']
fetyszzew.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png
blankc.png
blankc.png

Fetysze

[acronym='Umysl-twierdza, negacja wszystkich obrazen na Mocy podczas walki']
umysltwierdza.jpg
[/acronym]
Zagrywka

 

Areq

Nowicjusz
Dołączył
3 Lipiec 2006
Posty
613
Punkty reakcji
10
Wiek
31
Miasto
z KOSMOSU
Ujrzawszy postacie, Magnus przymrużył lekko oczy i westchnął głęboko przez nos. Tak okazywał strach. Już dawno temu nauczył się całkowicie kontrolować emocje, mimo to gromadzony w sobie stres musiał zostać kiedyś wyładowany. Wiedział już, że nie będzie mógł opuścić tego pomieszczenia w takim samym stanie psychicznym w jakim tu trafił. Dogłębnie brzydziło go to całe plugawe towarzystwo dlatego wpadł na genialny plan. Po wysłuchaniu "propozycji nie do odrzucenia" zdjął kapelusz i kłaniając się odpowiedział. - Najprzyjemniej mi cię poznać Yirpenth. Unii już nic nie uratuje. Starają się wszystko rozwiązywać w szlachetny sposób, co w dzisiejszych czasach jest najgorszą, najmniej skuteczną drogą. Gardzę nimi i chętnie się do was przyłączę - skłamał - jednakże tu powstaje pewien problem. Lucy jest moją najwierniejszą towarzyszką, mimo nędznych groszy jakie dostaje nigdy nie okazała mi złej woli. Mówi się, że w dzisiejszych czasach pełnych cierpienia ważne są dobre wspomnienia, a cóż może być lepszego od szlachetnego i lojalnego sługi i obrońcy? Dlatego pragnę, aby ta osóbka pozostała taką - spojrzał znacząco na Lucy - jaką jest teraz. Co do dowodu lojalności, proszę o zezwolenie mi na samodzielne wykonanie tego zadania. Jeżeli nie uda mi się wykonać tak banalnej rzeczy to oznacza, iż jestem zbyt słaby, aby się do was przyłączyć. Pozwólcie jednak, iż wezmę to co mi się już umownie należy. Jeżeli wam to odpowiada wskażcie mi miejsce w którym dostanę tego głupca Williara. - Magnus nie dał się zwieść na słodkie słówka, to było oczywiste iż argumentami, które wysuną upiory będą standardowe hanzyckie słabości. Władza, pochlebstwo i pieniądze. Nie bez przyczyny mianowano go Rzecznikiem Klanu.

- KP -
magnusl.jpg

Magnus von Teenehide – Rzecznik rodu, Hanza
[Zdrowie 7/7] [Moc 7/7] [Splugawienie 0/7] [Denary: 9]

Bijatyka – 0 Blef – 6 Czujność – 3 Dominowanie ducha - 0 Legendoznastwo - 0 Negocjacje – 7
Pasja - 0 Przeprawa – 0 Rzemiosło – 0 Strzelectwo – 7 Walka bronią - 0 Zaklinanie materii - 0​
[acronym='Kusza zwykla, +2 obr.']
kusza.jpg
[/acronym][acronym='10 beltow']
beltje.jpg
[/acronym]
Obrażenia broni: 2

[acronym='Ozdobny kapelusz (Zadna ci sie nie oprze!)']
ozdobnykapelusz.jpg
[/acronym]
backco.png
[acronym='Skorzane rekawice, +0,1 ochr.']
skorzanekarwasze.jpg
[/acronym]
[acronym='Eleganckie wzmocnione spodnie, +0,5 ochr.']
eleganckiewzmacnianespo.jpg
[/acronym][acronym='Skorzane buty, +0,1 ochr.']
skorzanebutyu.jpg
[/acronym]
Ochrona pancerza: 0,7

[acronym='9 rzucanych sztyletow, +1 obr.']
sztyletyrzucane.jpg
[/acronym][acronym='10 beltow']
beltje.jpg
[/acronym][acronym='10 beltow']
beltje.jpg
[/acronym][acronym='10 beltow']
beltje.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png


[acronym='Oskarzenie, rzucenie przekonywujacego oskarzenia o wspolprace z Ciemnoscia']
oskarzenie.jpg
[/acronym]
blankc.png
blankc.png

Socjotechniki
 
Status
Zamknięty.
Do góry