Wypadek drogowy

Wiluu

skoorviel
Dołączył
5 Styczeń 2009
Posty
1 318
Punkty reakcji
27
Wiek
34
Wg mnie gość sciemnia. Ok, nawet jeżeli kierowca ma jakieś tam układy, ale na pewno nie poszło by mu tak gładko, jak napisałeś. Każdy co spowoduje wypadek, zwłaszcza w takim miejscu jest karany - sporządzany protokół, przesłuchanie świadków, BADANIE sprawcy i poszkodowanego jeżeli jest w stanie. To co Ty tu piszesz, to jedna wielka bajka, nie wiem może Ci się przyśniło? Ja rozumiem, że Polskie prawo jest takie a nie inne, ale nie uwierzę raczej w to, co napisał autor.

Jeżeli się mylę, dochodzić praw w prokuraturze, jeżeli nie ma sprawozdania policji, małe szanse na wygranie bo z nimi nie wygrasz. A temu kierowcy to prawo jazdy dał Steve Woonder
 

majcyk

Nowicjusz
Dołączył
14 Maj 2010
Posty
19
Punkty reakcji
0
Droga autorko widze że niektóre komentarze są złośliwe. Ale czy uważacie że takiemu powinno to ujść na sucho.
Za drugim razem potrąci dziecko i co też będziecie gadać że dziecko ślepe.
Nie popuść draniowi tego dochodz do prawdy są ludzie którzy ci pomogą.Napisz lub ogłoś że szukasz świadków wypadku.
Notatka powina być spisana z miejscu zdarzenia jak jedni cię spławią idz wyżej.
Jeżeli twoja babcia przechodziła na przejściu dla pieszych to wina jest kierowcy i niema litości takie są przepisy.
Ja też bym się zachowała jak ty i nie odpuściła.Twoja babcia ma 85lat i ma prawo żyć jak najdłużej widze że u nas się robi taka znieczulica że szok.
Życze ci powodzenia i rozwązania sprawy.
 
K

kinga_sc

Guest
Nie znieczulica, a naprawdę większość tego co on pisze wygląda na jedną wielką ściemę. Kierowca autobusu, przystanek.. i zero świadków... Jak to możliwe?
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
Z tego co pisze autor wynika, że babci krew pobrali na ulicy. I nie chodzi to o sam proces, bo ja wiem jak ona działa. Poza tym nie widzisz mojej ironii?
Ironii nie, wyłacznie głupotę.Autor nigdzie nie pisze, że to policja miała pobrać krew, mógł to zrobić lekarz z karetki jesli stan pacjentki na to pozwalał, ale raczej pobrano ją juz w szpitalu. Koncowe zdanie wyjaśnia wszystko i nie czepiaj sie pierdół.

Dodam do tego że owy kierowca to pijak jak cholera. Żeby było lepiej to polica nawet nie pokwapiła się o pobranie krwi ! Przecież do jasnej cholery przy wypadkach pobiera się krew. Krew pobrali tylko mojej babci.(...) Dlaczego do cholery krwi mu nie pobrali, skoro wszyscy wiedzą że to pijak ?
(...)co do cholery z tą policją która nie zawiozła go na badania krwi ?!

kinga_sc napisał:
Poza tym twoja babcia ma 85lat. Zapewne jest ślepa jak kret, nie zauważyła autobusu i pod niego wlazła. Poza tym, prędzej czy później i tak kopnęła by w kalendarz. Co innego gdyby była to osoba młoda, mająca dzieci na wychowaniu... Policja i lekarze zachowywali by się inaczej. Bo taką osobę jest sens ratować, takiej jak twoja babcia nie. Nie czarujmy się szkoda im kasy. Brutalna lecz prawdziwa rzeczywistość. NFZ to biedna instytucja. Jak ci zależy wyślijcie babcię do prywatnej kliniki.
A tą wypowiedzią kompromitujesz się ostatecznie... gdzie są modzi tego forum? dlaczego toleruje się tak durne posty???
 
K

kinga_sc

Guest
Sory ale taka jest prawda. Mój ojciec miał trzy zawały i po 5 dniach śpiączki uznali, że nie przeżyje i mu chcieli odpiąć wszystkie te urządzonka. Stwierdzili, że NFZ nie ma kasy na tak beznadziejne przypadki. Musieliśmy dac go do prywatnej kliniki i przeżył po tygodniu się ocknął.

Autor mógł napisać lekarze pobrali krew babci, kierowcy nie. A nie tak jak to zrobił. Policja pobrała krew babci, a lekarzowi nie...

Acha i taka uwaga, za durne posty uważam twoje, bynajmniej nie moje. Jesteś jakąś zapatrzoną w siebie panną, która zjadła wszystkie rozumy. Błąd. Zejdź na ziemię i spójrz jak wygląda świat.

Jeszcze pyt. do autora czy twoja babcia jest kimś ważnym? Jeżeli nie nie ma szans. Mój dziadek był generałem i pozwolili mu umrzeć na stole, bo lekarz był pijany... Skoro nim się nie zajęli to wątpię by zrobili to z twoją babcią jeżeli jest nikim.
 
Q

quid pro quo

Guest
A moje zdanie jest takie, że każdy jest nikim, dopóki nie walczy o swoje prawa.
 

Jarhead

Upiorny Władca
Dołączył
24 Czerwiec 2006
Posty
972
Punkty reakcji
12
Wiek
31
Słabo mi się robi jak czytam niektóre wypowiedzi.
Skoro droga/i kolego/koleżanko twierdzisz że Cię wkręcam to wciśnij magiczną kombinację Alt + F4 i daj sobie spokój.
Zakładając tu temat nie wziąłem pod uwage że zostane uznany za kłamce (po co miałbym to robić ?) i że jeszcze co poniektórzy userzy będą pisali obraźliwe treści.
W miare dokładnie opisałem przebieg zajścia ale co poniektórzy z uporem maniaka będą mówić że ona wtargnęła na jezdnie. Dla tych opornych w czytaniu zrobiłem rysunek w paincie. Jak już wspominałem moja babcia CHODZI O LASCE więc jakim cudem mogła wtargnać na jezdnie z przeciwległego pasa ? Wiem że policja nie pobiera krwi, tylko lekarze w szpitalu - nie jestem taki tępy. Dzisiaj mój tata był na komisariacie i przyniósł jakieś 2 papiery: jeden stwierdzający zasięgnięcie opinii biegłego lekarza sądowego co do poniesionych obrażeń a drugi o zasięgnięciu opinii biegłego w sprawie stanu technicznego pojazdu. Do dnia 4 czerwca mają złożyc swoje opinie na piśmie. A gdyby tak sprawca był pod wpływem narkotyków to też by wyszło na alkomacie ? Nie. A tak na przyłość to prosiłbym żeby niektórzy userzy forum liczyli się ze słowami. Mówicie do cholery o osobie w stanie krytycznym, która właściwie rzecz biorąc umiera... O osobie która jest dla kogoś ważna. Więc do jasnej cholery ważcie słowa albo się nie wypowiadajcie. Nie, moja babcia nie jest kimś ważnym (w sensie publicznym, bo dla mnie i mojej rodziny jest bardzo ważna). Znalazło się kilku świadków ale wersje przez nich opowiadane troche się różnią. Dla czepialskich: nikt nie był jeszcze przesłuchiwany z nich, to wiem tylko z "prywatnych" rozmów z nimi.

A teraz jak obiecałem, rysunek dla opornych.
Szara linia oddziela pasy jezdni. Autobus jechał oczywiście swoim pasem. Czerwony X to miejsce w którym została potrącona. Kierowca miał dośćczasu żeby ją zauważyć.

http://i50.tinypic.com/2960isw.jpg
 
K

kinga_sc

Guest
Nie no bomba. Prawie Picasso. Rozumiem dla ciebie babcia jest ważna. Dla innych nie. Ktoś musi umrzeć by ktoś mógł żyć. Taka jest kolej rzeczy. czasami lepiej jak ktoś umrze w ten sposób niż miałaby się męczyć. Moja babcia miała 66 lat, 4 lata walczyła z rakiem... Rok czasu zajęło jej zejście na tamten świat. Cierpienie miała wymalowane na twarzy. Nie życzę nikomu takiej śmierci.
 

Jarhead

Upiorny Władca
Dołączył
24 Czerwiec 2006
Posty
972
Punkty reakcji
12
Wiek
31
Ja natomiast nie rozumiem Twoich uszczypliwości. Rysunek miał ramowo obrazować sytuacje a nie ładnie wyglądać.
"Ktoś musi umrzeć aby ktoś mógł żyć" - dość ogólny argument, nie wiem do czego to konkretnie kierujesz.
Co do raka, wiem coś o tym. Moja ciotka miała raka (chyba na macicy) więc wiem o czym mowa.
 
Q

quid pro quo

Guest
Nie wiem, kto wpadł na taki pomysł, aby tam pasy dawać. Są jakieś drzewa? Jaka jest widoczność? Zakładając, że rzadko widać, co jest za zakrętem, to umiejscowienie tam pasów jest... nie za mądre. Czy jest znak np. 40km/h? Przy takich "niespodziankach" powinien być. Oczywiście zakładam, że znak ostrzegawczy - uwaga zakręt i przejście dla pieszych jest. Jeżeli by nie było, to... szkoda słów.
W którym miejscu jest przystanek?

Mój komentarz.
http://img535.imageshack.us/img535/5100/13469083.jpg
 
K

kinga_sc

Guest
Uszczypliwa, nie. Ale malujesz nam jakiś rysuneczek jakbyśmy byli jakimiś tempakami, tak nas dosłownie traktujesz.

Według tego rysunku twoja babcia mogła odwrócić się i spojrzeć czy coś nie jedzie.
 

majcyk

Nowicjusz
Dołączył
14 Maj 2010
Posty
19
Punkty reakcji
0
Ty Kinga lepiej nie pisz już więcej jak nie masz nic mądrego do powiedzenia.
Piszesz że babcia miała się obejrzeć a skąd wiesz że tego nie zrobiła? Myślisz że babcia z laską biegać potrafi?
Kierowca też miał patrzeć na ulice i co patrzył? Jężdząc autobusem zna to przejście i napewno wiedział że jest w nie najlepszym miejscu.
To powinien patrzyć i jechać pomału bo babcia 85letnia napewno nie wbiegła na pasy.
Autor postu prosił o rady a nie złośliwe komentarze.Napewno nie kłamie co do sytuacji bo jaki w tym miał by interes pomyśl.
Jeszcze jeden tam mądruś napisał że jedni muszą umrzeć żeby drudzy się urodzili.Żenujące!
Czyli kierowcy mogą zabijać ludzi bo oni muszą umrzeć według twojej tezy gratulacje zrytego mózgu.
 

Jarhead

Upiorny Władca
Dołączył
24 Czerwiec 2006
Posty
972
Punkty reakcji
12
Wiek
31
Rysnek zaktualizowałem. Na ulicy w prawym górnym rogu własćwie nie ma ruchu. Obok niej jest dworzec pkp i zawsze stoji tam pełno aut ludzi jeżdżących pociągiem do pracy. Dodatkowo ulica ta jest krótka (ma może 50-100 m) i przeważnie ludzie tam parkują jak już wcześniej pisałem lub zawracają.
Zrobiłem "rysuneczek" dlatego byście lepiej zrozumieli zainstniałą sytuację. W pierwszym poście w miare dokładnie opisałem co i jak się wydarzyło a jednak były posty mówiące np. o wtargnięciu jej na ulicę (osoby starszej z laską...)
Nie kłamie bo nie mam po co. Mógłbym to zrozumieć gdyby to był mój pierwszy post na forum i miałbym 10 lat, a jak widzicie tak nie jest.

http://i50.tinypic.com/10hivc3.jpg
 
Q

quid pro quo

Guest
No tak. Brawa należą się osobom, które planowały zagospodarowanie tej drogi. Chyba bardziej tego spieprzyć się nie dało. Sam czasami dziwię się, po co w ogóle te znaki, oznaczenia itd. Lepiej nic nie stawiać - będzie mniej wypadków.
No cóż, Jarhead, teraz najważniejszy jest protokół, bo w nim jest zapisane, kto jest winny.
Wydaje mi się, że oprócz odpisu powinni Cię (albo kogoś, kto zgłosił się na miejsce wypadku) na miejscu powiadomić, co w nim zapisali. Policjanci oglądają miejsce wypadku i sporządzają notatkę. No, chyba że mając tylko zeznania kierowcy, nie mogą nic robić, dopóki nie będzie zeznać Twojej babci.
 

Jarhead

Upiorny Władca
Dołączył
24 Czerwiec 2006
Posty
972
Punkty reakcji
12
Wiek
31
Podejrzewam, że zeznania kierowcy mają. Jeśli chodzi o zeznania mojej babci....nie będą ich mieć.
Nadal jest w stanie krytycznym: 2 rozległe krwiaki na mózgu, miednica złamana w dwóch miejscach, złamany obojczyk, obrażenia wewnętrzne, oddycha za nią respirator, ciągle dostaje morfinę, jest nieprzytomna. Dzisiaj jak u niej byłem miała tętno 60/40 :(
Lekarka ujęła tą sytuację tak: "Wątpie żeby 18-latek przeżył takie uderzenie". Powiedziała też, że ona nie ma szans...jedynie cud mógłby ją uratować :(
Widziałem poobijane ciało mojej babci...wyglądało to strasznie, nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego. Ten autobus musiał jechać jak popie******y.
 
Q

quid pro quo

Guest
Cóż. Przykro mi.
Oczywiście lekarze będą robić wszystko, aby Twoja babcia przeżyła. Temu kierowcy też powinno zależeć na tym, aby Twoja babcia przeżyła, bo inaczej będzie to wypadek ze skutkiem śmiertelnym, a to już bardzo poważna sprawa.
Wierzę, że wszystko się ułoży.
Okrutne jest to, że nawet w takiej chwili trzeba zacisnąć zęby i pilnować wszystkiego, aby coś nie zrobiono na Waszą niekorzyść.
 
K

kinga_sc

Guest
Ty Kinga lepiej nie pisz już więcej jak nie masz nic mądrego do powiedzenia.
Piszesz że babcia miała się obejrzeć a skąd wiesz że tego nie zrobiła? Myślisz że babcia z laską biegać potrafi?
Kierowca też miał patrzeć na ulice i co patrzył? Jężdząc autobusem zna to przejście i napewno wiedział że jest w nie najlepszym miejscu.
To powinien patrzyć i jechać pomału bo babcia 85letnia napewno nie wbiegła na pasy.
Autor postu prosił o rady a nie złośliwe komentarze.Napewno nie kłamie co do sytuacji bo jaki w tym miał by interes pomyśl.
Jeszcze jeden tam mądruś napisał że jedni muszą umrzeć żeby drudzy się urodzili.Żenujące!
Czyli kierowcy mogą zabijać ludzi bo oni muszą umrzeć według twojej tezy gratulacje zrytego mózgu.
To powiedziała mądra osoba próbująca się zabić. Ciekawe. Jeżeli by się obejrzała to by jak to ciele na drogę nie wlazła. Proste. Ten mądruś to ja i to prawda, gdybyśmy nie umierali potrzebowalibyśmy kilkuset tysięcy planet.
Moim zdaniem kierowca ma prawo zabić, potrącić i zostać uniewinnionym jeżeli to nie była jego wina i nie zostało mu to udowodnione. Sama jestem zawodowym kierowcą, mój narzeczony, przyszły teść, ojciec, pracownicy i inni. Więc zawsze będę trzymać zdanie kierowców nawet jeżeli było by błędne.


No tak. Brawa należą się osobom, które planowały zagospodarowanie tej drogi. Chyba bardziej tego spieprzyć się nie dało. Sam czasami dziwię się, po co w ogóle te znaki, oznaczenia itd. Lepiej nic nie stawiać - będzie mniej wypadków.
No cóż, Jarhead, teraz najważniejszy jest protokół, bo w nim jest zapisane, kto jest winny.
Wydaje mi się, że oprócz odpisu powinni Cię (albo kogoś, kto zgłosił się na miejsce wypadku) na miejscu powiadomić, co w nim zapisali. Policjanci oglądają miejsce wypadku i sporządzają notatkę. No, chyba że mając tylko zeznania kierowcy, nie mogą nic robić, dopóki nie będzie zeznać Twojej babci.
Dokładnie musisz czekać aż babcię wypuszczą. Próba rozwiązania sprawy gdy nie ma dwóch zeznań była by poza prawem. Czekaj aż babcia wyjdzie, niech nie przesłuchują jej zraz po przebudzeniu, bo wówczas może babci się coś pomylić a oni to wykorzystają przeciwko niej, a na korzyść kierowcy.


Podejrzewam, że zeznania kierowcy mają. Jeśli chodzi o zeznania mojej babci....nie będą ich mieć.
Nadal jest w stanie krytycznym: 2 rozległe krwiaki na mózgu, miednica złamana w dwóch miejscach, złamany obojczyk, obrażenia wewnętrzne, oddycha za nią respirator, ciągle dostaje morfinę, jest nieprzytomna. Dzisiaj jak u niej byłem miała tętno 60/40 :(
Lekarka ujęła tą sytuację tak: "Wątpie żeby 18-latek przeżył takie uderzenie". Powiedziała też, że ona nie ma szans...jedynie cud mógłby ją uratować :(
Widziałem poobijane ciało mojej babci...wyglądało to strasznie, nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego. Ten autobus musiał jechać jak popie******y.
Takie ciśnienie to norma bywają niższe... Tak a propo jakie obrażenia wewnętrzne ma babcia? Powiem ci nie słuchaj lekarzy. Mój Rafał jak był w 5 klasie podstawówki miał wypadek. Tir wjechał w szkolny przystanek. Trafił do szpitala, miał liczne obrażenia, zgniecione nogi, uszkodzony kręgosłup. Pół roku był w szpitalu. Miał być warzywkiem nie poddał się. Zaczął ruszać rękami, potem siadać, o chodzeniu nie było mowy. Po ponad rocznej rehabilitacji powoli zaczął chodzić o kulach. Żyje, a nie dawali mu najmniejszych szans.
 

majcyk

Nowicjusz
Dołączył
14 Maj 2010
Posty
19
Punkty reakcji
0
To powiedziała mądra osoba próbująca się zabić. Ciekawe. Jeżeli by się obejrzała to by jak to ciele na drogę nie wlazła. Proste. Ten mądruś to ja i to prawda, gdybyśmy nie umierali potrzebowalibyśmy kilkuset tysięcy planet.
Moim zdaniem kierowca ma prawo zabić, potrącić i zostać uniewinnionym jeżeli to nie była jego wina i nie zostało mu to udowodnione. Sama jestem zawodowym kierowcą, mój narzeczony, przyszły teść, ojciec, pracownicy i inni. Więc zawsze będę trzymać zdanie kierowców nawet jeżeli było by błędne.


Wiesz z jakiejś strony mogę cię zrozumieć bo też jestem kierowcą i wiem jak ludzie się zachowują na ulicy.
Ale z drugiej strony nie rozumie czemu to się odrazu obwinia babcie jak się nie zna faktów ze zdarzenia czy tak robi zawodowy kierowca.
Wiesz mojego wujka który miał 50lat potrącił samochód też na przejściu dla pieszych ze skutkiem śmiertelnym.
Sprawczyni zbiegła z miejsca zdarzenia a zasuwała 110 mój wujek był na przejciu a ta flądra niestety nie wychamowała.
Też jej nie podarowałam i wszystko pilnowaliśmy a policja jej szukała.Swiadków było pełno bo to był biały dzień.W końcu auto znależli u mechanika a ona okazało się też zawodowy kierowca.I na koncie już miała nagrabione.I tego zawodowego kierowce wysłałam za kraty bo nawet zawodowiec popełnia błędy.I dlatego jeżeli to kierowca był winny powinien ponieść kare.Pozdrawiam.
 
K

kinga_sc

Guest
Wiadomo. Jeżeli to było osiedle to tam jest w trzy d... progów zwalniających( najgorszy wynalazek, częsta naprawa amortyzatorów i wachaczy)... Czy autor miałby możliwość wstawienia zdjęcia tego miejsca? Nie rysunku a fotki?
 
Do góry