Wybory parlamentarne 2011

tewiemleczarz

Bywalec
Dołączył
9 Październik 2007
Posty
1 736
Punkty reakcji
36
Wiek
58
Miasto
woj. śląskie
Przesadzasz, zmieniły się fryzury, żel stał się normą i zastąpił dawną, jakże głęboko niesłuszną, wazelinę.Co nie zmienia faktu, że Premier i Prezes w jednym nie miał okazji powiedzieć niczego sensownego. Polska scena polityczna jako żywo przypomina religię i to w jakiejś karykaturalnej, zdeformowanej, sekciarskiej formie.
Trochę to przerażające.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
I jak się można był spodziewać nasz naród konsekwentnie dąży do autodestrukcji. Niby czemu miałby się zmienić? Głupiej już nie mogło być. Polacy się postarali.
 

Gressil

®
Administrator
Dołączył
17 Kwiecień 2009
Posty
6 075
Punkty reakcji
561
Platforma Obywatelska pierwszą partią po roku 1989, która wygrała po raz drugi z rzędu wybory. PO zdobyła w wyborach 39,6 proc. głosów, a PiS 30,1 procent głosów - takie wyniki badanie TNS OBOP dla TVN24 i TVP podano w wieczorze wyborczym w TVN 24.
Na trzecim miejscu jest Ruch Palikota z wynikiem 10,1 procent głosów. Tuż za Ruchem PSL z wynikiem 8,2 proc. a na ostatnim miejscu SLD - 7,7 proc. Według badania frekwencja wyniosła 47,7 procent.
Przeliczając na mandaty w Sejmie to PO ma 212, PiS 158, Ruch Palikota 39, PSL 27, a SLD 23. Jeśli takie wyniki potwierdzą się, to koalicja PO-PSL może liczyć na większość - w sumie 239 sejmowych "szabel".


Źródło: onet.pl
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Po 1989 roku pierwszy, ale wcześniej była taka co cały czas wygrywała. Nothing special.
 

marek70

Stały bywalec
Dołączył
28 Grudzień 2008
Posty
1 268
Punkty reakcji
155
Wiek
53
Miasto
Białystok
Gratulacje zwycięzcy
PO+PSL+pedały i macie konstytucję


Mawiał marszałek naród wspaniały ale ludzie...................
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
Najlepsze sa liberaly , uwazaja ze 98% ludzi to motloch bo na nich nie glosuja , to znaczy ze trzeba dac im wiecej wolnosci i wtedy wszystkim bedzie lepiej .
 

Sunray

Bywalec
Dołączył
30 Lipiec 2008
Posty
3 574
Punkty reakcji
60
Wiek
34
Miasto
pomorskie
Porażka prawicy na całej długości... Rozbicie kanapowych partii na drobne nie mogło przynieść innego skutku.
 

Sunray

Bywalec
Dołączył
30 Lipiec 2008
Posty
3 574
Punkty reakcji
60
Wiek
34
Miasto
pomorskie
Dla Korwina najwyższy czas na polityczną emeryturę. Pozostaje czekać, aż prawicowe partie zmądrzeją i połączą siły...
 

Devilesz

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2011
Posty
12
Punkty reakcji
1
Ehh, te wszystkie obietnice tak się mają do rzeczywistości, że lepiej nie mówić. Obiecując złote góry bez wskazywania skąd niby będą na to wszystko pieniądze...? Po prostu trzeba było wybrać mniejsze zło, niestety :/
 

DirkStruan

Tai-Pan
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
4 854
Punkty reakcji
236
Miasto
Skiroławki
Ehh, te wszystkie obietnice tak się mają do rzeczywistości, że lepiej nie mówić. Obiecując złote góry bez wskazywania skąd niby będą na to wszystko pieniądze...? Po prostu trzeba było wybrać mniejsze zło, niestety :/
ależ wskazujemy wystarczy przeczytać program starego UPR lub któryś korwinowski np :
http://www.nowaprawica.org.pl/info/dokumenty-np/program-wyborczy-knp/item/program-wyborczy-kongresu-nowej-prawicy
 

elpablo

Tyran Okrucieństwa
Dołączył
6 Luty 2008
Posty
2 980
Punkty reakcji
53
Wiek
38
Miasto
Dark Wood
Trzeba jasno sobie powiedzieć Pis juz sie skończył, z Kaczyńskim nie wygraja zadnych wyborów. Czas na zagospodarowanie tego sporego elektoratu i stworzenie takich partii jak węgierski Jobbik, francuski Front Narodowy, fińska Partia Prawdziwych Finów itd. Wtedy mozna pomyśleć o przejeciu władzy i wyczyszczeniu tego szamba
Homoseksualiści i transwestyci będą rządzić naszą Ojczyzną... Quo vadis, Polsko?
Spoko Sąsiad elektorat prawicowy jest tylko trzeba go zagospodarować w mądry sposób. Przeżylismy ruska przeżyjemy Tuska, Biedronia i chama z Biłgoraja.
Co do JKM to czas juz na emeryturę. Zamiast startować wspólnie z PJN to wszystko poszło w rozsypkę 2, 1 procentową.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Ja i tak jestem miło zaskoczony, że ktokolwiek zagłosował na JKM, po jego spotach wyborczych to też, ale głównie po tym, jak nie zarejestrował wszystkich list. Przecież to było z góry głosowanie na przegraną sprawę. Wyprzedził partię zarejestrowaną w całym kraju czyli PPP, więc coś z tą rejestracją było nie tak. Gdyby wszystko było w porządku, pewnie wynik byłby lepszy niż dotychczasowe UPR. Ale oczywiście i tak by to nic nie dało. JKM potencjału już nie ma.
Co do PISu to napisałem na tym forum półtora roku temu, że już do władzy nie wróci. Wolałbym się mylić, bo każdy rząd lepszy od recydywy tego co było (teraz to się dopiero zacznie), ale nie myliłem się. Kaczyński musiałby być kimś innym, żeby sobie poradzić z tą medialną zaporą. Po śmierci brata jednak wykonywał masę dziwnych ruchów. To było poniekąd na jego własne życzenie. Obawiam się że on już tego nawet nie dostrzega.
Też zgadam się, że są jeszcze Polacy, którzy czekają na hasła uczciwości, wartości, prawa, a nie imponują im złodzieje zboczeńcy, walka z tym co zacne. Taką partie można założyć, pod warunkiem, że nie będzie to kolejna kopia PZPR. Do tego jednak potrzebni są ludzie. Sprawa jest niezwykle trudna. Co prawda najpoczytniejszym tygodnikiem jest "Uważam rze" Wbrew opiniom nie jest to tygodnik PISowski, tylko obiektywny, w kraju w którym ceny lecą w górę jak szalone, do internautów przychodzą brygady antyterrorystyczne, a rząd zadłużył nasze wnuki, ciężko aby obiektywna gazeta nie jeździła po rządzie jak po burej suce. Jednak nie da się liczyć na tych co czytają. Większość ludzi to funkcjonalni analfabeci. Za to media obrazkowe, wszystkie grają jedną melodię. Na zdobycie władzy przez prawicę jak na Węgrzech nie ma za bardzo co liczyć, ale coś robić trzeba.
 

pan k

Bywalec
Dołączył
7 Lipiec 2011
Posty
3 443
Punkty reakcji
106
Miasto
Dąbrowa Górnicza
podziękujmy zatem JKM ....


Nie JKM tylko Markowi Jurkowi i innym mniejszym partią. Partii Jurka proponowali razem start wyborach i zrezygnowali z tego i innym partią też . Przed powstaniem Nowej Prawicy. UPR startował razem PIS wyborach samorządowych i odnieśli sukces. Te wybory są nie ważne bo Nowa Prawica spełniła wszystkie wymagania i nie mogła startować całym kraju. Dla tego sądy gdy będzie kierował się prawem przyzna racje JKM i będą nowe wybory.
 

elpablo

Tyran Okrucieństwa
Dołączył
6 Luty 2008
Posty
2 980
Punkty reakcji
53
Wiek
38
Miasto
Dark Wood
Problem podstawowy to brak silnych mediów, które byłyby lekarstwem na odmóżdżenie ludzi, nie moze byc tak ze trzy najwieksze stacje telewizyjne są w łapach chłopców z PO. Podobnie rzecz się ma z stacjami radiowymi, które są w pozycji wypiętej względem Donalda. Bez tego nawet nie ma co liczyć na zwycięstwo.
Dlaej tak jak było juz pisane odsuniecie Kaczyńskiego od polityki i tworzenie całkiem nowych struktur partyjnych bazujacym na elektoracie pisu i niezdecydowanych ale mogących zagłosować na prawicę.
Budowanie od podstaw świadomości w Polakach kim lub raczej czym jest obecny establishment i jak to wpływa na kraj. być moze potrwa to kilka, kilkadziesiąt lat ale i tak warto.
Najsmutniejsze jest to ze realnie patrząc to na PO i RPP wspólnie uzyskali ok. 30% poparcia społeczeństwa, ja sie pytam co k..a z reszta. Grupa 30% przygłupów decyduje za cała resztę, demokracja to rzeczywiście chory system.
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Nie wiem po co i dlaczego, ale stwierdziłem, że muszę jednak podsumować te całe wybory.
Wybory w Polsce są zawsze dość żałosnym przedstawieniem, ale obecne nie mają sobie równych. Podsumujemy.
Do wyboru mamy dziś dwie główne partie. Jak się nazywają - nie ma najmniejszego znaczenia. Nazwy tych partii są taką samą parodią i kpiną, jak i całe te wybory. Gdyby nazwy miały sens, to jedna partia powinna się nazywać "nacjonalizm i uniformizm", a druga "socjalizm i kontrola".
Obie partie są tak bardzo socjalistyczne, że tylko konstytucyjne ograniczenia wolności słowa powstrzymują mnie od nazwania ich komunistycznymi. Faktem jest, że większość postulatów "Manifestu Komunistycznego" Marksa jest zawarta w programach obu partii, a te które nie są, zostały pominięte tylko dlatego, że nie mają dziś znaczenia, albo dlatego, że jeszcze nie zdążyli.
Myślicie, że przesadzam? To czytajcie, jak sobie wyobrażał komunizm Marks:
  1. Wywłaszczenie własności ziemskiej i użycie renty gruntowej na wydatki państwowe.
  2. Wysoki podatek progresywny.
  3. Zniesienie prawa dziedziczenia.
  4. Konfiskata własności wszystkich emigrantów i buntowników.
  5. Centralizacja kredytów w rękach państwa za pomocą banku narodowego o kapitale państwowym i o wyłącznym monopolu.
  6. Centralizacja środków transportu w rękach państwa.
  7. Zwiększenie liczby fabryk państwowych, narzędzi produkcji, wzięcie pod uprawę i ulepszenie gruntów według jednolitego planu.
  8. Jednaki przymus pracy dla wszystkich, utworzenie armii przemysłowych, zwłaszcza w rolnictwie.
  9. Zespolenie rolnictwa z przemysłem, działanie w kierunku stopniowego usunięcia przeciwieństw pomiędzy miastem a wsią.
  10. Społeczne bezpłatne wychowanie wszystkich dzieci. Zniesienie pracy fabrycznej dzieci w jej dzisiejszej postaci. Połączenie wychowania z produkcją materialną itd.
Punkty 1, 2, 5, 6, 7, 9 i 10 są zawarte w programach obu partii. To, czego jeszcze brakuje do idealnego komunizmu a la Marks (zwłaszcza to "według jednolitego planu"), załatwi nam do końca Unia Europejska.

Proszę więc nie używać słów "za komuny". To mylące. Bo nie wiadomo za której: czy za tej, co była, czy za tej, co jest.
Jedynym kandydatem, który prezentuje zupełnie inne poglądy, jest oczywiście Janusz Korwin-Mikke. Dlaczego "oczywiście"? Bo od 20 lat mówi dokładnie to samo, dowodząc logicznie i słusznie wyższość wolnego rynku nad nonsensem interwencjonizmu państwa. Każdy wie, jakie pan Janusz ma poglądy. Łącznie z tymi na temat dzieci upośledzonych, roli kobiet w społeczeństwie, "homosiów", wieszania polityków oraz tego, że za Hitlera było lepiej. Pod względem podatków, oczywiście.
Tak więc jedyny kandydat, który prezentuje zdrowe poglądy gospodarcze, jest socjopatą z fiksacją na punkcie Hitlera, który stosuje własną pisownię, ma ponadnaturany dar dostrzegania agentów i spisków tam, gdzie inni ich nie widzą oraz szereg innych fantastycznych ornamentów osobowości, których tutaj nie wymienię, bo go lubię.
Lubię go. Ale głosować nie będę. Bo się boję. Boję się jego osobowości - nie jego poglądów.
I tak, dla większości ludzi, bogactwo charakteru jedynego kandydata rozumiejącego zasady ekonomii rynkowej i zdolnego naprawić ten tonący Titanic, jest czymś zbyt wielkim do przełknięcia. I wcale im się nie dziwię.
Większość ludzi będzie wybierać spośród dwóch partii. A raczej dwóch wodzów. Przedstawmy ich, dla potomności.
Pierwszy to człowiek z wyraźnymi objawami choroby psychicznej, której nie podejmuję się dokładnie diagnozować. Podejrzewam manię prześladowczą, zespół obesji oraz chorobliwe niedowartościowanie, które jest źródłem widocznej agresji i interpretowania wszystkiego jako atak. Jego wiara w patriotyzm i opiekuńczo-kierowniczą rolę państwa nad obywatelem osiąga już rangę religii.
Jeżeli ten człowiek zostanie wybrany, nudno nie będzie. Zaczną się znowu procesy odwetowe, uniformizacja, oskarżenia, brak współpracy z kimkolwiek kto ma inne zdanie, ograniczenia wolności słowa obywateli (tych, co mają inne zdanie, oczywiście), budowanie kolejnych służb ze specjalnymi uprawnieniami i ogólna atmosfera inkwizycji.
Drugi kandydat to człowiek, któremu kłamanie albo sprawa seksualną przyjemność, albo ma niewiarygodną sklerozę i nie pamięta co obiecywał, albo też ma rozdwojenie jaźni. Bo nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć. Niemal wszystko, co obiecywał, zrobił odwrotnie. Obiecywał obniżenie podatków - podniósł je do najwyższego poziomu w historii Polski. Podawał się za liberała - i nagle wyskoczył z pomysłem wprowadzenia cenzury internetu, twierdząc jeszcze do tego, że chce "uwolnić internet". Mówił, że będzie promował postawy obywatelskie, a dopiero co sejm przegłosował ustawę umożliwiającą państwu zatajanie dowolnych informacji przed obywatelami.
Następnie jest to człowiek, z obsesją na punkcie wojen. I tak, wypowiadał idiotyczne wojny: automatom do gry, dopalaczom, oraz kibicom. Skutkiem wojen było to, że wszyscy, do których się przyczepił, wynieśli się za granicę i dalej robią to samo, co robili. Za to sprzedawanie gałki muszkatołowej jest przestępstwem, bo to substancja psychoaktywna.
Jest to człowiek bez jakichkolwiek stałych poglądów i przekonań. Liberał z niego taki jak z koziej d*py trąba, a mąż stanu taki, jak z mojego chomika. O jego odwadze cywilnej przekonałem się osobiście, kiedy to podczas incydentu z próbą cenzurowania internetu, zaproszono na rozmowę tych, którzy protestowali, tych, którzy nie protestowali, ale odmówiono wejścia tak groźnemu terroryście jak Martin Lechowicz. Równie dobrze można by wybrać na premiera jego garnitur, bo ma tyle samo z silnego lidera.
Jeżeli ten człowiek wygra, to nie zmieni się absolutnie nic. Tonący w długach kraj zatonie w najszybszym możliwym terminie. Premier natomiast skupi całą energię na tym, żeby nikt się nie dowiedział, że tonie. Do momentu aż będzie pod wodą. Bo z ustami pod wodą nikt nie będzie już głośno protestować.
Który by z nich nie wygrał, i tak będzie postępować dalej ograniczanie wolności słowa i zwiększanie kontroli państwa nad ludźmi. Rozrost socjalizmu, większe podatki i tępienie przedsiębiorców - jedynej grupy ludzi, dzięki którym polska gospodarka jeszcze się nie zawaliła z hukiem. Sądy dalej będą w stanie rozkładu. Bo albo nikt się za nie nie weźmie, albo zmienią się w inkwizycję na służbie wszechwładnego prezesa.
A najgorsze jest to, że ludzi w szkołach będzie się dalej uczyć posłuszeństwa i bezmyślnego powtarzania, że Słowacki wielkim poetą był, zamiast pchać w stronę kreatywności, współpracy, przedsiębiorczości i samodzielnego myślenia.
Więc pytam: na ch** komu takie wybory?
To jest kpina, nie wybory!
Tu nie ma żadnej demokracji. To wszystko ściema, panowie i panie. To tylko pusta teoria, bezmyślnie powtarzana przez tresowanych w betonowych szkołach wykształconych idiotów, którym myślenie pomyliło się z powtarzaniem jak papuga po "autorytetach". W teorii demokracja oznacza wybór - w praktyce nie mamy żadnego.
Nie miej złudzeń: idąc do wyborów niczego nie zmienisz!
Bo biorąc udział w parodii demokracji, zgadzasz się na to, żeby ona trwała. Dajesz jej prawo istnienia, bo bierzesz w niej dobrowolnie udział. A siebie czynisz posłusznym niewolnikiem w systemie, który jest tak konstruowany, żebyś przy pozorach wyboru, nie miał żadnego!
Nie idąc z kolei na wybory, głosujesz na tego, kto dopiero przyjdzie. Na kogoś spoza dzisiejszej listy. Bo nie głosując, mówisz: "nie ma tu nikogo, kogo mogę poprzeć - czekam na kogoś innego!" Głosując zaś, mówisz: "nie czekam na nikogo innego, i głosuję dziś - więc zgadzam się na to, co jest".
Sam bym lepiej tego nie ujął. Warto przeczytać. Źródło
 
Do góry