dalej nie wiem co to ma do sutvivalu???
napisałem że to super skuteczna broń myśliwska , a ty nadal jesteś na tyle cienki i nie wiesz o co chodzi . survival to z tego co wiem sztuka przetrwania , a więc broń pozwalająca upolować dowolne zwierzę jest chyba klasyką survivalu . w końcu to jest temat o surfivalu
a z halogenem chodzi o to że postępując metodycznie obezwładnisz dowolne zwierzę
jakim cudem nie widzisz związku polowania z survivalem ??
i tu się mulisz , kontroli weterynaryjnej podlegają tylko dziki . o ile chodzi o włośnicę to możesz zjeść wszystko oprócz jeża , wiewiórki i kreta
ale mi nie chodziło o polowanie (które jak dla mnie jest czymś śmiesznym) tylko jedzenie niesprawdzonego mięsa, bo nawet jeśli pijąc wodę z rzeki się zatrujesz to wystarczy pojechać do szpitala i powinno być ok. Ale jeśli zjesz zarażone mięso to niestety włośnicy się nie pozbedziesz nigdy. Nie wspominając tu o pierdołach typu słabszych pasożytów czy chorób.
Chyba że mi napiszesz że jesteś po studiach weterynaryjnych :]
nie jestem po studiach medycznych , jestem chemikiem . każdy myśliwy ci powie że poza jeżem , wiewiórką i kretem wszystko jest jadalne . tak jak napisałem wyżej , bada się tylko dziki . z resztą jak nie jesz surowego mięsa to morzesz olać włośnice
polowanie może i jest dla ciebie czymś śmiesznym ale nawet pojęcia nie masz jak potrzebnym .