latem jak co roku, gdy jest upalna pogoda śpię z qpelą w namiocie pewnego pięknego wieczorka, jak to zawsze bywa, miałyśmy spać u anki w namiocie. o 22 miałam przyjść do jej namiotu. a że nudziło mi się już w domu to postanowiłam wpaść o godzinkę wcześniej i zrobić jej niepodzianke... przybywszy na miejsce usłyszłam jakieś podejrzane odgłosy ( ) otwieram namiot...patrzę...a tam anka ze swoim qplem z klasy(który jej się zawsze podobał) daje czadu!!!!!!!!!!...w momencie kiedy mnie zobaczyli odrzuciło ich od siebie i szybko przykryli się kołdrą :bag: .powiedziałam ance że przyszłam po zostawioną wczoraj szczotkę do włosów(sciema) i że nie mogę dzisiaj spać pod namiotem gdyż rodzice wyjechali i nie chce zostawić pustego domu(na samą myśl co się działo w namiocie było mi niedobrze:/)
ps.imię qpeli zostało zmienione
ps2. obecnie z anka nie utrzymuje juz kontaktu.
ps.imię qpeli zostało zmienione
ps2. obecnie z anka nie utrzymuje juz kontaktu.