W Meksyku pokazali ciała obcych

tinderowiec

Bywalec
Dołączył
10 Sierpień 2023
Posty
360
Punkty reakcji
48
Nie wiem, czy śledzicie temat, ale:

-w tym roku, ok. Miesiąca temu odbyło się przesłuchanie w konkursie USA odnośnie UFO, byli piloci zeznali pod przysięgą, że widzieli obcych.

-dziś podano do informacji publicznej, że w Meksyku pokazano ciała dwóch obcych. Ciała te zostały znalezione w kopalni w Peru, ich wiek ocenia się na tysiąc lat. Ponoć robiono badania, z których wynika, iż nie pochodzą z Ziemi.

Co o tym sądzicie? Czy jesteśmy świadkami początków ujawniania prawdy o tym, że kosmici istnieją, bądź istnieli i faktycznie odwiedzali nas w przeszłości? Czyżby Daniken miał rację?

Poniżej link do artykułu w radiu Z, wkleję także punkt do Twittera i zdjęcia.


 

Attachments

  • F55XwBdagAAP182.jpeg
    F55XwBdagAAP182.jpeg
    84,4 KB · Wyświetleń: 0
  • F55Xv2aaoAAl5Na.jpeg
    F55Xv2aaoAAl5Na.jpeg
    111,4 KB · Wyświetleń: 0

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 313
Punkty reakcji
199
Co o tym sądzicie? Czy jesteśmy świadkami początków ujawniania prawdy o tym, że kosmici istnieją, bądź istnieli i faktycznie odwiedzali nas w przeszłości? Czyżby Daniken miał rację?
1. Nic nie sądzę.
2. Nie dowierzam wykopaliskom.
Człowieka z Piltdown też wykopano.


3 Nie wierzę Danikenowi.
4. Skoro Wszechświat jest nieskończony to istnienie obcych uważam za pewne.
Nie oznacza to jednak tego że tu byli bądź w przeciągu najbliższego tysiąca lat będą.
Kiedyś forumowicz glowonog tłumaczył tu dlaczego możemy ich nigdy nie spotkać.
Oni też podlegają prawom fizyki.
 
Ostatnia edycja:

tinderowiec

Bywalec
Dołączył
10 Sierpień 2023
Posty
360
Punkty reakcji
48
Ja tam Danikena lubiłem czytać, myślę, że jego hipotezy są nie mniej prawdopodobne od hipotezy istnienia bytu nadprzyrodzonego, który podporządkował sobie ludzi (Boga).

Oczywiście całe to "znalezisko" traktowałbym z dużym przymrużeniem oka, prawdopodobnie to jest falsyfikat, ale pomyślałem, że to jest na tyle ciekawe wydarzenie, iż może zapoczątkować dyskusję o obcych :) Doskonale pamiętam i rozumiem argumentację o tym, iż ciężko jest trafić w to samo miejsce, a już tym bardziej w ten sam czas we wszechświecie, abyśmy spotkali się z kosmitami.

Rzucę jednak innym mega ciekawym odkryciem sprzed kilku dni w sumie (kilka dni temu ujrzało światło dzienne), tym razem jest to odkrycie naukowe i dające pierwsze poszlaki znalezienia życia pozaziemskiego (choć nie możemy tego udowodnić że względu na nasz poziom rozwoju):

Teleskop Jamesa Webba odkrył na planecie K2 -18b (oddaloną od nas o 120 lat świetlnych) siarczek dimetylu. Dlaczego jest to ciekawe? Ano dlatego, że ta substancja wg obecnych obserwacji jest wytwarzana tylko przez organizmy żywe. Jeśli dalsze obserwacje to potwierdzą, to możliwe, że odkryliśmy pierwsze życie pozaziemskie.

Generalnie ten teleskop bardzo dużo miesza. Odkryto przez niego 3 galaktyki (a najprawdopodobniej nie galaktyki, a kwazary, czyli jeszcze gorzej dla teorii wielkiego wybuchu), które nie powinny istnieć, ponieważ znajdują się (sądząc po przesunięciu ku czerwieni) ledwie 200 mln. lat po wielkim wybuchu. Otóż wg dotychczasowej hipotezy wielkiego wybuchu w tym czasie nie istniały jeszcze gwiazdy, o galaktykach nie wspominając, a kwazary (które są super wielkimi czarnymi dziurami, więc gwiazdami, które zapadły się pod koniec życia i gromadzącymi wokół siebie dyski akrecyjne materii) to już totalna abstrakcja.

 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 313
Punkty reakcji
199
Wyobraźmy sobie "obcych" pochodzących z planety odległej od Ziemi o tysiące lat świetlnych.
Jakie są szanse na to że kiedykolwiek byli oni na Ziemi?
A jeśli byli to czym ich pobyt tutaj był spowodowany?
No bo przecież na inną planetę raczej by się nie latało w celach turystycznych a zwłaszcza na taką odległość.


Albo inaczej.
Jak tacy obcy wyglądają?
Czyli dlaczego wyglądają według ziemskiego schematu:
dwie nogi a wyżej tułów klatką piersiową
dwie ręce oraz szyja głowa.
Stworzenia które być może że żyją tysiące lat świetlnych stąd wyglądają podobnie jak człowiek?

To oczywiście nie są żadne argumenty ale sprawiają że nie dowierzam
"odkryciu" w Meksyku.
 

tinderowiec

Bywalec
Dołączył
10 Sierpień 2023
Posty
360
Punkty reakcji
48
No jest w biologii coś takiego jak nisza ekologiczna i zasada wypierania. Jest to prawdopodobna przyczyna, dla której mimo, iż równolegle z homo sapiens sapiens na świecie żyły inne hominidy (neandertalczyk, 2 typy hobbitów, denisowianie), to do dziś przetrwał tylko homo sapiens sapiens, inne gatunki zostały przez nas wyparte (nie wybite, tylko wyparte, ludzie z jasnymi oczami mają w sobie geny neandertalczyków, taka ciekawostka).

Słowem, dwa konkurujące gatunki nie mogą żyć w jednej niszy ekologicznej, a ponieważ dla człowieka niszą ekologiczną jest cała ziemia, a konkurującym gatunkiem jest każde życie inteligentne (póki co jesteśmy tylko my), to homo sapiens sapiens wedle powyższej reguły został się na ziemi sam.

Co by było, gdyby kosmici tu przylecieli? Hmm. Zgodnie z powyższą zasadą jedni wypadłoby drugich. Odpowiedzią może być to, jak Anglicy potraktowali Aborygenów Tasmańczyków, gdy dotarli do ich ziem i odkryli tam nowy lud - wybili ich.



Co do Twojego drugiego pytania, to tutaj odpowiedź jest chyba łatwiejsza, póki co wiemy o życiu inteligentnym innym niż człowiek rozumny tyle, iż każde przypominało nas (bo było elementem ewolucji próby wytworzenia nas), można domniemywać, iż życie inteligentne potrzebuje podobnej formy (choć ośmiornica jest drugim najinteligentniejszym stworzeniem po człowieku, a wygląda inaczej, ona jednak naszej inteligencji nie osiągnęła i nie wytwarza narzędzi, więc ewolucja zaprowadziła ją w kozi róg).
 

Siennna

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2023
Posty
1 529
Punkty reakcji
87
Uważam, że UFO stworzył człowiek, a konkretnie wojsko.
Był to bardzo modny temat w USA w latach 30 XX w. Tak jak w ZSRR temat wojny i globalnej zagłady.
Innymi słowy tresowano ludzi strachem, tylko zagrożenia przedstawiano inne.
Czemu to miało służyć?
Przygotowaniom do zbliżającej się wojny, która taką niespodzianką wcale nie była, jak się ją maluje?
I lepsze pytanie- czemu wywoływanie tego tematu ma służyć teraz?
Chcą tym coś przykryć?

Nie widzę nic nielogicznego w istnieniu Boga. Po po prostu jedni wierzą, inni nie. Ja jestem agnostyczką.
Uważam, że lepiej, gdy ludzie wierzą w religię, z której mogą wynieść coś dobrego, niż w zabobony/ współczesną szarlatanerię/ufoludków/raptylian/ czarną wołgę i co tam jeszcze.

Potrzeby duchowe są naturalną składową człowieka. Nie wszyscy je mają ale większość tak- chcą mieć jakieś poczucie sensu.
Obecnie mocno zwalczana jest religia. Czemu? Bo komuś się to opłaca. Dobrze wie, że jeśli ten ostatni bastion duchowości pokona, otrzyma społeczeństwo bezrefleksyjnych konsumentów, które będzie mógł tresować i eksploatować do woli, albo wciśnie mu jakąś wiarę zastępczą.
 
Ostatnia edycja:

Siennna

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2023
Posty
1 529
Punkty reakcji
87
Wyobraźmy sobie "obcych" pochodzących z planety odległej od Ziemi o tysiące lat świetlnych.
Jakie są szanse na to że kiedykolwiek byli oni na Ziemi?
A jeśli byli to czym ich pobyt tutaj był spowodowany?
No bo przecież na inną planetę raczej by się nie latało w celach turystycznych a zwłaszcza na taką odległość.
A nie przyjdzie Ci do głowy, że gdyby te rzekome ufoludki naprawdę istniały, to mogłyby mieć zupełnie inne możliwości, niż ludzie i taka podróż byłaby pestką? Jeśli już wybiegamy w nie popartą niczym fantazję.
Przecież nikt nie zakłada istnienia innych istot LUDZKICH w kosmosie, tylko zupełnie inny gatunek/gatunki. Niektórzy wręcz wyższą inteligencję.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 313
Punkty reakcji
199
A nie przyjdzie Ci do głowy, że gdyby te rzekome ufoludki naprawdę istniały, to mogłyby mieć zupełnie inne możliwości, niż ludzie i taka podróż byłaby pestką
Specjalnie dla Pyskatej.
Nawet ufoludki muszą się liczyć z prawami fizyki oraz matematyką.
Jeśli jest daleko i jest wiele innych planet po drodze
to ich śladów należy szukać na tych planetach a nie tu.
Tym bardziej że np żadnych fal radiowych tysiące lat temu nie emitowaliśmy aby mogły one przykuć ich uwagę.
Rozumiem że ktoś musi głos zabrać ale po co pisać takie bzdety?

Co do Meksyku pojawiają się sugestie że to oszustwo.
 
Ostatnia edycja:

Siennna

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2023
Posty
1 529
Punkty reakcji
87
A to ciekawe! 😂 A może oni lepiej te prawa znają i mają swoje sposoby na nie?:eek:

No ja też nie wiem po co zabierasz głos, aby pisać bzdety... Prymitywizmu zwracania się do kogoś w 3 osobie też raczej nie ogarniam, ale skojarzenia mam niezbyt ciekawe- Pan z niskim czółkiem, 4 zębami w tym jednym złotym, pachnący gnojem, który przed chwilą przerzucał, pomieszanym z najtańszym jabolem z lokalnego GSu...
 
Ostatnia edycja:

tinderowiec

Bywalec
Dołączył
10 Sierpień 2023
Posty
360
Punkty reakcji
48
Zastanawia mnie, dlaczego określasz mianem niepopartej niczym fantazji istnienie istot pozaziemskich, a istnienie Boga już nie jest dla Ciebie niepopartą niczym fantazją...

Wyewoluowanie życia na innej planecie niż nasza, biorąc pod uwagę ilość planet we wszechświecie (a jest ich więcej niż pojedynczych ziarenek piasku na całej ziemi) jest daleko bardziej prawdopodobne, niż istnienie nadprzyrodzonego bytu.

Pomijając Twój prześmiewczy ton w jednym masz rację - UFO to prawdopodobnie sposób odwracania uwagi, lub zarabiania pieniędzy (przez ludzi pokroju Danikena, którego książki mimo wszystko polecam).

Co do wyjaśnienia sprawy związanych z prawami fizyki:

Jeśli planeta jest w odległości tysiąca lat świetlnych od nas, to patrząc w niebo widzimy ją taką, jaka była tysiąc lat temu. Światło podróżuje tam tysiąc lat w jedną stronę, a nic co posiada masę nie może być szybsze od światła. Ta zasada dotyczy każdego, od mrówki, przez człowieka, aż po super zaawansowaną obcą cywilizację, a nawet Boga.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 313
Punkty reakcji
199
Zastanawia mnie, dlaczego określasz mianem niepopartej niczym fantazji istnienie istot pozaziemskich, a istnienie Boga już nie jest dla Ciebie niepopartą niczym fantazją...
4. Skoro Wszechświat jest nieskończony to istnienie obcych uważam za pewne.
Nie oznacza to jednak tego że tu byli bądź w przeciągu najbliższego tysiąca lat będą.
Kiedyś forumowicz glowonog tłumaczył tu dlaczego możemy ich nigdy nie spotkać.
Oni też podlegają prawom fizyki.
Z czego forumowicz wysnuł taki wniosek?
Jeśli chodzi o istnienie Boga tu się nie wypowiadałem.

Co do wyjaśnienia sprawy związanych z prawami fizyki:

Jeśli planeta jest w odległości tysiąca lat świetlnych od nas, to patrząc w niebo widzimy ją taką, jaka była tysiąc lat temu. Światło podróżuje tam tysiąc lat w jedną stronę, a nic co posiada masę nie może być szybsze od światła. Ta zasada dotyczy każdego, od mrówki, przez człowieka, aż po super zaawansowaną obcą cywilizację, a nawet Boga.
No właśnie. Dlaczego Obcy mają podróżować daleko skoro nie mają podejrzeń że coś tam znajdą?
Sugerowałem to w poprzednim wpisie ale forumowicz jakoś enigmatycznie się do tego odniósł.
 

tinderowiec

Bywalec
Dołączył
10 Sierpień 2023
Posty
360
Punkty reakcji
48
Z czego forumowicz wysnuł taki wniosek?
Jeśli chodzi o istnienie Boga tu się nie wypowiadałem.


To akurat była odpowiedź dla Sieny

właśnie. Dlaczego Obcy mają podróżować daleko skoro nie mają podejrzeń że coś tam znajdą?
Sugerowałem to w poprzednim wpisie ale forumowicz jakoś enigmatycznie się do tego odniósł.


Myślę, że dobrą poszlaką jest niedawne odkrycie teleskopu Jamesa Webba i planety K2-18 b, o której pisałem, iż prawdopodobnie zauważono w jej atmosferze siarczek dimetylu, który to z kolei wg obecnej wiedzy jest produkowany tylko przez organizmy żywe.

Pewnie jeśli kolejne badania potwierdzą obecność tej substancji na planecie, to będzie to miejsce, w które chcielibyśmy wysłać ekspedycję. 120 lat świetlnych oznacza, że wysyłając tam sygnały radiowe możemy dostać odpowiedź za niecałe 250 lat, a to już krótko jak na odległości we wszechświecie.
 

Siennna

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2023
Posty
1 529
Punkty reakcji
87
Zastanawia mnie, dlaczego określasz mianem niepopartej niczym fantazji istnienie istot pozaziemskich, a istnienie Boga już nie jest dla Ciebie niepopartą niczym fantazją...

Wyewoluowanie życia na innej planecie niż nasza, biorąc pod uwagę ilość planet we wszechświecie (a jest ich więcej niż pojedynczych ziarenek piasku na całej ziemi) jest daleko bardziej prawdopodobne, niż istnienie nadprzyrodzonego bytu.

Pomijając Twój prześmiewczy ton w jednym masz rację - UFO to prawdopodobnie sposób odwracania uwagi, lub zarabiania pieniędzy (przez ludzi pokroju Danikena, którego książki mimo wszystko polecam).
Tinderowiec, czy istnieje jakieś życie na innych planetach, tego nie wiem. Odniosłam się do tego, co jest uważane za UFO obecnie.
Jakoś na dawnych obrazach nikt nie malował latających spodków, nie wspominano też o nich w kronikach, przekazach . Zjawisko UFO zaczęło się pojawiać w pierwszej połowie XXw. Więc podejrzewam, że to projekt wojskowy.
Co do Boga- nie ma dowodów, to kwestia wiary.
Czy jednak bardziej nieprawdopodobne, niż istnienie Siły Wyższej, nie wydaje się, że coś powstało z niczego?
Tu już każdy odpowiada sobie sam. Zazwyczaj jak mu wygodnie- stara się dopasować do swoich wierzeń fakty, wynaleźć dowody poparcia, itp.
Brak wiary w Boga też jest wiarą, tyle że na nie. Taka osoba przecież nie wie, tylko nie wierzy.
Są różne religie i wszystkie łączy jakieś podobieństwo. Wszystkie mają dawać nadzieję i sprawiać, by człowiek starał się być lepszy, mniej egoistyczny. Dlatego niektórych uwiera. Szczególnie takich, co rozumieją ją jako opresję. A to bardziej drogowskazy i szansa na zmianę, zawsze.
Np. Chrześcijanie to ,,stowarzyszenie grzeszników''. Religia nie zakłada, że człowiek będzie nieskazitelny, tylko że powinien się starać, żałować za zło, które komuś uczynił i starać się go nie powtarzać.
Nie każdy ma jednak potrzeby duchowe, jak wspomniałam wcześniej. Jednak sama religia jest zjawiskiem dobrym, o ile nie jest wypaczana przez różnych fanatyków na ich własny użytek.
Dzisiejsze czasy nam ten egoizm promują. Efekt? Coraz więcej ludzi ma problem z wejściem w zdrowe relacje społeczne, cierpi na depresje. Więc czy taki pusty konsumpcjonizm jest ostatecznym szczęściem?
Naukowcy badali tzw. ,,Niebieskie strefy długowieczności''- miejsca w których ludzie żyją najdłużej i najdłużej zachowują zdrowie/sprawność.
Miejsca położone w różnych kulturach, bo w Japonii, Kostaryce, Grecji i Włoszech.
Co je łączyło? Wielopokoleniowość- zdrowe relacje i więzi rodzinne, naturalne lokalne jedzenie, położenie na wyspie i 4 ważny filar- uduchowienie mieszkańców.
Co ciekawe, słowem tam nie padło o abstynencji alkoholowej. Większość tych staruszków okazjonalnie pijało alkohol. Jednak bez popadania w nałóg. Z umiarem, od czasu do czasu, na spotkaniach towarzyskich.
 
Ostatnia edycja:

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 313
Punkty reakcji
199
Myślę, że dobrą poszlaką jest niedawne odkrycie teleskopu Jamesa Webba i planety K2-18 b, o której pisałem, iż prawdopodobnie zauważono w jej atmosferze siarczek dimetylu, który to z kolei wg obecnej wiedzy jest produkowany tylko przez organizmy żywe.
Zakładając że to Obcy pytanie czy nadal istnieją i zamieszkują planetę.
Pewnie jeśli kolejne badania potwierdzą obecność tej substancji na planecie, to będzie to miejsce, w które chcielibyśmy wysłać ekspedycję. 120 lat świetlnych oznacza, że wysyłając tam sygnały radiowe możemy dostać odpowiedź za niecałe 250 lat, a to już krótko jak na odległości we wszechświecie.
Nie możemy wysyłać sondy za każdym razem kiedy Webb coś odkryje.
Dziś już nie pamiętam w jakim temacie bodaj rok temu zamieszczałem informacje o planowanych misjach kosmicznych.
Na pewno planowano sondę na Tytana start chyba 2025 rok.
Na pewno planowano sondę w rejon Neptuna ze startem ok 2033 roku (cel w roku 2048)
Wydaje mi się że była planowana też trzecia misja ale jej celu sobie chyba nie przypomnę albo mi się zdaje że jakieś takie plany były.
W każdym razie Neptun odpadł chyba z przyczyn finansowych.
Pozostał Tytan no bo to bliżej.
Moim zdaniem nawet jeśli Webb "ma rację" to taka misja może wyruszy za 20-30 lat.
A jeśli rakieta nadal będzie na silnik chemiczny to ile lat zajmie przemierzenie 120 lat świetlnych?
Moim zdaniem tę kasę lepiej przeznaczyć na misje o krótszym dystansie
a w tym czasie opracować i dopracować nowy lepszy napęd.
 

tinderowiec

Bywalec
Dołączył
10 Sierpień 2023
Posty
360
Punkty reakcji
48
Nie zrozumiałeś mnie. 120 lat świetlnych to jest odległość, która jest dla nas nie do pokonania. Najszybszy pojazd stworzony przez człowieka wyciągnął prędkość niecałego miliona kilometrów na godzinę. Prędkość światła to ponad miliard kilometrów na godzinę, 300 000 km/s, trzy rzędy wielkości więcej. osiągnęliśmy więc zaledwie 0.1% wartości prędkości światła i to tylko dlatego, że sonda, która tego dokonała rozpędza się w bliskiej odległości słońca, będąc w jego studni grawitacyjnej. Tej energii nie umielibyśmy nawet przekierować tak, by ta sonda teraz poleciała w dowolnie wybranym przez nas kierunku, kierunek jej lotu został wyliczony w chwili wystrzelenia z ziemii, a nawet gdybyśmy to potrafili, to ta sonda doleciałaby do wybranej planety za 120 000 lat.

Jedyne co możemy zrobić, to wysłać tam sygnał radiowy, który lecąc z prędkością światła, dotrze do tej planety za 120 lat, licząc iż żyją tam istoty, które taki sygnał potrafią odebrać, namierzyć i odpowiedzieć (byłoby to samobójstwo z naszej strony tak swoją drogą).

Chodziło mi o odpowiedź na Twoje pytanie
Dlaczego Obcy mają podróżować daleko skoro nie mają podejrzeń że coś tam znajdą?

Zakładając, że obcy są o wiele bardziej rozwinięci od nas i potrafią się zbliżyć do prędkości światła, oni również mogliby tu przylecieć nie na "chybił-trafił" jak sugerujesz, ale choćby dlatego, że w naszej atmosferze siarczek dimetylu również jest obecny. Mieliby więc podejrzenia, że coś znajdą.


Zakładając że to Obcy pytanie czy nadal istnieją i zamieszkują planetę.

No 120 lat to dość krótki okres nawet jak na istnienie cywilizacji.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 313
Punkty reakcji
199
Nie zrozumiałeś mnie. 120 lat świetlnych to jest odległość, która jest dla nas nie do pokonania
Zagapiłem się i pomyślałem że forumowiczowi o wysłanie sondy a nie sygnału chodzi.
Pewna blondyna przysłała mi swoje zdjęcie w skromnym ubiorze i ciągle mam to w głowie.
Zakładając, że obcy są o wiele bardziej rozwinięci od nas i potrafią się zbliżyć do prędkości światła, oni również mogliby tu przylecieć nie na "chybił-trafił" jak sugerujesz, ale choćby dlatego, że w naszej atmosferze siarczek dimetylu również jest obecny. Mieliby więc podejrzenia, że coś znajdą.
Przypuszczam że dzieli nas dystans liczony w tysiącach lat świetlnych.
To dlatego Ziemi dotąd nie namierzyli.
Skoro zakładamy że są bystrzejsi to na mniejszy dystans powinni sobie poradzić.

Zastanawia mnie jednak coś innego.
Czy jeśli ich życie w jakimś istotnym szczególe różni się od ziemskiego
to czy w widmie ich planety dostrzeżemy siarczek dimetylu
a tym samym oni by mogli dostrzec Ziemię?
 

tinderowiec

Bywalec
Dołączył
10 Sierpień 2023
Posty
360
Punkty reakcji
48
Wiesz, ten siarczek dimetylu to substancja, którą wytwarzają glony w oceanach, więc oczywiście u nich może nie występować i jego wykrycie w naszej atmosferze o niczym im nie powie.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 313
Punkty reakcji
199
Jeśli mają temperaturę poniżej 0 stopni to nie mają ciekłej wody a również i glonów.
Chyba że tam występuje inne ciśnienie atmosferyczne.
Ale chyba to nie tylko glony to wytwarzają.
Pomyślałem o czymś innym.
Niby ileś osób twierdzi że widziało UFO.
Jednak jak to się dzieje że za każdym razem UFO
które pojawia się na planecie nie jest dostrzeżone
zarówno wtedy kiedy do niej się zbliża ani wtedy kiedy od niej oddala.
Można pomyśleć że to "produkt ludzki".
Czy były jakieś sygnały mówiące o pojawieniu się UFO
ale w kosmosie?
 

tinderowiec

Bywalec
Dołączył
10 Sierpień 2023
Posty
360
Punkty reakcji
48
Były, są relacje astronautów i kosmonautów (astronauta to z zachodu, a kosmonauta ze wschodu).


Oczywiście wiele z nich to pewnie jakieś inne wytłumaczenie ma (jeśli nie wszystkie), ale było ich dość sporo.
 
Do góry