Righteousness napisał:
Na pewno nie będzie miało z kogo brać przykładu w kontaktach damsko-męskich (autopsja).
Nie wydaje Ci się, że dzięki temu umiesz lepiej rozpoznać potrzeby kobiety? Pytam z czystej ciekawości-nie chcę Cię w żaden sposób obrazić.
flustracja19 napisał:
Ja się z Tobą zgadzam, że nie tylko rodzice wychowują dziecko i mają na nie wpływ. Jednak trzeba przyznać, że dziecko pary homoseksualnej nie miało by w Polsce łatwiej. Polska nie jest krajem tolerancyjnym zawsze znajdzie się ktoś kto wytknie Cię palcami i głupim komentarzem.
Będąc nie tak dawno w Hiszpanii właśnie to najbardziej mnie uderzyło: wyobrażasz sobie, żeby w Polsce wnukowie z dziadkami wybrali się razem do knajpy? W Hiszpanii to codzienność. Tak jak to, że idąc ulicą spotykasz białego, czarnego, żółtego i 'araba'. I jakoś tam nie zauważyłem, aby ktoś kogoś wytykał palcem. Czyli jeśli się chce to można społeczeństwo 'nauczyć' tolerancji.
flustracja19 napisał:
Osobiście zezwoliłabym by para homo miała dziecko.
Nie tak bezkrytycznie. Jak już wcześniej wspomniałem-jestem na tak, ale tylko w konkretnych sytuacjach i tylko przy odpowiednim stopniu dojrzałości takiego dziecka.
flustracja19 napisał:
Zgadzam się też z tym, że zazwyczaj mówimy "jestem tolerancyjny ALE....." czyli tak na prawdę nie jesteśmy.
A nie sądzisz, że to 'ALE' wynika z tego, że tak naprawdę boimy się tego co 'inni pomyślą o moim podejściu'?
flustracja19 napisał:
Ja mieszkam w kraju gdzie 60% ludności to osoby czarnoskóre więc ja jestem w miejszości i nie chciałabym aby ktoś mi powiedział "wiesz lubię białych ludzi ale ........." Mój facet będąc w Polsce nie mógł się nadziwić jaką sensacją jest np: azjata, który przyjechał na wakacje. Każdy się na niego gapił jak by z kosmosu przyleciał. Mój kolega np: był wg mnie rasistą jak widział kogoś o innym kolorze skóry marudził przez kolejne 10 min po co ten "bambus" mieszka w Polsce przecież ma swoja Afrykę.
Mam znajomego, który jest 'afropolakiem' i często spotykając się większą grupą zawsze znajdzie się ktoś, kto wyskoczy z jakimś 'małpim' komentarzem. Podziwiam ów znajomego, że potrafi tak to wszystko 'zlewać'-często to my reagujemy 'agresywniej' niż on. Strasznie mi ta jego asertywność działa na nerwy. Nie mówię, że nagle Polska ma się stać krajem poli-etnicznym, ale jeżeli jestem w miejscu w którym coś mi nie odpowiada to z reguły zmieniam to miejsce, czyż nie? W Polsce panuje tendencja 'purytanizmu etnicznego'. Spotkałem się nawet z tym, że ludzi odmiennego koloru skóry wypraszano z (budynku) kościoła katolickiego.
flustracja19 napisał:
Ja osobiście raz spotkałam się z niepochlebną opinią na temat mojego pochodzenia. Mój facet gdy poinformował jakiegoś tam znajomego skąd jego jeszcze wtedy dziewczyna pochodzi usłyszał "Ile za nią zapłaciłeś" Chyba nikt nie chce tak o sobie słyszeć.
Więc starajmy się traktować każdego z szacunkiem chodźby nie wiem jak dziwny dla nas był i nie oceniać wg własnej moralności. Zawsze zastanówcie sie jak byście się czuli gdyby ktoś was gnębił tylko dlatego, że możesz wydawać mu się inny.
Popatrz tylko na naszą scenę polityczną i zapytaj samą siebie czy oni-wybrańcy i przedstawiciele narodu-dają nam odpowiedni przykład? Czy tego właśnie chcemy?
Abstrahując już od tego tematu-tak gwoli rozluźnienia- rozbawiła mnie jakiś czas temu sytuacja, gdy na polskiej sali poselskiej padły słowa czarnoskórego posła Goodsona, do innego czarnoskórego posła Munyamy, że polskie społeczeństwo jest '100 lat za murzynami'
Hailie napisał:
Ja nie jestem tolerancyjna dla homofobów, rasistów, faszystów i moherów. Czyli generalnie jestem nietolerancyjna dla braku tolerancji. Muszę przyznać, że przeraża mnie postępująca islamizacja Europy i związana z tym nietolerancja dla naszych zwyczajów i praw obywatela. Można przecież żyć obok siebie wzajemnie nie wchodząc sobie w drogę. Ingerencja w zmianę prawa (szariat) to już przesada.
Peace, love, empathy.
Mógłbym Cię zaprosić na piwo...no chyba, że jesteś niepełnoletnia
A tak serio mówiąc-całkowicie się z Tobą zgadzam.
Anethum napisał:
racja. To nie seksizm z mojej strony, a jedynie niedopatrzenie. Mam niestety mało czasu więc moje wpisy są niedokładne. Rzeczywiście, mój błąd.
Też nie narzekam na nadmiar wolnego czasu, ale staram się nie popełniać takich błędów.
Rozumiem jednak-jesteśmy tylko ludźmi i żaden z nas nie jest nieomylny
Anethum napisał:
takiemu dziecku trudniej się odnaleźć, ponieważ jest naszpikowane tylko jednym wzorcem, mamą i mamą.
Patrz na moje pytanie do Righteosuness'a (wybacz jeśli inaczej się to odmienia
).
Anethum napisał:
tak, to prawda. Co nie zmienia faktu, że ogromny wpływ na dziecko mają rodzice. Potwierdzeniem są często bardzo podobne poglądy między jednym a drugim pokoleniem, które dziecko wyniosło z domu. To, że potomek się buntuję, to jedna sprawa, jednak samo egzystowanie w takim a nie innym otoczeniu zostawia po sobie wyraźny ślad.
Bunt jest wpisany w naszą egzystencję. Każde pokolenie ma swoje 'etapy buntu'. Ja także je miałem. Wcale temu nie zaprzeczam.
Nie wydaje Ci się jednak, że wśród dzisiejszej młodzieży większym autorytetem cieszą się rówieśnicy i to co oni myślą, aniżeli podejście i poglądy rodziców?
Anethum napisał:
nie zrozumieliśmy się. Mam na mysli taki przykład, że chłopak chciał zobaczyć jak to jest z dziewczyną, dopiero potem całkiem zaakceptował swój homoseksualizm. Dziewczyna nie znajduje innego faceta. Mijają dwa lata, wypadek i umiera. Pozostaje dziecko, i co z tym fantem zrobić?
przecież właśnie to mam na myśli, że co JEŚLI taki przypadek trafi się małemu dziecku? Są różne sytuacje, to mam na myśli.
Jeżeli z takiej 'chęci zobaczenia jak to jest' wyszło dziecko to znaczy tylko i wyłącznie tyle, że oboje biologicznych rodziców jest nieodpowiedzialnych.
Jak już pisałem wcześniej-jestem przeciwny, aby tak małe dziecko wychowywane było w rodzinie homoseksualnej, ale też nie można zabronić biologicznemu ojcu kontaktów z dzieckiem. To sprawa bardzo 'śliska' i trudno jest hipotetycznie odpowiedzieć na Twoje pytanie. Trzeba by każdą taką sytuację rozpatrywać indywidualnie.
Anethum napisał:
okej, dziekuję za odpowiedź.
Nie ma za co.
Mam nadzieję, że nikogo nie pominąłem w swojej odpowiedzi-jeśli tak się stało, z góry bardzo przepraszam.