To prawda, dlatego kursu nie wybiera się pod wpływem impulsu. Trzeba sprawę przemyśleć. To przecież nic niezwykłego,bo każdy z nas wybierał lub wybierze uczelnię, liceum i spędzi tam kilka lat. Z konkretnym kursem językowym człowiek nie wiąże się na aż tak długo.
Z jedenej strony się zgadzam z dugiej nie. Czasmi myślisz wybierasz, zastanawiasz się o dostajesz coś fatalnego. Ja tak kiedyś robiłem wybierając szkołę językową i była porażka, nawet nie będę wymieniała nazwy tej szkółki. Potem zupełnie pod wpływem chwili wybrałem English For You i okazało się , ze jest co chcę, sporo mówienia fajni Nativi i trochę gramatyki. Tak samo wybierając telefon, zastanawiałem się myślałem i sie szybko zepsuł. Przykłdów można przytaczać bardzo wiele