Samotnośc nie jest dla mnie wrogiem z którym należy walczyć. Czasami na nią czekam, ale czasami ma jej też dość. Jednak wtedy po prostu wystawiam się na świat zewnętrzny. Podejrzewam że każdy w pewnym stopniu potrzebuje akceptacji, jek brak często kojarzy nam się z samotnością. Czasami mam wrażenie że ta potrzeba akceptacji jet u mnie mniejsza niż u ogółu ale właśnie dzięki tego mogę być sobą, ogól nie narzuca mi swoich schematów. Czasami mamy wrażenie że nikt nas nie rozumie, nie jeteśmy nikomu potrzebni, lecz to na szczęście jest tylko wrażenie. Zawsze są osoby dla których coś znaczymy, zawszę znajdą się ludzie próbujący nas zrozumieć, czasami tylko nie chcemy ich zauważyć jesteśmy zamknięci na świat i to jest błąd. Każdy błąd można zlikwidować, trochę silnej woli i po problemie. Czasami warto oddalić się na jakiś czas od świata zewnętrznego, właśnie w takich momentach doszedłem do spraw dla mnie najważniejszych. W samotności, w ciszy najłatwiej mi jest usłyszeć głos moich potrzeb, marzeń, ideałów. Samotność powinna być twórcza. Właśnie dzięki niej gdy jestem na rozdrożu nie mam problemu z wyborem. Samotność jest integralną częścią życia każdego człowieka i nie warto z nią walczyć na siłę, lepiej ją wykorzystać.