Samotność - totalna destrukcja czy siła tworzenia???

stokrotka81

Moderator
Dołączył
19 Maj 2005
Posty
1 996
Punkty reakcji
0
Wiek
43
Miasto
bydgoszcz
ja jestem samotna nawet w tłumie
to takie stan ducha

a tak w ogóle to jestem samotne bo nie ma nikogo kto by mnie rozumiał
albo chociaż próbował zrozumieć :zalamany: :zalamany:
 

Arina

...aż w jedną krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz!
Dołączył
18 Maj 2005
Posty
3 093
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
z TYCH najlepszych
zgadzam się z milusia32, czasem mam dni kiedy nie chce mi sie nikogo oglądać. Potrzebuję chwile kiedy jestem sama. Ale samotność na duższą mete nie służy nikomu. Moja Babcia mieszka sama- z 3 pasami. Szkoda mi jej. za każdym razem kiedy wyjeżdzam ona płakusia, nie nawidze takich sytuacji!
 

HeX

Nowicjusz
Dołączył
21 Czerwiec 2005
Posty
951
Punkty reakcji
1
wiecie co...wszyscy macie razcje...i za to was uwielbiam....

[scroll:50c2238c92]pozdro dla najlepszych forumowiczów czyli forumowiczów forum forumowisko.pl...hehe Wieeelki busiak[/scroll:50c2238c92]
 

igi

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2005
Posty
133
Punkty reakcji
0
Samotność nie jest dorowolna, jesteś samotni kiedy nie zalezy to od nas, wtedy może być to destrukcyjne, dokuczające, męczące i baaaaardzo przykre
Siłą tworzenia możemy nazwać odosobnienie kiedy jest to nasza własna decyzja i kiedy sami się na to godzimy. Taki "odpoczynek od ludzi i całego świata " może działaś naprawde pozytywnie i regenerująco :) Nie wiem czy ktoś zrozumiał :dezorientacja:
 
G

gosia_41

Guest
Ribana napisał:
Hm!Ja pisze wiersze dzieki ludziom.Przeważnie są one o miłośći.Każdy człowiek coś wprowadza do naszego życia,nawet wróg.Gdy kogoś brakuje i jestesmy samotni,to również piszemy o tym,aby się wyżalić.Lecz jednak najważniejsze to jest to,aby zawsze ktoś był obok nas.Chociaż nieraz jest tak,żę żyjemy w kręgu przyjaciól,a czujemy sie samotni.Z drugiej strony,gdy nie ma wokół nas nokogo,możemy być szcześliwi i cieszyc się obocowaniem z przyrodą i ciszą.

Similis simili gaudet.
Podobni cieszą się sobą - Swój swego znajdzie.
 

Arina

...aż w jedną krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz!
Dołączył
18 Maj 2005
Posty
3 093
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
z TYCH najlepszych
A czy w ogóle jest ktoś samotny, kto nie chciał by mieć grupy ludzi z którymi chciał by wychodzić, romawiać na każde tematy?
Wedlug mnie nie ma ludzi, którzy lubią swoją samotność.
 

ZaxxX

Nowicjusz
Dołączył
30 Czerwiec 2005
Posty
73
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Czę100chowa
w sumie masz rację Arina napewno niema nikogo kto chiał by zostać samotny na zawsze niepowiem czasem się to nawet przydaję ty chesz się w spokoju odprężyć posiedzieć przy kompie czy tam tv a tu ci ktoś jęczy nad uszami /matka/żona/rodzeństwo/ i takie tam ale napewno niema nikogo kto pławi się w swojej samotności jak sknerus w swym majątku...czyż nie tak...??...
 

Arina

...aż w jedną krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz!
Dołączył
18 Maj 2005
Posty
3 093
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
z TYCH najlepszych
ZaxxX, o taaak! u mnie w domu zawszę ktoś jest, chciałabym, żeby czasem ich nie było, żebym mogła sama pobyć :rotfl:
 

stokrotka81

Moderator
Dołączył
19 Maj 2005
Posty
1 996
Punkty reakcji
0
Wiek
43
Miasto
bydgoszcz
masz szczęście że masz babcię

ja nie miałam
jedna umarła na 9 lat przed moim urodzeniem
a reszta dziadków jak byłam malusia :zalamany:
 

snaut

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2005
Posty
493
Punkty reakcji
1
Wiek
17
Samotnośc nie jest dla mnie wrogiem z którym należy walczyć. Czasami na nią czekam, ale czasami ma jej też dość. Jednak wtedy po prostu wystawiam się na świat zewnętrzny. Podejrzewam że każdy w pewnym stopniu potrzebuje akceptacji, jek brak często kojarzy nam się z samotnością. Czasami mam wrażenie że ta potrzeba akceptacji jet u mnie mniejsza niż u ogółu ale właśnie dzięki tego mogę być sobą, ogól nie narzuca mi swoich schematów. Czasami mamy wrażenie że nikt nas nie rozumie, nie jeteśmy nikomu potrzebni, lecz to na szczęście jest tylko wrażenie. Zawsze są osoby dla których coś znaczymy, zawszę znajdą się ludzie próbujący nas zrozumieć, czasami tylko nie chcemy ich zauważyć jesteśmy zamknięci na świat i to jest błąd. Każdy błąd można zlikwidować, trochę silnej woli i po problemie. Czasami warto oddalić się na jakiś czas od świata zewnętrznego, właśnie w takich momentach doszedłem do spraw dla mnie najważniejszych. W samotności, w ciszy najłatwiej mi jest usłyszeć głos moich potrzeb, marzeń, ideałów. Samotność powinna być twórcza. Właśnie dzięki niej gdy jestem na rozdrożu nie mam problemu z wyborem. Samotność jest integralną częścią życia każdego człowieka i nie warto z nią walczyć na siłę, lepiej ją wykorzystać.
 

morfeusz

Nowicjusz
Dołączył
1 Wrzesień 2005
Posty
441
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Poznań
zalezy io jakiej samotnosci piszesz. Czy to o samotności z wyboru, kontemplacji, samotności wynikającej z braku bliskich, samotności starczej, samotności w nudzie itp? Trudno jednoznacznie ocenić.
 

kaaska6

Nowicjusz
Dołączył
9 Sierpień 2005
Posty
703
Punkty reakcji
0
Wiek
40
bo samotnosc inspiruje, wylewasz złośc, smutek i żal na kartkę zwyklego papieru..
 

snaut

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2005
Posty
493
Punkty reakcji
1
Wiek
17
"morfeusz" napisał:
zalezy io jakiej samotnosci piszesz. Czy to o samotności z wyboru, kontemplacji, samotności wynikającej z braku bliskich, samotności starczej, samotności w nudzie itp? Trudno jednoznacznie ocenić.
Tutaj nie chciałem rozróżniać samotności na tą z wyboru i na tą przymuszoną. O starczej na razie nie piszę bo dla mnie jest ona na razie daleko za horyzontem. Fakt czasami jesteśmy skazani na przebywanie samemu. ale głównie mi chodzi o to żeby każdą chwilę wykorzystać jak najlepiej, nie rozpaczać, nie wpadać w depresję. Chodzi o to żeby nie walczyć z czymnś czego nie można pokonać, tylko wykorzystać to najlepiej jak potrafimy. Napisałeś coś o samotności w nudzie - właśnie chodzi mi o to zeby nie było nudy bo w gruncie rzeczy to do niczego nie prowadzi, staram się zawsze zająć się czymś ciekawym, twórczym, a jest czym prawdziwy wydaję mi się ten banał - życie jest za krótkie żeby się nudzić - a sczególnie podczas momentów samotności, kiedy w gruncie rzeczy mamy duże możliwości wyboru interesujących zajęć. Za to nie potrafię zwalczyć nudy w szkole, na nietórych lekcjach atakującej mnie z ogromnym natężeniem. Chodzi mi zwałszcza o lekcje które mogłyby trwać pięć zamiast 45 minut, są nauczyciele którzy pędzą z materiałem a są tacy którzy się z nim wloką i wywołują nieopisaną nude. Czasami chciałbym wstać na ławcę i zrobić z nudy coś zupełnie szalonego, ale jestem totalnie sparaliżowany formą szkoły.
 

Kamara

Nowicjusz
Dołączył
28 Wrzesień 2005
Posty
17
Punkty reakcji
0
Wiek
118
Miasto
Z Krainy Pięknych Mórz:) ( Chciałoby się:P )
Właśnie doświadczyłam przyjemnego uczucia samotności:). Mogłam pójść dziś na imprezę, a wybrałam malowanie ( chociaż wychodzi mi to beznadziejnie he he), ale pewne czynności uspokajają:). Fajnie jest się skupić na jednej rzeczy, przelać całe swoje zaangażowanie na tą jedną rzecz i czerpać z tego przyjemność. Są różne rodzaję samotności... . Ja akurat piszę o tej, która inspiruje nas, pozwala poznać siebie i odnaleźć spokój. Jednak jest też samotność, która jest tak silna, że aż boli. Myślę, że każdy człowiek doświadcza różnych uczuć wynikających z samotności. Na przykład Ibsen twierdził, że tylko człowiek samotny jest silny. Myślę sobie, że dużo zależy od odporności psychicznej i oczekiwań wobec życia. Każdy jest jednostką indywidualną, wyjątkową. Można by naprawdę mówić i mówić na ten temat... :] a i tak pewnie nie wyczerpałoby się tematu. Poza tym nie możemy mylić pojęć, bo bycie samotnym a bycie samym to co innego. Cóż samotność chcąc nie chcąć zawsze będzie nam towarzyszyć i chyba musimy to zaakceptować :]. Kurczę zawsze imponował mi artysta- samotnik, który wszystko czego potrzebuje to sztuka, to ona nadaje mu sens życia, i ma on wielkie szczęście, bowiem ma możliwość obcowania z czymś pięknym i nieskończonym:) Ale to już moje idealistyczne poglądy, więc już skończę:]. Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich:).
 

Krwawa Mary

Nowicjusz
Dołączył
2 Listopad 2005
Posty
359
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Czym jest samotność?
Z jednej strony to coś co przytłacza człowieka , co potrafi zniechęcić go do życia a z drugiej to właśnie ten stan był towarzyszem większości poetów i artystów gdy Ci tworzyli swoje największe dzieła...co o tym myślicie? :dezorientacja:
To zależy. Jeżeli chcę się skupić, to zdecydowanie wolę samotmność, co ne znaczy, że samotność w sensie, że nie miałąbym się do kogo zwrócić, ale chociaż na tą chwilę ;) Każdy chyba zresztą piotrzebuje takich swoich czterech kątow, gdzie jest cisza i spokój, jesli nie zarzyczysz sobie inaczej ;) Jednak samotność w sensie, że miałąbym mieszkać całe życie sama by mnie dobijała. Nawet teraz, kiedy czasem chcę gdzieś wyjść, ale akurat nikt ine może, to zaczyna mi się nudzić, a co dopiero tak zawsze. Kogoś zawsze trzeba mieć. gdy ma się jakis problem prz6ynajmniej ine jest się samemu a wsparcoe drugiej osoby jest bardzo ważne.
 

mmwm

Nowicjusz
Dołączył
6 Grudzień 2005
Posty
37
Punkty reakcji
0
Czemu uwazacie ze samotnosc jest smutna? Gdy jestes sam masz szanse poznac samego siebie. W sumie przez cale zycie jestesmy samotni. Rodzimy sie sami potem w ciagu zycia spotykamy ludzi ktorzy sie zmieniaja odchodza i przychodza nowi a my ciagle trwamy sami moze sa osoby ktore zostaja przy nas na dluzej ale to tez tylko czasowe w koncu sami umieramy. Nasze sciezki placza sie spotykaja ale potem rozchodza i znowu zostajemy sami. Ja nie widze w tym niczego smutnego raczej widze piekno. Bo przeciez gdy nawet kogos poznasz a on potem odejdzie to to co przy nim zyskales zostaje w tobie na zawsze i chodz idziesz dalej sam jestes madrzejszy i bogatszy. Ale to tylko moje prywatne zdanie wiele osob nie lubi samotnosci moze nie potrafi jej doecnic... ja w niej widze troche bolu moze i odrobine smutku ale tez wiele piekna i uwazam ze jest b potrzebna kazdemu. Bo przeciez jak poznac druga osobe gdy nie zna sie samego siebie a wlasnie w samotnosci odnajdujesz swoje prawdziwe wnetrze
 
Do góry