Spreparowane lewackie filmy interesuja mnie malo, o wiedzy ktorej nie mam lubie sie dowiadywac z wiarygodnych a nie klamliwych zrodel, wybacz.
Odrzucając konwencję filmu i jakby główną myśl przewodnią (brak kontroli), z którą można się zgadzać, bądź nie, dowiedziałbyś się tak naprawdę dlaczego w ogóle powstał kryzys.
Aaa nudzi mi się więc tak na podstawie filmu fragment.
w latach 70-80'tych jak brałeś kredyt hipoteczny to bank oczekiwal, że go spłacisz. Spłacałeś tak po racie co miesiąc, więc ryzyko dla banku było duże, tym samym nie rozdawały kredytów na lewo i prawo. Ale teraz jest tak, że bank nie jest zagrożony tym, że kredyt nie zostanie spłacony. Dlaczego ? Ponieważ banki sprzedaje kredyty hipoteczne bankom inwestycyjnym, te łączą tysiące różnych kredytów w tzw. instrumenty oparte na długu (CDO) i sprzedają je inwestorom. Banki inwestycyjne płacą agencjom ratingowym za ocenę tych instrumentów. Najwyższa to AAA. Bardzo dużo instrumentów CDO dostało rating AAA, w rezultacie fundusze emerytalne sie nimi zainteresowały ? Dlaczego ? Ponieważ fundusze emerytalne mogę kupowac jedynie bezpieczne papiery wartościowe, a takimi wg agencji ratingowych były te instrumenty CDO z ratingiem AAA.
Dodatkowo banki miały gdzieś jakość kredytów bo najważniejsze stały się prowizje, zresztą, pieniądze dostawali szybko od banków inwestycyjnych, którzy też mieli wszystko gdzieś bo im więcej instrumentów CDO sprzedali inwestorom, tym wiekszy zysk mieli. Zaczął się cyrk pt. wciskanie jak największej ilości kredytów. Tak naprawdę istotna była maksymalizacja ilości kredytów. A co z agencjami ratingowymi ? Ano nic - jeśli ich rating okazywał się błędny, nie ponosili żadnej odpowiedzialności, nie było żadnych prawnych uregulowań
No i tu dochodzimy do machlojki. na początku XXI wieku gwałtownie wzrosła liczba kredytów najwyższego ryzyka tzw. subprime loans. Sęk w tym, że zebrane do kupy z innymi kredytami jako instrumenty CDO, dziwnym trafem dostawały rekomendację AAA. Dodatkowo banki inwestycyjne upodobaly sobie własnie te kredyty najwiekszego ryzyka bo byly najwyzej oprocentowane. Z nich na potege montowaly te instrumenty CDO z wysokimi ratingami i sprzedawali je inwestorom. I tak "interes" kwitł. Dodatkowo nastapil boom mieszkaniowy, ceny nieruchomosci poszybowaly do gory. No wiec wciskano juz kredyty na potege, a najlepiej wlasnie te kredyty subprime (bo maklerzy, bankierzy mieli z tego najwieksze prowizje), a pozyczkobiorcy sluchajac bankierow wrąbywali się w bagno i nie mogli spłacić kredytów. Ta kredytowo mieszkaniowa banka dala wallstreet setki miliardow. Tylko, ze te miliardy byly na papierze. ksiegowano je jako zysk, gdy tak naprawde , jesli pozyczkobiorca nie splacil kredytu, bylo to okragle ZERO. Ale firmy na gieldzie publikuja sprawozdania finansowe, a sprawozdania finansowe z zyskami pieknie wygladaja, akcje ida w gore. Taka mega piramida, ktora wiadomo bylo, ze pierdyknie jak pozyczkobiorcy nie beda w stanie splacac kredytow. No a poniewaz wciskano im kredyty niekoniecznie dla nich najlepsze, tylko dla bankow (prowizje, a wiec kredyty subprime) wiec jasna sprawa, w koncu wszystko sie sypnelo i padlo w jednym momencie jak domek z kart
Niby FED mogl regulowac rynek kredytow hipotecznych, ale nie skorzystali z tego bo jakis tam szefuncio po prostu w ta regulacje z zasady nie wierzy.
Ciezko powiedziec co by bylo gdyby regulowali, ale tak naprawde to mleko sie wylalo duzo wczesniej. z chwila wprowadzenia instrumentow pochodnych (derywaty) przez banki, fundusze inwestycyjne. to dzieki nim mozna grac na spadek / wzrost cen ropy, bankructwa spolek, pogode - taka k... ruletka, czy bukmacherka. Masakra, ze od czegos takiego uklad tego swiata zalezy. Chciano regulowac rynek derywatów, no ale sie nie udało bo lobby bankowe juz bylo w duzej mierze uzaleznione od transakcji opartych o derywaty wiec nie chcieli rezygnowac z zyskow. skonczylo sie tak, ze wylaczono te instrumenty z jakiegokolwiek nadzoru. oczywiscie Ci, ktorzy to uchwalili nie zrobili tego bezinteresownie. Kazdy (uogolniajac) byl w jakis sposob zwiazany z bankami i swoją dolę dostał. Potem jeszcze wyszedl dokument, ktory w ogole zakazal regulacji derywatow i zaczelo sie szalenstwo - to z tego powstały złożone derywaty, czyli te instrumenty CDO, o ktorych w pierwszym akapicie mowa.
Reasumujac, gdyby nie powstaly instrumenty pochodne, nie powstalyby instrumenty CDO, wiec kredytow najwyzszego ryzyka nie moglyby kupowac np. fundusze emerytalne (nie dostajac z nich pieniedzy, bo pozyczkobiorcy nie splacili ich bo wciskano te kredyty jak popadnie) i ten caly system by nie pierdyknal. Czyli kto jest winien ? Ludzka zachlannosc, banki, to że ludzie są przekupni więc można ludzi zasiadających w rządzie przekupić i wymyślą ustawę, która np. zakazuje regulacji instrumentów pochodnych
.
Co by dala kontrola ? Mozna tylko gdybac, ze gdyby np. agencjom ratingowym ktos patrzal na rece, to instrumenty CDO zlozone z kredytow Subprime nie dostawalyby rekomendacji AAA i w rezultacie nie byloby na nie tak duzego popytu - mozliwe, ze w ogole nie byloby kryzysu, albo bylby duzo mniejszy. Ewentualnie nadzor instrumentow pochodnych (nie wiem w jaki sposob moglby on wygladac) moglby tez cos zmienic. Inna sprawa to na ile taki nadzor bylby sprawny, skoro jasno wynika, ze ludzi odpowiedzialnych za ksztalt ustaw mozna przekupic, wiec dlaczego nie moznaby przekupic np. nadzoru instrumentow CDO ?
Najgorsze jest to, ze tak naprawde nikt za to nie odpowiedzial...
Mi sie wydaje, ze teraz to zyjemy w takich czasach, ze juz tam na gorze to naprawde mamy piata wodę po kisielu, pieniadze totalnie z kosmosu, kosmiczne zyski, krydyty porozdawane dla dzieci, ojcow, dziadkow, pradziadkow
moznaby zazartowac, ze kreydyty to waluta XXI wieku. waluta bankow. szczerze to mam nadzieje, ze ktos kiedys banki rozliczy (nie wiem jak - chyba publiczne egzekucje szefow najwiekszych bankow, ich zony, dzieci + burzenie budynkow
) za to, ze sprowadzily ludzkosc na tak ch.jowe tory...