śmieszna akcja zdarzyła mi sie jeszcze w liceum.
na pewnym wyjeździe klasowym impreza tak sie rozkręciła, że "niespodziewanie" wylądowałem z moją koleżanką z klasy, obecnie moją przyjaciółką sam w pokoju. kiedy już byliśmy mocno rozgrzani ktoś zaczął pukać co nas nieco wystraszyło. po głosie rozpoznałem nauczyciela, a że to był mój pokój, to poprosiłem dziewczynę żeby schowała się w łazience. szybko pozbierała swoje rzeczy i uciekła do łazienki, a ja zdążyłem założyć spodnie. trwało to dość długo. nauczyciel chciał tylko sprawdzić czy nikt nie uciekł z hotelu na jakąś impreze. a znalazł na podłodze damskie buty .... i parę damskich majteczek.
ten widok go bardziej zmieszał niż mnie ale fakt jest taki, że wychowawczyni obniżyła nam za tą akcję zachowanie. jednak uwierzcie warto było, bo nauczyciel sobie poszedł, a my mieliśmy dla siebie całą dłuuuugą i upojną noc!