Przepisy prawa a piractwo

Weles

Nowicjusz
Dołączył
1 Wrzesień 2007
Posty
118
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Kielce
@J.B
W tym temacie napisałem co i jak i nie ma nad czym dyskutować. Podałem konkretne artykuły i ich interpretacje.

http://www.forumowisko.pl/index.php?showtopic=29297

Ja po prostu nie sprecyzowałem mojego stwierdzenia. Mp3/filmy/książki można ściągać, pod warunkiem, że są legalnie zamieszczone lub za nie zapłacimy. To jest oczywiste, ale najnowszych albumów muzycznych komercyjnych wykonawców nie ściągniemy za darmo i legalnie. Więc ja mam rację i TY.

Nie wiedza z zakresu informatyki mnie specjalnie nie interesuje.
Nie wiedzieć pewnej rzeczy to nie jest od razu brak wiedzy z ZAKRESU INFORMATYKI...

@Hornus
Wiec to podchodzi pod piractwo bo bez twojej wiedzy sciagasz ten plik na HD
Chyba nie tak chciałeś to zdanie napisać...
 

krystek2165

Nowicjusz
Dołączył
21 Czerwiec 2008
Posty
37
Punkty reakcji
0
Tzn. , że jak pobieram programy, gry, muzykę etc dla własnego użytku to łamię prawo?!
 

stevenloop

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2008
Posty
88
Punkty reakcji
0
a jak ,,zhakuje" gg poprzez zdobycie pliku config.dat (ofiara mi wysle go) to karalne czy jak?
 

cataluna

Nowicjusz
Dołączył
29 Lipiec 2008
Posty
6
Punkty reakcji
0
Wiek
34
oj master6x6, ty tylko umiesz potwierdzać to co powiedziały już wcześniej inne osoby, a jeśli już próbujesz napisać coś od siebie to jest kompletny idiotyzm. nie pisz tego co ci się wydaje, tylko to co jest prawdą!!!

a co do "zhakowania gg" - jeśli osoba ci dobrowolnie wysyła plic config.dat to nie jest to niezgodne z prawem :p
 

Stuq

Mr. Complicated
Dołączył
10 Lipiec 2007
Posty
1 491
Punkty reakcji
3
hahahahahah coraz częściej mnie to rozwala jak widze kogoś kto swoim pierwszym postem reklamuje swoją stronę, albo kogoś beszta. :D

Przesłanie pliku config.dat nie spowoduje "zhakowania gg". Nawet dobrowolne przesłanie go. Ale ingerencja w ten plik programem do wyciągania hasła bez zgody właściciela jest już naruszaniem jego prywatności.
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
oj master6x6, ty tylko umiesz potwierdzać to co powiedziały już wcześniej inne osoby, a jeśli już próbujesz napisać coś od siebie to jest kompletny idiotyzm. nie pisz tego co ci się wydaje, tylko to co jest prawdą!!!

a co do "zhakowania gg" - jeśli osoba ci dobrowolnie wysyła plic config.dat to nie jest to niezgodne z prawem :p


noobie przeczytaj sobie jeszcze raz temat.


stevenloop zapytał
a jak ,,zhakuje" gg poprzez zdobycie pliku config.dat (ofiara mi wysle go) to karalne czy jak?


a ja wyjaśniłem mu, przynajmniej tak jak mi sie wydaje i dlaczego.
mi wydaje sie ze bedzie to naruszenie czyjejs prywatnosci


Zobaczymy co będziesz ty pisał na forum o jakże wielki i wszechwiedzący niczym wikipedia forumowiczu.
na razie to sam ośmieszasz się.

Kto niby co powiedział?
 

cataluna

Nowicjusz
Dołączył
29 Lipiec 2008
Posty
6
Punkty reakcji
0
Wiek
34
to ty wielki panie master6x6 przeczytaj sobie temat, czy tam jest napisane "wydaje mi się" a piractwo, czy może jednak zawarte jest tam "przepisy prawa"? stevenloop pytał się czy to jest karalne, a nie czy komuś sie wydaje ze to jest nieetyczne. na pewno z powodu wykorzystania pliku config.dat chłopak nie zostanie ukarany :p widzę że znalazłeś ciekawe slowo, tylko szkoda że nie potrafisz go odpowiednio użyć, przez co sam robisz kpiny z własnej osoby.

Czy to ważne ile postów napisałem na tym forum?? czy to jest wyznacznik ludzkiej inteligencji?? chyba wasz mózg operuje tylko w świecie wirtualnym i nie widzicie nic poza szarą skrzynką i wyświetlaczem 19". ja przynajmniej nie spamuje tego szlachetnego forum swoim "wydaje mi się" Pisze to również do Stuq'a, bo on też chyba tak sądzi napisał 530 postów niewiele wnoszących do tematu, ale na innych się wozi, no a co - przecież im brakuje jeszcze do 530 spamów :D

Radze jednak przemyśleć swoje zachowanie. pozdrawiam
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
żebyś miał te 10 przynajmniej postów (które dużo wnosiłyby do dyskusji ) to nic bym ci nie wspomniał o nich. Ale jeśli ty dopiero założyłeś nowe konto i w pierwszym poście kogoś krytykujesz, samemu jeszcze nic nie wnosząc na forum to jest to śmieszne.

No to teraz trochę faktów:

jeśli złamiesz hasło i będziesz siedział na czyimś gg i czytał to co piszą to można podciągnąć to naruszenia tajemnicy korespondencji.

Tajemnica korespondencji, oznacza, iż wszystko, co jest przedmiotem przekazu od nadawcy do adresata, należy wyłącznie do tych osób, z wyjątkiem sytuacji, gdy wyrażą one zgodę na udostępnienie również innym informacji, które między sobą przekazują.

Tajemnica korespondencji jest istotną częścią składową prawa do poszanowania życia prywatnego, w tym również do poszanowania jej tajemnicy. Naruszenie tajemnicy korespondenji podlega karze z mocy prawa. W sytuacjach szczególnych (np. związanych ze ściganiem poważnych przestępstw) przepisy zezwalają na naruszenie tajemnicy korespondencji.
 

Stuq

Mr. Complicated
Dołączył
10 Lipiec 2007
Posty
1 491
Punkty reakcji
3
Nie wspominam już o kradzieży lub o ingerencji w dobra osobiste, pod które podchodzi właśnie wymieniona przez kolegę wyżej "tajemnica korespondencji".

Forum służy do wymiany poglądów, stevenloop nie podkreślił w swoim poście, aby zarzucic paragrafem i dać odpowiedź całkowicie pewną. Dlatego też wszyscy użytkownicy mają prawo wypowiedzieć się pod jego postem.

Przemyśleć to powinnaś/powinieneś swoje zachowanie. Ni z gruchy ni z pietruchy zakładasz konto i swoje pierwsze słowa nastawiasz na nieuzasadnioną i pozbawioną jakichkolwiek podstaw krytykę. Co jest tym bardziej podejrzane, że robisz to akurat w tym temacie, który nie jest jakoś bardzo popularnym tematem na tym forum. Nie sądze, że google cię tu przekierowało...
 

cataluna

Nowicjusz
Dołączył
29 Lipiec 2008
Posty
6
Punkty reakcji
0
Wiek
34
no master, zaczynasz już mówić jak człowiek :D nawet poszukałeś cytat potwierdzający iż naruszana jest tu tajemnica korespondencji. i o to właśnie mi chodziło, trzeba pisać to co jest prawdą

a co do Stuqa:
widzę że masz skłonności do tworzenia bujnych teorii spiskowych, chyba za dużo nasłuchałeś się radia Maryja, lub wypowiedzi polityków na temat osób z opozycji. Od dłuższego czasu obserwuje to forum, znalazłem na nim kilka ciekawych informacji. Jako że interesuje się sprawami występującymi w tym dziale nie chciałem żeby bardzo rzeczowy i trafnie opisany temat przez szanownego kolegę J.B przerodził się w istny offtopic w którym wyrażane są osobiste domniemania jakiejś osoby niepoparte żadnymi dowodami. No, ale jeśli jesteście sceptycznie nastawieni na osoby z "zewnątrz", to chyba będę musiał zacisnąć zęby i czytać wasze posty bardzo nierzeczowe, poprzeplatane od czasu do czasu ważnymi informacjami napisanymi przez takie osoby jak na przykład J.B
 

koszalek

Nowicjusz
Dołączył
7 Luty 2009
Posty
79
Punkty reakcji
0
Witam serdecznie.

1. Jak sie zachować podczas kontroli policji? Mam wszystko oryginalne - system, programy, itd. Ale powiedzmy że muzykę mam tylko z internetu ściągniętą ze stron, nie udostępniam więc jej.

2. Oni na miejscu grzebią w komputerze czy go biorą? Przecież jak wezmą to wszelka prywatność będzie naruszona, będą sobie mogli przeglądać wszelkie foldery, bazy danych i pliki...

3. Jak sie ma artykuł 35. mówiący, że "dozwolony użytek nie może godzić w słuszne interesy twórcy" do tego że można na własny użytek ściągać?

4. Czy gdyby przyszli do nas niezbyt kompetentni panowie i widząc kilkanaście płyt z muzyką (np do odtwarzacza w samochodzie) oraz np tysiąc utworów na dysku (do własnego przesłuchiwania) i chcieli komputer zabrać z powodu tych plików muzycznych oraz filmów to co mam zrobić? Przedstawić im jakieś paragrafy? I tak nie będą pewnie słuchać... A skoro mam wszystko legalnie to nie mają prawa mi naruszać mojej prywatności... Zadzwonić wtedy gdzieś, np do prawnika i dać im telefon by sobie z nimi pogadał?

5. A wystarczy że np konkurencyjna firma doniesie na mnei niesłusznie i przyjdą panowie... zobaczą że wszystko legalne to doczepią sie do muzyki pewnie...?

6. Przypuśćmy że mam firmę jednoosobową i mój komputer domowy jest komputerem firmowym jednocześnie bo prowadzę firmę w domu. Mam jak już mówiłem wszystko legalne, muzykę ściągniętą z internetu legalnie - tzn nie udostępniając jej. Czy sprawa wygląda tak jak w przypadku domowego użytku?

7. Czytałem że jedynie autorzy utworów mogą chcieć od nas wartości tych utworów do wartości trzykrotnej. Przecież jest prawo do własnego użytku mówiący że można bez zgody autora posiadać dla własnego użytku kopie utworu.

8. Odnośnie powyższego punktu- autor pewnei nie będzie mnie ścigał za kilka kawałków ale np ZAIKS lub inni czy w takim razie mogą coś mi zrobić? Czytałem że polski odpowiednik RIAA doczepia sie do ludzi mających powyżej 5 płyt używanych nieodpłatnie.

9. Gdzie szukać dobrych prawników znających sie na takich rzeczach w takich przypadkach?

Dzisiaj na onecie trafiłem na kolejny artykuł na temat zasysania plików z neta http://biznes.onet.pl/5,1419686,prasa.html
"Korzystanie z cudzego utworu - pobranie z sieci, a potem przekazanie kolegom lub nieznajomym- jest tratowane tak samo, jak kradzież np. portfela."
Przecież pobierając z sieci można te utwory udostępnić tylko znajomym... Więc nie jest to dobry artykuł, na samym początku wprowadził też mnei w błąd dopiero później prostując że jednak można dla siebie pobierać.

po co się na to narażać, skoro na YouTube, czy Wrzuta.pl można z powodzeniem słuchać czego się tylko chce.
Szkoda że na youtube jest taka marna jakość dźwięku.
 

Superiorr

failure is not an option
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
2 159
Punkty reakcji
30
Wiek
39
Miasto
Poznań
1. Jak się zachować? Normlnie. Nie rozumiem do końca pytania? Sprecyzuj.

2. Zwykle biorą cały sprzęt. Co do prywatnych materiałów, mówi sie trudno. Komputer będzie sprawdzał biegły, a nie policjanci.

3. Art. 35 mówi o tym, że dozwolony użytek nie może godzić w słuszne interesy twórcy, czyli należy interpretować to w taki sposób, że korzystanie z jego dzieła nie może naruszać jego prawa do oznaczenia utworu swoim nazwiskiem. To raz, dwa, nie mozna czerpać korzysci majątkowych z rozporzadzania takim utworem - czyli np. sprzedawac, co prawda samo wejscie w posiadanie jest juz korzyscia majatkowa, ale taka interpretacja stala by w sprzecznosci z art. 23, takze nalezy przyjac, ze ustawodawcy chodzilo o inne korzysci majatkowe. Wiaze się to najczęsciej z rozpowszechnianiem takiego utworu, co jest penalizowane przez stosowne art.

4. Jesli Policja wchodzi do domu to dlatego, ze zebrana przeciwko Tobie dowody lub przeslanki dot. popelnienie przestepstwa. Nikt na miejscu nie bedzie niczego sprawdzal. Sprzet zostanie zabrany, a jego zawartosc zbada biegly. Dopiero wtedy moga zostac postawione zarzuty (lub nie) i dojdzie ew. do procesu.

5. Jesli ktoś zlozy donos, to to jak i czy zareaguje policja zalezy od jakosci zrodla, w pierwszej kolejnosci policja powinna (teoretycznie) sprawdzic zrodło informacji czy aby nie jest to glupi zart. I czy dana osoba, ktora donosi ma ku temu jakiekolwiek podstawy. Jesli dojdzie do przeszukania, to tak jak juz pisalem, nikt nie bedzie sie bawil w sprawdzanie na miejscu. Zbada biegly. Jak sie uwinie to zwykle sprzet trafi w Towje rece po 6 miesiacach.

6. Nie ma czegos takiego jak domowy uzytek. Zgodnie z dozwolonym uzytkiem mozna sciagnac na dysk (lub jakikolwiek inny nosnik) muzyke, film itp. Ale nie wolno go udostepniac. Sprawe w ew. przypadku zbada biegly.

7. Tak autorzy maja praw sie domagac, ale to w procesie cywilnym, kiedy osoba ktora rozpowszechniala utworu lub sprzedawala nielegalnie zostanie skazana w procesie karnym.

8. autorzu najczesiej nie posiadaja praw majatkowych do swoich utworow. Jesli ktos bedzie scigal to albo organizacja zbiorowego zarzadzania albo producent/wytwornia. Reszta o czym piszesz to urban legend.

9. W kancelariach prawnych specjalizujacych sie w ochronie wlasnosci intelektualnej. Polecam google.

Co do youtube czy wrzuta. Te serwisy najczesciej lamia ustawe o prawie autorskim :] Ale prawdopodobnie "wrzuta", ktora nalezy do onetu ma "deal" z ZAIKSem, wiec nic im niegrozi.

J.B
 

koszalek

Nowicjusz
Dołączył
7 Luty 2009
Posty
79
Punkty reakcji
0
Dziękuję za odpowiedź.

1. Jak się zachować? Normlnie. Nie rozumiem do końca pytania? Sprecyzuj.
W tym punkcie popełniłem błąd, miałem go nie punktować tylko miał to być wstęp.

1.
4. Jesli Policja wchodzi do domu to dlatego, ze zebrana przeciwko Tobie dowody lub przeslanki dot. popelnienie przestepstwa. Nikt na miejscu nie bedzie niczego sprawdzal. Sprzet zostanie zabrany, a jego zawartosc zbada biegly. Dopiero wtedy moga zostac postawione zarzuty (lub nie) i dojdzie ew. do procesu.

Zbada biegly. Jak sie uwinie to zwykle sprzet trafi w Towje rece po 6 miesiacach.

Ktoś moze w taki sposób nieźle zaszkodzić firmie... np złożono by donos na serwis nie mogący sobie pozwolić na takie coś, zabrali by im komputery na 6 miesięcy, i... 6 miesięcy to tyle by mieli strat i spraw sądowych z powodu niezadowolenia z tego powodu klientów że by sie nie pozbierali...

Czyli mam wszystko oryginalne ale ktoś złoży donos i wtedy mi komputer biorą do sprawdzenia? Równie dobrze można mieć wszystko nie legalne ale zabezpieczone TrueCryptem w takim razie, bo wychodzi na to że nie opłaca sie mieć legalnych programów (pomijając chęć bycia uczciwym) w takim razie. A wiarygodność źródła- nie powinni mieć najpierw jakiś dowodów na to? Ktoś złośliwy, nie dla żartu ale poważnie, przekonany że posiadanie plików ściągniętych z internetu jest nielegalne, poinformuje policję w taki sposób że przyjdą to ja mam tracić przez jego głupotę sprzęt? Ten ktoś oraz policja gdy sie w sądzie roztrzygnie że nie mieli prawa ruszać mojego sprzętu oraz marnować mojego czasu i narażać mnie na straty bo było wszystko legalne ponoszą wtedy odpowiedzialność karną, tak? Bo chyba tak bezkarnie nie można nadużywać tego? Czyli otrzymuję też odszkodowanie z tego powodu?

2.
6. Nie ma czegos takiego jak domowy uzytek. Zgodnie z dozwolonym uzytkiem mozna sciagnac na dysk (lub jakikolwiek inny nosnik) muzyke, film itp. Ale nie wolno go udostepniac. Sprawe w ew. przypadku zbada biegly.

Ale nie ma to róznicy czy to komputer firmowy czy domowy?

3. Odnośnie punktu 7 i 8: Czyli nie mogą te organizacje ścigać ludzi tylko pobierających utwory? A na czym polega takie ściganie? Mają dane od policji że zostało popełnione przestępstwo i mogą sprawe składać do sądu i dopiero później wpadają do mnie antyterroryści a wcześniej nie mogą sie do mnie doczepić? Ale skoro po stwierdzeniu przestępstwa trzeba płacić grzywne za to wszystko to dlaczego oprócz tego jeszcze trzykrotne wynagrodzenie trzeba zapłacić?

4. Znalazłem takie coś co jest zaprzeczeniem tego że najpierw trzeba odpowiedzieć karnie za udostępnianie ponieważ z tego (cytat niżej) wynika że chodzi tu że ściąganie jest w taki sposób karalne nawet jeśli sie wcześniej nie poniosło odpowiedzialności karnej -> "Zbigniew Urbański z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji: "To nieporozumienie. Można tu mówić jedynie o odpowiedzialności cywilnej za naruszenie praw autorskich. Zapewniam, że policja nie ściga osób, które jedynie pobierają pliki z sieci i nie udostępniają ich. W sprawach cywilnych nie mamy zresztą nawet prawa przeszukiwać mieszkań"."
cytat z: http://prawo.vagla.pl/node/7010

5. Czytając artukuł na stronie http://hack.pl/aktualnosci/co_mozna_sciaga...ci_a_co_nie_556 można przeczytać: "Zasadnicze pytanie brzmi: co grozi internaucie? Osoby pobierające pliki do użytku własnego ponoszą odpowiedzialność cywilną względem twórcy, który może zażądać jako odszkodowania trzykrotności miesięcznego wynagrodzenia. " -czytając to można pomysleć że każdego kto ściąga może ścigać autor wraz z wytwórnią oraz organizacjami.

O co chodzi z tym miesięcznym wynagrodzeniem? Przecież jak ktoś ściągnie plik warty 1 zł to nie ściąga go codziennie przez miesiąc tylko raz.

Oni na tej stronie też opisali to wszystko tak jakby ściągać tylko sie dało poprzez p2p.

6.
9. W kancelariach prawnych specjalizujacych sie w ochronie wlasnosci intelektualnej. Polecam google.
Można zawsze trafić na kogoś nieznającego sie na rzeczy.

7.
Co do youtube czy wrzuta. Te serwisy najczesciej lamia ustawe o prawie autorskim splash.gif Ale prawdopodobnie "wrzuta", ktora nalezy do onetu ma "deal" z ZAIKSem, wiec nic im niegrozi.

Odnośnie odpowiedzialności admina za filmy i muzykę udostępnianą przez użytkowników- jeśli admin miałby brać za to odpowiedzialność to youtube zostało by już dawno zamknięte, tymbardziej że te pliki są u nich przechowywane. To samo z rapidshare... i innymi. Czy taka umowa z ZAIKSem polega na tym że opłaca sie z góry za np 100 tys utworów? Taka umowę w takim razie można by podpisać by np na forum użytkownicy mogli sie wymieniać linkami do rapida do muzyki. Czy przy takiej umowie użytkownicy też są uniewinnieni? czy tylko serwis?

8. Wyczytałem że można ściągnięty utwór nagrać na płytę by posłuchać sobie np w samochodzie. Plik nie jest przedmiotem, płyta jest, więc czy może to być nielegalne (mam wtedy 2 kopie)? Jeśli nie jest legalne to oznacza że aby posłuchać sobie na odtwarzaczu mp3 muzykę- muszę ją wyciąć i wkleić do odtwarzacza (nie mogę już jej mieć na dysku)?

9. Mnie to nie musi interesować czy ktoś legalnie udostępnił na stronie czy nie, ściągam co chcę i skąd chcę nie udostępniając. Dobrze rozumiem? Bo czytając różne teksty sprzeczne w internecie można już ogłupieć z tego wszystkiego..

10.
Art. 291 § 1. Kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Trzeba to rozumieć tak: Muzyka jako plik nie jest rzeczą, gdybym przyjął płytę od osoby nieznajomej to byłoby to nielegalne?

11.
Wczoraj będąc w Empiku natknąłem się w PC World Computer, na artykuły apropo tej całej "legalności". Rzuciłem na nie okiem i same artykuły pod względem merytorycznym były mało interesujące, ale zwrócił moja uwagę wywiad z radcą prawnym (zapomniałem nazwiska tej babki). Na pytanie o legalność ściagania muzyki/filmów z internetu, odpowiedziała że oczywiscie legalne jest pobieranie utworów, które twórca sam opublikował w sieci. Jeśli chodzi o resztę to nie można mówić o legalnym ściąganiu utworów, które zostały opublikowane w sieci wbrew woli twórcy/niezgodnie z prawem (przy czym nie zaznaczyła wyraźnie, że jest to nielegalne).
Mógł nie opublikować ale prawo daje możliwość z użytku prywatnego bez wiedzu czy zgody twórcy. Jeśli już nagiąć ten fakt na stronę radcy tego- można stwierdzić że posiada sie ten utwór z płyty oryginalnej znajomego. Tylko czy ktoś sprawdzi czy to prawda? Czy będą chcieli by wskazać tego znajomego?

P.S. Punktuje myśli by sie nie pogubić, bo dużo tego.
 

handsomeman

Nowicjusz
Dołączył
6 Październik 2008
Posty
191
Punkty reakcji
0
Odniosę się tylko do jednej, z dużej ilości myśli które tu przelałeś... Do posiadania pirackich programów. I chodzi mi tu o programy jako takie - Windows, Photoshop, Office czy gry. Opłaca się właśnie je mieć oryginalne, ponieważ to właśnie co do programów przepisy są zupełnie inne. Jeżeli policja znajdzie u Ciebie pirackie oprogramowanie - gry, programy, to dostajesz zarzut posiadania kradzionych dóbr. I tyle. Co do muzyki czy filmów jest trochę inaczej - tutaj możesz ściągać i posiadać - nie możesz udostępniać. Na tym polega polskie archaiczne prawo.
 

Superiorr

failure is not an option
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
2 159
Punkty reakcji
30
Wiek
39
Miasto
Poznań
1. Nie. Policja musi sprawdzić dokładnie źródło, a potem Ciebie, od tego sa działania operacyjne. Poza tym jest jeszcze kontrola skarbowa. Jeśli masz wszystko legalne to skarbówka się nie doczepi, policja też nie. A jak mówię, policja nie działa pochopnie w przypadku donosów. A nawet jeśli doszło by do zatrzymania sprzętu i okazało by się, że nic nie ma. A firma na tym ucierpaiała, to możesz iść do sądu domagać się odszkodowania. Nie mniej, patrz przykład kluski - niewinny był, ale zbańczył, bo stracił na prawników, a odszkodowanie dostał w wysokości kilki tysięcy złotych.

2. Różnica jest taka, że w przypadku użytkownika nie prowadzącego działalności gosp. nie dotyczą kontrole skarbowe. To jedyna różnica. Poza tym, wydział WPG ściga przede wszystkim handlarzy, i innych ludzi robiących na lewo w szarej strefie. Oczywiście kontrole w firmach się trafiają - szczególnie tych podejrzanych.

3. Nie. Jeśli np. udostępniłeś jakieś programy komercyjne na rapidshare i policja zdobędzie na to dowody to po zabezpieczeniu komputera, zostaną postawione stosowne zarzuty. Sprawa trafi do sądu (chyba, że prokurator zaproponuje dobrowolne poddanie się karze i Ty oraz Sąd się zgodzicie). Dojdzie do rpzprawy, prokurator informuje stronę pokrzywdzoną o zaistniałej sytuacji. A co zrobi np. producent czy wytwórnia nie wiadomo. Mogą wytoczyć (po skazaniu Ciebei prawomocnym wyrokiem) Tobie proces cywilny. I tyle. Co do kwestii zapłaty - takie jest prawo. Dostaniesz wyrok w procesie karnym, czeka cię proces cywilny, jeśli przegrasz to poniesiesz kolejną karę.

4. Nie. To nie jest żadne zaprzeczenie. Ty po prostu nic z tego nie rozumiesz. Czym innym jest odpowiedzialność karna a czym innym cywilna. Policja ściga przestępstwa, a więc te ujęte w kodeksie karnym - taki jest ich obowiązek - "z urzędu". Natomiast moga także ścigać na wniosek osoby pokrzywdzonej.

5. Nie moze. Bo pobieranie nie jest zakazane (poza programami komputerowymi). Poza tym aby "ścigać" musiałby mieć dane osobowe. A takich nie może zdobyć, ponieważ jest ustawa o ochronie danych osobowych, to raz, dwa, ISP nie ma prawa wydawać takich danych. Tylko policja/prokurator może zarządać ujawnienia danych osoby o danym numerze IP.

6. no comment :]

7. Nie wiem jaką umowę mają z Zaiksem, jeśli w ogóle mają. A odpowiedzialność jest. Patrz sprawa "napisy.org". Serwis został zamknięty, a osobom go prowadzym postawiono stosowne zarzuty. Co do youtube - serws amerykański, działający zgodnie z prawem amerykańskim, jeśli film narusza zasady korzystania z niego jest kasowany. Jeśli chodzi o rapidshare, to jest to serwis niemiecki i obowiązuje ich prawo niemieckie, i oni też już mieli problemy - ale dzięki dobrym prawnikom uniknęli zamknięcia.

8. Nie. Źle rozumiesz. Nie ważne w jakiej formie i na jakim nośniku jest utwór. Można ściągać i korzystać takie utwory. Jedyne czego nie wolno robić to ich udostępniać, reszta jest dozwolona.

9. Nie czytaj tego co jest w internecie jak leci. Czytaj serwis www.vagla.pl i to co jest tutaj. Tyle wystarczy.

10. Nie. Znów nie rozumiesz. Zgodnie z art. 23 możesz przyjąć od kogokolwiek cokolwiek, pod warunkiem że to co przyjmujesz nie pochodzi z przestępstwa (paserstwo). Art. 291-3 odnosi się właśnie do paserstwa, a to jest juz co innego. Nie przebieraj artykułów z kodeksu karnego nie rozumiejąc ich zapisów i sensu. Bo sobie krzywdę zrobisz. Paserstwo odnosi się tylko i wyłącznie do rzeczy i jest to przyjmowanie (świadomę bądź nie) przedmiotów pochodzących z przestępstwa. Np. ktoś ukradł radio i dał Ci go w prezencie. Wtedy możesz zostać skazany za paserstwo nieumyślne, jeśli o tym nie wiedziałeś.

11. I tak i nie. Za mało informacji podałeś. Już było to wałkowane tysiąc razy. I jest też jasno i wyraźnie napisane w tym temacie na pierwszej stronie!

BTW: czytaj uważnie to co jest na pierwszej stronie tego tematu.

Handsome... nie zarzut posiadania kradzionych dóbr, bo programy to nie są zadne dobra. Dostaniesz wtedy art. 278 - nielegalne uzyskanie programu komputerowego.

J.B
 

koszalek

Nowicjusz
Dołączył
7 Luty 2009
Posty
79
Punkty reakcji
0
Czytałem oczywiście cały temat, ale umknęło mi może coś z głowy później.

Jeszcze mam takie pytanie:
Czy podczas wizyty policji u mnie, zwrócą oni uwagę na muzykę którą mam na dysku lub płytach i poinformują o tym tych co mają prawa majątkowe do utworów?

Ciekawe czy "zabezpieczyli" kiedyś jakiś serwer bankowy? ;D

Wszystkie poufne dane firmy, biegły ma na talerzu... więc w przypadku firmy to jest niepożądane.

Poczytałem troche i znalazłem wiele informacji o złym funkcjonowaniu prawa, np to
http://prawo.money.pl/grupa-pl_soc_prawo/b...tek,731683.html

Na innym forum prawnym ktoś napisał że wyciągnęli mu kartę graficzną z komputera i wstawili inną... a zabranego laptopa do teraz trzymają pomimo tego że sprawa sie już zakończyła... a na pisma nie odpowiadają...

A z wzięciem komputera to nie powinno tak być że ktoś jest niewinny a mu komputer biorą. Sprzęt przez te 6 miesięcy do nawet kilku lat trzymania traci na wartości, i ktoś już nie sprzeda części za tyle ile zamierzał.

Odszkodowanie też ciężko podobno wyciągnąć, nawet w trybunale praw człowieka sprawiedliwości nie można sie doprosić wg tego co piszą w internecie.

Ciekawe jak duże firmy zabezpieczają sie przed takimi nalotami. Jakieś kopie na bierząco baz danych może? Ale trzeba wtedy mieć inne serwery... a te serwery też wezmą...

"Przypadkowe ofiary
Akcje policji wzbudzają kontrowersje. Przeciągające się postępowania sądowe, a także przypadki nieuzasadnionego rekwirowania sprzętu są podnoszone jako przykłady szkodliwych działań przeprowadzanych w majestacie prawa. "WinSecurity Magazine" z listopada zeszłego roku relacjonuje m.in. historię Zbych Shareware - firmy handlującej tanim oprogramowaniem, w której policja zakwestionowała cały sprzęt i wszystkie dyskietki. Gdy po pół roku okazało się, że interwencja była pomyłką, zwrócone komputery stały się masą upadłościową przedsiębiorstwa, które do tego czasu zbankrutowało. Czy policja działa zbyt pochopnie? "Najgłośniej o naruszeniu praw obywatelskich krzyczą ci, którzy mają nieczyste sumienie" - ripostuje ostro podinspektor Jan Hajdukiewicz, szef oddziału zwalczającego przestępczość komputerową przy Komendzie Głównej Policji."
źródło: http://www2.chip.pl/arts/archiwum/n/printv...sion_28063.html
 

Superiorr

failure is not an option
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
2 159
Punkty reakcji
30
Wiek
39
Miasto
Poznań
Czy podczas wizyty policji u mnie, zwrócą oni uwagę na muzykę którą mam na dysku lub płytach i poinformują o tym tych co mają prawa majątkowe do utworów?

Nie. Jeśi masz tylko dla siebie i nie udostępniasz. Wtedy też nie postawią Ci zarzutów. Jeśli postawią zarzuty, wtedy informują.

Co do reszty. Najlepiej byłoby wydac policji tylko dyski twarde (a nie cały sprzęt - choć zwykle biorą co się da). Backup robić na zagranicznych serwerach (i wtedy firma poniesie tylko koszty zakupu nowych komputerów lub leasingu). A dane ściśle tajne (dot. spółki) najlepiej szyfrować. Nie masz obowiązku odtajniać haseł. Wiec sami bedą musieli się z tym męczyć. Natomiast gdyby doszło do rozprawy teoretycznie prokurator może sugerować, że powodem dla których nie chcesz ujawnić haseł jest obawa przed nielegalnymi treścmi, które miał by się tam znajdować. Możesz wtedy wyjaśnić, że są to poufne dane dot. spółki/klientów etc. i nie chcesz ryzykować, że osoba niepowołana (w tym przypadku biegły) je ujawni albo wykorzysta do swoich celów. Zasadniczo aby doszło do skazania musza być konkretne dowody. A każda wąpliwość lub niejasnośc będzie roztrzygana na twoją korzyść.

J.B
 

koszalek

Nowicjusz
Dołączył
7 Luty 2009
Posty
79
Punkty reakcji
0
Dzięki. Czyli wywnioskowałem że w Polsce nie ma możliwości prywatności. Pytanie- w jakim kraju jest normalnie?

A dane ściśle tajne (dot. spółki) najlepiej szyfrować. Nie masz obowiązku odtajniać haseł. Wiec sami bedą musieli się z tym męczyć.
Gorzej jak powiedzą "komputer oddamy po odszyfrowaniu danych, chyba że dostaniemy hasło" i będą trzymać wieki komputer bo nie można odszyfrować...

Backup robić na zagranicznych serwerach
Jeszcze jest kwestia tego czy można być spokojny że nikt tych danych tam nie podgląda.
 

Superiorr

failure is not an option
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
2 159
Punkty reakcji
30
Wiek
39
Miasto
Poznań
Dzięki. Czyli wywnioskowałem że w Polsce nie ma możliwości prywatności. Pytanie- w jakim kraju jest normalnie?

Polska jest państwem post-komunistycznym. Dlatego jest tak jak jest. I raczej nie zanosi się na jakieś głębsze zmiany.

Jeszcze jest kwestia tego czy można być spokojny że nikt tych danych tam nie podgląda.

Jeśli są zaszyfrowane, to nie ma się czego bać. Zresztą przy takich obrotach jakie ma np. rapidshare czy megaupload, nie da się sprawdzać wszystkiego. Poza tym, wystarczy hasło i paczka rar. A dla paranoików jakiś mocny system kryptujący.

J.B
 
Do góry