Problem z opadającą erekcją

[fumka]

no oczywiście, że tak. nie warto chyba ryzykować i kombinować na własną rękę, zawsze warto chociaż porozmawiać z kimś, kto się po prostu na tym zna lepiej, niż my sami.
no bo raczej nie warto stracić potencji na zawsze, hmm? <_<

 

[Argg]

Zresztą nie ma zwyczajnie sensu szukać jakichś alternatywnych metod, skoro są dobre skuteczne i bezpieczne leki na receptę

 

[fumka]

tylko jeszcze ktoś je musi przepisać, a to się okazuje największą przeszkodą

 

[Argg]

No właśnie... Niestety mężczyźni z tą chorobą bardzo rzadko odwiedzają lekarza i nawet nie wiedzą jak dużo z tego powodu tracą...

 

[fumka]

czasami mogą zaprzepaścić możliwość wyleczenia, jak się tak cackają ze sobą...

 

[Argg]

No i właśnie o to chodzi, że gdy czekamy na zbawienie, choroba pogłębia się a wraz z nią niszczy się nasz związek i życie. Nie warto czekać, bo to zbyt wiele kosztuje. trzeba wziąć się w garść i zacząć leczyć.

 

[fumka]

no jasne, zwłaszcza, że impotencja i zaburzenia erekcji mają niemalże 100% uleczalność ale jak się zwleka, stosuje niesprawdzone środki i pozwala rozwijać się chorobie, no to cóż... pretensję można mieć tylko do siebie.

 

[Argg]

No właśnie, to jakiś wielki absurd - można się wyleczyć, a prawie nikt nie chce się leczyć.

 

[fumka]

no faktycznie - paradoks. trzeba to jakoś zmienić. masz jakieś pomysły, co można zrobić, żeby świadomość na temat tej choroby wzrosła?

 

[Argg]

Moim zdaniem to jest potrzebna jakaś głośna akcja medialna na temat leczenia tej choroby. Fajna była ta strona ogólnopolskiego programu zdrowia seksualnego http://www.opzs.pl/, ale przydałoby się więcej takich akcji i programów. Widzę też czasami na portalach różne artykuły na ten temat i to jest super, ale boję się, ze za jakiś czas znikną, a problem pozostanie. ja osobiście winą za to, że faceci nie podejmują leczenia, obarczam mentalność społeczną, bo ona jest źródłem wstydu, który hamuje przed leczeniem. A żeby zmienić mentalność społeczną potrzebne jest naprawdę duuuuż wysiłku...

 

[fumka]

No tak, to fakt, artykułów jest, chociażby taki - krótko i treściwie - z właściwym wnioskiem na końcu
Wiesz? Ja myślę, że już w podstawówce powinno się włączyć do programu jakiś rodzaj oswajania z seksualnością, żeby to nie był temat tabu, tylko świadome traktowanie swojego ciała, co powinno zaowocować większym rozsądkiem w przyszłości.

 

[Argg]

Właśnie coś takiego powinno być - oswojenie z seksualnością, ciałem, płcią itp. Tak żeby nikt nie strzelał rumieńca, jak zaczyna się rozmowa o seksie albo intymnych częściach ciała. Gdy będzie więcej luzu w tej materii, ludzie częściej będą odwiedzali lekarzy i szukali u nich porady. Zresztą same pary będą sprawnie rozmawiać o swoich problemach.

 

[coffin]

To się stanie za jakieś 500 lat. Nie wcześniej. Przynajmniej w naszym pięknym kraju <_<

 

[Argg]

Być może, ale trzeba się starać to zmienić, bo z powodu tego "ciemnogrodu" wiele par nie może czerpać zadowolenia z seksu, bo nie próbują szukać pomocy u specjalistów .

 

[fumka]

No tak. To powoli przestaje być problemem tylko jednej osoby... Jest już nieco lepiej z naszymi poglądami, skoro to problem pary. Choć coffinowi nie można odmówić nieco słuszności - u nas jest na serio ciężko <_<

 

[Argg]

Tyle dobrego, że coraz więcej się mówi na temat leczenia impotencji. Może to coś zmieni i więcej facetów podejmie leczenie.

 

[fumka]

Mhm, zwłaszcza na forach widać sporą aktywność w tym temacie... Kroczek po kroczku, może w końcu się uda

 

[Argg]

A do tego jak widzę, kobiet wypowiadają się w temacie A to już bardzo dobrze wróży męskiemu rodzajowi Oby tak dalej, a nie będzie już żadnych problemów

 

[Znajomy Nieznajomych]

Może jeszcze dojdzie do tego że kobiety przejmą "pałeczkę" i one będą sie więcej się wypowiadać na ten temat...
To by dopiero by było.
Co do tematu, nawet jak bym ja miał takową chorobe to bym za nic do lekarza nie poszedł...

 

[fumka]

O jeny... A możesz powiedzieć dlaczego???