Dokładnie warto było wstac..miło popatrzec na polska druzyny, która nalezy do światowej czołówki i liczy sie na Mistrzostwach Świata...Po tych dwóch meczach mozna było zauwazyc, ze jestesmy jedna z najlepszych druzyn jesli chodzi o atak na świecie..stoimy w jednym rzedzie z Brazylia pod tym wzgledem..trudno znalezc inne druzyny z czołówki, w których tak wielu zawodników zdobywało by po kilkanascie punktów w ataku: i Wlazły i Świderski i Winiarski...na ogół druzyny maja swoich liderów, do których idzie 2/3 piłek..jak Fei jak Milijkovic..jak Poltawski..a u nas to rozkłada sie równo..i dobrze..jednak jedyne co martwi, to przyjecie zagrywki..Zagumny jest w stanie zgubic kazdy blok swiata, jesli ma przyjeta zagrywke w punkt..jesli bedzie musiał za piłka latac na 3-5 metr..w drugiej rundzie z Serbią i Rosją nei mamy szans..
Dobrze, ze mamy tak banalną grupe..mysle, ze poza Japonią to nikt nie ugra z nami nawet seta..to dobrze, bo trzeba miec jak najlepszy bilans przed 2 rundą, by w razie dwóch ewentualnych porazek: z wyzej notowanymi rywalami: Rosją i Serbią..wyjsc z drugiego miejsca, przy potknięciu Rosjan ot np z Japonia..łatwa grupa jest dobra, takze dlatego, ze nie zmęczymy sie bardzo przez te pierwsze 4 spotkania, a Gackowi przejdzie trema..
Ogólnie mysle, ze stac nas na finałową czwórke..a tam juz zdarzyc sie moze wszystko..bedzie nam o tyle łatwiej, ze w meczach z najlepszymi druzynami bedziemy pod mniejsza presja..a mysle, ze kazda druzyna woli grac z perspektywy teoretycznie słabszego...
Wierze w medal!