po 4 latach zostałam z niczym

loveNEVERdies

Nowicjusz
Dołączył
22 Luty 2012
Posty
8
Punkty reakcji
0
Miasto
City of Evil
Dodaje kolejny post aktualizacyjny. Zamieszczam go po to by pokazać tym co byli na moim miejscu, że można się podnieść z takiego bagna.
Powoli odzyskuje wiarę w siebie, a to wszystko dzięki temu, że zdecydowałam się wreszcie zbudować mur dzielący mnie i X.
Nie trzeba było wiele - wystarczyło kategorycznie odmówić mu na prośbę. Oczywiście X miał czelność prosić mnie jeszcze o różne przysługi związane z robieniem zadań do szkoły licząc na to, że nie zdobędę się na odwagę by mu odmówić. Zdziwił się, bo na moją kulturalną odmowę dostałam odpowiedź w postaci chamskiego smsa, pełnego złości i zdziwienia, co tylko potwierdziło słuszność mojej decyzji. Zakończyłam również znajomość z Y, stwierdziłam, że on niepotrzebnie liczy na coś więcej. Tylko nie z tego powodu, że ja, póki co, nie potrafię nikogo pokochać ale po prostu nie czuje nic do niego prócz przyjaźni. Z przyjaźni też nic nie wyszło, bo Y miał niedojrzałe nastawienie albo ja za wszelką cenę albo nikt. Nie potrafił zachować żadnego dystansu oraz szacunku co do naszych wcześniejszych ustaleń dotyczących tej relacji.
Co dało mi nadzieję aby zmienić myślenie? Po prostu otworzyłam oczy i tak jak pisaliście zdałam sobie sprawę, że istnieją mężczyźni, którzy potrafią zadbać o swoją kobietę :)
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
Po dość długim związku, potem zerwanym, nie zostaje się z niczym. Poznało się negatywne typy ludzi, nauczyło się ostrożności.
Ten lepszy zacznie od kwiatka zerwanego na spacerze. Będzie więcej słuchał niż mówił. Napisze coś ładnego - np. jak się spało, śliczna? Powiadomi. że widział na wystawie taką samą ładną torebkę, jaką Ty masz. Spyta o Twoje imieniny i urodziny. I będzie pamiętał o życzeniach.
Poczujesz ciepełko koło serca, on wyda Ci się ładniejszy niż wczoraj. Zaniepokoisz się jego zasmuceniem ...
No - poczujesz mętę przez rumianek, iskrę, chęć.
Daj Ci Boże szczęśliwego trafienia.
 

h3lix

Bad Mutha Fucka
Dołączył
2 Listopad 2006
Posty
3 458
Punkty reakcji
13
Wiek
36
Miasto
www.forumovision.com
No fajnie. A chwalisz się czy żalisz? Chcesz jakichś porad czy co? Bo taki wpis to na razie najwyżej nadaje się na Twojego prywatnego blogaska.
 

fiaga

Nowicjusz
Dołączył
2 Październik 2009
Posty
179
Punkty reakcji
1
Dziękuję wam za szczere odpowiedzi!
Tego mi było trzeba. Już dawno ktoś powinien mi przywalić betonową płytą w głowę, żebym się otrząsnęła. Nie wiem nawet kiedy z ambitnej, inteligentnej osoby stałam się jego służącą, bez żadnych marzeń i odwagi by cokolwiek zmienić. Bezsensowna wiara w to, że "pierwszy musi być tym ostatnim", sprawiała, że się dużo nacierpiałam i to z własnej głupoty. Niestety, dobrzy ludzie trafiając na takie osoby jak X łatwo nie mają , więc nie dziwię się, że większość z nich wyginęła. Idę teraz po piwo - tym razem dla siebie :)
Jak nie wiesz? Kochanie Ty byłaś ambitna w szkole. Ale jak kania dżdżu pragnęłas być jak inne dziewczyny kochana. Wpadłas w łapska tego psychofaga na własne żądanie. Wpadłabyś w kazde łapska, nawet jakby łapsk nie miał. Problem nie jest w nim. Jest w Tobie. Niby oceniasz sie obiektywnie, jako niebrzydką, ale chyba uważasz siebie za jakies kuriozum, wszystkie miały a ja nie, opinia kujona. Wszak to Ty (zapewne wspierana przez rodziców) wybrałas droge nauki a nie dyskotek. Ale skoro nie miałaś chłopaka sama uważałas sie z niepełnowartościową. Nie przejmuj sie. Takich kobiet jest wiele. I w różnym sa wieku. Uważają one bycie z facetem, byle jakim, takim, który pije, bije, obraza, leni sie, zabiera kasę za życie lepsze i godniejsze niż bycie bez tego cudu. Chłop jest warunkiem sine qua non jej szczęścia. Ten stan da się zmienić! w zasadzie wystarczy tylko jedno: pokochać sama siebie, pragnąć dla siebie dobra, stawiać granice i nie p[ozwalac sie krzywdzić. A że czasem oznacza to bycie bez faceta... cóż... Mnie nie stać na bylejakośc.
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
Wiosna już minęła, pewno nową miłość poczułaś, lato rozleniwiało, więc się kłócić nie chciało. Jesień senna za oknami - niech śpi w jednym łóżku z Wami :rotfl2: :eek:k2: :przytul:
 

Ladyinblack

Nowicjusz
Dołączył
5 Marzec 2010
Posty
458
Punkty reakcji
7
Wiek
43
Czytam tak ta historie i odrazu przypomina mi sie moja przyjaciolka ktora przyzyla cos podobnego, tzn. facet sie nia bawil prawie rok poczym oswiadczyl ze znalazl sobie kogos innego.. dziewczyna byla w totalnej rozsypce. Jak z nia na temat dzis rozmawiam ( we wrzesniu wychodzi za maz za kogos innego) to sama przyznaje ze zbyt szybko sie wpakowala w ta znajomosc, trzeba sie poznac napoczatku. Wiem ze napewno czujesz sie fatalnie, ale potraktuj to wszystko jako doswiadczenie, ktore pomoze ci uniknac w przyszlosci podobnych sytuacji. teraz daj sobie czas, spotykaj sie z przyjaciolmi, znajdz sobie jakies hobby, czas jest najlepszym lekarstwem
 

gusia1755

Nowicjusz
Dołączył
7 Wrzesień 2012
Posty
43
Punkty reakcji
0
Mam wrażenie że czytam o moim byłym, też gra w WOW, zachowywał sie podobnie, nie odbierał tyel, nie odpisywał. O rozstaniu zawiadomił mnie smsem ale wymusiłam spotkanie. Nie był chamski jak Twój bo wtedy to już by mi calkiem przeszło i bym go pobiła. Tzn nie tak żeby klnąć aczkolwiek wykorzystał mnie. Cóż gracze i informatycy nie dojrzewają chyba nigdy. Dodam ze jego wszytskie dziewzcyny rzucały w ten sam sposób - przestawały odbierać tel. Tak sie żalił myslalam ze to jakies fatum. Teraz wiem ze to on nie wiedział czego chce a nie one, i to jego zachowanie było przyczyna wielokrotnego porzucania w ten sam sposob. Zreszta patrzac z perspektywy czasu to moglam sie domyslic ze cos jest nie tak jesli zawsze konczy sie tak samo u niego.Na szczescie nie meczylam sie pare lat a pol roku okolo. Zerwal bo nie zniosl pretensji i tego ze chcicalm zeby sie odzywal, co mu sie udawalo raz na pare dni po moich telefonach.Beznadziejne przypadki z nich. Lepiej niech beda sami a nie zawracaja dziewczynom glowy. Ale Twoj to cham i takiego bym pobiła i juz nie chciala definitywnie.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Nie ma co użalać się nad sobą. Na przykład uznać, że ktoś nas wykorzystał ... Przecież sama na wszystko przystawałaś, czyż nie?
Było zwsze nieprzyjemnie?

Może być znacznie lepiej, byleś znowu nie wyobrażała sobie bógwico o Twoim chłopie. Lepiej daj mu trochę "do wiwatu" - niech się o Ciebie postara, niech ma trochę mniej pewności, że już jesteś jego połówką i wolno mu wszystko i jeszcze więcej.

No! Postrzelaj oczkami w tego, co wydaje się akurat dla Ciebie, powachluj mu przed nosem rzęsami, pokaż mu atrakcyjny profil albo en face. Pamiętaj, że mężczyzn jest prawie tyle samo, co kobiet i masz dużą szansę znaleźć tego odpowiedniego dla Ciebie.
Tylko musisz stać się aktywniejsza wobec kandydatów jeszcze nieznanych, ale kto wie ...
Miłość ma swoje preludium - to GOTOWOŚĆ do zakochania się.
 
Do góry