Gulden, adwokat nie może wchodzić w buty sędziego czy prokuratora. To nie jego rola! Jego zadaniem jest jak najlepsze reprezentowanie klienta. Bez tego rozprawa nie miałaby sensu.
Z resztą się mn.w. zgadzam. Dla mnie również AK to kontrowersyjna organizacja.
Ja bym nawet zaryzykowała pójście dalej i poddanie w wątpliwość, czy faktycznie plan Marshalla sprawdziłby się u nas, jak na zachodzie?
Może tak, a może nie? Teraz to nie do sprawdzenia, wiec łatwo idealizować/fantazjować.
Słonimski opisywał Polskę międzywojnia jako arystokratyczną wysepkę na morzu nędzy i ciemnoty, gdzie zapałkę dzielono na 4. To dla garstki elit wejście bolszewików było tragedią. Historyczna prawda jest taka, że 17 września 1939 wielu Polaków wiwatowało na ich wejście.
Polska nie była jak Niemcy, czy zachodnie kraje- potęgi kolonialne, trochę zniszczone przez wojnę. Polska była krajem biednym i zrujnowanym bardzo.
Jednak ile mitów na ten temat narosło- np. ktoś tu kiedyś napisał- jak to Polska rzekomo miała lepszą armię, niż pokonane w I wojnie światowej Niemcy
Miało to rzekomo wynikać z tego, że Niemcy się nie zbroiły, bo miały zakaz. No to odpowiem pytaniem- Co z tego, że miały zakaz, jak się do niego nie stosowały, bo i nikt tego nie egzekwował? W dodatku miały potężnych sponsorów np. z Ameryki.
W przeciwnym razie nie zbudowałyby potęgi militarnej, ktorą omal nie podbiły świata. Dopiero na Rosji połamały sobie zęby. A i tak nakradli się tyle, że dotąd są jednym z najbogatszych państw świata.
Ustrój, który do nas wszedł po tej wojnie, mimo wielu niezaprzeczalnych wad, w dużej merze wyrównał szansę, zwalczył analfabetyzm, skrajną nędzę, dał opiekę zdrowotną i choć skromna gwarancję bezpiecznego bytu, którego wcześniej nie było.
Dał też ludziom powszechną edukacje, dzięki której dziecko chłopa, czy robotnika miało dostęp do podniesienia statusu społecznego, co wcześniej było niemożliwe. - ,,G.wno tobie, chłopie, nie kino'' np. usłyszał gospodarz, który w XXw. chciał uzyskać pozwolenie na otwarcie kina dla swojej społeczności, na które posiadał środki finansowe.
Jeszcze bardziej rolowano chłopów kupujących sobie wybraniectwo. Wykorzystywano ich. Dlatego w wielu przypadkach nienawidzili panów. Wejście bolszewików było dla nich spełnieniem marzeń, że ten uciskający pan wreszcie zniknie. A Polska była przecież głównie krajem rolniczym.
Do tego dochodzili niezadowoleni robotnicy z fabryk.
Później system ,,komunistyczny'' okazał się rozczarowujący, nierentowny, a nawet zbrodniczy i co za tym idzie konieczny do zwalczania, ale przecież tego z góry nie wiedziano. Pokładano w nim duże nadzieje.
To elita się burzyła, bo jej zabierano dobra, władzę, przywileje. A tej elity była mniejszość.
Paradoksalnie system ten zmieniono, dzięki temu, że dużo osób otrzymało w nim edukację, na którą wcześniej nie miałyby szans.
W tym poprzednim wielu z nich nie nauczyłoby się czytań/pisać. Skończyliby w grupie przestępczej, rynsztoku albo stracili zdrowie w pracy ponad siłę- kończąc jako tzw. dziad po prośbie- bez emerytury, na ulicy albo w przepełnionym przytułku...
Dzisiaj modne jest mówienie wyłącznie źle o tamtych czasach. Wyszły na jaw komunisrtyczne zbrodnie. Ale czy nie było zbrodni po drugiej stronie? Co takiego wydarzyło się na tym Gibraltarze, że wolno to ujawnić dopiero 100 lat po wojnie?
Czy nie zostaliśmy wyciśnięci jak cytryna, by potem upchnąć nas do bloku wschodniego nie zważając na zdanie naszych elit? Czy nie poniżono naszych żołnierzy- odmawiając im udziału w zwycięskiej paradzie kraju, o który się bili ryzykując życie? Czy gdybyśmy weszli pod inny niż sowiecki wpływ nie stosowano by wobec nas nadużyć, nie próbowano by naszym kosztem zarobić? Co byśmy mieli w zamian, skoro jak wiadomo mieli nas za gorszy sort? Czy udałoby się tak zlikwidować kontrasty społeczne, czy by się wzmocniły? Jak np. imperium Brytyjskie traktowało podległe narody? Jak podbita mniejszość traktowały USA? I wreszcie jak tam traktowany był Polak?
Wiele pytań, na które trudno z całą pewnością odpowiedzieć.
Być może wtedy tamten system był dla nas najmniejszym złem i koniecznością? Choć prawda jest taka, że najbardziej przysłużył się ludności krajów, z którymi sąsiadował- z lęku przed nim dano większe prawa pracownikom i poprawili warunki ludności z dołu drabiny społecznej. Może więc nas krzywdzono upychając nas do tego bloku? Na pewno można powiedzieć, że nas wykorzystano i oszukano.
Z resztą się mn.w. zgadzam. Dla mnie również AK to kontrowersyjna organizacja.
Ja bym nawet zaryzykowała pójście dalej i poddanie w wątpliwość, czy faktycznie plan Marshalla sprawdziłby się u nas, jak na zachodzie?
Może tak, a może nie? Teraz to nie do sprawdzenia, wiec łatwo idealizować/fantazjować.
Słonimski opisywał Polskę międzywojnia jako arystokratyczną wysepkę na morzu nędzy i ciemnoty, gdzie zapałkę dzielono na 4. To dla garstki elit wejście bolszewików było tragedią. Historyczna prawda jest taka, że 17 września 1939 wielu Polaków wiwatowało na ich wejście.
Polska nie była jak Niemcy, czy zachodnie kraje- potęgi kolonialne, trochę zniszczone przez wojnę. Polska była krajem biednym i zrujnowanym bardzo.
Jednak ile mitów na ten temat narosło- np. ktoś tu kiedyś napisał- jak to Polska rzekomo miała lepszą armię, niż pokonane w I wojnie światowej Niemcy
Miało to rzekomo wynikać z tego, że Niemcy się nie zbroiły, bo miały zakaz. No to odpowiem pytaniem- Co z tego, że miały zakaz, jak się do niego nie stosowały, bo i nikt tego nie egzekwował? W dodatku miały potężnych sponsorów np. z Ameryki.
W przeciwnym razie nie zbudowałyby potęgi militarnej, ktorą omal nie podbiły świata. Dopiero na Rosji połamały sobie zęby. A i tak nakradli się tyle, że dotąd są jednym z najbogatszych państw świata.
Ustrój, który do nas wszedł po tej wojnie, mimo wielu niezaprzeczalnych wad, w dużej merze wyrównał szansę, zwalczył analfabetyzm, skrajną nędzę, dał opiekę zdrowotną i choć skromna gwarancję bezpiecznego bytu, którego wcześniej nie było.
Dał też ludziom powszechną edukacje, dzięki której dziecko chłopa, czy robotnika miało dostęp do podniesienia statusu społecznego, co wcześniej było niemożliwe. - ,,G.wno tobie, chłopie, nie kino'' np. usłyszał gospodarz, który w XXw. chciał uzyskać pozwolenie na otwarcie kina dla swojej społeczności, na które posiadał środki finansowe.
Jeszcze bardziej rolowano chłopów kupujących sobie wybraniectwo. Wykorzystywano ich. Dlatego w wielu przypadkach nienawidzili panów. Wejście bolszewików było dla nich spełnieniem marzeń, że ten uciskający pan wreszcie zniknie. A Polska była przecież głównie krajem rolniczym.
Do tego dochodzili niezadowoleni robotnicy z fabryk.
Później system ,,komunistyczny'' okazał się rozczarowujący, nierentowny, a nawet zbrodniczy i co za tym idzie konieczny do zwalczania, ale przecież tego z góry nie wiedziano. Pokładano w nim duże nadzieje.
To elita się burzyła, bo jej zabierano dobra, władzę, przywileje. A tej elity była mniejszość.
Paradoksalnie system ten zmieniono, dzięki temu, że dużo osób otrzymało w nim edukację, na którą wcześniej nie miałyby szans.
W tym poprzednim wielu z nich nie nauczyłoby się czytań/pisać. Skończyliby w grupie przestępczej, rynsztoku albo stracili zdrowie w pracy ponad siłę- kończąc jako tzw. dziad po prośbie- bez emerytury, na ulicy albo w przepełnionym przytułku...
Dzisiaj modne jest mówienie wyłącznie źle o tamtych czasach. Wyszły na jaw komunisrtyczne zbrodnie. Ale czy nie było zbrodni po drugiej stronie? Co takiego wydarzyło się na tym Gibraltarze, że wolno to ujawnić dopiero 100 lat po wojnie?
Czy nie zostaliśmy wyciśnięci jak cytryna, by potem upchnąć nas do bloku wschodniego nie zważając na zdanie naszych elit? Czy nie poniżono naszych żołnierzy- odmawiając im udziału w zwycięskiej paradzie kraju, o który się bili ryzykując życie? Czy gdybyśmy weszli pod inny niż sowiecki wpływ nie stosowano by wobec nas nadużyć, nie próbowano by naszym kosztem zarobić? Co byśmy mieli w zamian, skoro jak wiadomo mieli nas za gorszy sort? Czy udałoby się tak zlikwidować kontrasty społeczne, czy by się wzmocniły? Jak np. imperium Brytyjskie traktowało podległe narody? Jak podbita mniejszość traktowały USA? I wreszcie jak tam traktowany był Polak?
Wiele pytań, na które trudno z całą pewnością odpowiedzieć.
Być może wtedy tamten system był dla nas najmniejszym złem i koniecznością? Choć prawda jest taka, że najbardziej przysłużył się ludności krajów, z którymi sąsiadował- z lęku przed nim dano większe prawa pracownikom i poprawili warunki ludności z dołu drabiny społecznej. Może więc nas krzywdzono upychając nas do tego bloku? Na pewno można powiedzieć, że nas wykorzystano i oszukano.