Miłość a Rzeczywistość

Veutec

Nowicjusz
Dołączył
6 Listopad 2008
Posty
69
Punkty reakcji
0
To, że nie jestem z A. (a właściwie, to że już mnie nie interesuje) oznacza, że to nie była miłość... To była tylko.... można nazwać to namiastką.
 

Ahtung

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2007
Posty
55
Punkty reakcji
0
Wiek
41
Ale czemu boisz się spróboweać z M? Sam napisałeś że jej się podobasz. Jesteś bardziej pokręcony niż sądziłem. Wiem w czym rzecz chyba. skąd wiesz że się sparzysz? Masz srebną kulę co przepowiada przyszłość?
 

Veutec

Nowicjusz
Dołączył
6 Listopad 2008
Posty
69
Punkty reakcji
0
Boję się, bo nie chciałbym być potraktowany tak jak uprzednio. "Na dnie serca pozostanie zawsze ślad". A gdybyś pojmował miłość jak ja, to byś wiedział jaki cios zaliczyłem od A.... Ale widzisz, mimo tego, spróbuję pomóc szczęściu. Po prostu, spróbuję...
 

Superiorr

failure is not an option
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
2 159
Punkty reakcji
30
Wiek
39
Miasto
Poznań
Śmieszny jesteś V:(c. Sam założyłeś temat. A teraz narzekasz na nasze opinie. To na jaką cholerę tu piszesz? Powiedz od razu, że chodziło o poklepanie po plecach. Twój problem polega na tym, że stworzyłeś sobie własny świat fantazji i iluzji, w której miłość jest wyidealizowana. Są tu osoby bardziej doświadczone i wiedzą, że rzeczywistość jest odmienna od tego co można wyczytać w wierszach czy obejrzeć w filmach. Twoje jęki, żale i narzekania są przezabawne biorąc pod uwagę, fakt, że wbiłeś się tu oczekując pomocy (tak przynajmniej zakładam), a teraz sam zmieniłeś się w mentora i osobę, która już wszystko wie lepiej i wytyka innym "błędy", najzabawniejszy jest post nr. 59 (http://www.forumowisko.pl/index.php?showto...t&p=1589933). Nie znasz YoMana, nie znasz kobiet i wyciągasz błędne wnioski, prawdopodobnie bierzesz je z sufitu. I jeszcze pouczasz nas, że kiedyś zrozumiemy (no ba!). No i na koniec jedna z największych głupot, odzielasz miłość (tą literacką - wyidealizowaną) od seksu. Moje gratulacje.

Coś mi się wydaje, że masz jakieś głębokie kompleksy dot. kobiet i seksualności, bo nikt też z nas nie pisał tu o zaliczaniu dziewczyn jednej za drugą, ani o traktowaniu ich jak przedmioty. Klucz do problemu tkwi w pojmowaniu pewnych prawd i nie popadaniu w skarjności. Bo prawda jest taka, że kobieta to nie facet i funkcjonuje inaczej. I albo to się rozumie, albo nie. Ty nie chcesz tego pojąć. Ok. Twój wybór. Tylko po co te żale?

Idź atakuj M. przynajmniej nie będziesz nam d.u.p.y zawracał.

J.B
 

Veutec

Nowicjusz
Dołączył
6 Listopad 2008
Posty
69
Punkty reakcji
0
PANIE VIPie, WYJADACZU, SPECJALISTO DS. ZŁAMANYCH SERC
SZANOWNY J.B. :D

Wielokrotnie już nawoływałem, żebyś sobie znalazł inny temat, na którym będziesz nabijał kolejne liczby w swoim liczniku postów. Jednak spodobało Ci się brudzenie swoimi postami właśnie tego tematu. Jeżeli narzekałem na jakieś opinie to głównie na Twoje, ew. YoMan'a. Piszę na tym forum, chcąc uzyskać opinie ludzi, którzy wiedzą co, to jest miłość, ale owszem i po to, by być poklepanym po plecach (jesteś w tym najlepszy). Widzisz iluzja i fantazja chwilowo zamieniły się miejscami. A jak się czyta takie bzdury jak niektórzy piszą, to trzeba im napisać kilka słów prawdy (po co tworzyć nowy temat). YoMana nie znam, nie chcę poznać. Kobiety niektóre znam, ale większość nie (jest ich pewnie z 3 500 000 000, mam nadzieję, że nie zakręciło Ci się w głowie od zer). A miłość i sex to nie jest to samo - nie wiem skąd Ci się to wzięło. Komleksu to się nabawiłem, ale związanego z dzisiejszą rzeczywistością i ludźmi w niej żyjącymi (a właściwie, to tacy jak Ty o tym mi przypomnieli).
A widzisz, mimo wszystko jednak jesteś bystry. Ja już co najmniej 10 lat temu zauważyłem, że dana kobieta nie jest facetem.
D.u.p.ę sobie sam zawróciłeś w momencie, w którym po raz n-ty kliknąłeś ten temat.... Koleś, po prostu tu już nie wchodź. Trudne to??? Doświadczeńcu....
 

Ahtung

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2007
Posty
55
Punkty reakcji
0
Wiek
41
Boję się, bo nie chciałbym być potraktowany tak jak uprzednio. "Na dnie serca pozostanie zawsze ślad". A gdybyś pojmował miłość jak ja, to byś wiedział jaki cios zaliczyłem od A.... Ale widzisz, mimo tego, spróbuję pomóc szczęściu. Po prostu, spróbuję...

A co jak nie będziesz? Powiem ci że właśnie tak pojmuję miłość albo podobnie ale czy nie warto spróbować sprawić przyjemność sobie i jej. A. odeszła to przeszłość a M jest. Strach moiże wszystko zniszczyć a bycie sobą jest najlepszą drogą.
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
PANIE VIPie, WYJADACZU, SPECJALISTO DS. ZŁAMANYCH SERC
SZANOWNY J.B. :D

Wielokrotnie już nawoływałem, żebyś sobie znalazł inny temat, na którym będziesz nabijał kolejne liczby w swoim liczniku postów. Jednak spodobało Ci się brudzenie swoimi postami właśnie tego tematu. Jeżeli narzekałem na jakieś opinie to głównie na Twoje, ew. YoMan'a. Piszę na tym forum, chcąc uzyskać opinie ludzi, którzy wiedzą co, to jest miłość, ale owszem i po to, by być poklepanym po plecach (jesteś w tym najlepszy). Widzisz iluzja i fantazja chwilowo zamieniły się miejscami. A jak się czyta takie bzdury jak niektórzy piszą, to trzeba im napisać kilka słów prawdy (po co tworzyć nowy temat). YoMana nie znam, nie chcę poznać. Kobiety niektóre znam, ale większość nie (jest ich pewnie z 3 500 000 000, mam nadzieję, że nie zakręciło Ci się w głowie od zer). A miłość i sex to nie jest to samo - nie wiem skąd Ci się to wzięło. Komleksu to się nabawiłem, ale związanego z dzisiejszą rzeczywistością i ludźmi w niej żyjącymi (a właściwie, to tacy jak Ty o tym mi przypomnieli).
A widzisz, mimo wszystko jednak jesteś bystry. Ja już co najmniej 10 lat temu zauważyłem, że dana kobieta nie jest facetem.
D.u.p.ę sobie sam zawróciłeś w momencie, w którym po raz n-ty kliknąłeś ten temat.... Koleś, po prostu tu już nie wchodź. Trudne to??? Doświadczeńcu....

drogi autorze

nie czytalem wszytkich postow przeczytalem kilka i wnioskuje jedno

forum jest to miejsce gdzie jest wymiana zdan ludzi cywilizowanych ale skoro ty prawie kazdego co ci sie nie podoba atakujesz to co sie dziwisz ze jest tak jak jest???

jestes nieporawnym idealista co wierzy w czysta nieskonczona milosc :lol:
:mruga:
 

Superiorr

failure is not an option
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
2 159
Punkty reakcji
30
Wiek
39
Miasto
Poznań
Zabawny jesteś, nie ma co. Miłość i seks to dla Ciebie dwie skrajności? Respekt!

Ja tam poczekam, aż kolejna dziewczyna kopinie Ciebie w d.u.p.e. Ciekawe czy wtedy zrozumiesz.

J.B
 

Veutec

Nowicjusz
Dołączył
6 Listopad 2008
Posty
69
Punkty reakcji
0
No to w takim razie Ahtung widzisz. A rzuciła Cię kiedyś dziewczyna albo tak z 2 razy?? Jak nie dostanę ciosu, to będzie git. Niepewności nie wyeliminuję, choć staram się. Szanse są 50-50. Ale Ci piszę przecież, że spróbuję, tylko po prostu nie ze 100% przekonaniem. Walczę w sobie, w środku. Mimo to postawiłem na ryzyko

Nie wszystkie dziewczyny J. B. są takie jak myślisz. Ja napisałem, że miłość i seks to nie to samo, a nie, że są to dwie skrajności... A nawet jeśli M. mnie kopnie w d.u.pę, to już nie będzie Twój problem...
 

Tombstone

Nowicjusz
Dołączył
18 Lipiec 2008
Posty
93
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
znienacka :)
"Seks bez miłości to puste doświadczenie. Ale wśród pustych doświadczeń to jedno z najlepszych." Woody Allen

ten Pan jest autorem wielu wszelakich cytatów ale ten jest wyjątkowo trafny.

To, że niektórzy nie są amatorami pustych doświadczeń nie oznacza, że są nieudacznikami od razu...
 

PrincessNrOne

Nowicjusz
Dołączył
12 Wrzesień 2008
Posty
342
Punkty reakcji
8
Wiek
33
Ile masz lat? Póki jesteś młody nie baw się w związki tylko poznawaj laski i się dobrze z nimi baw. Nie bierz wszystkie tak do siebie i nie bądź taki poważny. Miej dystans do kobiet i ograniczone zaufanie. I zapomnij o "miłości" bo to utopia. Enjoy your life ;)

J.B
to działa w obie strony??? Jezeli tak to jak nauczyc sie nie przejmować sie tak wszystkim? Jestem bardzo ciekawa bo po raz kolejny zostalam zrobiona w hu**a i chce nauczyc sie w koncu tego zeby nie byc az taka naiwna
 

Veutec

Nowicjusz
Dołączył
6 Listopad 2008
Posty
69
Punkty reakcji
0
Widzisz, koleś który Cię zrobił w ch... najwidoczniej brał korepetycje w wyrywaniu lasek u J.B.
 

ancora un bambino

Nowicjusz
Dołączył
16 Październik 2008
Posty
34
Punkty reakcji
0
ojej nawet nie chce mi się tego czytać...
panowie nie kłóćcie się
to wiec jaka podjąłeś decyzje. M czy A????
 

Ahtung

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2007
Posty
55
Punkty reakcji
0
Wiek
41
No to w takim razie Ahtung widzisz. A rzuciła Cię kiedyś dziewczyna albo tak z 2 razy??

Było tego trochę ale życie dalej się kręci. Owszem było mi przykro ale przecież się nie zabiję. największym błędem jest się załamać albo schować się w swojej skorupie ochronnej wtedy na pewno szczęśliwy nie będziesz.
 

Superiorr

failure is not an option
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
2 159
Punkty reakcji
30
Wiek
39
Miasto
Poznań
to działa w obie strony??? Jezeli tak to jak nauczyc sie nie przejmować sie tak wszystkim? Jestem bardzo ciekawa bo po raz kolejny zostalam zrobiona w hu**a i chce nauczyc sie w koncu tego zeby nie byc az taka naiwna

Poprzez doświadczenie. Kiedyś byłem idealistą, ale miałem dość kopania mnie w d.upe przez kobiety, z czasem nauczyłem się je mieć w d.upie i się nimi nie przejmować (tym co mówią, myślą i robią) tak jak kiedyś. Stałem się realistą. Wszysto przychodzi z czasem. Ale to też pewnie po częsci efekt "predyspozycji" lub cech osobowości itp. W sumie nie zastanawiam się nad tym.

J.B
 

Veutec

Nowicjusz
Dołączył
6 Listopad 2008
Posty
69
Punkty reakcji
0
Było tego trochę ale życie dalej się kręci. Owszem było mi przykro ale przecież się nie zabiję. największym błędem jest się załamać albo schować się w swojej skorupie ochronnej wtedy na pewno szczęśliwy nie będziesz.
Kwestia odporności na ból. Ktoś, kto nie jest wystarczająco odporny, nie będzie tak łatwo i tak często podejmował ryzyka związanego z kolejnym odrzuceniem... A ktoś inny będzie uparcie próbował raz za razem...
 

Ahtung

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2007
Posty
55
Punkty reakcji
0
Wiek
41
Kwestia odporności na ból. Ktoś, kto nie jest wystarczająco odporny, nie będzie tak łatwo i tak często podejmował ryzyka związanego z kolejnym odrzuceniem... A ktoś inny będzie uparcie próbował raz za razem...

Każdy po prostu czuje to kłucie ale załamując się i unikając miłośi sobie nie pomożesz. Masz dwa wyjścia. Po pierwsze olać to uczucie i zadręczać się że nie powiedziałeś że ją kochasz. Albo po prostu przemuc sie. W pierwszym wypadku szczęśliwy raczej nie będziesz w drugim będziesz.
 

Przemax

Zabójca Czasu
Dołączył
19 Styczeń 2008
Posty
3 269
Punkty reakcji
55
Wiek
39
Miasto
Białystok
Zabawny jesteś, nie ma co. Miłość i seks to dla Ciebie dwie skrajności? Respekt!

Ja tam poczekam, aż kolejna dziewczyna kopinie Ciebie w d.u.p.e. Ciekawe czy wtedy zrozumiesz.

J.B

Chociaz do tej pory nie zgadzalem sie z J.B tutaj sie zgodze z takim podejsciem zadna dziewczyna z Toba nie wytrzyma autorze tematu :p nie wiem czy tak myslisz jak napisal J.B ale taka jest ponura prawda.

Facet to Facet a nie narosl na kobiecie :p.
 

myszka_90

Nowicjusz
Dołączył
30 Październik 2008
Posty
87
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Kielce
V:(c ja Ci serdecznie współczuję...denerwują mnie wypowiedzi nie na temat-Ty potrzebujesz rady na konkretny temat, dostajesz milion odpowiedzi nie na temat...
Ja po raz kolejny mówię-spróbuj z tą nową. Może wam się uda stworzyć związek? A może zostaniecie świetnymi przyjaciółmi:).
Potrafię zrozumieć, też to że się boisz zaangażować. Nie dziwię Ci się wcale. Każda porażka sprawia ból, każde plany które się walą wcale nie dopingują do działania mimo, że powinny.

Co do wypowiedzi J.B to ja nie wiem czy Ty kiedykolwiek zaznałeś miłości psychicznej, bo w fizycznej masz albo duże doświadczenie-co wcale dobrze nie świadczy o Tobie, albo takiego zgrywasz.
 
Do góry