Luteina (nazwa handlowa) to nic innego jak zwykły progesteron mikronizowany czyli tak na chłopski rozum Luteina to substancja która ma budowę identyczną z naturalnym progesteronem wydzielanym przez jajniki (hormon fizjologiczne wydzielany przez ciałko żółte w II fazie cyklu- ciałko żółte powstaje z pęcherzyka Graafa po uwolnieniu jajeczka) - kuracja nią jest więc bezpieczna, ale musi być stosowana dopochwowo lub podjęzykowo gdyż progesteron zostaje rozłożony w przewodzie pokarmowym człowieka- nie można go łykać, bo byłby nieskuteczny. Tak więc zalecana jest w wielu przypadkach i to żadna nowość ani tajemnica, zresztą wystarczy wejść na np. stronę producenta by dowiedzieć się o wskazaniach w stosowaniu:
* Stany niedoboru endogennego progesteronu pod postacią zaburzeń cyklu miesiączkowego, bolesnego miesiączkowania,cykli bezowulacyjnych, zespołu napięcia przedmiesiączkowego, czynnościowych krwawień macicznych.
* Endometrioza
* Zapłodnienie in vitro
* Niepłodność związana z niedomogą lutealną
* Poronienia nawykowe i zagrażające na tle niedoboru progesteronu
* Niewydolność fazy lutealnej okresu przedmenopauzalnego
* Hormonalna terapia zastępcza
(Progesteron jest stosowany u kobiet po menopauzie z zachowaną macicą,
otrzymujących hormonalna terapię zastępczą, celem ochrony endometrium)
Fanie, że o tym napisałaś bo pewnie niezbyt wiele osób wie o czymś takim jak Luteina. Swoją drogą, lek ten jest stosowany nie tylko po skończeniu antykoncepcji hormonalnej ale ogólnie w stanach zaburzeń gospodarki hormonalnej odpowiedzialnej za cykl menstruacyjny