Komputery cyklu

emmma

Nowicjusz
Dołączył
5 Lipiec 2012
Posty
1
Punkty reakcji
0
Cały problem wypowiadających się tu polega na tym, że nie mają pojęcia o czym mówią, bo sami nie stosują ani nigdy nie mieli w ręku tego ustrojstwa.
Ja miałam identyczne podejście jak wy tutaj , uważałam, że to nic innego jak drogi termometr. Jednak czytając fora, opinie dziewczyn, które z pigułek przerzuciły się na to coś i to młodych dziewczyn, które nie chcą teraz zajść w ciąże, nabrałam przekonanania, że to nie może być blef. Zwłaszcza,.że ja nie chcę zajść w ciązę więc nie traktuję metod zapobiegania ciąży na zasadzie: uda się albo nie.

Zainwestowałam, kupiłam. I były to bardzo dobrze zainwestowane pieniądze. Używam od ponad 2 lat, ufam mu całkowicie-chociaż na początku było sceptycznie.
To NIE JEST po prostu termometr, to bardzo inteligentne urządzenie, które się użytkowniczki "uczy" i woli dać zapas czerwonych światełek niz zielonych-stad też duza skutecznosc.

a jeśli chodzi o pigułki antykoncepcyjne.... byłam kiedyś ich wielką zwolenniczką-uważałam, że ludzkość nic lepszego wymyślić nie mogła . do czasu. najpierw niespodziewany zakrzep w nodze, szpital i zakaz używania hormonów do końca życia. Gdy leżałam na oddziale, na tym piętrze było mnóstwo kobiet-młodych, wiek nie przekraczał 30 lat- z powikłaniami z powodu pigułek, glównie to były zakrzepy, które przy wielkim szczęściu kończą się wizytą w szpitalu i zakazaem przyjmowania tabletek do końca życia, a przy mniejszym; dojściem do płuc i zatorowością albo do mózgu i paraliżem- też widziałam takie przypadki. podobnie jak zgony z powodu pigułek.

gumka- O.K., polecam , bardzo pewny środek antykoncepcyjny przy odrobinie wyobraźni, natomiast gdy jest się już w stałym, długoletnim związku człowiek ma czasem po prostu ochotę kochac się bez zadnego ograniczenia i co? zdać się na ślepy los? policzyć ile czasu zostalo do okresu?(kalendarzyk małżeński). Wolałam zaufać Lady Comp, jak dotąd nigdy mnie nie zawiódł.
Inne komputerki cyklu o których też tu mowa, jak Bioself, Cyclotest czy tym pdoobne, mają znacznie mniejszą skuteczność bo około 4-6 w skali Pearla. skoro Lady Comp ma 0,7 to zdecydowanie jest to dla mnie bardziej wiarygodne.
Ale nic na silę. Jak mówię: trzeba się przekonać, nie wyolbrzymiać przede wszystkim sprawy, tworzyć jakichś nieprawdopodobnych opowieści czy ironizować, bo przecież nikomu nie zależy żeby wpaść-po to sięgnął po skuteczną antykoncepcję.

// nie pisz post pod postem, używaj opcji "edytuj"
 

Fruu

Nowicjusz
Dołączył
14 Sierpień 2012
Posty
15
Punkty reakcji
0
Lady Comp to rzeczywiście trochę ściema. To po prostu skomputeryzowanie metody termicznej, która powoli już wychodzi z obiegu. W metodach rozpoznawania płodności pomiar temperatury ma ograniczone znaczenie - służy do potwierdzania końca płodności. Metody opierające się na obserwowaniu tylko temperatury są z zasady ułomne, bo tam, gdzie temperatura "ma niewiele do powiedzenia" (chodzi o początek płodności) bazują na mało wiarygodnych obliczeniach.

Jeśli chce się stosować metody "naturalne" (czy jako antykoncepcję, czy w celu zajścia w ciążę), najlepiej po prostu dobrze nauczyć się samoobserwacji (na kursie albo z książek, lepiej nie z internetu).
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
Lady Comp to rzeczywiście trochę ściema. To po prostu skomputeryzowanie metody termicznej, która powoli już wychodzi z obiegu. W metodach rozpoznawania płodności pomiar temperatury ma ograniczone znaczenie - służy do potwierdzania końca płodności. Metody opierające się na obserwowaniu tylko temperatury są z zasady ułomne, bo tam, gdzie temperatura "ma niewiele do powiedzenia" (chodzi o początek płodności) bazują na mało wiarygodnych obliczeniach.

ułomne z racji czego?

temperatura nie ma wiele do powiedzenia przy poczatku plodnosci? czyli temperatura nie odgrywa roli w cyklu? no to ciekwae rzeczy piszesz :]

Jeśli chce się stosować metody "naturalne" (czy jako antykoncepcję, czy w celu zajścia w ciążę), najlepiej po prostu dobrze nauczyć się samoobserwacji (na kursie albo z książek, lepiej nie z internetu).

a co mądrego przeczytasz w tych ksiazkach powiedz mi o "naturalnych" metodach? może o śluzie i temperaturze przypadkiem?
 

Fruu

Nowicjusz
Dołączył
14 Sierpień 2012
Posty
15
Punkty reakcji
0
ułomne z racji czego?
Ułomne z racji tego, że posługują się statystyką, bo nie uwzględniają obserwacji śluzu.

temperatura nie ma wiele do powiedzenia przy poczatku plodnosci? czyli temperatura nie odgrywa roli w cyklu?
Temperatura służy do rozpoznania końca płodności, a nie jej początku. Nie ma żadnego sposobu, żeby w oparciu o bieżące pomiary stwierdzić, że zaczęła się płodność.

a co mądrego przeczytasz w tych ksiazkach powiedz mi o "naturalnych" metodach? może o śluzie i temperaturze przypadkiem?
Tak, ale o połączeniu tych wskaźników i o regułach. Ogólnie w publikacjach naukowych i tematycznych znajdziesz realne, konkretne zasady metod.
 
Do góry