Krasie i nikt wiecej :]
Woj, Kapłan, Mag nie ważne zawsze kraś :]
Mam do nich słabość poprostu uwielbiam odgrywać takiego gbura albo zabójce gigantów/smoków :]
Noi podejście do "pedałkowatych" elfów
Do tego jak postać jest dobrze rozwinięta to normalnie mmm cud miód i orzeszki :] taka mała forteca :]
Pamiętam ahhh mój szlachetny Doignar :] normalnie mmm jedyne co reszta drużyny mogła robić często to siąść na trawie i pić herbatke :]
Co do Nekrusów to nie są postacie które jedynie co robią to przywołują truposzy. Operują klątwami, czarami ze szkoły "śmierć" oraz "nekromancja" które są wzmocnione. Nekrus wbrew pozorą to nie jest chuhro które wysyła armie trupów i nic więcej jeśli jest dobrze zrobiona postać to nekrus może zrobić taką rozpier... że mało co przeżyje jego furje :]
Miałem znajomego on właśnie lubował się w tego typu postaciach to co on robił na sesjach i jak używał czarów/skilli i swoich sługów mroku normalnie szczena mi opadała jak rozwalał 5-8 gigantów ogniowych w systemie D&D