Jestem Gejem

Status
Zamknięty.

nika

................
Dołączył
1 Maj 2005
Posty
6 077
Punkty reakcji
4
Miasto
daleka kraina czarow
Wiecie jakos niechce mi sie wierzyc ze gejow jest tak malo na tym forum, ludzie niewstydzcie sie dajcie sobie i nam szanse
 
J

jackie_s

Guest
No dobra, jestem tu nowy i trafiłem w sumie przypadkiem. Ponieważ zauważyłem, że jesteście tu otwarci i chętnie przyjmujecie kochających inaczej, więc przybyłem. Jestem gejem z Warszawy, który ostatnio dorwał się do internetu i trochę w niego wsiąkł. Mam nadzieję, że jeszcze nie jestem uzależniony i wkrótce mi przejdzie mania surfowania.
Wcale mnie nie dziwi, że ludzie niechętnie odkrywają swoją odmienną orientację. Niewielu ma odwagę (nawet w necie). Jednak widzę, że coraz więcej osób się przełamuje i nie stara się udawać kogoś innego. Ja bym nie potrafił żyć w ukryciu gdzieś pod miotłą, to strasznie męczące.
Pozdrawiam wszystkich na tym rozległym forum! Pewnie będę wpadać częściej! :cool:
[/list]
 
F

faithless

Guest
Witaj :) jackie_s,
Fajnie ze tu dotarłaes :D
Wkonicu nie bedzie tu tak pusto :) Zapraszamy do postowania ile tylko dasz rade:D



jackie_s napisał:
Ja bym nie potrafił żyć w ukryciu gdzieś pod miotłą, to strasznie męczące.
Czy to znaczy ze ktos wie o tobie ?
 
J

jackie_s

Guest
faithless napisał:
Czy to znaczy ze ktos wie o tobie ?

Wie o mnie rodzina, przyjaciele i część znajomych. Nie mówiąc już o forumowiczach w necie. Nie przedstawiam się nikomu: "cześć, jestem jackie i lubię chłopców", ale jeżeli ktoś mnie o to pyta lub pozostaję z kimś w bliższych relacjach, to nie ukrywam swej orientacji. I na ogół spotykam się z zupełnie normalnymi reakcjami. Nie zdarzyło mi się, żeby ktoś z tego powodu zerwał ze mną kontakt, robił mi wyrzuty czy zmienił do mnie w jakikolwiek sposób stosunek. No, może rodzina z początku nie była zachwycona, ale już chyba wszystkim przeszło i akceptują mnie takiego, jaki jestem. :)
 
F

faithless

Guest
Ribana, Co to za zdrada :> Jestem zazdrosny ...

jackie_s, Zazdroszcze, Ja nigdy nie doczekam sie takiej chwili kiedy bede mugł "wyżucic" to z siebie :(
 

kristoforo1956

Nowicjusz
Dołączył
22 Maj 2005
Posty
461
Punkty reakcji
0
Wiek
68
Miasto
Warszawa mazowsze środkowe
witam naszego miłego jackie-s forumowicz fajnie,że zajrzałeś na naszą stronkę witamy serdecznie a już myślałem,że nikt tu więcej nie zajrzy .Faihtlles może kiedyś się odważysz ,ale to pewnie dalaka przyszłość.Zyczę ci byś był tak optymistyczny jak jacke :)
 
V

vanilia

Guest
Łukaszopl, a CZEMU niby nie?? ja ci moge w twojich nawet problemach pomóc chociaz jestem gówniara
 

Ribana

Veritas vincit!!!
Dołączył
16 Maj 2005
Posty
2 019
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
wielkopolska
Zamieszczam wywiad,który znalazłam na jednej ze stron interentowych:

"Rozmowa z Jolą Robak, psychoterapeutką od 8 lat pracująca z osobami homoseksualnymi i ich rodzinami w Towarzystwie Pomocy Młodzieży w Warszawie

Kto to jest gej, lesbijka?
Gej albo lesbijka to ktoś, kto zakochuje się w osobie tej samej płci. A ponieważ się zakochuje, to chce się zbliżyć do osoby, która mu się podoba, chce z nią tworzyć związek i chce się z nią kochać. W świadomości społecznej gej to przede wszystkim ktoś, kto uprawia seks z innym mężczyzną, lesbijka - z inną kobietą. To uproszczenie. Wejście w relację seksualną jest wynikiem tego, że geje i lesbijki zakochują się i chcą być blisko osób tej samej płci, a nie odwrotnie. Geje i lesbijki nie wyobrażają sobie związku, a więc ani zakochania się, ani bliskości, ani seksu z osobą płci przeciwnej.

A co z takimi osobami, które przez lata żyły w związku heteroseksualnym, a potem nagle odkrywają, że tak naprawdę wolą żyć z kimś tej samej płci?
Albo są biseksualne i mają możliwość wchodzenia w związki zarówno z osobami tej samej płci, jak i przeciwnej, albo są to tzw. ukryci homoseksualiści. Ukryty gej czy ukryta lesbijka to osoba, która wie o swoich homoseksualnych skłonnościach, ale nie decyduje się na ich ujawnienie. Z różnych przyczyn - np. z obawy przed ostracyzmem społecznym, rozpadem rodziny etc. Może to być też taka osoba, która przez lata nie dopuszczała do siebie myśli, że jest homoseksualna. Wtedy jakiś bodziec: książka, film, czasem zakochanie sprawia, że dana osoba zdaje sobie sprawę ze swojego homoseksualizmu. Jedni decydują się wtedy zmienić swoje życie i mężczyzna wiąże się z innym mężczyzną, a kobieta z kobietą, inni nie.

Dziecko mówi rodzicom "Jestem gejem", Jestem lesbijką". Jak reagują rodzice?
To zależy od tego czy matka przypuszczała, że tak może być czy nie. Mówię matka, bo zdecydowana większość gejów i lesbijek mówi najpierw matce, a ojcu dużo później albo nawet nigdy. Jeśli matka się wcześniej domyślała, była przygotowana na to, co usłyszy, łatwiej jej zaakceptować swoje dziecko takie, jakie jest. W innym wypadku jest to dla niej ogromny szok. Przeżywa strach, smutek, złość, zwątpienie, rozczarowanie, przeżywa stratę - planów, marzeń, oczekiwań. Nie chce tego przyjąć do wiadomości. Chwyta się nadziei, że to zachcianka, kaprys, że minie z wiekiem. Dzieci są niecierpliwe i namawiają rodziców, żeby poszli do psychologa, rozmawiali z nimi, czytali książki na ten temat. A rodzice muszą mieć czas, muszą móc się wyżalić, wykrzyczeć. Z moich doświadczeń widzę, że zajmuje to wiele miesięcy

Rodzice najczęściej pytają: Skąd on to wie? Skąd ona to wie? Skąd?
Jeśli on lub ona ma 19-20 lat to wie z doświadczenia, bo najczęściej ma już za sobą pierwsze relacje emocjonalne i kontakty seksualne i jedne ocenia jako "te, które mu się podobają", a inne jako takie, w które za żadne skarby nie chce wchodzić. A jeśli dziecko jest młodsze i nie ma jeszcze doświadczeń seksualnych, to i tak wie, kto mu się podoba, kto ściąga jego wzrok, kto powoduje zamieszanie emocjonalne, podniecenie. Jego receptory nastawione są na tę samą płeć.

Matka mówi wtedy do córki: To chociaż spróbuj z chłopakiem...
A córka odpowiada: To ty spróbuj z dziewczyną. Taka zwykle jest reakcja dziecka. We mnie takie namawianie do próbowania budzi wątpliwości moralne. Czy w porządku jest pójście do łóżka z kimś, żeby sprawdzić czy ja mogę z tą płcią czy nie mogę? Młody człowiek naprawdę wie, kto mu się podoba: kto go odpycha, a kto go pociąga. Wie, jakie emocje budzi w nim czyjś widok, rozmowa, przelotny dotyk. Nie trzeba koniecznie chodzić do łóżka, żeby to sprawdzić.

Rodzice często pytają: gdzie popełniliśmy błąd? Gdzie popełnili?
Nigdzie. To, że syn jest gejem, a córka lesbijką nie jest winą rodziców.

Czy rodzice przychodzą wtedy do Pani z dzieckiem i mówią: Proszę je wyleczyć?
Często. Chociaż teraz rzadziej niż wcześniej.

Ale czy homoseksualizm się leczy?
Światowa Organizacja Zdrowia mówi, że się nie leczy. Tak samo Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne. Pojawiają się jednak od czasu od czasu w prasie doniesienia, że homoseksualizm jest skłonnością, którą można wyleczyć.

I co Pani na to?
Dla mnie jedynym wykładnikiem jest to, jak się czuje człowiek. Jeśli wie, że płeć przeciwna go nie pociąga, to nie ma sensu go przekonywać, że jest inaczej. Nie leczę z homoseksualizmu. Osoba homoseksualna może podjąć decyzję o nierealizowaniu swoich potrzeb seksualnych - wtedy często w snach i marzeniach towarzyszących masturbacji pojawiają się wątki homoseksualne. Ale to nie znaczy, że przestaje być osobą homoseksualną.

Co na to rodzice?
Na początku są przerażeni. Boją się odrzucenia, ostracyzmu społecznego. W stosunku do dzieci, ale i w stosunku do samych siebie. Ostatnio przyszła do mnie matka 20-latka, która pół godziny wcześniej usłyszała, że jej syn jest gejem, że jest w związku z mężczyzną i chce z nim zamieszkać. Jako pierwsze, ze łzami wyrzuciła z siebie, że ona będzie zniszczona w swoim środowisku, że wszędzie będzie napiętnowana: na osiedlu, w pracy, w rodzinie. I co ma zrobić, żeby to ukryć?

A co mówią ojcowie?
Ojcowie przychodzą do mnie niezwykle rzadko, ale to nie znaczy, że nie przeżywają tej sytuacji. Myślę, że są jeszcze bardziej zalęknieni i boją się o swoją pozycję społeczną. Są gotowi zrobić wszystko, byle by tylko nie musieć konfrontować się z prawdą, nie chcą niczego wiedzieć, ani słyszeć. Często przez całe życie.

Co Pani mówi rodzicom?
Rodzice przychodzą w przeświadczeniu, że młody człowiek jest już stracony, że nie założy rodziny, że nie będą mieć wnuków... Ale przecież marzyli też, aby ich dziecko było wykształcone, mądre, wrażliwe, przebojowe, miało dobre relacje z nimi i z rodzeństwem. Nie jest tak, że muszą się rozstać ze wszystkimi marzeniami o dziecku. Mówię im wtedy, że ich dziecko to nie tylko orientacja seksualna. Że to tylko wycinek. Oczywiście ważny i determinujący wiele spraw. Ale to, że Jaś był wczoraj uważany za heteroseksualistę, a dziś okazuje się, że jest homoseksualistą, nie znaczy, że nagle stał się kimś innym. To wciąż ten sam Jaś, który dostał się na studia, świetnie rysuje i ma najpiękniejszy uśmiech na świecie. Kiedy pozwoli się rodzicom wypłakać, wykrzyczeć, emocje opadają. Przychodzi moment, kiedy można dostarczyć wiedzy i zmierzyć się ze stereotypami dotyczącymi homoseksualizmu i uświadomić sobie, że to, że syn jest gejem nie znaczy, że ma AIDS, bierze narkotyki, codziennie sypia z kim innym i lubi przebierać się za kobietę, a to, że córka jest lesbijką, nie znaczy, że nie sposób jej odróżnić od mężczyzny, że nie ma ciepłych uczuć i nie lubi dzieci. Wtedy rodzice zaczynają dostrzegać, że ich dziecko wciąż jest tym samym dzieckiem, tym samym człowiekiem i relacja z nim może być tak samo dobra.

Czy możliwe jest marzenie osób homoseksualnych: żeby rodzice w pełni zaakceptowali syna-geja albo córkę-lesbijkę? Zapraszali z partnerem lub z partnerką na wigilię?
Tak. Znam takie rodziny. Kiedy rodzice zaakceptują to, że ich dziecko jest homoseksualne, przychodzi moment, w którym mogą poznać jego partnera (partnerkę). To jest dla rodziców najtrudniejsze. Do tej pory mierzyli się z homoseksualizmem swojego syn czy córki w oderwaniu od codziennego życia: od tego, że ich dziecko będzie mieszkać i dzielić życie z osobą tej samej płci. To moment, w którym do rodziców naprawdę dociera, że ich dziecko jest homoseksualne.

A jeśli rodzice nie chcą przyjąć do wiadomości, że ich dziecko jest homoseksualne?
Jeśli nie chcą słyszeć, to nie usłyszą. Tacy rodzice nie przyjdą do mnie.

Jak wygląda życie w takiej rodzinie?
A jak może wyglądać życie w kompletnym zakłamaniu? Tam nie ma prawdy. Nikt nie rozmawia ze sobą o ważnych rzeczach. Nie ma zaufania, poczucia więzi, nie ma rodziny. Są ludzie, którzy żyją obok siebie. Czasem dzieci świadomie decydują się na taki układ. Próbują powiedzieć, sondują, ale czują, że nikt nie chce słyszeć prawdy, że to nie przejdzie. Zaczynają więc kłamać: dziewczyny przedstawiają swoich kolegów-gejów jako narzeczonych, chłopcy przyprowadzają koleżanki na okoliczność uroczystości rodzinnych. Taki układ trwa zwykle, do momentu w którym dzieci się nie usamodzielnią, nie zaczną być finansowo niezależne, nie wyprowadzą się z domu. Potem odcinają się od rodziców.

Jak się czuje człowiek, który udaje, że nie jest homoseksualistą?
Żyje w dwóch światach. W domu, w pracy, w szkole udaje kogoś, kim nie jest, żyje w ciągłym stresie, że ktoś się dowie prawdy o nim. Dopiero kiedy stamtąd wychodzi, pozwala sobie na bycie sobą, mówi otwarcie o swoich pragnieniach, marzeniach. Człowiek, który musi udawać, przeżywa dyskomfort, więc ucieka. Zaczyna ograniczać czas, który spędza z rodziną, w pracy gdzie być musi, nie zawiera żadnych bliższych kontaktów towarzyskich.

A jeśli matka mówi: ja się zabiję, jeśli syn będzie gejem?
To jest szantaż emocjonalny. Moją rolą jest pokazanie rodzicom, że jeśli nie zaakceptują dziecka razem z jego homoseksualizmem, stracą je w ogóle.

A może lepiej nic nie mówić rodzicom?
Jeśli można to mówić. Jeśli rodzice są otwarci na potrzeby dzieci, to nawet jeśli im będzie trudno, z czasem to zaakceptują. Jeśli dzieci nie powiedzą, decydują się na życie w zakłamaniu, bez prawdziwych uczuć i więzi. Więc jeśli tylko jest szansa, że rodzice wysłuchają, to mówić. Ale kiedy rodzice stosują przemoc, nie liczą się z uczuciami dziecka, to nie mówić, bo po co? Ujawnienie prawdy, której nikt nie chce usłyszeć, może tylko przynieść przykre konsekwencje jak odebranie środków na ukończenia szkoły, przemoc fizyczna, wyrzucenie z domu albo kontrolowanie każdego kroku dziecka. Znam matkę, która swojego 18-letniego syna odprowadza i przyprowadza ze szkoły. Takie postępowanie nic dobrego nie przyniesie, a na pewno nie wyleczy z homoseksualizmu.

A jeśli rodzeństwo domyśla się, że ich brat jest gejem albo siostra lesbijką, czy powinni o tym porozmawiać z bratem lub siostrą? Czy lepiej niech udają, że nic nie wiedzą?
Jeśli akceptują, to zdecydowanie tak. Jeśli brat-gej czy siostra-lesbijka uda, że nie słyszy, to znaczy, że potrzebuje czasu na taką rozmowę, ale zawsze będzie mieć świadomość, że jest w rodzinie ktoś życzliwy, ktoś, na kogo mogą liczyć. To bardzo ważne."
 

ukson17

Nowicjusz
Dołączył
15 Wrzesień 2005
Posty
475
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Skądkolwiek zawsze z Polski...
Hej, hej Skoro jesteście homoseksualistami i cięzko wam z tym, to skierujcie sie na leczenie, cały problem leży w psychice i można leczyć.

Osobiście "tolerancyjny" wobec homo... nie jestem. Ludzie to jest chore!!!

Tylko nie nie bijcie.
 

Ribana

Veritas vincit!!!
Dołączył
16 Maj 2005
Posty
2 019
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
wielkopolska
Ja nie jestem homseksulaistka,ale zamiesciłam te onfor,macje,ponoiewaz znalazłam na ładnej stronie,ktora provuje wyjasnic takim osobom jak ty ukson88,ze ci ludzie sa normalni.
 

kristoforo1956

Nowicjusz
Dołączył
22 Maj 2005
Posty
461
Punkty reakcji
0
Wiek
68
Miasto
Warszawa mazowsze środkowe
ukson88 nam nie jest z tym ciężko ,ja myślę,że to ty masz problem,to tobie ciężko z tym swoim nie żyć.Nie lubisz nas to po co zaglądasz do nas ,my się nie musimy leczyć,to ty potrzebujesz dobrego lekarza i to jak najszybciej,bo kiedyś z tej swojej nienawiści zrobisz sobie krzywdę.Zgłoś się do dobrego specjalisty od leczenia zachwiań emocjonalnych.Szkoda mi ciebie młody przyjacielu niedlugo pewnie sam zostaniesz z tą swoją homofobią.A uważaj na nas ,a nóż widelec ,któryś się zakocha w tobię :p
 

OPND

Nowicjusz
Dołączył
22 Sierpień 2005
Posty
202
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Podziemia Wrocławia....
Ale mi to problem.....co do tego tematu....
Naprawde!!
Dla mnie Dziwne jest to ze niektórzy nie potrafią być tolerancyjnii....
I nic wiecej....
Polacy chyba sie nigdy nie nauczą zyć w zgodzie z Innymi....
To jest przykre :(
 

ukson17

Nowicjusz
Dołączył
15 Wrzesień 2005
Posty
475
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Skądkolwiek zawsze z Polski...
Dobra, dobra, niech oni sobie będą, Ale niech nie propagandują homoseksualizmu (parada równości :evil: ), nie żądają ślubów kościelnych :zly: i zwłaszcza adopcji dzieci :emonitator: !!! To już jest straszne.:sedzia:!!!

Przede wszystkim w tych trzech sprawach mnie totalnie w kur...zają.
 

lapek

Nowicjusz
Dołączył
16 Wrzesień 2005
Posty
219
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Żagań
Adopcja dzieci przez homoseksualistów :/ Pomyślcie jak wytłumaczyć pózniej takiemu dziecku, gdzie jest mama albo tato...przecież niewiadomo czy Ono będzie homo... :/
 

kristoforo1956

Nowicjusz
Dołączył
22 Maj 2005
Posty
461
Punkty reakcji
0
Wiek
68
Miasto
Warszawa mazowsze środkowe
A kto mowi o adopcji dzieci przeczytaj uważnie to co wcześniej napisano na ten temat to może zrozumiesz.A tak swoją drogą znam paru tatusiów i parę mam homoseksualnych tylko ukrywających swoją inność,jakoś wychowali dzieci i to na calkiem zatwardziałych heterykow i heteryczki he he.Większość z ich dzieci dowiedziało się o problemie rodziców w wieku dorosłym i jakoś dalej kochają swoich rodziców i nauczyli się dzięki temu tolerować i żyć z nimi.Pamiętajcie o tym,że kiedyś będziecie tatusiami i mamami i będziecie mieć swoje dzieci i w pewnym momencie przyjdzie do was i powie mamo,tato jestem gejem,.lesbijką .I co wyjmiecie pistolet ,noż,czy inny ostry przedmiot i zabijecie swoje dziecko bo jest wadług was zboczeńcem chorym na dodatek.Pójdziecie do lekarza ,a lekarz was wyśmieje i powie proszę szanownych rodziców to nie choroba to z waszej części genów to się zrodzilo .I będziecie siebie za to winić ,myślę,że nie .daj Boże byście czegoś podobnego nie przeżyli ,to właśnie uczy pewnego zrozumienia .Jesteście zbyt mlodzi by potępiać to w czambuł,wśród waszych przyjaciół i przyjaciółek są takie osoby tylko się do tego nie przyznają bo wiedzą jaki macie do tego stosunek.Czy jak byście się dowiedzieli ,że najlepszy kumpel,kumpelka tacy są to byście przestali się kumplować.Jeżeli tak to nie jesteście ich przyjaciółmi,bo przyjaciół się ma na zawsze bez względu na to kim są.Ja mam przyjaciólł bardzo serdecznych i wiedzą kim jestem i nigdy dzięki Bogu nie zerwali ze mną przyjażni myślę nawet,że bardziej nas to do siebie zbliżyło,bo okazuje się,że jestem taki sam jak oni tylko się orientacją seksualną różnimi i to na tyle pozdrawiam serdecznie naszych wrogów i przyjaciół .
 

OPND

Nowicjusz
Dołączył
22 Sierpień 2005
Posty
202
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Podziemia Wrocławia....
Lapek, a o co Ci chodzi z Tą paradą?
Mowisz o Wawie?
To nic....tak wielkiego.....
Ale wiesz co dobrze ze masz swoje zdanie i ze trzymasz sie swojej wersji, to czasem pomaga....ale muszę powiedzieć ze w XXI wieku to bedzie juz normalne, natomiast to co było normalne bedzie nienormalne :p Ale mi sie powiedziało.... :D
 
Status
Zamknięty.
Do góry