szpak123
Bywalec
Ja nie wierzę w biblię a Boga stworzyli ludzie ,
Chyba nie mylę się mówiąc, że analizując własnie te retrowirusowe wstawki szacuje się przybliżone drzewka pokrewieństwa i pochodzenia gatunków. Argumentem przemawiający za taką a nie inną interpretacją tegoż jest to, że drzewka te wychodzą sensownie i są zgodne z innymi metodykami tworzenia takich własnie drzewek.Zrozumiałem. Istnieją sobie stałe fragmenty kodu genetycznego, wspólne dla wielu gatunków. Ludki nazwali je retrowirusami i wymyślili sobie, że one nie były takie wcześniej, tylko powstały w magiczny sposób (dowodów zero, standard).
DNA koduje białka. Śmieciowe DNA poznaje się po tym, że koduje smiecie. Jesli na dodatek, tak jak Lobo wspomnial, te wstawki są bardzo podobne do kodów białek takiego typu wirusów...Czy uważasz, że obecna nauka w 100% poznała kod genetyczny, wszystkie jego funkcje etc? Uznajesz genetykę za coś doskonałego, jako prawdę ostateczną?
Z chęcią pogadam nt tych karkołomnych wymówek, ale nie w tym temacie.
Nie nie sądziłem nigdy tak BadBoy i nie sadze. Ty za to wydajesz się uważać, że nie poznaliśmy funkcji DNA w ogóle.Czy uważasz, że obecna nauka w 100% poznała kod genetyczny, wszystkie jego funkcje etc? Uznajesz genetykę za coś doskonałego, jako prawdę ostateczną?
To, że udało się tego wirusa w przybliżeniu mówiąc "ożywić", to jest słaby dowód? To mniej więcej tak, jak byś widząc skamieniałości dinozaurów powiedział, że to jakieś przypadkowe wytwory skalne. Problem w tym, że tutaj sytuacja, wygląda tak, jakby naukowcy niczym cudotwórcy z jurasic park odtworzyli żywego dinozaura, a Ty dalej twierdzisz, że to tylko przypadek. Jest to ignorowanie faktów. Na wszystko macie jedną śpiewkę, zatykacie uszy na argumenty. Może to wytłumaczenie jest błędne? Może istnieje inne wyjaśniające w jaki sposób nasz genom jest naszpikowany nieczynnymi już białkami przypominającymi białka współczesnych retrowirusów, które też wbudowują swój kod genetyczny w nasze DNA (np. wirus HIV). Proszę bardzo niech jakiś kreacjonista coś zaproponuje. Czy kreacjoniści dali kiedykolwiek jakąś alternatywną hipotezę na wytłumaczenie świadczących za ewolucją zjawisk?Zrozumiałem. Istnieją sobie stałe fragmenty kodu genetycznego, wspólne dla wielu gatunków. Ludki nazwali je retrowirusami i wymyślili sobie, że one nie były takie wcześniej, tylko powstały w magiczny sposób (dowodów zero, standard).
Bzdury piszesz. Kreacjonizm oparty jest na Biblii, wiele przesłanek potwierdza tą teorię. Linki do filmów w mojej sygnaturze.Kreacjonizm nie jest naukowy. Nie opiera się na żadnych badaniach. To czyste teoretyzowanie.
Wiesz jaka jest jedyna droga naukowca (zajmującego się TE) do sławy? Musi na siłę odkryć coś co potwierdza TE. Przez co naginane są FAKTY i tworzona jest fantazja. Przykład odtworzenia całego 'brakującego ogniwa' na podstawie jednego zęba to nie jest odosobniony przypadek. Często fakty przeczące TE są oddalane i tuszowanie.Naukowiec nie może przyjść do roboty i powiedzieć, zamiast bawić się próbówkami pomedytujmy nad Biblią, i po czepiajmy się kolegów z instytutu obok, tak samo jak stolarz nie może przyjść do pracy i powiedzieć, dziś sobie poleżymy i pomodlimy się, aby Bóg zesłał nam gotowy stół.
Jak to się zatem stało, że dysponując zaledwie jedną czaszką oraz kilkoma innymi kośćmi australijscy naukowcy "wynaleźli" nowy gatunek człowieka?
Nie zrobili tego świadomie. Paleoantropolog, czyli naukowiec zajmującym się dawnymi formami człowieka, widząc kolejny szkielet, sprawdza, na ile jest on podobny do kości współczesnych ludzi. Nie zakłada, że należał on do chorego osobnika. Paleoantropologia przyjmuje generalne założenie, że szkielety, które się zachowują, są przeciętne, reprezentatywne dla danej populacji.
To jest tylko dowód na to, że jakiś tam sobie wirusik jest, co nie jest wcale dowodem na TE. Opcje są dwie (patrząc od strony kreacjonizmu):To, że udało się tego wirusa w przybliżeniu mówiąc "ożywić", to jest słaby dowód?
To raczej złe porównanie. Czy naukowcy znają wiek tych genów, czy wiedzą kiedy powstały, w jakich okolicznościach, dlaczego są wygaszone etc? Nie, bo to tylko teorie.To mniej więcej tak, jak byś widząc skamieniałości dinozaurów powiedział, że to jakieś przypadkowe wytwory skalne.
Problem w tym, że tutaj sytuacja, wygląda tak, jakby naukowcy niczym cudotwórcy z jurasic park odtworzyli żywego dinozaura, a Ty dalej twierdzisz, że to tylko przypadek.
Jasne, wszystko w mojej sygnaturze, pierwsza linijka.Jest to ignorowanie faktów. Na wszystko macie jedną śpiewkę, zatykacie uszy na argumenty. Może to wytłumaczenie jest błędne? Może istnieje inne wyjaśniające w jaki sposób nasz genom jest naszpikowany nieczynnymi już białkami przypominającymi białka współczesnych retrowirusów, które też wbudowują swój kod genetyczny w nasze RNA (np. wirus HIV). Proszę bardzo niech jakiś kreacjonista coś zaproponuje. Czy kreacjoniści dali kiedykolwiek jakąś alternatywną hipotezę na wytłumaczenie świadczących za ewolucją zjawisk?
Nadinterpretujesz. Starasz sam siebie przekonać o słuszności tego, że piszesz jest prawdziwe, lecz dowodów zero.Sytuacja wygląda tak, jakby do przewodnika w Malborku przypierdzieliła się grupka oszołomów i zarzucała mu, że nie powinien głosić, że zamek był zamieszkiwany przez Krzyżaków, tylko przez Eskimosów, bo im tak pasuje, i powoływać się na brak ostatecznego dowodu. Na próżno przewodnik, mógłby tłumaczyć, że ma dużo przesłanek, na to, że to Krzyżacy, a na Eskimosów żadnych.
Alternatywę przedstawiłem powyżej. Istnieją alternatywy, to że ich nie znasz znaczy tylko, że nie szukałeś alternatyw.Tak samo wypadało by wam przedstawić alternatywną hipotezę.
Bóg może wszystko. Nie wszystko wytłumaczysz ograniczoną nauką.Rozumiem, że wyznajecie hipotezę, że Bóg ulepił człowieka z gliny, bo każda inna nie oddaje dosłownie słów przekazu biblijnego. Może poszukajcie gdzie jest glina o podobnym składzie, czy znajdźcie ślady tego lepienia, na ludzkim organizmie.
Jeżeli tak wygląda twoje dociekanie 'prawdy' to rzeczywiście nie dziwię się, że wszystko łykasz. Stworzyłeś sobie fantastyczną wizję opartą na niczym, dosłownie. Wierzyć możesz sobie w co chcesz, ale jeżeli niszczysz swoimi słowami wiarę ludzi, o już jest to grzech. Sprawdziłeś teorię z żebrem, czy cokolwiek zrobiłeś aby znaleźć jakieś fakty? Nie to tylko twoje wyobrażenia, twoja fantazja, którą uznajesz i propagujesz jako FAKT. Lecz nim nie jest, pisanie o czymś czego się nie zna, w dodatku fałszywy osąd to nic innego jak zwykłe kłamstwo. Mam nadzieję, że wiesz dokładnie kogo domeną jest szerzenie kłamstwa.Udowodnijcie, że mężczyzna ma jedno żebro mniej. Powodzenia, przynajmniej pobawicie się w naukowców.
Ribs, all ribs, can regrow if shortened properly...actually for the rib to regrow, the periosteum (the membrane that covers the bone) must be left intact. Ribs are often shortened in the treatment of scoliosis. It takes two to three months for the rib to regrow.
No, I have not had to have this done.
Source(s):
I'm an R.N.
Twierdzeniem tym badacze z Uniwersytetu Duke’a w Durham (Karolina Północna) rzucają wyzwanie nie byle komu, bo gigantowi nauki – Karolowi Darwinowi. To on jako pierwszy uznał, że wyrostek jest bezużytecznym artefaktem ewolucji, którego kiedyś odlegli i dawno wymarli przodkowie Homo sapiens odżywiający się padliną używali do trawienia. “Na usprawiedliwienie Darwina trzeba wspomnieć, że nie wiedział tego, co my wiemy dzisiaj” – pisze w najnowszym “Journal of Evolutionary Biology” prof. William Parker kierujący zespołem z Duke.
Operacje usunięcia wyrostka należą do najczęściej wykonywanych – z niektórych danych wynika, że zostaje go pozbawiony co 20. człowiek. W większości przypadków pacjenci słyszą wtedy od lekarza: nic złego się nie stanie, bo do niczego panu (czy pani) ten wyrostek nie jest potrzebny. “Być może trzeba będzie jednak napisać ten rozdział podręczników medycyny na nowo” – uważa Parker.
Już dwa lata temu wraz ze swoimi kolegami wysunął teorię, że wyrostek robaczkowy jest swego rodzaju magazynem dobroczynnych bakterii. W sytuacji, gdy np. w wyniku ostrej biegunki naturalna flora bakteryjna (pomagająca w trawieniu) naszego przewodu pokarmowego zostaje zdziesiątkowana, właśnie dzięki wyrostkowi braki te zostają wyrównane. Ponadto wyrostek może odgrywać ważną rolę w pracy układu odpornościowego – pomagać w wytwarzaniu i “treningu” białych krwinek chroniących nas przed wirusami i bakteriami – uważali naukowcy. Teraz postanowili rozprawić się z Darwinowską teorią o “bezużytecznej pozostałości ewolucji”.
Czyli czysta fantazja uznana za fakt.W 1841 roku angielski geolog Charles Lyell ogłosił obowiązujący do dziś podział dziejów Ziemi na ery i epoki geologiczne, podkreślając przy tym znaczną długość czasu geologicznego. Zachęcił tym Charlesa Darwina do ogłoszenia swojej teorii ewolucji.
Bzdury piszesz. Kreacjonizm oparty jest na Biblii, wiele przesłanek potwierdza tą teorię. Linki do filmów w mojej sygnaturze.
Wiesz jaka jest jedyna droga naukowca (zajmującego się TE) do sławy? Musi na siłę odkryć coś co potwierdza TE.
A teraz jeszcze jeden przypadek ślepej wiary całego grona lekarzy i naukowców (coś w stylu: Darwin zarzucił niczym nie potwierdzoną głupotą, a wszyscy z uśmiechami na ustach i wiwatami przyjęli to z radością):
Widzisz Brawe, wrzucasz wszystko do dwóch wiaderek, ważysz i mówisz: 'oho są jednakowo ciężkie'. Uogólniasz, zero konkretów.bad boy, wiele z poglądów kreacjonistów i ewolucjonistów to przepraszam za wyrażenie ale pseudonauka
jedni wszystko co w jakiś sposób podważa kreacjonizm przypisują automatycznie potwierdzenie (lub jeszcze weselej dowód) ewolucjonizmu
odwrotne zachowanie zaprezentowałeś powyżej...
Nie dziennikarze, lecz naukowcy rodzą takie histerie, nagłówki o 'niesamowitych' odkryciach pojawiają się również w prasie bardziej naukowej, tylko po to aby po jakimś czasie przepraszali za pomyłki. Im większy rozgłos zdobędzie dany naukowiec, tym jest bardziej szanowany w kręgach naukowych, dzięki czemu dostanie większe dofinansowania na dalsze 'badania'.Najwięcej zamieszania robią półgłówki z onetu i podobnych. BadBoy, te artykuły, są pisane, przez ludzi, którzy nie mają najmniejszego pojęcia w temacie. Co to ma niby udowadniać? Jeden naukowiec pisze prace na temat znaleziska, to onetowi dziennikarze, dostają szału i obwieszczają nowego przodka człowieka (sic) przy czym naukowcy mogą się z tego co najwyżej pośmiać, a potem kiedy ukazuje się publikacja polemiczna, to rozpisują się o kolejnej rewolucji, i frustrujących odkryciach i obaleniu podstaw nauki. Mamy debilnych dziennikarzy to prawda.
Ok, znalieźli sobie kości, ładnie przebadali, to są fakty. Natomiast to że spadł z drzewa i jego krewny do banan to już tylko teoria.Co do h.florescensis trwa debata. Wiemy bardzo mało, ale raczej jak na razie zwolennicy poglądu o osobnym gatunku, rosną w siłe, ale to w związku z badaniami ich narzędzi. Badania które ukazały się w marcu w Nature oraz najnowsze tomograficzne badania szkieletów (troszkę ich już znaleziono) wskazują, że h.flores pochodzą od prymitywniejszych homo i są odrębnym gatunkiem. Ty zaś opisujesz kontrowersje, które miały miejsce kiedy doszło do pierwszych odkryc. Typowe dla kreacjonistów.
Sam filmik nie, ale to co przedstawia to już tak. Jeżeli doszukałeś się jakichś nieścisłości to z chęcią je poznam. Z youtube korzystają nie tylko kreacjoniści, ale również ewolucjoniści, więc taki jednostronny tekst jest po prostu nic nie warty.Przesłanki pokroju filmików na youtube nie są dowodami naukowymi
Znowu jednostronnie. Ateiści i ewolucjoniści również czerpią swoje inspiracje właśnie z filmików z internetu. Jeżeli jakiś inteligentny człowiek przemawia to źle bo na youtuba trafił? Twoja wypowiedź to czysta manipulacja.Niewątpliwie jest to jednak najprostszy sposób przekonania mas, które nie będą wnikały w istotę problemu. Dzięki temu działania większości kreacjonistów, skupione na zaciekłym podważaniu teorii ewolucji, odnoszą sukces. Jest on związany również z poziomem wykształcenia społeczeństwa.
No halo, czy na filmach, które podałem nie ma odnośników do naukowych faktów? Oglądałeś chociaż jeden filmik, który polecałem? (pierwsze linia mojej sygnaturki).Istnieje wiele filmików obrazujących ewolucję oraz wyjaśniających teorię, która ją opisuje. W odróżnieniu do swoich "kreacjonistycznych braci" mają one oparcie w programach badawczych, doświadczeniach etc. Zanim zacznie pan sugerować, iż to co mówię jest błędne proszę o podanie nazwy instytutu kreacjonistycznego oraz prowadzonego przezeń programu badawczego.
Nie było 'czegoś', na podstawie paru książek i swoich przemyśleń, wymyślił sobie teorię, która spotkała się z aprobatą paru biologów i tyle.Czy Darwin zdobył sławę, dzięki odkryciu "czegoś" potwierdzającego teorię Lamarca?
Ok, zatem wytłumacz mi skąd wzięły się miliony na skali geologicznej?Typowe dla kreacjonistów żonglowanie dawno wyjaśnionymi problemami....
Już naciągasz, jego twierdzenie, że jest to tylko nic nie warta pozostałość ewolucyjna, doprowadziła do tego, że w Ameryce wycinano je 'profilaktycznie'.Darwin słusznie zauważył, iż wyrostek robaczkowy nie pełni istotnej roli* w naszym organizmie. Nie mógł jednak wiedzieć, że przejął on inną, drugorzędną funkcje. Na określenie jej pozwolił nam dopiero rozwój medycyny.
*niezbędnej dla funkcjonowania jednostki.
Dyskutuję z wami o teorii ewolucji.PS. Dyskutuje pan z teorią Darwina, czy współczesną wiedzą na temat ewolucji?.
Teoria względności to dalej teoria. Ma wiele nieścisłości.Teoria względności też dalej nosi termin teoria, lecz jest faktem. Podobnie z teorią ewolucji. Ewolucja jako fakt, a teoria jako to, że nie jesteśmy wstanie ze 100% pewnością powiedzieć, że wszystkie dane zwierzęta pochodzą od kogo, w wielu przypadkach jest to tylko doza prawdopodobieństwa dlatego jest teorią, bo wiele zwierząt trudno zakwalifikować do jakiegoś przodka w sposób pewny. Podobnie dlatego, że nie znamy jej wszystkich mechanizmów.
Bzdura, bzdura, wielka bzdura. Tylko ktoś naprawdę głupi może podważać coś co zostało zatwierdzone przez świat nauki i przez wiele lat nieobalone. Wybaczcie, ale najpierw trzeba pomyśleć zanim otworzy się taką speudo naukową stronę. Dżiekuję i życzę miłego dnia;
czasami bawię się w krytykę Dawkinsa (i jego rojeń około ewolucyjnych)Widzisz Brawe, wrzucasz wszystko do dwóch wiaderek, ważysz i mówisz: 'oho są jednakowo ciężkie'. Uogólniasz, zero konkretów.
Na prawdę polecam, można się nieźle ubawić, ostatnio wklejałem mądrałków, próbujących obalić teorie heliocentryczną, a teraz ten. Koleś chyba przeczytał parę numerów Wiedzy i Życia, ale chyba bardziej skupiał się na obrazkach niż na tekście.Teoria względności to dalej teoria. Ma wiele nieścisłości.
Tutaj jeden człowiek rzucił się na głęboką wodę, za co został ostro zrugany przez pseudonaukowców nawet niedopuszczających do siebie takiej możliwości. Co jest po prostu zamykaniem uszu na problem.
ale o co chodzi ?W temacie o TE, proszę o choć jeden dowód na ewolucję międzygatunkową.
Przesłanki pokroju filmików na youtube nie są dowodami naukowymi.
Jak Stein obnaża manipulacje Dawkinsa:
1. Dawkins biblijnego Boga określa obraźliwymi epitetami. Stein pyta jak to możliwe, że tyle osób uważa Boga za coś dokładnie przeciwnego. Dawkins nie ma na to innej odpowiedzi niż to, że on tylko napisał książkę. Czym potwierdza, że dopuścił się maksymalnie jednostronnego ujęcia tematu i nie stać go na żaden obiektywizm.
2. Dawkins mówi, że zrezygnować z wiary w Boga to wyzwolenie. Podaje na potwierdzenie jedynie argument o otrzymanych listach, argument bez wartości, bo jest to jedynie subiektywne zdanie osób, które rzekomo poczuły się wyzwolone odrzucając wiarę w Boga. Proponowałbym przekonać się o tym czy wiara w Boga daje wolność np. analizując przypadki ludzi którzy wyszli z nałogu narkomanii czy alkoholizmu, analizując rolę wiary w ich wychodzeniu z nałogu. To byłby konkret, ludzie naprawdę wyzwoleni, a nie ktoś kto poczuł się wyzwolony, bo odrzucił wiarę i teraz wydaje mu się że może np. bezkarnie cudzołożyć.
3. Stwierdzanie, że prawdopodobieństwo istnienia Boga wynosi ilekolwiek procent to kompromitacja ze strony człowieka z tytułem profesora.
4. Pytanie o Inteligentny Projekt wywołuje rozmowę o kosmitach. Mamy jakieś naukowe doniesienia o obecności kosmitów, sygnały z kosmosu, cokolwiek? Z jednej strony Dawkins naśmiewa się z różowych jednorożców, a z drugiej wierzy, że mogą istnieć kosmici. Skąd wie, czy może owi kosmici nie są różowymi jednorożcami? Okazuje, że Dawkins chwyci się najbardziej niedorzecznego argumentu byle pokazać, że wiara w Boga nie może stanowić przedmiotu poważnych rozważań.
5. Stein nie pyta KILKA razy Dawkinsa o istnienie Boga pyta o istnienie Boga Chrześcijańskiego, istnienie Kriszny, wreszcie jakiegokolwiek jedynie by się upewnić czy w pełni rozumie światopogląd Dawkinsa. Zwykłe odpowiedzi na te pytania sprawiają dziwną trudność Dawkinsowi, wynikającą oczywiście z faktu, że cały czas próbuje sprowadzić możliwość istnienia Boga do absurdu i niedorzeczności. Momentami nawet sprawia wrażenie jakby odpowiedź nie mogła mu przejść przez gardło. Czyżby jakieś uprzedzenia?
Dawkins wystosował list w którym usiłuje tłumaczyć swoją kompromitację obraźliwymi uwagami na temat twórców filmu. Jak by nie było, z faktami dyskusji nie ma, a jest jedynie próba odciągnięcia uwagi od miażdżących dla ateistów faktów np. przez pseudokrytykę warsztatu filmowego twórców czy wskazanie na jakieś zamieszki w zapraszaniu widzów na premierowy pokaz. Podaję link do polskiego tłumaczenia tego listu, ale naprawdę szkoda czasu:
www.racjonalista.pl/pdf.php/s,5805
Masz tu szpaczku swojego boga:
bad boy, wiele z poglądów kreacjonistów i ewolucjonistów to przepraszam za wyrażenie ale pseudonauka
jedni wszystko co w jakiś sposób podważa kreacjonizm przypisują automatycznie potwierdzenie (lub jeszcze weselej dowód) ewolucjonizmu
odwrotne zachowanie zaprezentowałeś powyżej...