Eutanazia

czarnaaa

nobody ;(
Dołączył
16 Czerwiec 2005
Posty
951
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
z koszmaru dnia i nocy....z bólu zadawanych przez
Ja nie byłam, nie jestem i nie będę za eutanazją. Dla mnie to coś okropnego. Pozbawić życia chorego człowieka. Wiadomo on cierpi, ale tylko Bóg może odbierać komuś życie tak jak i je daje. Niemożemy zabijać! Bo dla mnie eutanazja to zabójstwo. Każdy ma prawo żyć na tym świecie.
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
czarnaaa napisał:
Ja nie byłam, nie jestem i nie będę za eutanazją. Dla mnie to coś okropnego. Pozbawić życia chorego człowieka. Wiadomo on cierpi, ale tylko Bóg może odbierać komuś życie tak jak i je daje(1). Niemożemy zabijać! Bo dla mnie eutanazja to zabójstwo. Każdy ma prawo żyć na tym świecie(2).

1 - dla mnie to nie jest argument poniewaz, w.g. mojej wiary Bóg nie istnieje.
2 - Prawo, ale nie obowiązek i jesli ktos chce umrzec, dlaczego mu tego zabraniamy?

ale i tak eutanazja to shit. Ja patrze na to obiektywnie, rozważam za i przeciw, choc niestety tych pierwszych w moich oczach jest więcej.
 

Traumatic

el comandante
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
1 274
Punkty reakcji
0
Miasto
Underground
Dar zycia powienien byc dla nas w znacznym stopniu nauka, walka i droga do godnej egzystencji. Faktem jest, ze choroby sa i beda przeplataly sie przez cale ludzkie zycie.
Wezmy pod uwage te dwa aspekty i zastanowmy sie jakim prawem odbieramy komus zycie poprzez eutanazje.
Prawo do zycia obala w znacznym stopniu argument co do jego jakosci...

Moim zdaniem eutanazja i jej znaczenie powinna byc wymazana z umyslow ludzkich.
 

snaut

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2005
Posty
493
Punkty reakcji
1
Wiek
17
"milusia32" napisał:
NIE NIE i jeszce raz NIE... :/ Przekraczac próg zycia powinno sie samemu!!!! ktos kiedys powiedział " Najlepsza śmierć to ta ze starości" - ja sie z tym w 100% zgadzam! Jezeli ktoś cierpi to tylko dlatego ze Bog tak chcial!! To dla Boga zanosimy wszystkie cierpienia! Umierajacy człowiek odejdzie w "odpowiednim czasie" i ZADEN człowiek nie powinien sie do tego wtracać!
Tak milusia "Przekraczac próg życia powinno sie samemu", a więc pozwólmy na tolerowanie eutanazji, jeżeli katolikom się to nie podoba to wasza sprawa, ale nie wtrącajcie się w politykę państwa ze swoimi boskimi argumentami. Jest to po prostu nie fair. Jestem za eutanazją tylko wtedy gdy jest ona decyzją podjętą zupełnie samodzielnie, świadomie, poczytalnie. Eutanazja nie jest zabójstwem, prędzej już samobójstwem, a jeżeli ktoś chce odebrać sobie życie to można a nawet trzeba próbować przekonać go że się myli, ale nie można zakazać mu tego.

"Traumatic" napisał:
i zastanowmy sie jakim prawem odbieramy komus zycie poprzez eutanazje
Znowu... W przypadku eutanazji sami o tym decydujemy nie inni za nas.

"Traumatic" napisał:
Prawo do zycia obala w znacznym stopniu argument co do jego jakosci...
A skąd dogmat o jego niewiadomo jakiej jakości. Każdy by chciał żeby życie miało ogromne znaczenie, posiadało trancendentny sens, było bardziej boskie niż ludzkie, ale to wcale nie znaczy że tak jest. Pozwół innym na wyznawanie swoich dogmatów.
 

Traumatic

el comandante
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
1 274
Punkty reakcji
0
Miasto
Underground
snaut napisał:
Znowu... W przypadku eutanazji sami o tym decydujemy nie inni za nas.

Jesli chory nie jest w stanie mowic i reagowac na wszelkie srodki komunikacji z nim, to niby kto ma prawo podjac za niego decyzje ?

snaut napisał:
A skąd dogmat o jego niewiadomo jakiej jakości. Każdy by chciał żeby życie miało ogromne znaczenie, posiadało trancendentny sens, było bardziej boskie niż ludzkie, ale to wcale nie znaczy że tak jest. Pozwół innym na wyznawanie swoich dogmatów.

Dla mnie PRAWO do zycia ma wieksza wartosc niz jego jakosc. Bylbys w stanie odebrac glodnemu kawalek czerstwego pieczywa tylko dlatego, ze jest nieswieze ?.
 

snaut

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2005
Posty
493
Punkty reakcji
1
Wiek
17
Traumatic napisał:
Jesli chory nie jest w stanie mowic i reagowac na wszelkie srodki komunikacji z nim, to niby kto ma prawo podjac za niego decyzje ?
Przecież kilka linijek wyżej napisałem napisałem:samodzielnie, świadomie, poczytalnie. W przypadku gdy nie jesteśmy w stanie podjąć decyzji to wcześniej każdy powinien podpisać dokument co w takim przypadku mają z nim zrobić ale też samodzielnie, świadomie, poczytalnie. Ten warunek jest dla mnie najważniejszy. Jeżeli takiego dokumentu by nie podpisaliśmy to nikt by nam prawa do życia odebrać nie mógł, a przynajmniej ja tak to widzę.
"Traumatic" napisał:
Dla mnie PRAWO do zycia ma wieksza wartosc niz jego jakosc. Bylbys w stanie odebrac glodnemu kawalek czerstwego pieczywa tylko dlatego, ze jest nieswieze ?.
Dla mnie prawo do decydowania swoim życiem ma większą wartość niż jego jakość. Jak jesteś wierzący i twoim zdaniem odbieranie życia jest kwestią Boga to proszę bardzo, ale nie mieszajcie z tym do polityki państwa przynajmniej dopóki nie zaprowadzicie Boga do sejmu. To głodny sam odmówiłby czerstwego pieczywa ponieważ było nieświeże i ja uszanowałbym jego wolną wolę. Nie mam zamiaru nikomu tego prawa odbierać i chcę zachować swoje.
 

Traumatic

el comandante
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
1 274
Punkty reakcji
0
Miasto
Underground
snaut napisał:
Przecież kilka linijek wyżej napisałem napisałem:samodzielnie, świadomie, poczytalnie. W przypadku gdy nie jesteśmy w stanie podjąć decyzji to wcześniej każdy powinien podpisać dokument co w takim przypadku mają z nim zrobić ale też samodzielnie, świadomie, poczytalnie. Ten warunek jest dla mnie najważniejszy. Jeżeli takiego dokumentu by nie podpisaliśmy to nikt by nam prawa do życia odebrać nie mógł, a przynajmniej ja tak to widzę.

Wybacz nie doczytalem tego w Twoim poscie. Dla mnie eutanazja, swiadoma lub nie... koliguje z moimi wartosciami wiec jestem na nie.

snaut napisał:
Dla mnie prawo do decydowania swoim życiem ma większą wartość niż jego jakość. Jak jesteś wierzący i twoim zdaniem odbieranie życia jest kwestią Boga to proszę bardzo, ale nie mieszajcie z tym do polityki państwa przynajmniej dopóki nie zaprowadzicie Boga do sejmu. To głodny sam odmówiłby czerstwego pieczywa ponieważ było nieświeże i ja uszanowałbym jego wolną wolę. Nie mam zamiaru nikomu tego prawa odbierać i chcę zachować swoje.

Polityka panstwa ? a co ma wspolnego polityka panstwa z odbieraniem komus zycia?. Skad wiesz co zrobilby glodny? skoro jest glodny to zje cokolwiek bo ma do tego prawo. Nie przeszkadza mu czerstwe pieczywo, fakt ze moze (ma prawo) je zjesc jest istotniejszy.

Do porozumienia nie dojdziemy, mozemy sie tylko wymienic argumentami.
 

snaut

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2005
Posty
493
Punkty reakcji
1
Wiek
17
"Traumatic" napisał:
Polityka panstwa ? a co ma wspolnego polityka panstwa z odbieraniem komus zycia?.
Jeżeli tego zakaże to nikt nie będzie mógł decydować o swoim życiu. I zmień w końcu odbieranie komuś życia na własną, świadomą decyzję
"Traumatic" napisał:
Skad wiesz co zrobilby glodny?
Wysłałbym psychologa który po pierwsze stwierdziłby poczytalność a następnie by go spytał. Jeżeliby nie chciał to na pewno nie zmuszałbym go, żeby zjadł czerstwe pieczywo.
 

Kijek

Nowicjusz
Dołączył
21 Lipiec 2005
Posty
486
Punkty reakcji
0
Miasto
Warszawa
Atiras napisał:
Wiecie co? A poczytajcie sobie Księgę Hioba... To a propos cierpienia od Boga itd. Czy Hiob sobie podciął żyły? Rzucił się z przepaści? Przebił mieczem?! Ale zanim coś na to odpiszecie przeczytajcie całe!
[snapback]41841[/snapback]​
Przeczytałem. Długo to trwało ale przeczytałem całe.
Z tekstu zdaje się wynikać, że po prostu pragnął Bóg pochwalić się przed Szatanem. I badali razem: ile też wydzierży wierny człowiek imieniem Hiob. Dołożymy mu jeszcze? No i popatrz: wytrzymał... Stąd i chwała Boża, i cześć człowieka, i klęska Szatana. Ogromnie dydaktyczne, czyż nie?

Osobiście nie jestem w stanie przyjąć, aby było to objawienie jakiejś prawdy o Bogu. Nie może mi się w głowie pomieścić, aby Bóg wchodził w konszachty z Szatanem i wspólnie badali: ile też człowiek nieszczęsny może wytrzymać. Nie potrafię uwierzyć, aby Bóg miał się chełpić przed Szatanem bolesną wiernością człowieka albo też, by pragnął błysnąć mu w oczy chwałą zbudowaną z cierpień niewinnych.

Jest też w tej przypowieści happy end, pogodne niby zakończenie dramatycznej sprawy Hioba:

"A przyczynił Pan w dwójnasób wszystkiego, cokolwiek Hiob posiadał. A bracia jego wszyscy przyszli do niego... itd. [...] A Hiob żył potem sto czterdzieści lat i widział synów swoich i synów synów swoich aż do czwartego pokolenia..."

Można komuś połamać stół albo krzesło, a potem zwrócić w dwójnasób i rzec: oto wynagrodziłem krzywdę. Można zabrać wołu albo owcę a potem zwrócić w dwójnasób i nie stanie się nic. Lecz żadna nowa kobieta nie będzie nigdy tą, z którą Hiob wchodził w życie, a która w obrzydzeniu i lekceważeniu rzuciła go, chociaż kochał ją Hiob. A żadne nowe dziecko, choćby najpiękniejszepsze, nie będzie podobne tym (choćby nie najlepszym), które zginęły, przygniecione węgłami walącego się domu. Bo dzieci nie są sprzętem ani owcami ze stada.
I nie jest prawdą, że zawsze wszystko można zacząć od nowa.

Ten, który spisywał Księgę Hioba, chciał powiedzieć na pewno prawdę: że otrze Bóg wszelką łzę i bólu już więcej nie będzie. I ja w to wierzę. Mniemam jednak, że spisywacza Księgi Hioba zawiodła wyobraźnia: jego happy end wydaje się zbyt płaski i za bardzo ludzki, aby mógł być prawdą o miłosierdziu Bożym.
 

Traumatic

el comandante
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
1 274
Punkty reakcji
0
Miasto
Underground
snaut napisał:
Jeżeli tego zakaże to nikt nie będzie mógł decydować o swoim życiu. I zmień w końcu odbieranie komuś życia na własną, świadomą decyzję
Niestety grupy polityczne moga wytyczac odgorny schemat zachowan moralnych najczesciej niezgodny z wartosciami wiekoszosci spoleczenstwa. Mowisz o decydowaniu o swoim zyciu a kto decyduje o zyciu niewinnego czlowieka ktroty ginie z powodu kaprysu swojego kata ?. Dla mnie smierc czy to poprzez eutanazje czy nie jest jednakowym zlem.
snaut napisał:
Wysłałbym psychologa który po pierwsze stwierdziłby poczytalność a następnie by go spytał. Jeżeliby nie chciał to na pewno nie zmuszałbym go, żeby zjadł czerstwe pieczywo.
Spytalem jasno i oczekuje jasnej odpowiedzi. Myslisz ze glodny zrezygnuje z chleba tylko dlatego ze jest czerstwy czy nieswierzy ? nonsens. Jesli jest zmuszony zjesc by przezyc - zje.
 

Adas

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2005
Posty
258
Punkty reakcji
0
Miasto
berlin
Życie daje Bóg i tylko On może go odebrać

Nikt inny nie ma prawa decydowć o tym czy jest ktoś roślinką czy nie

Każdy ma prawo do życia od poczęcia aż do śmierci

pozdrawam adaś
 

snaut

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2005
Posty
493
Punkty reakcji
1
Wiek
17
"Traumatic" napisał:
Mowisz o decydowaniu o swoim zyciu a kto decyduje o zyciu niewinnego czlowieka ktroty ginie z powodu kaprysu swojego kata ?.
Nie widzę powiązania z eutanazją, w tym przypadku kat.

A co do drugiegu zarzutu to porównanie jest nieadektwatne. W przypadku odmowy pieczywa, głodujący traci wszystko, zyskuje nic, a w przypadku eutanazji traci cierpienie, życie też ale on świadomie i samodzielnie się go zrzeka. Dla mnie wolna wola jest najważniejsza. Zresztą w Holandi gdzie eutanazja jest dozwolna są ludzie którzy na nią świadomie się zdecydowali.
 

snaut

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2005
Posty
493
Punkty reakcji
1
Wiek
17
Poza tym nie jestem w stanie odpowiedzieć co zrobiłby głodny, nie potrafię zajrzeć mu w umysł. Mógłbym to zrobić tylko wtegy gdy poznałabym jakąś niezmienną ludzką nature, stałą moralność, ale ja z kolei sądze że coś takiego nie istnieje. Moim zdaniem wszystko zależy od czasów i miejsca w jakim żyjemy. Ale są ludzie którzy nie chcą żyć cierpieniem, dla nich takie życie nic nie jest warte, jest to egzystencja dla samej jej świadomości jeżeli mówimy o eutanazji to najprawdopodobniej dochodzi do tego jeszcze nieuleczalna choroba, nie można mówić o braku nadziei ale rokowania są minimalne i uratować mógłby tylko jakiś cud, a nawet jakby się udało to czekałoby nas kilka lat życia, z czego np.80% w szpitalu. Dla ludzi którzy decydują się na eutanazje życie nie ma już żadnej wartości. Jakby decyzja była tak oczywista jak to wynika z Twojego porównania to nie byłybo obecnie takiego szumu wokół eutanazji, więc coś z porównaniem nie tak. Dla Ciebie życie może jest najwyższą wartością, ale nie musi być dla wszystkich.
 

Saperka

Nowicjusz
Dołączył
26 Sierpień 2005
Posty
40
Punkty reakcji
0
Miasto
Luksemburg
Eutanazja oznacza niby "dobra (godna???) smierc", ale niektore formy jej praktykowania so calkowitym zaprzeczeniem tej nazwy :( Co jest dobrego w podawaniu pigulek, czy wstrzykiwaniu trucizny, nawet na zyczenie obloznie chorego??? "Przez cale zycie nalezy sie uczyc zyc i-co moze jeszcze bardziej sie zdziwi- przez cale zycie nalezy uczyc sie umierac" .
Jedyna dla mnie forma do zaakceptowania bylaby moze antydystanazja, gdy chory nie ma juz szans na odzyskanie swiadomosci i skazany jest na egzystencie podobna do...rosliny :(
 

Traumatic

el comandante
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
1 274
Punkty reakcji
0
Miasto
Underground
snaut napisał:
Dla Ciebie życie może jest najwyższą wartością, ale nie musi być dla wszystkich.
Nie naklaniam nikogo by zyl mimo wszystko, nie narzucam nikomu moich wartosci. To ich indywidualna sprawa. Mnie to bardzo razi i kluje sie z uczuciami mna kierujacymi.
Zycie i jego dar przekladam ponad wszystko. Dzieki za wymiane zdan ;)
 
Do góry