"Zrobimy jakiś błąd i już rodzina nas odrzuca, ludzie najbliźśi w naszym życiu nie chcą nas znać"
Ale o jakim błędzie tu mówimy? bo chyba rodzina Cię nie odrzuca bo dostałeś 1 z Polskiego ? a może mowa o niewinnej ustawce?
Osobiście dres nie kojarzy się z ćpunem, raczej z kimś kto jest odważny przy kolegach i gdy zakłada dres zaraz w umyśle przybywa mu z 10 cm w bicepsie.
Dla mnie możecie sobie chodzić i żyć jak każdy, możesz mieć jakie chcesz ciuchy, wisi mi to. Byle byś zachowywał się jak człowiek, nie potrzebuje Twojej muzyki na cały autobus, spojrzenia jakbym Ci matkę grabiami zabił bo i tak się nie boję.
Dla mnie WIĘKSZOŚĆ, mogę śmiało powiedzieć 95% dresów tych co spotkałem w życiu to tchórze, dawniej co dzień jeździłem autobusem miejskim wieczorami, jak byłem jeszcze szczuły to pamiętam jak wchodziła taka banda, zachowywali sie jak zwierzęta, jeden mnie potrącił jak wchodził do autobusu, cwany bo było ich 7 na samym tyle w autobusie. Patrzył jakbym go conajmniej opluł. Po treningu na następnym przystanku wsiedli koszykarze, chłopy po 2 metry, zapadła cisza z tyłu, puki nie wyszli cały tył się słowem nie odezwał nawet. Ale to było jak byłem chudy, teraz mi wiszą tacy ludzie.
Jak można darzyć szacunkiem ludzi którzy niszczą mi samochód, przystanek czy stadion? w imię klubu który się ich wstydzi?
Pamiętam jak z dwa lata temu wychodziłem z samochodu wieczorem, idzie taki sucharek w dresach i kapturze na głowie, ja wyznaję zasadę "ja schodzę trochę i osoba z przeciwka trochę", a ten się pcha na mnie, idzie jak król mafii. Trąciłem go barkiem, obrócił sie i popatrzył, ja na niego i odpuścił. Zero szacunku, czy tak ciężko troszkę zejść gdy ja schodzę?
Jak chodziłem do liceum, na początku jeszcze w 1 klasie, stałem z kolegą pod blokiem wieczorem, gadamy sobie. Podchodzi z 10 chłopaczków i jeden taki w wieku około 20 lat. Podszedł do mnie i pyta "za kim jestem?", ja że nie kibicuje, a ten że to niedobrze dla mnie. Akurat do bloku szedł kolega i znał tamtego, obeszło się bez problemów. Ale ekipę miał straszną, 9 chłopaków w wieku podstawówki i on 20 letni baran. Powiesz mi że to normalne? chodzić po mieście i straszyć ludzi? Później się dowiedziałem że dostał po mordzie od cyganów, miał pecha i zapytał tego kogo nie powinien.