W filmach, telewizji, jakiś galach za każdym razem widzieliście je w dobrze dobranych strojach, w pełnym makijażu, ogólnie wszystko elegancko, a teraz wielka sensacja i haloo, bo zobaczyliście, że to jednak normalne kobiety... Nie wiem czym tu się tak podniecać. Tym, że przyzwyczailiście się, że zawsze wyglądają ładnie i pięknie, umalowane itp i nagle widzicie ich 'prawdziwą twarz'?
Dla mnie tragiczniejsze są te zmiany nie wynikające z innego makijażu czy fryzury, ale z operacji plastycznych (Jocelyn Wildstein, Jackson)....
_________
Swoją drogą, osobiście wolałabym wyglądać jak taka Doda bez makijażu niż jak wyglądam teraz (z makijażem czy bez- nie ma znaczenia).