Akurat teraz jest najwięcej nietolerancji do długowłosych, kiedyś byli bardziej tolerowani. Więc nazywanie tej nietolerancji "zacofaniem" do bzdura. Ja bym tą nietolerancję nazwał raczej "głupimi nowymi stereotypami XXI wieku".
Ja noszę długie włosy od wielu lat i nigdy nie obetnę. I często jestem nazywany zacofanym albo staro-modnym, przez krótko-ściętych żel-boyów, z powodu moich długich włosów albo klasycznego ubioru metalowego (tj. motocyklowa skóra i ciasne wytarte dżinsy).
Zauważcie, że np. w latach 60, 70 i 80 długie włosy u facetów były bardzo popularne. W 60 i 70 u hipisów i "bikiniarzy", a w 80-tych u metalowców, których wtedy było pełno.
Więc to było powszechne i tolerowane bardziej niż jest teraz. Z tego co mówili mi starsi, akcje milicji z długowłosymi to mit. Może co najwyżej trochę się zdarzało w latach 60. Ale w 70 i 80 był luz.
Poza tym mało kto się wtedy np. golił na łyso, jak już to tylko rekrut z wojska, albo ewentualnie skin.
A teraz jest era żelków w dresach, z krótkimi fryzurkami żelowanymi przed pół godziny. To oni przeważnie szydzą z długo włosych, a kiedyś takiego czegoś nie było.
A stereotyp, że niby długie włosy u faceta są nie-męskie, to też bzdurny wytwór XXI wieku.
W dawnych czasach w większości kultur, w tym i w naszej słowiańskiej, długie włosy u faceta były symbolem wolności, waleczności, władzy i męskości i dla mnie są wciąż. Były przez wieki atrybutem rycerzy. A krótkie włosy mieli tylko niewolnicy i parobki. Krótkie włosy symbolizowały podległość. Np. zwyczaj postrzyżyn w wieku 7 lat w staro-słowiańskiej kulturze oznaczał że syn przechodził pod władzę ojca. Było nawet powiedzenie "postrzyc kogoś w niewolnika".
I dlatego długie włosy u faceta są bardzo męskie. A ktoś kto twierdzi, że są zarezerwowane dla dziewczyn to jest wytworem XXI wieku i nic nie wie o historii.
Długie włosy to symbol władzy, męskości i wojowniczości, w średniowieczu atrybut rycerzy i wojowników.
A dzisiejszy brak tolerancji dla długo-włosych to efekt nowego stereotypu, że niby mężczyzna powinien mieć krótkie włosy, a ten stereotyp powstał stosunkowo późno bo jakoś tak dopiero na początku XX wieku.
Tak jak pisałem, w latach 60,70,80 było dużo lepiej bo długie włosy były powszechne. A teraz jest głupia moda na krótkie żelowane i jakieś dresy... Takie żelki zarzucają nam nie-męskość, a sami żelują się przez pół godziny, często też golą się w innych miejscach poza twarzą (co ja osobiście uważam za pedalskie), noszą różowe obcisłe bluzeczki i szorty w kolorowe kwiatki, nie wypowiem się na temat ich "męskości". I takie dziecko neo szydzi z długo włosych facetów nic o tym nie wiedząc, nie wiedząc co długie włosy u faceta na prawdę oznaczają według starych tradycji.
Brak tolerancji dla długich włosów to głupie nowe stereotypy i często to jest cecha młodego pokolenia, bo najczęściej się zdarza, że właśnie szydzi młodzież, a ludzie w wieku 30-40,50 lat są raczej tolerancyjni w tej kwestii. Więc ja bym się raczej opowiadał za starymi dobrymi czasami. Poza tym Polska nie jest taka zła, w wielu innych krajach jest dużo gorzej z nietolerancją, więc radzę odczepić się od Polski.