... Mimo swej dużej intuicji nie dostrzega wad przyjaciół. ..."
Sympatie jego są bardzo żywe, a natura przyjazna. Trudno jest ukryć przed nim cośkolwiek. Bez zamiany jednego słowa od razu wyczyta z twarzy jakąś przykrość uciskającą serce przyjaciela; nieraz nawet może określić powód tej troski i pracować nad usunięciem jej niemiłych przyczyn.
Hmmmmm... ^^
Rzeczywiście, z natury jestem przyjaźnie i pozytywnie nastawiona do innych
Wady innych dostrzegam z całą pewnością
;>
Niezbyt mądre wierzyć w takie głupoty. Ktoś nabzdurzył sobie na jakiejś stronce i sądzi, że ludzie wierzą w takie czary-mary. xD hahaha!
Jak widać, niektórzy wierzą na skutek przypadkowej zbieżności. Jednakże to nic innego jak bzdury. Po prostu są takie cechy, które zaliczają się do większości. Przynajmniej tak ta większość uważa, np:
"Nosisz w sobie duże możliwości, które wciąż jeszcze czekają na wykorzystanie z pożytkiem dla Ciebie samego. Masz duży potencjał rozwoju. Dobrze wiesz, jak zachować się w towarzystwie. Lubisz też być w centrum uwagi, jednak są momenty, w których wolisz spokój i samotność. Uwielbiasz, kiedy inni Cię podziwiają. Czasem jednak zbyt otwierasz się przed innymi. Twoje marzenia nigdy nie były przeciętne. Zawsze fascynowała Cię ta "ciemniejsza" strona duszy.
Brzmi znajomo? W roku 1948 pewien psycholog - Betram Forer - dał do wypełnienia swoim studentom test, który miał odkryć osobowość każdego z nich. Po teście dostali oni w kopertach analizy na podstawie wcześniejszego testu. Studenci ocenili trafność analiz w stosunku do swojej osobowości na 4.26 w skali 0 do 5. Jednak po porównaniu analiz przez konkretnych studentów okazało się, że w każdej kopercie był identyczny tekst i do każdego studenta prawie w całości analizy pasuje. Mamy tu do czynienia z efektem horoskopowym, lub od nazwiska psychologa - efektem Forera. Na czym on polega?
Wyobraźmy sobie grupę ludzi - może to być grono przyjaciół. Często się spotykają, rozmawiają na różne tematy. Sam fakt więzi między nimi łączy się ze wspólnymi cechami, sposobami myślenia, poglądami, upodobaniami, zainteresowaniami, itd. Mimo, że każdy z przyjaciół tworzy jakąś indywidualność, można o nich powiedzieć, że lubią kino akcji, w ostatnich wyborach głosowali na centrolewicę, a jazz to muzyka, która nigdy celowo nie popłynie z ich głośników. Jeżeli informację o tej grupie przyjaciół skierujemy do jednego z nich, będzie on zdziwiony, skąd mamy o nim tyle szczegółowych informacji, skoro nawet się nie znamy.
Jeżeli grupę przyjaciół powiększymy do całej grupy etnicznej, również jesteśmy w stanie dobrać takie jej cechy, które będą pasowały do ogromnej większości jej członków. Jednak cechy te będą w dużym stopniu uogólnione, więc w celu uwiarygodnienia i skierowania ich do konkretnej osoby stosuje się pewne założenia. Po pierwsze, badany musi być przekonany, że wymienione cechy są o nim i tylko o nim, analizę przygotowaliśmy tylko i wyłącznie opierając się o jego osobowość. Pozwala to na większe zaufanie, ponieważ łatwiej uwierzyć komuś, kto ma z nami bezpośredni kontakt. Poza tym ktoś, kto wie, że zestaw cech został przygotowany tylko dla niego, czuje się ważniejszy, a także bardziej skupia się na szukaniu podobieństw, niż różnic. Kolejnym założeniem jest wykorzystanie autorytetu analizującego. Może to być tytuł doktora, czy profesora, lub też wysoka pewność siebie. Przeciętne społeczeństwo bezmyślnie ufa ludziom nauki, bądź przywódcom - chcąc przykłady, odsyłam do podręczników historii, a także opisów wyników eksperymentu Milgrama oraz eksperymentu więziennego. Trzecie założenie mówi o tym, że cechy, o których mówimy, powinny być pozytywne. Nikt nie lubi słuchać o swoich wadach, więc podświadomie się przed nimi broni i nabiera dystansu. Zalety jednak są dużo bardziej mile widziane i mimo, że mogą nie do końca być prawdą, przyjmiemy je z dumą.
Efektem horoskopowym skraca się dystans do astrologii, numerologii i innych pseudonauk. Poprzez początkowe odgadnięcie kilku cech i zadziwienie tym odbiorcy, zdobywamy wiarę w to, co mówimy oraz przepustkę do kolejnych prób tworzenia obrazu „przyszłości”, spotykających się już z coraz większą tolerancją.
Ciekawym zjawiskiem jest też zimny odczyt. Technika ta polega na próbie przekonania kogoś, że wie się o nim o wiele więcej, niż w rzeczywistości. Wymaga jednak dużej spostrzegawczości i bieżącej analizy rozmówcy. Analiza polega na uważnym obserwowaniu mowy ciała, specyficznych gestów, mimiki, czy nawet ruchów gałek ocznych. Ważny jest również ubiór, uczesanie, kolor skóry, sposób i szybkość mówienia, ton głosu, który może uzewnętrznić szybsze tętno – a więc związek z tym, o czym mówimy. Jest to bardzo ważne, ponieważ zimny odczyt na początku polega na przedstawianiu ogólnych obrazów na przykład z dzieciństwa, które przy odpowiednich reakcjach odbiorcy (na przykład wyraźnie większe zainteresowanie, uśmiech, bądź nagły smutek) pozwala na dalsze drążenie tematu przez analizującego. Pomocne są w tym sformułowania, które pasują do większości społeczeństwa.
* Wyczuwam że czasem czujesz się niepewnie, szczególnie w otoczeniu osób, których dobrze nie znasz.
* Trzymasz w domu mnóstwo nieuporządkowanych starych fotografii.
* W dzieciństwie miałeś nieprzyjemne zdarzenie z udziałem wody.
* Masz problem z przyjacielem albo krewnym.
* Twój ojciec zmarł po ciężkiej chorobie.
Otwierają one nowy wątek i przy entuzjastycznym podejściu(a prawdopodobnie właśnie takie jest u osoby udającej się do wróżki, czy wierzącej w horoskopy) odbiorca sam nakierowuje analizującego na szczegóły swojego życia. Ostatnie sformułowanie w przypadku starszych osób jest praktycznie truizmem. Używa się również przeciwieństw, które obejmują wszystkie możliwości(stąd też nazwa „tęczowy fortel”) stanu emocjonalnego, cech bądź upodobań odbiorcy. Przykładowe zdania mogą brzmieć:
* Zwykle jesteś pogodną i pozytywnie nastawioną osobą, ale był czas kiedy nie byłaś zbyt szczęśliwa.
* Jesteś dobrą i uczynną osobą, ale kiedy ktoś straci twoje zaufanie to potrafisz naprawdę się wściec.
* Powiedziałbym że często jesteś cicha i nieśmiała, ale jeśli w dobrym nastroju możesz łatwo stać się centrum uwagi.
Dowolna cecha może zależeć od różnych czynników – czasu, miejsca, sytuacji. Każdy był kiedyś chociaż przez chwilę nieszczęśliwy i jest sobie w stanie to przypomnieć.
Skłonność do wiary w ogólnikową charakterystykę własnej osoby nazywana jest efektem Barnuma, który powiedział kiedyś, że w dobrym cyrku jest „dla każdego coś dobrego”. Każdy z nas ma tyle wspólnych cech z innymi ludźmi, że szklana kula i fusy ukażą zawsze coś z prawdy."
Zacytowany artykuł opracował:
Michał Bujak
... Mimo swej dużej intuicji nie dostrzega wad przyjaciół. ..."
Sympatie jego są bardzo żywe, a natura przyjazna. Trudno jest ukryć przed nim cośkolwiek. Bez zamiany jednego słowa od razu wyczyta z twarzy jakąś przykrość uciskającą serce przyjaciela; nieraz nawet może określić powód tej troski i pracować nad usunięciem jej niemiłych przyczyn.
Hmmmmm... ^^
Rzeczywiście, z natury jestem przyjaźnie i pozytywnie nastawiona do innych
Wady innych dostrzegam z całą pewnością
;>
Niezbyt mądre wierzyć w takie głupoty. Ktoś nabzdurzył sobie na jakiejś stronce i sądzi, że ludzie wierzą w takie czary-mary. xD hahaha!
Jak widać, niektórzy wierzą na skutek przypadkowej zbieżności. Jednakże to nic innego jak bzdury. Po prostu są takie cechy, które zaliczają się do większości. Przynajmniej tak ta większość uważa, np:
"
Nosisz w sobie duże możliwości, które wciąż jeszcze czekają na wykorzystanie z pożytkiem dla Ciebie samego. Masz duży potencjał rozwoju. Dobrze wiesz, jak zachować się w towarzystwie. Lubisz też być w centrum uwagi, jednak są momenty, w których wolisz spokój i samotność. Uwielbiasz, kiedy inni Cię podziwiają. Czasem jednak zbyt otwierasz się przed innymi. Twoje marzenia nigdy nie były przeciętne. Zawsze fascynowała Cię ta "ciemniejsza" strona duszy.
Brzmi znajomo? W roku 1948 pewien psycholog - Betram Forer - dał do wypełnienia swoim studentom test, który miał odkryć osobowość każdego z nich. Po teście dostali oni w kopertach analizy na podstawie wcześniejszego testu. Studenci ocenili trafność analiz w stosunku do swojej osobowości na 4.26 w skali 0 do 5. Jednak po porównaniu analiz przez konkretnych studentów okazało się, że w każdej kopercie był identyczny tekst i do każdego studenta prawie w całości analizy pasuje. Mamy tu do czynienia z efektem horoskopowym, lub od nazwiska psychologa - efektem Forera. Na czym on polega?
Wyobraźmy sobie grupę ludzi - może to być grono przyjaciół. Często się spotykają, rozmawiają na różne tematy. Sam fakt więzi między nimi łączy się ze wspólnymi cechami, sposobami myślenia, poglądami, upodobaniami, zainteresowaniami, itd. Mimo, że każdy z przyjaciół tworzy jakąś indywidualność, można o nich powiedzieć, że lubią kino akcji, w ostatnich wyborach głosowali na centrolewicę, a jazz to muzyka, która nigdy celowo nie popłynie z ich głośników. Jeżeli informację o tej grupie przyjaciół skierujemy do jednego z nich, będzie on zdziwiony, skąd mamy o nim tyle szczegółowych informacji, skoro nawet się nie znamy.
Jeżeli grupę przyjaciół powiększymy do całej grupy etnicznej, również jesteśmy w stanie dobrać takie jej cechy, które będą pasowały do ogromnej większości jej członków. Jednak cechy te będą w dużym stopniu uogólnione, więc w celu uwiarygodnienia i skierowania ich do konkretnej osoby stosuje się pewne założenia. Po pierwsze, badany musi być przekonany, że wymienione cechy są o nim i tylko o nim, analizę przygotowaliśmy tylko i wyłącznie opierając się o jego osobowość. Pozwala to na większe zaufanie, ponieważ łatwiej uwierzyć komuś, kto ma z nami bezpośredni kontakt. Poza tym ktoś, kto wie, że zestaw cech został przygotowany tylko dla niego, czuje się ważniejszy, a także bardziej skupia się na szukaniu podobieństw, niż różnic. Kolejnym założeniem jest wykorzystanie autorytetu analizującego. Może to być tytuł doktora, czy profesora, lub też wysoka pewność siebie. Przeciętne społeczeństwo bezmyślnie ufa ludziom nauki, bądź przywódcom - chcąc przykłady, odsyłam do podręczników historii, a także opisów wyników eksperymentu Milgrama oraz eksperymentu więziennego. Trzecie założenie mówi o tym, że cechy, o których mówimy, powinny być pozytywne. Nikt nie lubi słuchać o swoich wadach, więc podświadomie się przed nimi broni i nabiera dystansu. Zalety jednak są dużo bardziej mile widziane i mimo, że mogą nie do końca być prawdą, przyjmiemy je z dumą.
Efektem horoskopowym skraca się dystans do astrologii, numerologii i innych pseudonauk. Poprzez początkowe odgadnięcie kilku cech i zadziwienie tym odbiorcy, zdobywamy wiarę w to, co mówimy oraz przepustkę do kolejnych prób tworzenia obrazu „przyszłości”, spotykających się już z coraz większą tolerancją.
Ciekawym zjawiskiem jest też zimny odczyt. Technika ta polega na próbie przekonania kogoś, że wie się o nim o wiele więcej, niż w rzeczywistości. Wymaga jednak dużej spostrzegawczości i bieżącej analizy rozmówcy. Analiza polega na uważnym obserwowaniu mowy ciała, specyficznych gestów, mimiki, czy nawet ruchów gałek ocznych. Ważny jest również ubiór, uczesanie, kolor skóry, sposób i szybkość mówienia, ton głosu, który może uzewnętrznić szybsze tętno – a więc związek z tym, o czym mówimy. Jest to bardzo ważne, ponieważ zimny odczyt na początku polega na przedstawianiu ogólnych obrazów na przykład z dzieciństwa, które przy odpowiednich reakcjach odbiorcy (na przykład wyraźnie większe zainteresowanie, uśmiech, bądź nagły smutek) pozwala na dalsze drążenie tematu przez analizującego. Pomocne są w tym sformułowania, które pasują do większości społeczeństwa.
* Wyczuwam że czasem czujesz się niepewnie, szczególnie w otoczeniu osób, których dobrze nie znasz.
* Trzymasz w domu mnóstwo nieuporządkowanych starych fotografii.
* W dzieciństwie miałeś nieprzyjemne zdarzenie z udziałem wody.
* Masz problem z przyjacielem albo krewnym.
* Twój ojciec zmarł po ciężkiej chorobie.
Otwierają one nowy wątek i przy entuzjastycznym podejściu(a prawdopodobnie właśnie takie jest u osoby udającej się do wróżki, czy wierzącej w horoskopy) odbiorca sam nakierowuje analizującego na szczegóły swojego życia. Ostatnie sformułowanie w przypadku starszych osób jest praktycznie truizmem. Używa się również przeciwieństw, które obejmują wszystkie możliwości(stąd też nazwa „tęczowy fortel”) stanu emocjonalnego, cech bądź upodobań odbiorcy. Przykładowe zdania mogą brzmieć:
* Zwykle jesteś pogodną i pozytywnie nastawioną osobą, ale był czas kiedy nie byłaś zbyt szczęśliwa.
* Jesteś dobrą i uczynną osobą, ale kiedy ktoś straci twoje zaufanie to potrafisz naprawdę się wściec.
* Powiedziałbym że często jesteś cicha i nieśmiała, ale jeśli w dobrym nastroju możesz łatwo stać się centrum uwagi.
Dowolna cecha może zależeć od różnych czynników – czasu, miejsca, sytuacji. Każdy był kiedyś chociaż przez chwilę nieszczęśliwy i jest sobie w stanie to przypomnieć.
Skłonność do wiary w ogólnikową charakterystykę własnej osoby nazywana jest efektem Barnuma, który powiedział kiedyś, że w dobrym cyrku jest „dla każdego coś dobrego”. Każdy z nas ma tyle wspólnych cech z innymi ludźmi, że szklana kula i fusy ukażą zawsze coś z prawdy."
Zacytowane fragmenty artykułu opracował:
Michał Bujak
I tak właśnie funkcjonują te bzdurne strony. -.-'
Więc nie bierz do siebie co tam się naczytałeś