Czy uważasz słowo "za:cenzura:isty" za wulgaryzm?

Czy wyraz "za:cenzura:isty" jest wulgarny czy nie?

  • TAK

    Votes: 4 40,0%
  • NIE

    Votes: 6 60,0%

  • Total voters
    10

jenndor

I need some fine wine and you, you need to be nice
Dołączył
29 Lipiec 2006
Posty
1 099
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
z kosmosu... :)
chyba sie nie rozumiemy - słowo moze miec wydzwiek pozytywny, słuzyć do wyrażania pozytywnych emocji i jednoczesnie mieć charakter ordynarny i wulgarny.
ordynarny = trywialny, uliczny, niewybredny.
za:cenzura:.iście do takich właśnie wyrazów należy, w tym sensie jest wulgaryzmem, czy tego chcesz, czy nie.
możesz go używać wsród kolegów, ale z pewnościa przy pracodawcy, czy na zajęciach go nie uzyjesz - dlaczego?

a przez twoje widzimisię rozumiem właśnie to, że coś co jest białe na siłe próbujesz przeistoczyć w czarne.
wulgaryzm w niewulgaryzm, na przykład.
ot tak, bo coś ci się nie podoba.
 

g'core

Nowicjusz
Dołączył
18 Czerwiec 2008
Posty
256
Punkty reakcji
2
Miasto
Katowice
Hmm wulgaryzmy. Używam często ale zazwyczaj w otoczeniu znajomych. W bardziej oficjalnych miejscach potrafię się powstrzymać :p Ale i tak lubie ich używać, czasem trzeba coś bardziej zaakcentować ;)
 

jenndor

I need some fine wine and you, you need to be nice
Dołączył
29 Lipiec 2006
Posty
1 099
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
z kosmosu... :)
ok, jeśli chcesz używaj go ile wlezie - wszędzie i kiedy będziesz miał na to ochotę, tak?
dla mnie i dla wielu innych użytkowników języka to zawsze będzie ordynarny wyraz, którego w sytuacjach bardziej oficjalnych używać się nie da. DLATEGO TO JEST WULGARYZM. Pisalam to tyle razy, że może drukowanymi latwiej do Ciebie dotrze...
 

Daros23

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2008
Posty
1 987
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
WLKP
dociera to do mnie tylko jakos nie przekonuje mnie. chyba w tym temacie sie nie zgodzimy.
a uzywac go zawsze i wszedzie nie moge, bo chociazby na Forumowisku jest cenzurowany, wiec po co go stosowac, jesli i tak sie nie wyswietli.
a poza tym czy nie byla bys zadowolona gdyby ktos okreslil jakas twoja prace jako zaje..sta lub stwierdzil ze jestes w czyms za...bista?
 

ustinja

Smukła dziewica vel Nałożnica
Dołączył
29 Maj 2008
Posty
722
Punkty reakcji
0
Dokładnie...
Ordynarne słowo nie musi być negatywne.
Wieźmy popularne słówko ku.rwaa.

Może być:
"K****,jaki dziś okropny dzień :/"
albo
"O k****,ale fajnie wyglądasz"
:D
 

Daros23

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2008
Posty
1 987
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
WLKP
w tym wypadku slowo k..rwa spelnia role przecinka, przerywnika co ostatnio stalo sie popularne. ale jesli ktos powie do kogos 'Ty k...rwo' to juz jest obrazliwe lub w niekulturalny sposob jest nazwany zawod danej osoby. a slowem zaje..iscie nie mozna obrazic, wysmiac, chyba ze uzyje sie go z przekasem, sarkazmem, ale tak mozna uzyc kazdego slowa.
i to sprawia ze jak dla mnie nie jest wulgarne. moze jest jedynie uproszczeniem, gdy nie chce nam sie dluzej czegos opisywac mozna to strescic jednym slowem.
 

MethTical

Nowicjusz
Dołączył
5 Sierpień 2008
Posty
178
Punkty reakcji
1
Wiek
41
sorry, ale jak ktoś stosuje słowa k** jako przecinka, to po pierwsze niech używa go tam, gdzie powinien być przecinek heh. po drugie, jeżeli ktoś ciągle wtrąca k*** to znaczy, że nie umie sie wysłowić i jest niewykształconym prostakiem z nizin społecznych...
 

Daros23

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2008
Posty
1 987
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
WLKP
a moze po prostu musi sie troche zastanowic zanim cos powie i woli uzyc ku...wa, zamiast dlugiego eeeeee....
 

MethTical

Nowicjusz
Dołączył
5 Sierpień 2008
Posty
178
Punkty reakcji
1
Wiek
41
to właśnie świadczy o braku umiejętności płynnego wysławiania sie, ale lepsze już 'eeee' niż 'k***'....
 

kim42

Nowicjusz
Dołączył
8 Luty 2008
Posty
460
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
woj. świętokrzyskie
Dla mnie wulgaryzmy to wulgaryzmy - nigdy ich nie akceptowałem i nie mam zamiaru. Uważam, że przeklinają tylko ludzie, których zasób słownictwa jest tak ograniczony, że naprawdę nie znają lepszych słów wyrażających emocje. Za każdym razem, gdy słyszę słowo za:cenzura:iście, krew się we mnie gotuje. Może ludzie myślą, że nie jest to przekleństwem, bo jest to słowo nacechowane dodatnio, ale nie podzielam tego zdania. Czy przyjemne byłoby używanie wulgaryzmów jako słów o znaczeniu pozytywnym? Czy fajnie byłoby mówić do osoby bliskiej "Ty k:cenzura:eek:". Nie sądzę. A właśnie słowo za:cenzura:iście może zapoczątkować taki proces...
 

Lisa

grzeczny aniołek ;)
Dołączył
11 Styczeń 2007
Posty
1 213
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Miasto
otchłani smutku :(
Moim zdaniem wulgaryzm to słowa przekraczające granice smaku, jednak również zależy od otoczenia, bo np. przy rodzinie nie można pozwalać się na uzycie słów takich jak np. wyje....., a z kolei przy rówieśnikach można. Choć ja takich słów, nie używam
 

Kajan90

Żuaw Prawdy
Dołączył
25 Maj 2007
Posty
1 138
Punkty reakcji
5
Wiek
34
Dla mnie wulgaryzmy to wulgaryzmy - nigdy ich nie akceptowałem i nie mam zamiaru. Uważam, że przeklinają tylko ludzie, których zasób słownictwa jest tak ograniczony, że naprawdę nie znają lepszych słów wyrażających emocje. Za każdym razem, gdy słyszę słowo za:cenzura:iście, krew się we mnie gotuje. Może ludzie myślą, że nie jest to przekleństwem, bo jest to słowo nacechowane dodatnio, ale nie podzielam tego zdania. Czy przyjemne byłoby używanie wulgaryzmów jako słów o znaczeniu pozytywnym? Czy fajnie byłoby mówić do osoby bliskiej "Ty k:cenzura:eek:". Nie sądzę. A właśnie słowo za:cenzura:iście może zapoczątkować taki proces...
Mogę się dowiedzieć co ty pieprzysz? Używanie wulgaryzmów nie świadczy o tym czy ktoś ma szeroki zasób słów czy też nie. Dajemy to po prostu upust emocjom
Poza tym Polska ma jeden z bogatszych słowników wulgaryzmów i jest to również częścią naszego języka tyle że potocznego.

A że jeszcze tak zapytam.
Dlaczego słowo pieprzysz jest uważane za wulgaryzm? pochodzi ono od słowa pieprzysz czyli posypywać pieprzem a oznacza tyle co mówić głupoty. dlaczego pieprzysz w znaczeniu posypywania pieprzem nie jest już wulgaryzmem a pieprzysz w znaczeniu mówisz głupoty już jest? ktoś uważał że pochodzenie słowa się liczy a nie jego znaczenie ale tutaj nie ma to zastosowania. Więc jak określić czy coś jest wulgaryzmem czy nie jest?
 

MethTical

Nowicjusz
Dołączył
5 Sierpień 2008
Posty
178
Punkty reakcji
1
Wiek
41
dlaczego pieprzysz w znaczeniu posypywania pieprzem nie jest już wulgaryzmem a pieprzysz w znaczeniu mówisz głupoty już jest?

kajan to sie nazywa HOMONIMIA, choć z pewnością wcześniej był to wyraz polisemantyczny.
 

Kajan90

Żuaw Prawdy
Dołączył
25 Maj 2007
Posty
1 138
Punkty reakcji
5
Wiek
34
kajan to sie nazywa HOMONIMIA, choć z pewnością wcześniej był to wyraz polisemantyczny.
no tak ale dlaczego uznano to za wulgaryzm? przecież gadanie od rzeczy nie jest cenzurowane a znaczy tyle samo co pieprzyć. Czy tylko to że coś jest kolokwializmem może przesądzić o tym czy będzie to wulgaryzm czy nie?
 

kim42

Nowicjusz
Dołączył
8 Luty 2008
Posty
460
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
woj. świętokrzyskie
Mogę się dowiedzieć co ty pieprzysz? Używanie wulgaryzmów nie świadczy o tym czy ktoś ma szeroki zasób słów czy też nie. Dajemy to po prostu upust emocjom
Poza tym Polska ma jeden z bogatszych słowników wulgaryzmów i jest to również częścią naszego języka tyle że potocznego.

Czyli według Ciebie osoba, która używa wulgaryzmów jest osobą kulturalną? Jeśli ma się naprawdę szeroki zasób słownictwa, to nie ogranicza się do używania wulgaryzmów.
 

Kajan90

Żuaw Prawdy
Dołączył
25 Maj 2007
Posty
1 138
Punkty reakcji
5
Wiek
34
Czyli według Ciebie osoba, która używa wulgaryzmów jest osobą kulturalną?
A czy ja napisałem coś takiego? napisałem jedynie że używanie wulgaryzmów nie świadczy o tym że ktoś ma mały zasób słów. Czytaj uważnie. Poza tym bycie kulturalnym oznacza umiejętność zachowania się w danej sytuacji i miejscu więc jeżeli ktoś używa wulgaryzmów w środowisku gdzie jest to akceptowane to nie widzę w tym nic niekulturalnego.
Jeśli ma się naprawdę szeroki zasób słownictwa, to nie ogranicza się do używania wulgaryzmów.
Jeszcze nie spotkałem człowieka który porozumiewałby się jedynie za pomocą wulgaryzmów a tak naprawdę wulgaryzmy wzbogacają słownictwo a nie odwrotnie.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
dociera to do mnie tylko jakos nie przekonuje mnie. chyba w tym temacie sie nie zgodzimy.
a uzywac go zawsze i wszedzie nie moge, bo chociazby na Forumowisku jest cenzurowany, wiec po co go stosowac, jesli i tak sie nie wyswietli.
a poza tym czy nie byla bys zadowolona gdyby ktos okreslil jakas twoja prace jako zaje..sta lub stwierdzil ze jestes w czyms za...bista?
Problem z tym słowem jest taki, że powoli przestaje być wulgaryzmem. Było ono wulgaryzmem troche sztucznym, gdyz o pozytywnym wydźwięku. Może nadawało sie jedynie do zdań, w których trzeba było podkreślić ich sarkastyczna wymowe. W każdym bądź razie nic dziwnego, że złagodniało. A dlaczego jest uważane za wulgaryzm? Bo żyje jeszcze dużo ludzi, którzy pamiętaja skąd to słowo się wzieło. Kiedy wymrze to pokolenie, albo dotknie je demencja, to wtedy nie będzie juz raziło, tak jak używających go przedszkolaków, nie razi. Z tym, że pokolenie trzydziestolatków jeszcze pamięta, czasy gdy takowego słowa jeszcze nie było.
 
Do góry