b00ciek
Nowicjusz
- Dołączył
- 28 Luty 2014
- Posty
- 25
- Punkty reakcji
- 0
Kochani, od dawna nurtuje mnie jedna myśl, nie ukrywam, że ostatnio powraca do mnie coraz częściej i z większą siłą. Chciałabym poznać Wasze zdanie na ten temat. Żeby lepiej wszystko wytłumaczyć, skorzystam z okazji i posłużę się przykładem.
Akurat dzisiaj wypada dzień, w którym obchodze swoje 21 urodziny i właśnie w takich chwilach zastanawiam się, jak korzystam z życia, czy bilans wychodzi mi raczej na plus, czy na minus. Ile szans w swoim życiu zmarnowałam, a ile wykorzystałam do maksimum. Czy popełniłam dużo błędów, zawiodłam dużo ludzi, czy ktoś kiedyś przeze mnie cierpiał. Mówię tutaj też o takich bardziej przyziemnych rzeczach, jak decyzje podejmowane na co dzień, czy chociażby stosunek do innych ludzi.
Mówią, że na każdego w życiu czeka wiadro porażek i mała miseczka szczęścia i sukcesu. Także pytanie brzmi czy te porażki i sukcesy są równomierne, czy każdemu należy się według jego zasług, czy to może kwestia farta w życiu? A może wszystko składa się właśnie do naszej moralności, zasad, którymi się kierujemy? Albo to po prostu jeszcze jedna z opcji swoistego rachunku sumienia, który robimy sobie od czasu do czasu, opierając się na mniej złożonych myślach, czy rozważając, jakąś mniejszą kwestie.
Jak to jest u Was, co o tym wszytkim myślicie, czy też miewacie takie myśli?
Z chęcią zapoznam się z Waszymi odpowiedziami. Czekam na sugestie
Akurat dzisiaj wypada dzień, w którym obchodze swoje 21 urodziny i właśnie w takich chwilach zastanawiam się, jak korzystam z życia, czy bilans wychodzi mi raczej na plus, czy na minus. Ile szans w swoim życiu zmarnowałam, a ile wykorzystałam do maksimum. Czy popełniłam dużo błędów, zawiodłam dużo ludzi, czy ktoś kiedyś przeze mnie cierpiał. Mówię tutaj też o takich bardziej przyziemnych rzeczach, jak decyzje podejmowane na co dzień, czy chociażby stosunek do innych ludzi.
Mówią, że na każdego w życiu czeka wiadro porażek i mała miseczka szczęścia i sukcesu. Także pytanie brzmi czy te porażki i sukcesy są równomierne, czy każdemu należy się według jego zasług, czy to może kwestia farta w życiu? A może wszystko składa się właśnie do naszej moralności, zasad, którymi się kierujemy? Albo to po prostu jeszcze jedna z opcji swoistego rachunku sumienia, który robimy sobie od czasu do czasu, opierając się na mniej złożonych myślach, czy rozważając, jakąś mniejszą kwestie.
Jak to jest u Was, co o tym wszytkim myślicie, czy też miewacie takie myśli?
Z chęcią zapoznam się z Waszymi odpowiedziami. Czekam na sugestie