Czy można przeczuć śmierć?

meg17

Nowicjusz
Dołączył
14 Luty 2008
Posty
223
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Wrocław
Założycielko tematu :)
Może zdradzisz nam jaki był finał? Zapewne nic się nie stało i koleżanka ma się dobrze?
 

Salseńka.

Nowicjusz
Dołączył
14 Czerwiec 2009
Posty
154
Punkty reakcji
0
Miasto
Wlkp
Ludzie majacy zawal miesnia sercowego mowia zawsze pozniej, ze widzieli kostuche, zmore ktora siedziala im na klatce piersiowej. Nie wiem ile w tym prawdy, ale niech i tak bedzie.

Na OIOM-ie jak mialem praktyki nie raz widzialem ludzi, ktorzy w dzien przed swoja smiercia nagle niesamowicie poczuli sie o niebo lepiej. Rozmawiali z rodzina, smiali sie ale na drugi dzien bylo po nich. To nie tylko tam to widzialem. Z zycia pamietam podone sceny. ?Kiedy jest wyjazd do wypadku drogowego, na miejscu jak jestesmy tez wiem, ze byl smiertelny, czuje to. Jej obecnosc. Wiec moze jakos da sie zaobserwowac, w koncu smierc jest piekna, a czlowiek ja demonizuje.

Moja babcia będąc w szpitalu dzien przed śmiercią poczuła się zadziwiająco dobrze i chciała zobaczyc jak najwięcej osób z rodziny.
Miałam wtedy z 5 lat, a jakoś przeczuwałam, że skoro babcia jest w szpitalu to już pewnie nie wróci. Miałam rację....

Od tego czasu minęło już wiele lat i jest mi nieziemsko szkoda, że nie zdążyłam jej poznac, ledwo ją pamiętam...

Teraz miałabym świetną doradczynię, gdyż z opowiadań wiem, że była bardzo mądrą kobietą.. :(
 

Kajzer

Nowicjusz
Dołączył
15 Styczeń 2008
Posty
435
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Terra
W mojej rodzinie też było kilka takich przypadków. Matka mi mówiła że przed śmiercią ludzie zazwyczaj czują się lepiej, ból ustępuje, robią się tacy spokojni.
 

Naris

Nowicjusz
Dołączył
3 Sierpień 2009
Posty
28
Punkty reakcji
0
Wiek
27
Ja tam jak najbardziej wierze że ludzie potrafią przeczuć własną śmierć. Ja osobiście nie mam takowych zdolności ale wierzę że są tacy którzy to potrafią. Moi rodzice kiedyś mówili o jakimś znajomym, czy znajomym ich znajomych.. no ale nie ważne. :p I ten znajomy był chyba zakonnikiem, już w podeszłym wieku. I pewnego dnia kazał się ostrzyc, ogolić. Poszedł kupić garnitur, trumnę i wszystko przygotował do swojej śmierci powtarzając że wie że nie długo umrze i nie chce sprawiać potem innym kłopotów i problemów. W owy wieczór kiedy miała według niego nadejść śmierć, pożegnał się ze wszystkimi, poszedł do swojego pokoju przyodział się w tenże garnitur, położył do trumny i.. i rano znaleziono go martwego. I jak to wytłumaczyć?
 

Aspazja

Nowicjusz
Dołączył
27 Czerwiec 2009
Posty
22
Punkty reakcji
0
Miasto
Śląsk
Ja mam czasem trafne przeczucia. Mój dziadek był zdrowy, parę miesięcy przed tym jak zachorował zaczął troche inaczej wyglądać, tak mi sie zdawało że jego oczy są inne nie umiem tego wyjasnić. Wbiło mi sie do głowy że on umrze. Codziennie jak wstałam szłam do jego pokoju i słuchałam czy oddycha, bardzo sie bałam. To był grudzień. Na święta dziadek dał mnie i mojemu rodzeństwu pieniądze, zwykle nam nie dawał. Rodzicom powiedział, że w tym roku nam da bo to chyba jego ostatnie święta. W styczniu zachorował. Bardzo długo chorował . Nie pożegnałam się z nim jak brali go do szpitala bo pomyślałam że jeszcze sie zobaczymy i wróci do domu i nie będę się żegnać. Dziadek dłuo chorował, leżał pod resporatorem ponad miesiąc. Ale wyszedł z tego. Wiadomo miał zanik mięśni, był słaby ale wypisali go do domu. Po paru dniach jak znowu go wzięli do szpitala, wtedy już się z nim pożegnałam. Leżał znowu ponad tydzień. W niedziele przyjechała go odwiedzić siostra z daleka. Powiedział jej że nie ma sensu żeby wracała do domu bo i tak będzie musiała przyjechać na jego pogrzeb i że ma zostać u nas w domu. Nie została. Dziadek umarł w środę.

Albo kiedyś do nas do domu zadzwonił o 7 rano telefon. Czasem ludzie dzwonią do nas do domu o tej godzinie do mojego taty. Jak zadzwonił dzwonek telefonu to nie wiem dlaczego wypaliłam ,, Ktoś umarł" . Okazało się że umarła jakaś ciotka (daleka krewna)

Starsi ludzie przeczuwają że zbliża się ich koniec. Każdy napewno słyszał historie tego typu. Czasami przeczuwa się że ktoś bliski ma odejść. Myśle że ma to związek z podświadomością. Widzimy jakieś sygnały i nasza podświadomość nam daje to odczuć ,co obiera się jako tzw. przeczucie. Ja sobie tak to próbuje tłumaczyć.
 

szatek92

Nowicjusz
Dołączył
13 Marzec 2009
Posty
197
Punkty reakcji
3
Starsi ludzie przeczuwają że zbliża się ich koniec. Każdy napewno słyszał historie tego typu. Czasami przeczuwa się że ktoś bliski ma odejść. Myśle że ma to związek z podświadomością. Widzimy jakieś sygnały i nasza podświadomość nam daje to odczuć ,co obiera się jako tzw. przeczucie. Ja sobie tak to próbuje tłumaczyć.

Według mnie dość sensowne wyjaśnienie. Podswiadomosc "widzi" wiele rzeczy i wysyla nam sygnaly, ktore sa przeczuciami, tak naprawde po tych osobach widac, ze umieraja, ale odebrac to potrafimy tylko podswiadomie.
 

spirytyzm

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2009
Posty
8
Punkty reakcji
0
Śmierć można przeczuć. Chyba jednak głównie wtedy, gdy dochodzi do niej w sposób naturalny, albo w wyniku choroby. Najlepszym przykładem była chociażby moja mama, która zmarła zupełnie nagle na wylew, mając ledwie 48 lat. Patrząc na jej wiek, ciężko było przypuszczać, że opuści nasz świat tak szybko. Sama jednak przez kilka miesięcy przed śmiercią wkoło powtarzała, że niedługo umrze, że nie doczeka pierwszego wnuczka (moja żona była wtedy w ciąży, więc czekać nie musiałaby długo). Owszem, jak każdy miała jakieś problemy zdrowotne, ale nie na tyle poważne, żeby przewidywać swoją śmierć...
 

chaos_n

Deep in the darkest jungle of the Amazon
Dołączył
2 Listopad 2008
Posty
1 599
Punkty reakcji
44
Wiek
37
Jest jeszcze druga strona medalu -> jak ktoś sobie wkręca, że niebawem umrze, to ma większą szansę na to, ze organizm podda się jakiejś chorobie czy infekcji co moze skutkować cięzką chorobą lub nawet śmiercią. I czasem trudno stwierdzić, co było przyczyną, a co skutkiem.
 

Speedy

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2005
Posty
273
Punkty reakcji
1
Wiek
116
Miasto
Troojmiasto
Zgodzę się z przedmówcą. Ja osobiście nie pamiętam, żebym miała przeczucie o czyjejś śmierci, ale trochę przeczuć było, ale to tzw. intuicja.
 

chilli

Nowicjusz
Dołączył
27 Sierpień 2009
Posty
13
Punkty reakcji
0
u mnie w przeddzień śmierci babci zdechły moje dwie ulubione rybki, spadł obrazek ze sciany(co w niektórych rodzinach od razu kojarzy sie ze śmiercią bliskiej osoby).
I choć pewnie dla Wam będzie się to wydawało wszystko smieszne, ja już wtedy po incydencie z obrazkiem wiedziałam, że będzie kaplica.
W dzien kiedy pojechałam do babci pomóc jej, miałam iść na zakupy, babcia powiedziała,co mam kupić, gdzie po co iść.
Poganiała mnie strasznie, jednak ja jakimś dziwnym zbiegiem okolicznosci nie miałam siły zbyt szybko wyjść z domu, zmęczenie mnie ogarnęło, więc i wolniej ubierałam buty, kurtkę, zanim zamknęłam za sobą drzwi powiedziałam, że wychodzę i nie usłyszałam odpowiedzi, wtedy wiedziałam, że śmierć nadchodzi-babcia dostała rozległego zawału serca, dzwoniłam do wujka aby powiadomił pogotowie.
miałam wtedy 13 lat...i do dziś winię się za to, ze nie mogłam jej pomóc...umarła w sierpniu a we wrześniu w szkole odbywał się pokaz udzielania pierwszej pomocy, tak bardzo potrzebny ale za późno...
 

Speedy

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2005
Posty
273
Punkty reakcji
1
Wiek
116
Miasto
Troojmiasto
u mnie w przeddzień śmierci babci zdechły moje dwie ulubione rybki, spadł obrazek ze sciany(co w niektórych rodzinach od razu kojarzy sie ze śmiercią bliskiej osoby).
I choć pewnie dla Wam będzie się to wydawało wszystko smieszne, ja już wtedy po incydencie z obrazkiem wiedziałam, że będzie kaplica.
W dzien kiedy pojechałam do babci pomóc jej, miałam iść na zakupy, babcia powiedziała,co mam kupić, gdzie po co iść.
Poganiała mnie strasznie, jednak ja jakimś dziwnym zbiegiem okolicznosci nie miałam siły zbyt szybko wyjść z domu, zmęczenie mnie ogarnęło, więc i wolniej ubierałam buty, kurtkę, zanim zamknęłam za sobą drzwi powiedziałam, że wychodzę i nie usłyszałam odpowiedzi, wtedy wiedziałam, że śmierć nadchodzi-babcia dostała rozległego zawału serca, dzwoniłam do wujka aby powiadomił pogotowie.
miałam wtedy 13 lat...i do dziś winię się za to, ze nie mogłam jej pomóc...umarła w sierpniu a we wrześniu w szkole odbywał się pokaz udzielania pierwszej pomocy, tak bardzo potrzebny ale za późno...


chilli, nie możesz winić się za śmierć babci. Widocznie przyszedł na nią czas... A co do historii to wcale nie była śmieszna. Wydaje mi się nawet, że gdy byłaś przy babci jak odchodziła to bardzo się ucieszyła. Bądź dobrej myśli.

Pozdrawiam.
 

doda_113

Nowicjusz
Dołączył
28 Sierpień 2009
Posty
25
Punkty reakcji
0
Ja uważam że to możliwe że przeczuwa się śmierć

W końcu niektórzy mają takie instynkty
A pozatym ja już miałam dwa takie przypadki że coś przewidziałam i było dokładnie tak samo.
Ale to nie były takie przypadki :)
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
nie wiem, ja tez miałem schizy jak miałem jechać do Paryża autokarem, przez te wiadomosci ile ludzi ginie itp... starsznie się bałem.... ale jak widac jest ok:) więc moze się myli. Chociaż mojej znajomej brat, normalnie odwiózł siostrę do szkoły, on jej pwoiedział "żegnaj" i się uśmiechnął, a ona mu "chyba cześć a nie żegnaj" i też się uśmiechnęła, koleś był strażakiem, w ten sam dzień zginał w płomieniach. Przypadek??? moim zdaniem tak..
 

Speedy

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2005
Posty
273
Punkty reakcji
1
Wiek
116
Miasto
Troojmiasto
nie wiem, ja tez miałem schizy jak miałem jechać do Paryża autokarem, przez te wiadomosci ile ludzi ginie itp... starsznie się bałem.... ale jak widac jest ok:) więc moze się myli. Chociaż mojej znajomej brat, normalnie odwiózł siostrę do szkoły, on jej pwoiedział "żegnaj" i się uśmiechnął, a ona mu "chyba cześć a nie żegnaj" i też się uśmiechnęła, koleś był strażakiem, w ten sam dzień zginał w płomieniach. Przypadek??? moim zdaniem tak..

Może pokierowała podświadomość?
 
Do góry