Hmm chciałbym sie tu podzielić moim problemem. Byłem z dziewczyną 6 miesiecy i w marcu podczas leżenia w łóżku, ogarnęły nas emocje,a prezerwatywy sie skonczyły. Ustawiliśmy sie w pozycje klasyczna i zaczęliśmy uprawiac sex, lecz ja nie posuwałem go za daleko i nie miałem wytrysku i ogólnie było bardzo sucho. Potem sie rozstalismy, ale nadal utrzymujemy kontakt i ona od marca miała 4 normalne miesiaczki (5 dniowe), a teraz miała 2-3dni i słabą... Nie moge jej przekonać zeby zrobiła sobie test ciazowy, choć usilnie próbuje. Osttanio zle sie czuje, schudła (choć to moze tez byc depresja po rozstaniu) i nie wie co sie dzieje. Od tej sytuacji w marcu prosiłem ją zeby zrobiła test ciazowy, bo wtedy można by coś wskórać, a teraz po 5 miesiącach mona tylko czekać Czy to że miała krótszą i skąpszą miesiączkę może oznaczać że jest w ciazy skoro poprzednie 4 były w porządku? No i po 5 miesiacach musi byc chyba widac już chociaż zarys.. boje sie boimy bo nie jestesmy pełnoletni i dopóki nie bede miał pewnosci nie moge porozmawiac z rodzicami itp. Prosze pomóżcie. I powstrzymajcie sie od komentarzy ze to jest nieodpowiedzialne itp, zdaje sobie z tego sprawe, ona nie;/