Co Najdziwniejszego Wam Się W Zyciu Przydazyło?

M

MacaN

Guest
najdziwniejsze co mi się przytrafiło?? to z pewnością uczucie DEJA VU, czyli coś takiego, że idziesz przez tłóum, albo kolega coś do ciebie powie, albo zachowie się w jakiś sposób a ty nagle stajesz i masz takie dziwne wrażenie, że już to kiedyś odczułeś... przytrafiło mi się to kilka razy i uwierzcie mi, że to jest baaardzo dziwne uczucie...

tutaj link
 

Antharas

Nowicjusz
Dołączył
10 Kwiecień 2010
Posty
25
Punkty reakcji
0
Najczęściej mam tak, że coś mi się śni (zapamiętuje wtedy cały sen, nie mam pojęcia jak) i gdy np. rano robie sobie herbate przypominam sobie mój sen, ale tak jakby nie mam kontroli nad tym co robie aktualnie, robie to co mi się śniło ale nie moge chociażby zalać innej herbaty. Idzie się przyzwyczaić, najczęściej na początku to było zdziwko i "co jest grane ??" ale teraz traktuje to jak najzwyczajniejszy kac z rana po imprezce
 

Venea

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2010
Posty
92
Punkty reakcji
0
Mam taki zeszyt, na początku roku służył jako brudnopis, ale teraz leży sobie na półce i zawsze wieczorem jak się pakuje to patrze plan lekcji.
Wczoraj przeglądałam sobie coś w internecie ok. 22 i nagle HUK. Odwracam się, a tu ten zeszyt leży na podłodze jakiś metr od tej szafki, na której zawsze leży i w dodatku otwarty -.-

Kiedyś jak zmieniałam mojej śwince morskiej wióra (które są w piwnicy) usłyszałam jak ktoś wchodzi do tego pomieszczenia, w którym byłam i czułam obecność tej osoby. Byłam pewna, że to babcia za mną stoi, bo słyszałam normalne kroki, nie że jakieś szmery tylko kroki i odwracam się żeby jej coś powiedzieć a tam nikogo nie ma. Potem z krzykiem pobiegłam do babci pokoju, a ona cały czas tam siedziała i czytała gazetę.

Zawsze jak idę spać to obok poduszki mam przy sobie telefon, żeby mieć pewność że usłyszę budzik. Kiedyś w piatek położyłam telefon na biurku. W sobote rano strasznie byłam ciekawa która jest godzina, nie chciało mi się wstawać po telefon i nawet myślałam sobie: ` szkoda, że położyłam tel. na biurku`. W pewnym momencie patrzę, a telefon normalnie lezy tam gdzie zawsze koło poduszki.

Ktoregoś dnia szłam do szkoły strasznie zamyślona. Przede mną biegł czarny kot, ale jakos specjalnie nie zwracałam na niego uwagi. Biegł jak oszalały i w pewnym momencie wleciał na wjazd mojej cioci, która mieszka niedaleko mnie. Akurat w tym momencie mnie zaciekawił, bo był na dobrze znanym mi terenie. Spojrzałam na niego, już nie bezmyślnie tylko zastanawiajac się gdzie i czemu tak szybko biegnie. I w tym momencie on, pomimo, że biegł jakby go coś goniło, stanął, odwrócił się i spojrzał na mnie takim rozumnym i wręcz ludzkim wzrokiem. Brrrr ... do tej pory jak przypominam sobie ten jego wzrok ciarki po mnie przechodzą.
 

pawel404

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2006
Posty
505
Punkty reakcji
11
Wiek
15
Miasto
East Anglia
mój kot udaje głupiego, ale jak sie wkurzy to potrafi zrobić najbardziej wkurzającą z możliwych rzeczy..
 

Ms.Witch

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2009
Posty
31
Punkty reakcji
0
Jak byłam mała, chodziłam chyba do zerówki. Zostałam pewnego dnia w domu, bo nie za dobrze się czułam i nagle poczułam, że muszę jechać do mojej cioci. Chciałam powiedzieć to tacie, ale bałam się że zacznie na mnie krzyczeć (nie wiem dlaczego bałam się to powiedzieć) jakieś dwie godziny później dzwoni telefon, że ciocia nie żyje... :( Do teraz mam wyrzuty sumienia, że mogłam powiedzieć...



A jeszcze bardzo często mam deja vu, albo coś w stylo "To mi się śniło..."
 

Krysiek77

Nowicjusz
Dołączył
21 Luty 2010
Posty
110
Punkty reakcji
1
Czasem mam tak, że w czasie snu widzę obrazy (a właściwie to po jednym obrazie, takiej jak by scenie życia). I po pewnym czasie (różnie, po tygodniu, miesiącu....) widzę ten obraz w rzeczywistości. I gdy w tym momencie mi się przypominają tamte sny, to się strasznie dziwnie czuję... zdarzyło mi się to jakieś 4-5 razy
 

dydy-1995

Nowicjusz
Dołączył
20 Kwiecień 2010
Posty
43
Punkty reakcji
0
ale nikomu z mojego środowiska nie przydarza się tyle dziwnych rzeczy... uwierz mi. ;)
 

Bonkojad

Nowicjusz
Dołączył
6 Luty 2010
Posty
79
Punkty reakcji
0
Gdy moja prababcia umarła to w moim pokoju ruszał się sam materac później jak przyszedł ojciec to płakał i ja nie wiem czemu nie chciałem tego mówić ale powiedziałem co babcia umarła a on powiedział że tak. Następna historia to córka kobiety która umarła poprosiła mnie i moją mamę żeby my tam po sprzątali ja idę wyrzucić od tej kobiety rzeczy a jej córka z moją mamą szli do piwnicy bo tam były konfitury gdy przechodziłem obok okna okno było otwarte usłyszałem jakby klucze spadły czy coś takiego. Następna historia to czasem mam wrażenie jak by ktoś dzwonił do drzwi za pytałem mamę czy też coś słyszała odpowiedziała że też coś tak słyszała jak by ktoś dzwonił. Następna historia to patrzałem na zegarek i coś się stało tak jakby 8 minut mi uciekło później patrze a na przed ramieniu miałem dwa dziwne ślady to ino raz mi takie coś się zdarzyło, Następna historia to taka że mi się śniło że rozbrajam bombę na jakieś konferencji i gdy było 0 na tej bombie to włączył mi się budzik o 8 rano a wcześniej budzika nie ustawiałem na jaką godzinę ma się włączyć nie wiem czy te zdarzenie nie miało związane z tą tragedią pod Smoleńskie bo w tej konferencji były mi się wydaje ważne osobowości z kraju, też mi się śniło że jest awaria samolotu i że samolot spada ale to było jak była katastrofa samolotu CASA. I mam dwa dziwne zdjęcia co zrobiłem w swoim pokoju mi się wydaję że to Jezus.
http://w860.wrzuta.pl/obraz/5eR02Z89XkT/duch
http://w735.wrzuta.pl/obraz/56tZyg26AiG/hyt
 

cantbetamed

Nowicjusz
Dołączył
3 Maj 2010
Posty
6
Punkty reakcji
0
hm , nasuwa mi się coś co opowiadała moja babcia . pewnej nocy obudził ja dźwięk spadajacych kluczy . wiadome - poszła sprawdzić co i jak , jednak przeglądajac wszystkie wieszaki na których trzyma klucze okazało sie ze zaden nie spadł . była jednak przekonana że cos słyszała . kilka godzin później ją i dziadka obudziły otwierajace się okna - mimo ze wiatr wcale nie wiał , pozamykali wszystko dokładnie - później juz nic sie nie działo . następnego dnia rano rozmawiała z siostrą , która opowiada ze tej samej nocy u niej w domu słyszała zgrzyt zamka towarzyszący otwieraniu drzwi . wiadome , tak jak babcia poszła sprawdzić czy ktoś wraca tak późno do domu i nie może otworzyć drzwi , ale na korytarzu było ciemno a wokół żywej duszy nie widać . po kilku godzinach dostały telegram ze tej samej nocy zmarł ich brat , mieszkajacy an drugim końcu Polski . jak uznały - w nocy był u nich , chcąc sie pożegnać . jak dl mnie brzmi to nieco nieprawdopodobnie , ale czy to mógł być niby przypadek ?
 

sebek211

Nowicjusz
Dołączył
26 Styczeń 2010
Posty
343
Punkty reakcji
13
Miasto
Lubelskie
Hm.....pewnie przypadek choc na świecie jest wiele rzeczy trudnych do wytłumaczenia.




Ja czesto mam cos takiego, że mi się cos śni a na drugi dzien to wszystko się dzieje.
 

Venea

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2010
Posty
92
Punkty reakcji
0
kiedyś jak byłam mała moja mama pojechała na wycieczkę. ja i ona mamy pokoje na górze, a moja babcia ma dole. bałam się spać sama na całej górze wiec poszłam do babci. coś mnie obudziło w środku nocy i zaczęłam się rozgladać po pokoju. koło łózka stał klaun : D taki nieduży, może z metr miał. dziwnym trafem nie zdziwił mnie, ani nie przestraszył, zaraz poszłam spać : D
 

Jaworock

Nowicjusz
Dołączył
25 Maj 2010
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
16
Miasto
Nibylandia
hah tak xD i co ten klaun na to, że ty na to, że on na to, że nie zareagowałaś, na to, że on tam stał ? :bag:
 

Venea

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2010
Posty
92
Punkty reakcji
0
hah tak xD i co ten klaun na to, że ty na to, że on na to, że nie zareagowałaś, na to, że on tam stał ? :bag:

ten klaun po prostu stał i się uśmiechał. popatrzyłam na niego i poszłam spać : D co sobie będę jakimś klaunem głowę zawracać w środku nocy ;D
 

Jaworock

Nowicjusz
Dołączył
25 Maj 2010
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
16
Miasto
Nibylandia
Spoko :D, ja miałem przez dłuższy czas taki sen, że wychodzę na korytarz, patrzę czy nikogo nie ma na korytarzu. W ciemnościach mojego korytarzu zawsze stał stwór, cały czarny, wzrostu dorosłego człowieka 1,84 coś takiego. Sen nie zawsze był taki sam, czasami ta postać przychodziła do mnie do pokoju, wyglądała zza progu itp. Postać ta pojawiała się w moich snach przez około 1 miesiąc. Nie śniła mi się ona co dzień, ale może 2 może 3 razy w tygodniu.
 

Marciaaa

Nowicjusz
Dołączył
24 Maj 2010
Posty
57
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Częstochowa
pewnie to nie bardzo o to chodzi, ale to była naaaaajdziwniejsza i najgorsza rzecz jaka mnie w życiu spotkała.

Spaliłam się z koleżankom dopalaczami w szkole niedaleko mojego domu, było jeszcze jasno, ogólnie normalny dzień. Siedzimy, rozmawiamy, najpierw coś się śmiałyśmy, ale bardzo szybko uśmiech zniknął mi z twarzy. Wszystko zaczeło mi wirować, poczułam się dosłownie jak w czyśćcu, ona do mnie mówiła, a ja umiałam jej tylko odpowiedzieć "ty już to mówiłaś, to się już działo, ja nie chcę umierać", najpierw myślałam, że to sen, ale nie było takiej możliwości, więc znalazłam sobie jedyne wytłumaczenie, że umarłam, i że teraz jesteśmy tam uwięzione, będziemy powtarzać te same czynności do czasu aż Bóg się nad nami zlituje, pytałam, ją, jak myśli, jak jest tam bez nas na ziemi, albo zastanawiałam się za co tutaj tkwimy, dlaczego nikt się za nas nie pomodli i nie pójdziemy już do nieba^^ z telefonu ciągle grała mi muzyka, spojrzałam na godzinę, wydawało mi się, że mineło przynajmniej 30min a jak spojrzałam drugi raz to była wciąz ta sama godz. Ledwo się ruszałam, ona potem chciała się ze mną przejść, ale ja stwierdziłam, że możemy tylko chodzić wokol tej szkoly, reszta jest dla nas zamknięta. Tlumaczylam tez sobie, że może jesteśmy w śpiączce i zaraz ktoś nas uratuje, chodziłam i przepraszałam boga, naprawdę wykonując każdy krok miałam wrażenie, że to już kiedyś było takie deja vu, tylko troche poważniejsze.
Wszystko trwało 15 min, a zdałam sobie sprawe, że żyje dopiero kiedy zadzwoniłam przez telefon
no bo w niebie chyba telefony nie dzialaja ^^

no cóż, nie ma się czym chwalić, teraz jeszcze bardziej boje sie smierci... bynajmniej mocnych dopalaczy nie polecam ;]
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Rzeczywiście nie o to chodzi, bo to ma racjonalne wytłumaczenie. Swoją drogą co do świństwo musiałaś łyknąć?
 

Marciaaa

Nowicjusz
Dołączył
24 Maj 2010
Posty
57
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Częstochowa
mamy taki sklep z dopalaczami, to nawet nie miało swojej nazwy, tylko 'Smoke red' czyli najmocniejszy z dostępnych i doprawdy mało spaliłyśmy, nigdy wcześniej nic takiego mnie nie wzieło, więc jednak troche dziwne bylo :p
 
Do góry