Bishop986
King of Mars
Wiara w Boga to jak sama nazwa mowi kwestia wiary i wlasciwie nic dodac nic ujac. Mozna to przyjac (Bog istnieje) albo nie. Nie ma za bardzo o czym gadac.
Też się czasami nad tym wszystkim zastanawiam, ale jednak skądś musiały się wziąć te bakterie, z których powstał świat itd...
Zbyt doslownie to rozumiesz.Ta oto teoria przemawia do mnie bardziej niż to "że człowiek wylazł z gliny i jakiegoś tam prochu".
Zbyt doslownie to rozumiesz.
To jest tak jak pisalem wyzej. Albo sie wierzy albo nie. A sama nazwa ("wiara") wszystko wyjasnia.Może i masz racje. Ale nawet jakbym chciał uwierzyć to bym nie umiał. Jak miałem 7-8 lat to wierzyłem w tą utopijną "krainę" zwaną Niebiem, czy jak kto woli, Rajem. Żeby przedstawić to bardziej obrazowo powiem że religia jest podobna do twórczości Tolkiena, przynajmniej dla mnie.
Trochę pomieszałeś kolego jako że interesuję sie astronomią to krótko objaśnię.Oglądałem kiedyś filmik na jakimś portalu na temat początku naszego układu słoneczego. Było tam coś o wielkim wybuchu gazów w wyniku czego powstało Słońce. Podczas wybuchu powstały różne pierwiastki które zaczęły się łączyć i tak powstawały planety. Trwało to dosyć długo.
Trochę pomieszałeś kolego jako że interesuję sie astronomią to krótko objaśnię.
Słońce powstało z chmury gazów które to były pozostałościami po pierwszych gwiazdach. Chmura gazów zaczeła sie zapadać pod wpływem grawitacji i podgrzewać co zapoczątkowało reakcje termojądrowe i powstanie protosłońca. Z czasem z pozostałości tej chmury zrodziły się planety wszystko to rzeczywiście trwało eony lat. To wszystko z czego jesteśmy zbudowani, węgiel, wapń itd. powstało najpierw własnie podczas tych reakcji termojądrowych w pierwszych gwiazdach.
To tak cyklem uzupełnienia.
Problem w tym, że w Biblii jedne rzeczy uznaje się za symbolicznie (stworzenie świata), inne dosłownie. Jak dla mnie, to się kupy nie trzyma bo albo całość jest metaforą, albo wszystko powinno być traktowane dosłownie, a nie jak co komu wygodne... Ale to kwestia wiary... oOZbyt doslownie to rozumiesz.
Podaj przyklady, pogadamy.Problem w tym, że w Biblii jedne rzeczy uznaje się za symbolicznie (stworzenie świata), inne dosłownie. Jak dla mnie, to się kupy nie trzyma bo albo całość jest metaforą, albo wszystko powinno być traktowane dosłownie, a nie jak co komu wygodne... Ale to kwestia wiary... oO
Podaj przyklady, pogadamy.
Skro w biblii jest taki metaforyczny-nieprawdziwy opis stworzenia świata tylko dlatego że ludzie by nie zrozumieli to czy nie lepiej jakby nie był żadnego opisu. Na co komu informacja skoro nie jest prawdziwa.Ok.
Zycie Jezusa jest opisane w Ewangeliach i sa one zapisem tego co robil. Dlatego jezeli jest napisane ze Jezus kogos uleczyl itp to rozumiemy to doslownie.
Opis stworzenia swiata jest metafora dlatego ze to jest czesc Starego Testamentu wiec byla przeznaczona dla ludzi ktorzy nie byli nawet swiadomi tego ze istnieja bakterie itd wiec taki szczegolowy opis nie mialby sensu. Ludzie by i tak tego nie zrozumieli. Poza tym to ze opis jest metaforyczny nie oznacza ze jest bezwartosciowy.
Jesteś na nie proszę bardzo ;nie upoważnia cie to do obrażania, uczuć innych wierzących ludzi.Jestem osobą wierzącą i nie ubliżam ludziom niewierzącym.Wiarę straciłem dawno temu. Nie wierzę bo zdrowy rozsądek podpowiada mi że nie możliwy jest byt jakiegoś bóstwa. W ogóle to gdyby był jakiś Bóg, to by nie było tyle zła, bo by jakoś pokierował ludźmi. Wiara nie przyniosła mi nic dobrego. Człowiekowi potrzeba silnej woli, chęci dotarcia do swojego Everestu marzeń, a nie jakaś modlitwa która ma mu pomóc przełamać wszelkie przeszkody napotkanych w swoim życiu. Gdyby nie było żadnej religii to by nie było tej wojny z islamistami którzy zabijają "w imię Boga" którego nie było, nie ma i nie będzie. Pier.doleni fanatycy! Niewinni ludzie giną z powodu tak głupiego że aż czasem myślę sobie że człowiek to najgłupsze zwierzę na Ziemi. Każde zwierzę zabija tylko wtedy gdy jest głodne a człowiek to chodźby był nie wiem jak był syty, to czuje niedosyt swojej potęgi! Troche odeszłem od tematu za co przepraszam. Przepraszam też jeśli kogoś uraziłem ale takie są moje poglądy. Jestem na NIE dla religii!