"Biblijne" kłamstwa.

Armagedon

Armi
Dołączył
6 Październik 2007
Posty
3 865
Punkty reakcji
0
Miasto
Polska
Oj Armagedon! wiele ,wiele...
Wszystkie je tłumacze w duchu całej Biblii, duchu monoteizmu. Ale i Twój punkt widzenia szanuje. Tutaj zauważam jedynie że nie udało sie wtrącić do Pisma Świętego słowa trzej, trójca.
Dla mnie to Opatrzność Boza. Zmienione 3 przykazanie tez, żeby nawrócić sie do Jahwe przy końcu wieków. Wierze ze ewangelia idzie w tym kierunku.
 

Jamsen

stojący na straży
Dołączył
30 Wrzesień 2005
Posty
4 662
Punkty reakcji
5
Rzymian 3:7
Ale jeśli wskutek mego kłamstwa prawda Boga bardziej się uwydatniła ku Jego chwale, to dlaczego jeszcze i ja jestem osądzany jako grzesznik?
Paweł podał przykład kłamstwa jako jednego ze skutków niedoskonałości.
Niedoskonałość człowieka niejako pokazuje, jak prawy jest Bóg.
Nie oznacza to, że człowiek nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności.
Bóg wymierzając karę na niegodziwych grzesznikach, nie okazuje niesprawiedliwości.
 

vivere

Nowicjusz
Dołączył
16 Lipiec 2007
Posty
1 891
Punkty reakcji
7
Jacek.K.
PBJW - Biblia Jakuba Wujka
PBG - Biblia Gdańska
PBT - Biblia Tysiąclecia
PBW - Biblia Warszawska
PBWP - Biblia Warszawsko Praska
PBNŚ - Biblia Nowego Świata

1 Jana 5:7
PBJW Albowiem trzej są, którzy dają świadectwo na niebie: Ojciec, Słowo i Duch Święty, a ci trzej jedno są.
PBG Albowiem trzej są, którzy świadczą na niebie: Ojciec, Słowo i Duch Święty, a ci trzej jedno są.
PBNŚ Bo jest trzech świadków:
PBT Trzej bowiem dają świadectwo:
PBW Albowiem trzech jest świadków:
PBWP Trzej bowiem dają świadectwo:

Widzimy, że starsze przekłady zawierają zdanie i myśl, której nie ma w nowszych przekładach.
Dzięki za podanie bardzo ważnego dowodu na istnienie Trójcy Świętej,którego nie ma w obecnych przekładach Biblii.Wyjaśnijmy co oznaczają usunięte słowa:

1.Duch Święty-jest to Bóg Ojciec-Matka,Bóg Miłość-Mądrość,Bóg nieosobowy,Boża energia,z której wszystko powstało i powstaje.

W V Ewangelii tak pisze o Bogu Ojcu-Matce:
46.16.Uwielbiajcie Wiekuistego Ojca-Matkę w niebiosach,od którego wszystkie rzeczy pochodzą i czcijcie jego Święte Imię.
64.3.Dlatego Imię Ojca i Matki powinny być jednakowo czczone,są one bowiem wielkimi energiami Boga i jedno nie może istnieć bez drugiego w Jedynym Bogu.

2.Ojciec-jest to Bóg-Ojciec,Bóg osobowy,ojciec Boga-Chrystusa.

3.Słowo-jest to Bóg-Chrystus,Pierworodny Syn Boży.

Dlatego jeśli się mówi o jedynym Bogu,to jest nim Bóg Ojciec-Matka.Bóg-Ojciec i Bóg-Chrystus są też Bogami,bo mają do dyspozycji Bożą energię Ducha Świętego i tworzą z nim jedność.

Dla mnie usunięcie z Biblii tego bardzo ważnego fragmentu o Ojcu,Synu i Duchu Świętym jest wielkim kłamstwem.
 

Jacek.K.

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2007
Posty
193
Punkty reakcji
0
Miasto
Kraków
Wyłączono niewygodny fragment być może dla tego, że podważał on naukę o Trójcy Świętej.
Proszę zobaczmy następny werset.

1 Jana 5:8 „Duch, woda i krew, a ci trzej w jedno się łączą.”

Proszę podliczmy.

1. Bóg
2. Słowo, czyli Jezus
3. Duch Święty
4. Woda
5. Krew


Wychodzi Piatnica a nie Trójca.
 

Jamsen

stojący na straży
Dołączył
30 Wrzesień 2005
Posty
4 662
Punkty reakcji
5
1 Jana 5:8 „Duch, woda i krew, a ci trzej w jedno się łączą.”
Warto zwrócić uwagę na połączenie, jakie tu występuje.
Zwrócono uwagę na jedność ducha, wody i krwi.

Woda i krew nie są osobami, to i nie może byc nią duch.
Poza tym wodę i krew nazwano świadkami, chociaż nie są osobami.
Występuje tu więc personifikacja.
Podobnie z duchem.
 

Armagedon

Armi
Dołączył
6 Październik 2007
Posty
3 865
Punkty reakcji
0
Miasto
Polska
Słuchaj, Izraelu! Jahwe jest Bogiem naszym, Jahwe jedynie ! 5 Mojz. 6:4
Proroka... wzbudzi ci Jahwe, Bóg Twój... Jego słuchać będziecie... włożę swoje słowa w usta jego i będzie mówił do nich wszystko co mu rozkaże. jeśli wiec kto nie usłucha moich slow, które on mówić będzie w moim imieniu, to Ja będę tego dochodził na nim 5 Mojz. 18:15,18,19 i Dzieje Apost. 3:22
''Ostatnio u kresu dni przemówił do nas przez Syna... przez ktorego także wszechswiat stworzył...
Do ktorego bowiem z aniołów powiedział Tys jest Synem moim... i znowu, kiedy wprowadza Pierworodnego na świat, mówi: '' niechże mu pokłon oddają wszyscy aniołowie Bozy'' Hebr. 1:1-13
Siądź po prawicy mojej''
 

Jacek.K.

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2007
Posty
193
Punkty reakcji
0
Miasto
Kraków
Jacek.K.
Dzięki za podanie bardzo ważnego dowodu na istnienie Trójcy Świętej,którego nie ma w obecnych przekładach Biblii.


Proszę przypomnijmy sobie co na temat Bóstwa swojej osoby mówi sam Jezus, którego słowa zanotowano w Biblijnej Księdze Koranu.

Sura 5:116
"I oto powiedział Bóg: O Jezusie, synu Marii! Czy ty powiedziałeś ludziom: Bierzcie mnie i moją matkę za dwa bóstwa, poza Bogiem? On powiedział: Chwała Tobie! Nie do mnie należy mówić to, do czego nie mam prawa. Jeślibym ja tak powiedział, Ty przecież wiedziałbyś o tym. Ty wiesz, co jest w mojej duszy, a ja nie wiem, co jest w Twojej. Zaprawdę, Ty dobrze znasz rzeczy ukryte!"

Tymczasem najgorsze w nauce o Świętej Trójcy jest to, że głosząc naukę, że Duch Święty jest Bogiem i Jezusem grzeszysz przeciwko Duchowi Świętemu. W Biblii pisze, że jest to bluźnierstwo, które nie będzie przebaczone.

Mateusza 12:31
Dlatego wam mówię: Wszelkiego rodzaju grzech i bluźnierstwo będą ludziom przebaczone, ale bluźnierstwo przeciw duchowi nie będzie przebaczone.

Ponadto herezji tej uczą małe dzieci w szkołach i jeżeli one się nie nawrócą trafią do piekła.

Sura 5:73
"Nie uwierzyli ci, którzy powiedzieli: Zaprawdę, Bóg - to trzeci z trzech! A nie ma przecież żadnego Boga, jak tylko jeden Bóg! A jeśli oni nie zaniechają tego, co mówią, to tych, którzy nie uwierzyli, dotknie kara bolesna."
 

ekaw2

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2007
Posty
3 524
Punkty reakcji
23
Wiek
67
Miasto
Wrocław-Ślęża
piśmie nie wystepuje okreslenie Trójca ale jednak wyraźnie występuje informacja i tak
1)wyrażenia pluralistyczne
2)wypowiedzi trynidarne
3)Opis niektórych wydarzeń
Omówie teraz punkt pierwszy.ELOHIM jest to pluralistyczna/mnoga/forma wyrażenia I tak pierwszy werset Biblii I uczynił ELOHIM niebo i ziemię.1Moj1,1.-im jest przyrostkiem liczby mnogiej w hebrajskimJak w oryginale brzmi uczyńmy 1Moj1,26?,dalej1Moj11,7zstapmy ..pomieszajmy..forma majestatu/pluralis majestatikus/ to nie jest, gdyz taka nie była znana w Izraelu w języku hebrajskimPotrójne sanktus/święty/Izaj 6,3 oraz starotestamentalna formuła błogosławieństwa w której trzy razy wzywa się imienia Jahwe/4Moj6,22-26/O jednosci w wyrażeniu Echad juz wspomniałam i bedą jedno to tyczy małżonków
Dlatego maż opusci ojce swego i matke swoja i złączy sie z żoną swoją i staną się ECHAD
i tak samo w wyznaniu wiary:
Szema Izrael Jahwe Elohim Jahwe echad
5Moj6,4/por5Moj4,35i Mk12,29
Elohim to imię Boga Stwórcy,oznacza moc i siłę w Biblii występujwe ok.2500razy.
El-wystepuje około 200razy i okresla tez ten atrybut Boży-moc,wystepuje z okreslnikiem El-olam-Bóg wiekuisty,El-Szadai-Bóg Wszechmogacy.
Shalom!
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Czyli?? Taka sama jak antytrinidarna.

Powołuje się na autorytet NAPISANO
Shalom!

No nie taka sama. Tej nie trynitarnej nie trzaba udawaniać. Tłumaczy się sama bez dogmatyzmu. Bez szukania na siłę argumentów aby poprzeć naukę która tak naprawdę nie jest chrześcijanom potrzebna do zbawienia a wprowadza jedynie podziały i waśnie. Wiara w "trunitarna formę Boga" nie jest probierzem prawdziwego Chrystianizmu w człowieku.

Wierzę, że chrześcijanie powinni skupiać się na tym, co ich łączy, ale przede wszystkim - na wspólnej trosce o prowadzenie zwycięskiego, moralnego, świętego życia w zaufaniu Bogu i trosce o bliźnich. Wielkie podziały chrześcijaństwa rodziły się z przeakcentowywania pewnych doktryn (interpretacji) i czynienia ich kamieniem probierczym prawdziwego chrystianizmu. Wierzę, że każdy, kto wierzy w natchnienie Biblii, kocha Boga i przyjął naukę Mesjasza oraz okup w postaci śmierci Chrystusa jako zapłatę za swoją wolność, ma prawo do nazywania się chrześcijaninem, uczniem Mesjasza. Wielkie problemy teologiczne, jak Trójca, nieśmiertelność duszy itp., pozostawiam jako otwarte, nie uzależniając od nich ani przynależności do zboru (wspólnoty), ani do Ciała Chrystusa,(Koscioła Powszechnego) Każdy członek tego koscioła czy społeczności ma całkowitą wolność w rozumieniu różnych tematów spornych, o ile swoją wiarę buduje na fundamencie Pisma Świętego.
 

zerocin

Nowicjusz
Dołączył
9 Maj 2006
Posty
34
Punkty reakcji
0
Wiek
59
Miasto
Warszawa
Kaznodzieya napisał:
Wierzę, że każdy, kto wierzy w natchnienie Biblii, kocha Boga i przyjął naukę Mesjasza oraz okup w postaci śmierci Chrystusa jako zapłatę za swoją wolność, ma prawo do nazywania się chrześcijaninem, uczniem Mesjasza. Wielkie problemy teologiczne, jak Trójca, nieśmiertelność duszy itp., pozostawiam jako otwarte, nie uzależniając od nich ani przynależności do zboru (wspólnoty), ani do Ciała Chrystusa, (Koscioła Powszechnego) Każdy członek tego koscioła czy społeczności ma całkowitą wolność w rozumieniu różnych tematów spornych, o ile swoją wiarę buduje na fundamencie Pisma Świętego.
A ja na fundamencie Pisma Świętego zbudowałem swoją niewiarę w Boga. No co, niby nie można?
... kto wierzy w natchnienie Biblii...
W temacie poświęconym Dawkinsowi ktoś pisał o symbolice Biblii, że jest ona (symbolika) "bardzo jasna dla człowieka, który ją czyta." Całej Biblii jeszcze nie przeczytałem, mam za sobą Ewangelie, większość listów Pawła z Tarsu i - większe bądź mniejsze - fragmenty innych ksiąg. Szczerze mówiąc jak dotąd żadnego "natchnienia" się tam nie doszukałem, za to znalazłem mnóstwo wzajemnych sprzeczności.
... kocha Boga...
"2 Krl 2.23" napisał:
Kiedy zaś postępował drogą, mali chłopcy wybiegli z miasta i naśmiewali się z niego wzgardliwie, mówiąc do niego: Przyjdź no, łysku! Przyjdź no, łysku! On zaś odwrócił się, spojrzał na nich i przeklął ich w imię Pańskie. Wówczas wypadły z lasu dwa niedźwiedzie i rozszarpały spośród nich czterdzieści dwoje dzieci.
Hmm... Czyżby Bóg nie był...
"1 Sam 15.1" napisał:
Potem rzekł Samuel do Saula: To mnie posłał Pan, aby cię namaścić na króla nad swoim ludem, nad Izraelem. Posłuchaj więc teraz słów Pana. Tak mówi Pan Zastępów: Ukarzę Amaleka za to, co uczynił Izraelitom, jak stanął przeciw nim na drodze, gdy szli z Egiptu. Dlatego teraz idź, pobijesz Amaleka i obłożysz klątwą wszystko, co jest jego własnością; nie lituj się nad nim, lecz zabijaj tak mężczyzn, jak i kobiety, młodzież i dzieci, woły i owce, wielbłądy i osły. Saul zwołał wtedy lud i dokonał jego przeglądu w Telam, dwustu tysięcy piechoty oraz dziesięciu tysięcy <spośród pokolenia Judy>. Saul dotarł do stolicy Amalekitów i zastawił zasadzkę w dolinie. Zawiadomił tymczasem Kenitów: Wyjdźcie, oddalcie się i wycofajcie spośród Amalekitów, abym was nie wytracił razem z nimi. Okazaliście bowiem życzliwość wszystkim Izraelitom, gdy wychodzili z Egiptu. W ten sposób Kenici opuścili Amalekitów. Saul pobił Amalekitów od Chawila w stronę Szur, leżącego naprzeciw Egiptu. Pochwycił też żywcem Agaga. króla Amalekitów, i obłożył klątwą cały lud, [wytępiwszy go] ostrzem miecza. Saul i lud ulitował się jednak nad Agagiem i nad dobytkiem trzody i bydła, nad zwierzętami dwurocznymi, nad odchowanymi barankami i nad wszystkim, co było lepszego, nie chciano tego wytępić przez klątwę, cały zaś dobytek, nie posiadający żadnej wartości poddał klątwie. Pan tymczasem skierował do Samuela takie słowa: Żałuję tego, że Saula ustanowiłem królem, gdyż ode mnie odstąpił i nie wypełniał moich przykazań. Smuciło to Samuela, dlatego całą noc modlił się do Pana. I wstał Samuel, aby rano spotkać się z Saulem. Zawiadomiono jednak Samuela: Saul przybył do Karmelu i tam właśnie postawił sobie pomnik [zwycięstwa], a udając się z powrotem, wstąpił do Gilgal. Samuel udał się do Saula. I rzekł do niego Saul: Niech cię Pan błogosławi! Rozkaz Pana wykonałem. A Samuel powiedział: Co to za beczenie owiec [dochodzi] mych uszu i co za ryk większego bydła słyszę? Odpowiedział Saul: Przygnano je od Amalekitów. Lud bowiem zlitował się nad najlepszymi owcami i większym bydłem w celu złożenia z nich ofiary Panu, Bogu twemu, a to, co pozostało, wytępiliśmy. Samuel odpowiedział Saulowi: Dosyć! Powiem ci, co rzekł do mnie Pan tej nocy. Odrzekł: Mów! I mówił Samuel: Czy to nie prawda, że choć byłeś mały we własnych oczach, to jednak ty właśnie stałeś się głową pokoleń izraelskich? Pan bowiem namaścił cię na króla izraelskiego. Pan wysłał cię w drogę i nakazał: Obłożysz klątwą tych występnych Amalekitów, będziesz z nimi walczył, aż ich zniszczysz. Czemu więc nie posłuchałeś głosu Pana? Rzuciłeś się na łup, popełniłeś więc to, co złe w oczach Pana. Saul odpowiedział Samuelowi: Posłuchałem głosu Pana: szedłem drogą, którą mię posłał Pan. Przyprowadziłem Agaga, króla Amalekitów, a Amalekitów obłożyłem klątwą. Lud zaś zabrał ze zdobyczy mniejsze i większe bydło, aby je w Gilgal ofiarować Panu, Bogu twemu, jako pierwociny rzeczy obłożonych klątwą. Samuel odrzekł: Czyż milsze są dla Pana całopalenia i ofiary krwawe od posłuszeństwa głosowi Pana? Właśnie, lepsze jest posłuszeństwo od ofiary, uległość - od tłuszczu baranów. Bo opór jest jak grzech wróżbiarstwa, a krnąbrność jak złość bałwochwalstwa. Ponieważ wzgardziłeś nakazem Pana, odrzucił cię On jako króla. Saul odrzekł na to Samuelowi: Popełniłem grzech: Przekroczyłem nakaz Pana i twoje wskazania, bałem się bowiem ludu i usłuchałem jego głosu. Ty jednak daruj moją winę i chodź ze mną, ażebym oddał pokłon Panu. Na to Samuel odrzekł Saulowi: Nie pójdę z tobą, gdyż odrzuciłeś słowo Pana i dlatego odrzucił cię Pan.
Długi cytat, ale dla mnie jest kwintesencją biblijnego Boga. Oto wszechpotężny Bóg nakazuje bezlitośnie zabijać kobiety, młodzież, dzieci i zwierzęta domowe. Saul decyduje się ocalić zwierzęta i Bóg nakazuje nam za ten czyn go potępiać, bowiem ważniejsze od humanitarnych odruchów jest posłuszeństwo.

Tekstów w podobnym duchu jest dużo, dużo więcej i naprawdę nie potrafię pokochać takiego Boga.
... przyjął naukę Mesjasza...
Jak w ogóle można uważać Jezusa za Mesjasza? Przecież prorocy zapowiadali nadejście wielkiego władcy, pana całej ziemi, wszystkich narodów i wojsk, a nie jakiegoś tam - nie wiadomo kogo. Ewangelia wg św. Mateusza wymienia długi rodowód Jezusa, ale przecież gdyby Maryja rzeczywiście pochodziła z tak znamienitych rodów, to - jak sądzę - coś by o tym wiedziała, żyła by w pałacach i nigdy nie wyszła by za mąż za jakiegoś tam cieślę. Tu nic się kupy nie trzyma.

A co do nauk:
"Mt 10.34" napisał:
Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien.
Kazanie na górze to bez wątpienia piękna rzecz, ale nie widzę w nim niczego specjalnie odkrywczego. Twierdzenia w rodzaju "jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi", "kochaj bliźniego jak siebie samego" czy "lepiej sam daj się zabić zanim kogoś zabijesz" pięć, sześć wieków wcześniej głosili Budda i Laozi. Natomiast w całości nauczanie Jezusa zawiera mnóstwo - że się tak wyrażę - "usterek". No jak u licha można uwierzyć komuś, kto zapowiadając swoje powtórne przyjście na ziemię mówi do swoich uczniów:
"Mt 10.23" napisał:
Nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn Człowieczy.
Dwa tysiące lat minęło, a tu ani widu, ani słychu.
"Mt 23.33" napisał:
Węże, plemię żmijowe, jak wy możecie ujść potępienia w piekle?
Takimi oto słowami Jezus zwracał się do tych, którzy nie chcieli go słuchać. Zaprawdę trudno to uznać za zachętę do pójścia za nim. To niesłychanie nieludzka postawa, nie do pomyślenia na przykład u Sokratesa, który wobec tych, którzy nie chcieli go słuchać, zawsze pozostawał niezwykle uprzejmym. W ustach jakiegoś zwykłego nawiedzonego kaznodziei nie byłoby to niczym nadzwyczajnym, ale u Jezusa? Jakże to brzmi?
"Mk 11.12" napisał:
Nazajutrz, gdy wyszli oni z Betanii, odczuł głód. A widząc z daleka drzewo figowe, okryte liśćmi, podszedł ku niemu zobaczyć, czy nie znajdzie czegoś na nim. Lecz przyszedłszy bliżej, nie znalazł nic prócz liści, gdyż nie był to czas na figi. Wtedy rzekł do drzewa: Niech nikt nigdy nie je owocu z ciebie! Słyszeli to Jego uczniowie. (...) Przechodząc rano, ujrzeli drzewo figowe uschłe od korzeni. Wtedy Piotr przypomniał sobie i rzekł do Niego: Rabbi, patrz, drzewo figowe, któreś przeklął, uschło.
Zadziwiająca historia. Oto wszechmocny cudotwórca, który - podobno - bez problemów chodził po wodzie, mnożył bochenki chleba, uzdrawiał nieuleczalnie chorych i na koniec wstał z grobu, kiedy sam zgłodniał nie był już w stanie niczego wyczarować, za to doprowadził do uschnięcia Bogu ducha winne drzewo.
"Mt 12.32" napisał:
Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym.
Te słowa są dla mnie dowodem na to, że w gruncie rzeczy Jezus nie był człowiekiem dobrym. Nauczanie, że człowiek nie ma szans na otrzymanie przebaczenia ani na tym, ani na tamtym swiecie, jest w najwyższym stopniu nieludzkie. Tak, Jezus nie był człowiekiem dobrym i zapewne dlatego między innymi w końcu został zdradzony, a jego uczniowie jeden po drugim wyrzekli się go. Nie znam z historii ani jednego przypadku, kiedy dobry przywódca zostałby zdradzony przez najbliższych współtowarzyszy.
"Mt 5.29" napisał:
Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.
Jezus taki, jakim opisują go Ewangelie, bez wątpienia wierzył w kary i męki wieczne. Nauka ta w połączeniu z ogniem piekielnym jako karą za grzechy jest dla mnie nie do przyjęcia. Jest niewyobrażalnie okrutna. Stała się fundamentem późniejszej wielowiekowej pogardy dla życia doczesnego (ale nie dla doczesnych dóbr), w efekcie czego można było chrześcijanom robić z innymi ludźmi co się tylko im podobało - przecież delikwentów i tak czekały męki wieczne, a "swoich" Bóg zawsze odróżni. Oto najlepsze usprawiedliwienie dla nietolerancji, poniżania, stosowania tortur...

Jeśli Jezus rzeczywiście tak nauczał, również i on ponosi za to odpowiedzialność.
 

Jacek.K.

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2007
Posty
193
Punkty reakcji
0
Miasto
Kraków
Powróćmy do tematu fałszowania Biblii.

Kolejnym przykładem fałszowania Biblii jest ostatni rozdział ewangelii Marka.
Obecnie w większości Biblii jest mniej więcej takie zakończenie ewangelii Marka, zwane też długim zakończeniem. Zrekonstruowano je na podstawie starożytnych kopii pism.

Marka 16:9-20
Powstawszy wcześnie w pierwszym dniu tygodnia, ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której niegdyś wypędził siedem demonów, Ona poszła i opowiedziała tym, którzy kiedyś z nim byli, pogrążonym w żałości i płaczącym. Ale gdy ci usłyszeli, że ożył i że go widziała, nie uwierzyli. A potem ukazał się w innej postaci dwom z nich w drodze, gdy szli na wieś; a oni wrócili i opowiedzieli pozostałym. Ci również im nie uwierzyli. Później zaś ukazał się samym jedenastu, gdy półleżeli przy stole, i zganił ich za brak wiary oraz zatwardziałość serca, gdyż nie uwierzyli tym, którzy zobaczyli go już wskrzeszonego z martwych. I rzekł do nich: `Idźcie na cały świat i głoście dobrą nowinę całemu stworzeniu. Kto uwierzy i zostanie ochrzczony, ten będzie wybawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony. A te oto znaki będą towarzyszyć wierzącym: Dzięki użyciu mojego imienia będą wypędzać demony, będą mówić językami i będą rękami brać węże, a jeśli się napiją czegoś śmiercionośnego, wcale im to nie zaszkodzi. Będą wkładać ręce na chorych i ci wyzdrowieją'.
Władca Jezus więc, przemówiwszy do nich, został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś wyszli i wszędzie głosili, podczas gdy Władca współdziałał z nimi i wspierał tę wieść towarzyszącymi znakami.

Niektóre późne kopie zawierają zaś znacznie krótsze zakończenie.

Marka 16:9
Ale wszystko, co nakazano, opowiedziały, krótko tym, którzy byli wokół Piotra. A potem sam Jezus wysłał przez nich od wschodu na zachód święte i niezniszczalne obwieszczenie o wiecznotrwałym wybawieniu.

Proszę zwróćmy uwagę na istotę usuniętego fragmentu, czyli znaków po których można rozpoznać wierzących Chrześcijan.

`A te oto znaki będą towarzyszyć wierzącym: Dzięki użyciu mojego imienia będą wypędzać demony, będą mówić językami i będą rękami brać węże, a jeśli się napiją czegoś śmiercionośnego, wcale im to nie zaszkodzi. Będą wkładać ręce na chorych i ci wyzdrowieją'.
 

Orsa

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2007
Posty
3 158
Punkty reakcji
2
zerocin'
A ja na fundamencie Pisma Świętego zbudowałem swoją niewiarę w Boga. No co, niby nie można?
Nie na Fundamencie Pisma ,ale na piasku .
Oto wszechpotężny Bóg nakazuje bezlitośnie zabijać kobiety, młodzież, dzieci i zwierzęta domowe. Saul decyduje się ocalić zwierzęta i Bóg nakazuje nam za ten czyn go potępiać, bowiem ważniejsze od humanitarnych odruchów jest posłuszeństwo.
A wiesz kim był Amalek , wiesz ? to dlaczego sie oburzasz?
A wiesz co zrobił Saul ? wiesz ? humanitarne odruch ?
Tak posłuszenstwo ma wikszą wartosc nic ofiara humanitaryzmu .
Tekstów w podobnym duchu jest dużo, dużo więcej i naprawdę nie potrafię pokochać takiego Boga.

Nie , nie potrafisz bo widzisz Go takim JAKI SAM JESTEś .


Jak w ogóle można uważać Jezusa za Mesjasza?
Przecież prorocy zapowiadali nadejście wielkiego władcy, pana całej ziemi, wszystkich narodów i wojsk, a nie jakiegoś tam - nie wiadomo kogo.
Ewangelia wg św. Mateusza wymienia długi rodowód Jezusa, ale przecież gdyby Maryja rzeczywiście pochodziła z tak znamienitych rodów, to - jak sądzę - coś by o tym wiedziała, żyła by w pałacach i nigdy nie wyszła by za mąż za jakiegoś tam cieślę. Tu nic się kupy nie trzyma.
Dopiero musieli byc zdziwieni - takie NIC i Mesjasz ?
wisi na drzewie i nie porafi ratowac siebie ?
za jakiegos tam ciesle - i kto to mówi ?
A co do nauk:Kazanie na górze to bez wątpienia piękna rzecz, ale nie widzę w nim niczego specjalnie odkrywczego. Twierdzenia w rodzaju "jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi", "kochaj bliźniego jak siebie samego" czy "lepiej sam daj się zabić zanim kogoś zabijesz" pięć, sześć wieków wcześniej głosili Budda i Laozi.
słuszna uwaga nic odkrywczego .
a co znaczy nadstaw drugi ?
Natomiast w całości nauczanie Jezusa zawiera mnóstwo - że się tak wyrażę - "usterek". No jak u licha można uwierzyć komuś, kto zapowiadając swoje powtórne przyjście na ziemię mówi do swoich uczniów:Dwa tysiące lat minęło, a tu ani widu, ani słychu.Takimi oto słowami Jezus zwracał się do tych, którzy nie chcieli go słuchać. Zaprawdę trudno to uznać za zachętę do pójścia za nim.
a czy przyjdzie do ciebie ? jesli nie ,to jaki masz problem ?
CYTAT("Mt 23.33")Węże, plemię żmijowe, jak wy możecie ujść potępienia w piekle?
To niesłychanie nieludzka postawa, nie do pomyślenia na przykład u Sokratesa, który wobec tych, którzy nie chcieli go słuchać, zawsze pozostawał niezwykle uprzejmym. W ustach jakiegoś zwykłego nawiedzonego kaznodziei nie byłoby to niczym nadzwyczajnym, ale u Jezusa? Jakże to brzmi?
JAHszua to nie Sokrates ale SęDZIA !
Zadziwiająca historia. Oto wszechmocny cudotwórca, który - podobno - bez problemów chodził po wodzie, mnożył bochenki chleba, uzdrawiał nieuleczalnie chorych i na koniec wstał z grobu, kiedy sam zgłodniał nie był już w stanie niczego wyczarować, za to doprowadził do uschnięcia Bogu ducha winne drzewo.
Bogu ducha winne ? a KIM to drzewo jest ?
Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym.
Te słowa są dla mnie dowodem na to, że w gruncie rzeczy Jezus nie był człowiekiem dobrym. Nauczanie, że człowiek nie ma szans na otrzymanie przebaczenia ani na tym, ani na tamtym swiecie, jest w najwyższym stopniu nieludzkie. Tak, Jezus nie był człowiekiem dobrym i zapewne dlatego między innymi w końcu został zdradzony, a jego uczniowie jeden po drugim wyrzekli się go. Nie znam z historii ani jednego przypadku, kiedy dobry przywódca zostałby zdradzony przez najbliższych współtowarzyszy.
A ty z jakiego jesteś wymiaru ?
Uwazaj bo włąsnymi słowami kopiesz sobie dół.
Jezus taki, jakim opisują go Ewangelie, bez wątpienia wierzył w kary i męki wieczne. Nauka ta w połączeniu z ogniem piekielnym jako karą za grzechy jest dla mnie nie do przyjęcia. Jest niewyobrażalnie okrutna.
och ,okrutna dla ciebie ? a słyszysz swoje słowa jakie sa OKRUTNE -Wyuzdane ?
Kod:
 Stała się fundamentem późniejszej wielowiekowej pogardy dla życia doczesnego (ale nie dla doczesnych dóbr), w efekcie czego można było chrześcijanom robić z innymi ludźmi co się tylko im podobało - przecież delikwentów i tak czekały męki wieczne, a "swoich" Bóg zawsze odróżni. Oto najlepsze usprawiedliwienie dla nietolerancji, poniżania, stosowania tortur...

Jeśli Jezus rzeczywiście tak nauczał, również i on ponosi za to odpowiedzialność.
stała sie ? widocznie oni tyle rozumieli co i ty .
 

zerocin

Nowicjusz
Dołączył
9 Maj 2006
Posty
34
Punkty reakcji
0
Wiek
59
Miasto
Warszawa
Orsa

Możesz mi wyjaśnić, co właściwie napisałaś? Bo trudno to nazwać polemiką.
Tak posłuszeństwo ma większą wartość nic ofiara humanitaryzmu.
Brawo. Każdy dyktator by się z tego ucieszył.
nie potrafisz bo widzisz Go takim JAKI SAM JESTEŚ
Skąd to wiesz? Co właściwie wiesz o mnie?

Ale odpowiem Ci inaczej. Szanujesz Jezusa?
"Mt 7 napisał:
Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą.

Do innych Twoich słów trudno jest mi się odnieść. Nie wiem, czym Twój post miałby być. Widzę tylko, że próbujesz mnie czymś przestraszyć. Nie wiem, czym, ale jakoś nie boję się. I to jest wspaniałe uczucie.

Szanujesz Jezusa i jego nauki? Wszystkie jego nauki?
"Lu 14.26" napisał:
Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego, nie może być moim uczniem.
Nie wiem jak Ty, ale nie czuję nienawiści ani do moich rodziców, ani do żony, ani do rodzeństwa i ani do córki. Ja w ogóle nie czuję nienawiści. Nie potrafię nienawidzić. Siebie też lubię.

Zatem nie mogę.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Powróćmy do tematu fałszowania Biblii.

Proszę zwróćmy uwagę na istotę usuniętego fragmentu, czyli znaków po których można rozpoznać wierzących Chrześcijan.

`A te oto znaki będą towarzyszyć wierzącym: Dzięki użyciu mojego imienia będą wypędzać demony, będą mówić językami i będą rękami brać węże, a jeśli się napiją czegoś śmiercionośnego, wcale im to nie zaszkodzi. Będą wkładać ręce na chorych i ci wyzdrowieją'.

Jacku zlituj się. To nie fałszerstwo współczesnej Biblii. W niektórych starych manuskryptach poprostu nie ma tych ostatnich zdań i stąd nie ma ich również w wydaniach współczesnych :) To że ktoś skrócił swoją wersję wydarzeń opisując ją nie świadczy o fałszerstwie w przeciwnym razie stosując taką miarę wszekie róznice pomiędzy sprawozdaniami w ewangeliach synoptycznych Marka, Mateusza i Łukasza też są fałszerstwem ? :) To nierozsądne myślenie Jacku.
 

vivere

Nowicjusz
Dołączył
16 Lipiec 2007
Posty
1 891
Punkty reakcji
7
zerocin

CYTAT("Mk 11.12")
"Nazajutrz, gdy wyszli oni z Betanii, odczuł głód. A widząc z daleka drzewo figowe, okryte liśćmi, podszedł ku niemu zobaczyć, czy nie znajdzie czegoś na nim. Lecz przyszedłszy bliżej, nie znalazł nic prócz liści, gdyż nie był to czas na figi. Wtedy rzekł do drzewa: Niech nikt nigdy nie je owocu z ciebie! Słyszeli to Jego uczniowie. (...) Przechodząc rano, ujrzeli drzewo figowe uschłe od korzeni. Wtedy Piotr przypomniał sobie i rzekł do Niego: Rabbi, patrz, drzewo figowe, któreś przeklął, uschło."

Zadziwiająca historia. Oto wszechmocny cudotwórca, który - podobno - bez problemów chodził po wodzie, mnożył bochenki chleba, uzdrawiał nieuleczalnie chorych i na koniec wstał z grobu, kiedy sam zgłodniał nie był już w stanie niczego wyczarować, za to doprowadził do uschnięcia Bogu ducha winne drzewo.

Prawdziwy fragment tej historii jest w V Ewangelii:

ROZDZIAŁ 70

Jezus gani Piotra za jego gwałtowność.

1. I rano tego dnia, gdy wyszli z Betanii, Piotr poczuł głód i ujrzał z dala drzewo figowe, pokryte liśćmi. Z radosnym oczekiwaniem podbiegł, spodziewając się znaleźć owoce. Jednak nic nie znalazł oprócz liści, gdyż pora na figi jeszcze nie nadeszła.
2. I Piotr, rozgniewawszy się, rzekł: "Przeklęte drzewo, niech nigdy już żaden człowiek nie spożywa z ciebie owocu!" I niektórzy z uczniów to usłyszeli.
3. A następnego dnia, kiedy Jezus i uczniowie Jego przechodzili tamtędy, rzekł Piotr do Jezusa: "Mistrzu, spójrz na drzewo figowe, które przekląłem, ono stoi w zieleni i kwitnie. Dlaczego moje słowo się nie wypełniło?"
4. Jezus rzekł do Piotra: "Nie wiesz, jakiego ducha jesteś. Dlaczego przekląłeś to, czego Bóg nie przeklął?" I rzekł Piotr: "Oto, Panie, odczuwałem głód, a gdy znalazłem liście i żadnych owoców, rozgniewałem się i przekląłem to drzewo".
5. Wtedy Jezus rzekł: "Synu Jonasza, czyś nie wiedział, że nie nadeszła jeszcze pora na figi? Spójrz, jak zboże na polu rośnie na swój sposób - najpierw zielone kiełki, potem źdźbła, a wreszcie kłosy - Czy również gniewałbyś się, gdybyś przyszedł w porze delikatnych kiełków czy źdźbeł i nie znalazł ziarna w kłosach? A ty chcesz przeklinać drzewo, pełne pączków i kwiatów, bo nie nosi jeszcze dojrzałych owoców? (Rozdział 70, 1-5)

Dlaczego ten fragment, został sfałszowany w Nowym Testamencie?
 

zerocin

Nowicjusz
Dołączył
9 Maj 2006
Posty
34
Punkty reakcji
0
Wiek
59
Miasto
Warszawa
"vivere" napisał:
Dlaczego ten fragment, został sfałszowany w Nowym Testamencie?
Skąd pewność, że został sfałszowany? Tę samą historię opisuje jeszcze Mateusz:
"Mt 21.17 napisał:
Z tym ich zostawił, wyszedł poza miasto do Betanii i tam zanocował. Wracając rano do miasta, uczuł głód. A widząc drzewo figowe przy drodze, podszedł ku niemu, lecz nic na nim nie znalazł oprócz liści. I rzekł do niego: Niechże już nigdy nie rodzi się z ciebie owoc! I drzewo figowe natychmiast uschło.
 
Do góry