Alkoholizm

rycerzziola

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2009
Posty
39
Punkty reakcji
0
Alkocholik ma takie mysli żę, Oj bieda pracy niema ide na piwko albo cos podobnego dostaje rente i całą przepije :(robi z siebie ofiare systemu
 

sąsiadkaaa

Nowicjusz
Dołączył
27 Styczeń 2009
Posty
103
Punkty reakcji
0
Mój wujek już kilka razy był na odwyku i nic mu nie pomogło;/ Typowe u alkoholików jest to że się oszukują. Piję przez kogoś albo przez coś, zawsze jest powód żeby się napić...
 

thorN89

Nowicjusz
Dołączył
18 Kwiecień 2009
Posty
87
Punkty reakcji
1
Alkohol to chyba przełom w dorastaniu każdego nastolatka.
Chyba każdy w wieku 16 lat spróbowal tego trunku i każdemu sie on spodobał.
 

magdalapaj

chrześcijanka
Dołączył
12 Marzec 2009
Posty
1 595
Punkty reakcji
0
j nie każdy, ja nie próbowałam alkoholu w wieku 16lat, ja miałam niecałe 18 lat jak pierwszy raz się napiłam wódki i nie zasmakowała mi... bleeee
 

przecajo

ja tetryk
Dołączył
22 Kwiecień 2009
Posty
3 329
Punkty reakcji
91
Wiek
64
Miasto
wielkamałopolska
Hej wszystkim mam powazny problem moj tata ma problem z alkoholem...był już u kilku psychologow na terapi, jedbnak nic to nie dalo, nie widac żadnej poprawy. Jak jest trzezwy mowi ze zrozumial i juz tak nie zrobi jednak potem robi swoje...zadne argumenty do niego nie docieraja...sama juz nie wiem co mam robic, czasem mysle ze on nie chce z tym skonczyc ze mu jest dobrze jak poczuje szum w glowie. bardzo mnie to boli jak go widze pod wplywem alko...nie mam juz sily by z tym wszystkim walzyc pradzicie co moge jeszcze zrobic,czy do leczenia w zakladzie trzeba zgody chorego czy mozna go tam bez jego zgody umiescic? :( :( :( :(
ja nie piję od 10/12 lat nie pamiętam dokładnie :D i bardzo mi się podoba jak ktoś wylicza co do godziny.
Chlałem do oporu tak że i węże się pojawiały, przerwy były tydzień do nawet dwóch miesięcy ale po jednym piwie się zaczynał ciąg który również mógł trwać i dwa miesiące.
Mimo wszystko nie jestem w stanie powiedzieć co może pomóż każdemu zapewne coś innego.
Sam nigdy nie byłem na żadnym spotkaniu AA znam jednak takich którym to pomaga, innym mogą pomóc przyjaciele lub rodzina rozmowa z sobą lub Bogiem.
I nie wierzcie tym którzy twierdzą że piją bo tak im dobrze, kazdy znajdzie jakiś powód do picia ale chyba nikt nie powie że dlatego pije że mu dobrze.
Może powie że "lubi" ale to nie prawda nie lubi ale musi.
 

Gluciu666

Nowicjusz
Dołączył
20 Sierpień 2008
Posty
105
Punkty reakcji
3
Wiek
28
Miasto
B-B'a
ja tam nie mam problemów z alkoholem ;) pije jak chce,i umiem sie opanowac,nikt tez mi nie powie ze jestem alkoholikiem bo pije hmm raz na 2 tyg moze raz na tydz,nie ciagnie mnie do tego ale lubie siasc i wypic z kumplami :lol:
 

przecajo

ja tetryk
Dołączył
22 Kwiecień 2009
Posty
3 329
Punkty reakcji
91
Wiek
64
Miasto
wielkamałopolska
Nikt nie przyzna że ma problem aż nie walnie głową do rynsztoka.
Oczywiście że świat nie składa się z alkoholików pijących i niepijących.
Pamiętajmy jednak o tym że jak każda choroba dopada nas niespodziewanie.
 

Vozone.

Nowicjusz
Dołączył
1 Styczeń 2009
Posty
866
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Osw.x]
Nie mam najmniejszych problemów z opanowaniem się, lubię się napić czegoś mocniejszego, w końcu napić się to nie grzech.
Nie robię tego nałogowo...
Czasami coś się gulnie nic więcej... ;p
 

kicajaj

Nowicjusz
Dołączył
5 Styczeń 2009
Posty
212
Punkty reakcji
0
najgorsze jest to że alkoholicy nie dopuszczają do siebie myśli że są uzależnieni
 

armusienka

Love
Dołączył
28 Październik 2008
Posty
4 511
Punkty reakcji
3
Miasto
XVI wiek ;)
żał mi alkoholików ,współczuję im
ze sami siebie doprowadzili na to,no ale cóż to wina..
szkoda ze tak trudno jest im pomóc
smutno sie robi jak się widzi pijanych na ulicy..
 

samotnygraczPL

Milczenie jest złotem.
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
602
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Łódź
Nie pijam Alkoholi ponieważ nienawidzę tego rodzaju trunków to raczej problem alkoholizmu i związanego z nim uzależnienia omija mnie bardzooo.. szerokim łukiem. Najbardziej jest mi żal pijanych bezdomnych biedni ludzie skrzywdzeni przez los , przez ludzi itd odrzuceni od społeczeństwa traktowani jak wyrzutki jak śmiecie ! jak przedmioty ! ludzie poniewierają nimi bo zawsze się znajdzie coś co przeszkadza ludzią np. smród a wystarczy spojrzeć na siebie czy my jesteśmy lepsi ?! i dlatego należy im się szacunek nie zapominajmy że to są ludzie ! .Dopóki żyje nie pozwolę by im stałą się jakakolwiek krzywda by ich poniżano !, poniewierano ! , będe pomagał im w miarę możliwości i czasu.
 

armusienka

Love
Dołączył
28 Październik 2008
Posty
4 511
Punkty reakcji
3
Miasto
XVI wiek ;)
.Dopóki żyje nie pozwolę by im stałą się jakakolwiek krzywda by ich poniżano !, poniewierano ! , będe pomagał im w miarę możliwości i czasu.
żeby takich ludzi jak Ty pod tym względem było więcej ;)
 

jacobbs

Pan Demonium
Dołączył
11 Sierpień 2007
Posty
6 077
Punkty reakcji
31
Miasto
Paradise
.Dopóki żyje nie pozwolę by im stałą się jakakolwiek krzywda by ich poniżano !, poniewierano ! , będe pomagał im w miarę możliwości i czasu.
A, że tak spytam... Co robisz w tym kierunku?
 

LadyDoom

Nowicjusz
Dołączył
15 Czerwiec 2009
Posty
21
Punkty reakcji
1
Nie rozumiem Was. Wszyscy użalacie się nad alkoholikami, mówicie, że są biedni, żal ich wam, los ich skrzywdził. Ja za każdym razem gdy widzę alkoholika, myślę tylko o tym ile innych osób już zrujnował. Mówicie o ich zmarnowanym życiu, a nikt jeszcze nie wspomniał z żalem o losie ich rodzin, żon, mężów, a przede wszystkim dzieci.
 

slave

Nowicjusz
Dołączył
17 Czerwiec 2009
Posty
40
Punkty reakcji
0
Miasto
Gdzieś gdzie nikt nie znajdzie mnie ;]
Nie rozumiem Was. Wszyscy użalacie się nad alkoholikami, mówicie, że są biedni, żal ich wam, los ich skrzywdził. Ja za każdym razem gdy widzę alkoholika, myślę tylko o tym ile innych osób już zrujnował. Mówicie o ich zmarnowanym życiu, a nikt jeszcze nie wspomniał z żalem o losie ich rodzin, żon, mężów, a przede wszystkim dzieci.



Po części się z Toba zgadzam... Niektórzy doprowadzili się do tego z wyboru (np. codzienne chodzenie z kolegami na piwo itd. po pracy) inni znowu z przyczyn losowych (strata pracy, mieszkania, rodziny) od alkoholu idzie się bardzo szybko i łatwo uzależnić lecz strasznie cięzko jest się opanować. Nie powiem wyleczyc bo tego wyleczyć się nie da... Każdy alkoholik zawsze będzie mówił że on nad wszystkim panuje itp... to nie prawda... Ja osobiście piję bardzo mało i jeśli bym nie chciała mogła bym nie pić wcale...
 

martuncia

Nowicjusz
Dołączył
22 Czerwiec 2009
Posty
82
Punkty reakcji
4
Wiek
32
Miasto
... :)
mi jest żal alkoholików mimo tego że mój tata był alkoholikiem. Ale właśnie z jego przykładu wiem że to jest takie uzależnienie z którego wychodzi bardzo mało osób.
 

yuraa

Nowicjusz
Dołączył
14 Lipiec 2009
Posty
14
Punkty reakcji
0
Wiek
61
Miasto
tutaj jestem
no cóż jestem alkoholikiem, nie piję siódmy rok.
będę alkoholikiem do końca życia.
co to znaczy???
to znaczy że najmniejsza ilość alkoholu wprowadzona do organizmu powoduje że zmienia mi się automatycznie sposób myślenia
wszystko inne przestaje być ważne. tylko picie
jeden kieliszek czy lamka szampana to dla mnie za dużo
wanna wódki za mało, kiedy juz zacznę nie potrafię przestać- więc nie zaczynam.
poddalem się jestem bezsilny wobec alkoholu, nie walczę bo zawsze przegrywałem.
silna wola nie ma tu nic do rzeczy bo ja nie mam silnej woli
jakbym ją miał to bym poprzestał na jednym piwie.
może ciężko to zrozumieć niealkoholikowi ale ja potrzebowałem dwudziestu lat by to pojąć.
to alergia ciała i choroba duszy.

kiedyś nie łykałem dwa miesiące i po łyżeczce kropli miętowych polazłem po flachę i chlałem trzy tygodnie.
nigdy więcej.
powrót do trzeźwości jest straszny, strach wynika z potrzeby stawienia czoła temu co się nabałaganiło po pijaku.
dziś jestem szczęsliwym człowiekiem i mam kupę przyjaciół.
tamte przyjaźnie trwały tylko do końca kasy i alkoholu w butelce
 

motyx

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2008
Posty
185
Punkty reakcji
2
powrót do trzeźwości jest straszny, strach wynika z potrzeby stawienia czoła temu co się nabałaganiło po pijaku.
dziś jestem szczęsliwym człowiekiem i mam kupę przyjaciół.
tamte przyjaźnie trwały tylko do końca kasy i alkoholu w butelce

Mądre słowa
 
Do góry